Ciekawy model, wczesny typ, malowanie i ładnie sklejony.

Fajny "szczur". Ciekawe malowanie i staranne wykonanie. Podoba się oj podoba.

Szacunek! Wydawnictwo nie jest najlepsze - zmagałem się z UT-1. Tragiczny karton, każdy nacisk powodował wgniecenia, części też średnio pasowały. Pewnie i tu było tak samo. Ty poradziłeś sobie śpiewająco! Max!

OK, w takim razie lotki-klapy zostają. Człek uczy się przez całe życie...

Jak dla mnie super , nareszcie "Rata" w malowaniu z wojny domowej w Hiszpanii , teraz tylko Bf-109 D z Legionu Condor , z GPM-u i będzie świetna para.

A no i najważniejsze: proszę zauważyć że na zdjęciu nr 6 w kabinie siedzi misio siedzący na kanapie - taki modelarski paradoks, czasem się zdarza...

Czułem że padnie uwaga co do lotek, zatem cytuję instrukcję (jak tylko wyjmę ją z kosza na śmieci), otóż: 'na samolotach wczesnych typów lotki spełniały również funkcję klap, dlatego na modelu można je odchylić w dół na 15 stopni' :D Kilminster - zauważ że tu lotki ciągną się po całej długości płata - trochę nietypowo. Skrzynka próżniowa to może za dużo powiedziane, raczej podciśnieniowa. Wygląda to tak: http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?p=226548

I-16 wygląda, jakby miał trochę... nadwagi. A sam model bardzo mi się podoba, tym bardziej, że z mojego, ostatnio, ulubionego wydawnictwa. Tylko zmień układ lotek na skrzydłach. Nie mogą być obie skierowane w tym samym kierunku.

Bardzo udany model. Starannie sklejony. Drobne nierówności na łączeniach widoczne są tylko przy dużym powiększeniu. Bez znaczenia. Mnie się podoba. Prezentacja też wystarczająca, więc 3 x Max. Przy okazji - jak wygląda modelowanie owiewki na skrzynce próżniowej?