Fajnie ujety mig po starcie tylko brak pilota:( Chyba że da sie podwozie rozłorzyć.

Wojok, jeśli chodzi o uszczegółowienie wycinanki to rzeczywiście jest uboga , jednak zdecydowałem się na nią świadomie bo w mojej ocenie kształt tego miga jest najbardziej wierny oryginałowi. W moim modelu brakuje jedynie zbiornika podwieszanego, musiałem z niego zrezygnować bo w jego miejscu jest podstawa zamocowana. W temacie podwozia trudno zabrać mi głos bo na samolotach nie znam się, na codzień buduję pojazdy, a miga poprostu chciałem mieć.

Kilka razy oglądałem tę galerię i bardzo mnie intrygowała biedota tego modelu. Dziś się przyjrzałem wycinance i faktycznie szału nie ma. To o czym noob pisze, to "wisienka na torcie" :-\ Mały Modelarz oferuje więcej. Niewiele z tego mogłeś wyciągnąć. Takie urozmaicenia jak te z chowanym podwoziem musisz jednak lepiej planować. To fajna sprawa, bo w Migu ono się ciekawie chowa. Pilot i konfiguracja to jedno, ale samo podwozie też nie do końca dobrze zrobione. Koła główne znajdują się zbyt blisko belki. W tym momencie raczej byś tam nie upchnął rakiety R 27 ( chyba, że to tylko na fotkach tak wygląda ). Goleń przednią też można było "podkręcić". Na tym etapie ona powinna się już skracać i niejako "kulić pod siebie" koła. W tej postaci cały ten interes nie mieści się we wnęce. No, ale to już taki smaczek gdybyś chciał się do tego naprawdę przyłożyć :-) Ogólnie, mimo wszystko, Twoje wykonanie spokojnie może się podobać, i ja bym ten powrót traktował jako udany :-)

Nie ma o czym dyskutować. Jest dokładnie na odwrót. Koniec tematu. Tak tylko się upewniałem, czy nie żartujesz.

Wojok jak najbardziej. Ale jak masz ochotę podyskutować to może nie tutaj. Załóż temat to pogadamy.

Witam, bardzo fajny samolot ci wyszedł, pomysł z podwoziem oryginalny i ciekawy, tak jak poprzednicy napisali-kolory jakieś takie w tym modelu dziwne, ale to nie twoja wina. Gratuluję efektu (zdjęcie Nr 16 świetne) po tak długiej przerwie!

...w tym momęcie startu dysze powinny być maksymalnie zwężone celem uzyskania maks ciągu z dopalaczy... Zbyszek, Ty to tak na poważnie ?

Dziękuje wszystkim za komentarze. W kwestii pilota zgadzam się ,że go brakuję, wynika to z faktu ,że do samego końca nie mogłem się zdecydować czy podwozie zostawić czy schować, dodatkowo nie mogłem nigdzie znaleźć figurki pilota w odpowiedniej skali. Przyjmijmy wersję Nooba ,że to dron bojowy :). Jeśli wiecie gdzie kupić takie figurki to proszę o podpowiedź bo jeśli skleje jeszcze samolot to napewno w locie.

Poza brakiem pilota w tym momęcie startu dysze powinny być maksymalnie zwężone celem uzyskania maks ciągu z dopalaczy. Poza tym Model kapitalny. Przychylam się do ochów. Gratulacje świetnego warsztatu i zbudowania rewelacyjnego modelu.

Podwoziem zrobiłeś furorę, ale brak pilota to niekonsekwencja. Kolorystycznie faktycznie taki wyblakły. Bardziej mi się podoba kamuflaż od spodu. Ogólnie starannie sklejony, ale wyszło kilka niepotrzebnych szczelin. Podoba mi się podstawka.

Fulcrum to nie jest prosty model. Tobie wyszedł bardzo dobrze. Ciekawy pomysł z podstawką. Według mojego subiektywnego poglądu ten samolot akurat lepiej wygląda w locie. Uchwycenie podwozia w trakcie składania jakby tuż po starcie to absolutna rewelacja! Pomysł świetny i realizacja też bez zarzutu. Ogólnie model sklejony bardzo dobrze, nie ma się czego przyczepić. Nie będę czepiał się również braku owego pilota chociaż jakaś figurka z modeliny czy z czego tam zrobiłaby robotę. Ew. mozemy mieć do czynienia z jakimś nowym transformerem deceptikonem :P Tak czy inaczej gratuluję. Model prezentuje się świetnie.

Pilota nie ma w kabinie, bo to zapewne wersja tesla - z radiowym przywołaniem do pilota ;) Model fajnie sklejony, z ciekawym pomysłem na prezentację, ale efekt psuje, nie z Twojej winy oczywiście, wyjątkowo paskudny druk - jakiś taki zamglony, zero choćby namiastki soczystości kolorów. Ale to błąd wydawnictwa\drukarni. Ostatnio spora część modeli jest tak drukowana niestety. Poza tym źle zaprojektowane są zasłony wlotów powietrza - te płyty powinny mieć długość przednich skośnych krawędzi chwytów i być ustawione równolegle do nich, czyli też skośnie, gdy samolot na wszystkich kołach stoi na lotnisku. W realu, podczas startu, tuż po oderwaniu przedniego koła od podłoża, zasłony podnoszą się, żeby nie blokować przepływu powietrza. To się dzieje automatycznie. Opuszczane są również automatycznie podczas dobiegu, gdy przednie podwozie dotknie pasa - wówczas silniki zaczynają "oddychać" przez wloty na górnej powierzchni napływów. Natomiast co do niewypuszczenia mechanizacji płata - umówmy się, że samolot przywołał systemem tesla kpt. Adrian Rojek i samotot leci do niego w jego słynnym stylu, jak na pokazach Air Show, już z wciągniętymi klapami na spływie i manewrowymi na krawędziach natarcia ;D

No super efekt startu wyszedł na tej podstawie ale pilota faktycznie brakuje ale to szczegół reszta wypas .

Zdjęcia trochę niewyraźne, ale model wydaje się być nieźle sklejony plus za pomysł z chowanym podwoziem.

Nietuzinkowy pomysł z tym podwoziem w trakcie chowania, zaraz po starcie, fajna podstawka, ale... ale gdzie podział się pilot ?! W tej sytuacji pusta kabina psuje cały efekt. A model bardzo poprawnie sklejony, gratulacje !

Na samolotach to się niezbyt znam, ale mogę powiedzieć, że dzięki tej podstawce i chowających się kołach, model wygląda bardzo dynamicznie. Prawie się czuje, że przed chwilą wystartował.