Samolot myśliwski PZL P11.c

Samolot myśliwski PZL P11.c
  • Samoloty, śmigłowce, szybowce, rakiety

Przy tym modelu starałem się robić wszystko powili, starannie, bez nerwów i skrótów. Parę razy nawet odkładałem klejenie bo czułem, że nie idzie dziś dobrze i lepiej to skończyć na spokojnie. I co, i popełniłem w nim takiego babola, że gdy to zobaczyłem to o mało nie wylądował w koszu. Do tego dodajcie sobie jeszcze mnóstwo wulgaryzmów, krzyków i zdziwienie mojej żony, której wcześniej tłumaczyłem, że powrót do klejenia to taka forma wyciszenia : ) . Nie wiem kiedy to się stało ale skrzydła uciekły mi do góry. Skończyłem go jednak i wystawiam jako taką nauczkę na przyszłość, żeby pamiętać, że skupienie ma być przez cały czas. Co do samolotu to wystawiany był już tyle razy, że jego sylwetka, jednostki w których służył i legendarni piloci były tu już wielokrotnie opisywane. Ciekawszy jest dla mnie jego projektant, Zygmunt Puławski. Rocznik 1901, po maturze rozpoczyna studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej, gdzie działał w Sekcji Lotniczej Koła Mechaników Studentów. Po ich ukończeniu wyjeżdża na staż do Francji na staż w zakładach Breguet. Po powrocie do kraju odbywa służb wojskową kończąc Szkołę Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Poznaniu a następnie Szkołę Pilotów w Bydgoszczy. To wszystko dzieje się do 1927 (jak oni to wtedy taks szybko ogarniali) bo wtedy zaczyna pracę w przyszłych PZL z zadaniem rozwinięcia linii polskich metalowych samolotów myśliwskich. Tak powstaje P1 gdzie zostaje zastosowany charakterystyczny kształt górnopłatu nazwany polskim płatem lub płatem Puławskiego. Potem z pod jego ręki wychodzą rozwinięcia P1 i pojawiają się P6, P7, P8 i rozpoczęcie pracy nad P11. W trakcie projektowania konstruktor ginie w budowanej na własną rękę samolocie amfibii, na projektowanie której nie miał zezwolenia PZL. Prace nad P11 dokończy już inny polski konstruktor Wsiewołod Jakimiuk. A co do modelu, to świetnie rozrysowany, spasowany i opisany do sklejania. To czego można się czepiać to kolory wydruku, kolor poszycia na każdej stronie jest inny, rzuca to się szczególnie w oczy na płacie skrzydła. Ostatnie fotki to zygmunt Puławski, jego amfibia oraz to nad czym teraz pracuję.

Model nie został jeszcze oceniony

Komentarze

  1. sidha2023-05-28 12:48:34

    Calkiem przyzwoicie wykonany model . Na zdjeciu 6 widac szczeline w laczeniu platow skrzydla , zeby tego uniknac mozna polaczyc obie czesci platow paskiem papieru od wewnetrznej strony i dopiero jako calosc kleic na ozebrowanie skrzydla . Powodzenia przy nastepnym modelu .

  1. peter2023-05-06 14:52:52

    Ogólnie model nieźle wykonany ,ale jak napisali poprzednicy mogłeś pomalować wszystkie elementy wykonane z drutu.

  1. warmiak662023-05-03 10:12:25

    Nie ma co się zbytnio przejmować.Nie jest tragicznie,zawsze można coś poprawić.

  1. Wojok2023-05-02 16:34:15

    Hmm, obie lotki w dół - popularna wpadka :-) Co mnie się rzuciło w oczy, to fakt, że powinieneś być delikatniejszy. Widać dużo odgniotów :-( No i ta golizna na całej drutologii - to musisz poprawić :-\ Ale model jest, i z tego należy się cieszyć :-) :-) :-)

  1. AndDi2023-04-30 21:43:49

    Ładne klejenie. Faktycznie te miedziane elementy lepiej by wyglądały w stalowym kolorze.

  1. tulipan740i2023-04-30 20:41:43

    Ogólnie bardzo ładnie skleiłeś tę 11-tkę. Dobrze ukształtowany karton. Fakt. Wznios skrzydeł jest za duży i ta niepomalowana miedź przy cylindrach. Kolor miedzi bardzo psuje odbiór silnika. Niemniej jednak gratki.

Rezultaty 0 - 6 z 6 pozycji

Zaloguj się aby podzielić się swoimi komentarzami z innymi.

Nie posiadasz konta na Kartonowki.pl? - Zarejestruj się i zostań jednym z Nas! Logowanie