Bardzo ładnie wykonany i zaprezentowany model.

Elegancki T-eciak, Bardzo ładnie się prezentuje, moje gratulacje. Gąski pierwsza klasa, jak dla mnie niewykonalne. Brawo!

Ten czołg ze słynną już lufą bardzo mi się podoba.

To i ja wtrącę 3 grosze :) Wygooglałem ten czołg i długo musiałem poszperać zanim znalazłem gąsienice tego modelu, ale znalazłem. Szukałem, bo nigdy takich nie widziałem i myślałem, że miał takie same jak t34/85 a tu niespodzianka ;) A więc gratulacje za ich wykonanie ;) A co do "lufy w środku" to lufa t55 merida jest ciemografitowa, ale armata gwintowana to może dlatego sadza przedmuchana :D:D:D MT daję i gratuluję fajnego modelu :)

Jacek-KP do klejenia pancerki gorąco zachęcam :-)

No proszę Państwa - to jest egzemplarz godny uwagi. Nie kleiłem jeszcze pancerki, ale oglądać lubię. Świetny model - gratuluję.

Żeby nie było, że się czepiam, zasugerowałem tylko, że może wyglądać jeszcze lepiej. Śruby i nity to w zasadzie wszędzie już standard. Głos na Model Tygodnia daję w podskokach!!!!!

Jak o iecalem MT

Ups, aż mi się poranna kawa ulała :-\

Bardzo ładny,,,,,,malowanie/kamuflaż/prawdopodobnie z okresu poczatkowego w Karelli,,,mnie sie podoba ,,,a,,lufa,,,tez jest OK,,,,

Robi sobie takie te co kura znosi, albo kręci dachowcem trzymając go za ogon :))

Tak na serio to właśnie marszałek24 się najwięcej "naczepiał" zarówno do samego modelu nie biorąc pod uwagę że to standard, jak i do prezentacji (wspomniane ślady gąsek na piasku). Tylko nie jestem w stanie pojąć czemu one są ważniejsze niż wykonanie samego modelu - lufa. :-).

Andrzeju (marszałku24), wygląda na to, że musisz napisać rozprawkę o wyższości śladu gąsienic nad lufą czołgową, bo chyba inaczej nikt Ci nie uwierzy, że to co u wieży jest mniej ważne :))

No, nie!!! A oni dalej tą lufę wałkują!!!! Panowie, trochę luzu, wakacje są!! Powaga zabija!!!! A piach pod gąsienicami, to bardzo ważna sprawa i z tego radzę nie żartować!!!

Dokładnie to nie żadne czepianie a dyskusja. Po to jest galeria i komentarze, żeby sobie w nich podyskutować. A że chyba wszystkim chodzi o to żeby jego model wyglądał na jak najbardziej realny to ta właśnie lufa jako pierwsza się rzuca w oko. Rozwijając myśl przedmówcy w każdym czołgu jest przydatna niezmiernie lufa jak u słonia trąba i każdego faceta ...... :-). W tym akurat przypadku można się wręcz pokusić o twierdzenie, że cały czołg jest budowany właśnie pod to działo z lufą :-).

My się przynajmniej nie czepialiśmy braku śladów gąsienic na pisaku :)) I jakie czepianie? To jest tzw. dyskusja :) A, i lufa w czołgu jest przydatna niezmiernie :))

Też nie mieliście się czego czepić! Lufa pępkiem czołgu. Dyskusja warta co najmniej doktoratu. Panowie, czołg z białą lufą strzela dokładnie tak samo jak z czarną. A ten konkretny model był właśnie na warsztacie na przelufowaniu więc lufa biała. Strzelą raz i będzie czarna.

Przekonałeś mnie Tulipan

Popieram Tulipana, standard standardem, ale pewne rzeczy trzeba robić i w standardzie. Model bez retuszu wygląda słabo, a w tym wypadku pomalowanie lufy od środka to jest retusz. Drukowanie dwustronne jest dość trudne, bo trzeba utrafić w miejsce tego co po drugiej stronie, a po co jak można sobie samemu pacnąć farbką.

Ale czy to znaczy, że jak autor opracowania opracował białą lufę od środka to autor wykonania ją tak w 100 % ma wykonać, skoro nawet w standardzie retuszujemy krawędzie? Gdy autor zaprojektuje białe koła bo zapomniał druk na nie dać to też należy je wykonać na biało bo to standard? A pole do manewru jest. Np. wykałaczka umoczona w ciemnej farbie i wprowadzona w lufę. Wydechy od środka chyba też w standardzie były białe a tu takie ładne na czarno zrobione. Chyba nikt nie podważa że to jest extra model.