Lekki Krążownik "Bartolomelo Colleoni"
- 2021-02-20
- jareczek

- Okręty, statki, żaglowce
Witam z kolejnym modelem włoskiego lekkiego krążownika z okresu 2 wojny światowej.Model z wydawnictwa Haliński z roku 1995 na papierze kredowym.Model niezbyt zdetalizowany ale takie były wtedy czasy.Zapraszam do galeri.
Komentarze
-
Komin trochę kanciato Ci wyszedł ale cała reszta, jak dla mnie, BOMBA!
-
Jest bardzo dobrze ,,,ocenię wysoko,,pozdrawiam
-
Jest bardzo dobrze ,,,ocenię wysoko,,pozdrawiam
-
Ogólnie model ładnie się prezentuje i może się podobać.
-
Ogólnie model ładnie się prezentuje i może się podobać.
-
Trochę linia podwodna się omsknęła i komin. Podstawy pod główne wieże (dyski) warto było okleić paskiem albo ładnie oszlifować, bo trochę poszarpane. Reszta mi się podoba. Można pozazdrościć cierpliwości przy robieniu detali.
-
Trochę linia podwodna się omsknęła i komin. Podstawy pod główne wieże (dyski) warto było okleić paskiem albo ładnie oszlifować, bo trochę poszarpane. Reszta mi się podoba. Można pozazdrościć cierpliwości przy robieniu detali.
-
Gdyby nie komentarz Rumaka, to łańcucha bym nawet nie zauważył. Mi się wszystko bardzo podoba. Drobnica typu relingi i olinowanie robią wielkie wrażenie. Brawo!
-
Gdyby nie komentarz Rumaka, to łańcucha bym nawet nie zauważył. Mi się wszystko bardzo podoba. Drobnica typu relingi i olinowanie robią wielkie wrażenie. Brawo!
-
Specjalistą od modeli na papierze kredowym jest Szaman. Widzę, że nie przestraszyłeś się "kredy" i doganiasz w tej kwestii Szamana, mimo, że nie jest to łatwa sprawa w modelach okrętów. Szczególnie przy łączeniu segmentów "kreda" stawia spore wymagania. Widać to na burtach dziobowych i segmentach dennych, chociaż podstawka jest spora i zasłania 1/3 dna okrętu. Całkiem fajnie wyszły nadbudówki, relingi i wszystko, co na pokładzie. (trochę skrzywiłem się przy łańcuchu kotwicznym) fajnie wyszła pajęczynka olinowania. W sumie okręt może się podobać i mnie się podoba. Ja nie kleiłem modeli "kredowych" więc prawda jest taka, że łatwo jest krytykować, ale skleić kredę to już niekoniecznie.
-
Specjalistą od modeli na papierze kredowym jest Szaman. Widzę, że nie przestraszyłeś się "kredy" i doganiasz w tej kwestii Szamana, mimo, że nie jest to łatwa sprawa w modelach okrętów. Szczególnie przy łączeniu segmentów "kreda" stawia spore wymagania. Widać to na burtach dziobowych i segmentach dennych, chociaż podstawka jest spora i zasłania 1/3 dna okrętu. Całkiem fajnie wyszły nadbudówki, relingi i wszystko, co na pokładzie. (trochę skrzywiłem się przy łańcuchu kotwicznym) fajnie wyszła pajęczynka olinowania. W sumie okręt może się podobać i mnie się podoba. Ja nie kleiłem modeli "kredowych" więc prawda jest taka, że łatwo jest krytykować, ale skleić kredę to już niekoniecznie.
-
Jak dla mnie detalizacja tych starszych modeli jak najbardziej odpowiada.
-
Jak dla mnie detalizacja tych starszych modeli jak najbardziej odpowiada.
Komin trochę kanciato Ci wyszedł ale cała reszta, jak dla mnie, BOMBA!