PZL p.11.c mały modelarz
- 2020-09-27
- Kubolix

- Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety
- Waloryzacja
Witajcie chciałbym pokazać wam mój 3 model kartonowy PZL p.11.c z małego modelarza. Zostało mi jeszcze sklejenie linek i kilka małych elementów, a ta "belka" między kołami zniknie bo ona pomagała tylko ustabilizować model.mam nadzieję że się podoba.
Komentarze
-
Dzięki za komentarze i wasze rady które bardzo mi pomogą bo przygodę z modelarstwem zacząłem niedawno.Na pewno poświęce więcej czasu na detale i staranność bo diabeł tkwi w szczegółach Dzięki za pomoc i Pozdrawiam.
-
Praktyka oraz trening uczyni cię tez mistrzem klej i podpatruj innych a napewno wiele zyskasz,,,,Powodzenia!
-
Praktyka oraz trening uczyni cię tez mistrzem klej i podpatruj innych a napewno wiele zyskasz,,,,Powodzenia!
-
Cześć Kuba. Ja w Twoim wieku (posądzam Cię o lat kilkanaście) budowałem straszne gnioty. Przy których Twój model to majstersztyk. Budowa modeli kartonowych jest jak jazda samochodem. Im więcej kilometrów, tym coraz lepsza technika a i zaczynasz Gromadzic, np. pompkę do kół, piankę do tapicerki, podnośnik, zestaw kluczy itp. Tak samo z modelarstwem. Z czasem uzbierasz na mikro wiertarkę, na coraz więcej przydatnych narzędzi. I zdobędziesz coraz lepszą technikę i wiedze. Model nie jest zły, ma swe wady, ale i sporo zalet. Ładnie cięty karton, nie ma poszarpanych krawędzi, retusz jest , może nie idealnie dobrany, ale to mega postęp. Nie ma załamań kartonu, nie ma błędów pasowania. Ja wiem jak to działa, chciałeś już skończyć i te koła pomimo, że widziałeś, że nie są idealne wkleiłeś, żeby szybko skończyć. I zapomniałeś o największym wrogu modelarzy ten nasz WRÓG, numer 1 nazywa się POŚPIECH. Czekam na kolejny Twój model skończony i zbudowany bez pośpiechu. Dodam, że sam kiedyś kleiłem pospiesznie i najczęściej model lądował, w kuble na śmieci. Bardzo się cieszę, że Twój model możemy oglądać.
-
Cześć Kuba. Ja w Twoim wieku (posądzam Cię o lat kilkanaście) budowałem straszne gnioty. Przy których Twój model to majstersztyk. Budowa modeli kartonowych jest jak jazda samochodem. Im więcej kilometrów, tym coraz lepsza technika a i zaczynasz Gromadzic, np. pompkę do kół, piankę do tapicerki, podnośnik, zestaw kluczy itp. Tak samo z modelarstwem. Z czasem uzbierasz na mikro wiertarkę, na coraz więcej przydatnych narzędzi. I zdobędziesz coraz lepszą technikę i wiedze. Model nie jest zły, ma swe wady, ale i sporo zalet. Ładnie cięty karton, nie ma poszarpanych krawędzi, retusz jest , może nie idealnie dobrany, ale to mega postęp. Nie ma załamań kartonu, nie ma błędów pasowania. Ja wiem jak to działa, chciałeś już skończyć i te koła pomimo, że widziałeś, że nie są idealne wkleiłeś, żeby szybko skończyć. I zapomniałeś o największym wrogu modelarzy ten nasz WRÓG, numer 1 nazywa się POŚPIECH. Czekam na kolejny Twój model skończony i zbudowany bez pośpiechu. Dodam, że sam kiedyś kleiłem pospiesznie i najczęściej model lądował, w kuble na śmieci. Bardzo się cieszę, że Twój model możemy oglądać.
-
Piterkowiec opisał Ci dobry sposób na obróbkę kół. Można też zamiast śruby wykorzystać jeden z cieńszych gwintów jaki ma szprycha rowerowa. Wtedy nie rozwierca się koła nadmierną średnią , choć i 2 mm średnicy szprychy w porównania do spinacza biurowego, którego zwykle używa się do podwozia to też za wiele. Małe kółka jak np. ogonowe możesz też po prostu szlifować na wiertle 1 mm na wcisk w kole, ale to delikatnie, żeby go nie połamać. Jak chcesz żeby tą metodą ładne kółka wyszły, a wychodzą naprawdę ładnie to wszystko musi być współosiowo. Jak załapiesz cuga to będziesz toczył kółka jak zawodowy kołodziej.
-
Piterkowiec opisał Ci dobry sposób na obróbkę kół. Można też zamiast śruby wykorzystać jeden z cieńszych gwintów jaki ma szprycha rowerowa. Wtedy nie rozwierca się koła nadmierną średnią , choć i 2 mm średnicy szprychy w porównania do spinacza biurowego, którego zwykle używa się do podwozia to też za wiele. Małe kółka jak np. ogonowe możesz też po prostu szlifować na wiertle 1 mm na wcisk w kole, ale to delikatnie, żeby go nie połamać. Jak chcesz żeby tą metodą ładne kółka wyszły, a wychodzą naprawdę ładnie to wszystko musi być współosiowo. Jak załapiesz cuga to będziesz toczył kółka jak zawodowy kołodziej.
-
Witam serdecznie, Na wstępnie chciałbym pogratulować ukończenia modelu. Gdyż wielu z nas ma tą świadomość, że nie sztuką jest rozgrzebać model a potem go rzucić w kąt. Chociaż i mnie takie sytuację się zdarzały. I teraz patrzę i rozmyślam nad Twoim modelem ... . Widzę, że co nieco poczytałeś to czy inne forum dot. modelarstwa kartonowego. Starasz się wykonywać retusz i kształtować powierzchnie przed sklejeniem. Raczej dbasz o w miarę dokładne spasowanie. W Twoim modelu jakoś nie rzucają mi się krowie żebra , bądź inne babole związane ze złym łączeniem sklejanych części. Może silnik można było lepiej wykonać jak również krawędzie natarcia i spływu. Ale ... prawdopodobnie największym mankamentem jest ogólna niedbałość o estetyczne wykończenie oraz "szarpane" krawędzie cięcia. Być może używasz tępych nożyczek lub nożyka. Stad model wygląda jakby był z okresu lat 80 tych. Koła... trochę kanciate. Następnym razem proponuję abyś użył zwykłej wiertarki. Wytnij kilka krążków z tektury z małą dziurką w środku, posklejaj je razem na odpowiednią szerokość. Do dziurki mocujemy cienką lecz w miarę długą śrubę tak aby nakrętką przeciwstawną umocować koło na śrubie , i całość do wiertarki i na małych obrotach delikatnie szlifujesz papierem ściernym tworząc elegancki profil. W każdym razie zachęcam do dalszej zabawy z kartonem. pozdrawiam
-
Witam serdecznie, Na wstępnie chciałbym pogratulować ukończenia modelu. Gdyż wielu z nas ma tą świadomość, że nie sztuką jest rozgrzebać model a potem go rzucić w kąt. Chociaż i mnie takie sytuację się zdarzały. I teraz patrzę i rozmyślam nad Twoim modelem ... . Widzę, że co nieco poczytałeś to czy inne forum dot. modelarstwa kartonowego. Starasz się wykonywać retusz i kształtować powierzchnie przed sklejeniem. Raczej dbasz o w miarę dokładne spasowanie. W Twoim modelu jakoś nie rzucają mi się krowie żebra , bądź inne babole związane ze złym łączeniem sklejanych części. Może silnik można było lepiej wykonać jak również krawędzie natarcia i spływu. Ale ... prawdopodobnie największym mankamentem jest ogólna niedbałość o estetyczne wykończenie oraz "szarpane" krawędzie cięcia. Być może używasz tępych nożyczek lub nożyka. Stad model wygląda jakby był z okresu lat 80 tych. Koła... trochę kanciate. Następnym razem proponuję abyś użył zwykłej wiertarki. Wytnij kilka krążków z tektury z małą dziurką w środku, posklejaj je razem na odpowiednią szerokość. Do dziurki mocujemy cienką lecz w miarę długą śrubę tak aby nakrętką przeciwstawną umocować koło na śrubie , i całość do wiertarki i na małych obrotach delikatnie szlifujesz papierem ściernym tworząc elegancki profil. W każdym razie zachęcam do dalszej zabawy z kartonem. pozdrawiam
-
A ja w kółko będę powtarzał: kółka muszą być okrągłe :-)
-
A ja w kółko będę powtarzał: kółka muszą być okrągłe :-)
-
Nie jest dobrze, ale też nie jest tragicznie, gdyż poznałem, że to jest samolot. Mam wrażenie, że zamiast się bawić klejeniem i cieszyć, to Ty się raczej męczyłeś przy tym modelu, albo się strasznie spieszyłeś. Zwolnij i baw się klejeniem, baw się tym, że coś robisz dobrze, jak tak będziesz robił, to każdy model będzie lepszy. No i postaraj się robić lepsze fotki, bo prezentacja wypadła słabiutko. Przy słabym oświetleniu lepiej jest robić zdjęcia na statywie i przy pomocy samowyzwalacza. Powodzenia.
-
Nie jest dobrze, ale też nie jest tragicznie, gdyż poznałem, że to jest samolot. Mam wrażenie, że zamiast się bawić klejeniem i cieszyć, to Ty się raczej męczyłeś przy tym modelu, albo się strasznie spieszyłeś. Zwolnij i baw się klejeniem, baw się tym, że coś robisz dobrze, jak tak będziesz robił, to każdy model będzie lepszy. No i postaraj się robić lepsze fotki, bo prezentacja wypadła słabiutko. Przy słabym oświetleniu lepiej jest robić zdjęcia na statywie i przy pomocy samowyzwalacza. Powodzenia.
-
Witaj. Model raczej nie porywa .Musisz po prostu kleić powoli ,dokładnie i będzie dużo ,dużo lepiej. Powodzenia przy następnych modelach.
-
Witaj. Model raczej nie porywa .Musisz po prostu kleić powoli ,dokładnie i będzie dużo ,dużo lepiej. Powodzenia przy następnych modelach.
-
Witam, nie chciałbym być odbierany jako wredny typ, itp ale Twój model jest zrobiony bardzo przecietnie (ja też robię podobne heh) nie można się okłamywać! Moja krytyka nie jest złośliwa ,ma tylko cię zmotywować! Druga sprawa to to że to stary model... Myślę że wyciągniesz wnioski na przyszłość i będzie tylko lepiej ! Odemnie 5-3-2 pozdrawiam
-
Witam, nie chciałbym być odbierany jako wredny typ, itp ale Twój model jest zrobiony bardzo przecietnie (ja też robię podobne heh) nie można się okłamywać! Moja krytyka nie jest złośliwa ,ma tylko cię zmotywować! Druga sprawa to to że to stary model... Myślę że wyciągniesz wnioski na przyszłość i będzie tylko lepiej ! Odemnie 5-3-2 pozdrawiam
-
Kolego z tym podobaniem to jest tak: ważne żeby on się Tobie podobał, ale nie tak bardzo, żebyś nie spoczął na laurach bo jak widać jeszcze wiele pracy przed Tobą. Klej powoli dokładnie i podpatruj warsztat kolegów lotników. Następny model wyeksponuj większą ilością zdjęć zwracając uwagę na detale jak i całą sylwetkę.
-
Kolego z tym podobaniem to jest tak: ważne żeby on się Tobie podobał, ale nie tak bardzo, żebyś nie spoczął na laurach bo jak widać jeszcze wiele pracy przed Tobą. Klej powoli dokładnie i podpatruj warsztat kolegów lotników. Następny model wyeksponuj większą ilością zdjęć zwracając uwagę na detale jak i całą sylwetkę.
-
Cześć, wiele lat temu skleiłem ten model z MM. Jakie były Twoje poprzednie modele? Myślę że trochę pracy jeszcze jest przed Tobą. Widzę pofałdowane poszycie i trochę przebarwione kolory, zastanawiam się czego to wina? (może lakierowanie modelu lub jeżeli sklejałeś skan opracowania to kwestia druku i papieru). Zauważyłem też płozę ogonową chyba z innego modelu oraz inaczej wstawione obudowy karabinów za silnikiem w kadłubie. Powinny to być wnęki w kadłubie w lufą karabinu a są na odwrót. Zdaje się że model w sensie ogólnym trzyma piony i poziomy to plus. Pracuj dalej, czekam na następne modele :)
-
Cześć, wiele lat temu skleiłem ten model z MM. Jakie były Twoje poprzednie modele? Myślę że trochę pracy jeszcze jest przed Tobą. Widzę pofałdowane poszycie i trochę przebarwione kolory, zastanawiam się czego to wina? (może lakierowanie modelu lub jeżeli sklejałeś skan opracowania to kwestia druku i papieru). Zauważyłem też płozę ogonową chyba z innego modelu oraz inaczej wstawione obudowy karabinów za silnikiem w kadłubie. Powinny to być wnęki w kadłubie w lufą karabinu a są na odwrót. Zdaje się że model w sensie ogólnym trzyma piony i poziomy to plus. Pracuj dalej, czekam na następne modele :)
-
Witaj młody. Twój trzeci model wygląda tak jak... na trzeci model. Ważne jest, że złapałeś bakcyla sklejania i że model tobie się podoba. Zdajesz sobie chyba sprawę, że przed tobą jest jeszcze sporo pracy, a zdobywanie doświadczenia wymaga czasu, uporu i samozaparcia. Każdy następny model będzie wtedy coraz lepszy. Korzystaj również z rad bardziej doświadczonych kolegów. Wystartowałeś w dziedzinie modelarstwa i to się chwali. Każdy z nas też kiedyś tak zaczynał. Powodzenia.
-
Witaj młody. Twój trzeci model wygląda tak jak... na trzeci model. Ważne jest, że złapałeś bakcyla sklejania i że model tobie się podoba. Zdajesz sobie chyba sprawę, że przed tobą jest jeszcze sporo pracy, a zdobywanie doświadczenia wymaga czasu, uporu i samozaparcia. Każdy następny model będzie wtedy coraz lepszy. Korzystaj również z rad bardziej doświadczonych kolegów. Wystartowałeś w dziedzinie modelarstwa i to się chwali. Każdy z nas też kiedyś tak zaczynał. Powodzenia.
Dzięki za komentarze i wasze rady które bardzo mi pomogą bo przygodę z modelarstwem zacząłem niedawno.Na pewno poświęce więcej czasu na detale i staranność bo diabeł tkwi w szczegółach Dzięki za pomoc i Pozdrawiam.