Cześć wszystkim po bardzo długiej przerwie. Dawno mnie tu nie było, przez ostatnie 3-4 lata praktycznie nic kartonowego nie zrobiłem, najpierw poświęciłem się innemu hobby, później doszła niefortunna zmiana pracy, która sprawiła, że na modelarstwo nie miałem czasu ani ochoty (podłubałem nieco w modelach plastikowych, bo wymagały mniej czasu). W połowie tego roku wreszcie wróciłem do modeli kartonowych i mam nadzieję, że tak już zostanie. Koolhovena kleiłem ostanie 1,5 miesiąca. Model wydany nakładem wydawnictwa WAK w serii modeli dla początkujących. Części zajmują zaledwie dwa arkusze kartonowe + jeden cienki. Miałem nadzieję, że z modelem uporam się w max 2 weekendy, ale postanowiłem nieco go zwaloryzować i w ten sposób zeszło nieco więcej czasu. Model mimo, że przeznaczony dla początkujących, ma kilka trudniejszych momentów. Bardzo długie segmenty kadłuba trzeba niezwykle uważnie kształtować i łączyć, żeby nic się nie zapadło. Sporo uwagi wymaga łączenie skrzydeł z kadłubem, skrzydła trzeba dopasować idealnie do kadłuba i przy okazji pilnować symetrii i wzniosu. Jak wspomniałem wyżej dodałem trochę elementów od siebie: osłony głowic cylindrów na osłonie silnika, chłodnice oleju wewnątrz osłony silnika, komory podwozia, popychacze klapek wyważających usterzenia pionowego i poziomego, maszt antenowy za kabiną oraz rurkę pitota na prawym skrzydle. W modelu nie było rezerwy kolory, więc potrzebny materiał wygospodarowałem z pasków łączących skrzydeł i kadłuba (i tak robiłem podposzycie, więc się nie przydały). Z modelu można wycisnąć więcej, ale potrzebne byłyby dwa egzemplarze.

• Wykonanie:
• Skala trudnosci:
• Prezentacja: