Piper L-4H "Cub" Kartonowa Kolekcja nr 11
-
Elegancka robota, super wyszły te końcówki skrzydeł :D
Natomiast masz ciekawa sekwencje sklejania :) najpierw skrzydła :) Ja zawsze skrzydła mam na deser :D
Dodanie zawiasów do lotek znacząco poprawi wygląd :D
Co do lotek to ja bym zrobił na zero w takich ultra lekkich konstrukcjach chyba wyglada najnatiralniej :)
PS Idziesz panie z tym modelem jak burza, czyżbyś nie miał tam w pieknej pogody na zewnatrz? Ja jakos nie moge się zabrać w taka pogode za model.
-
PS Idziesz panie z tym modelem jak burza, czyżbyś nie miał tam w pieknej pogody na zewnatrz? Ja jakos nie moge się zabrać w taka pogode za model.
DziękiPogoda jest ale jak głosił kiedyś tytuł serialu z lat 80' - "... dla bogaczy"
Fakt słońca brak ale nie ma czasu się wystawiać ku niemu. Sklejam głównie w nocy a księżyc tak nie opala, ale wyć się czasem chce
Co do sekwencji i kolejności sklejania to pisałem dlaczego tak robię. W tym modelu nie da się zostawić niczego na deser, może detale zewnętrzne... poczytaj wstecz
Lotki na miejscu, doszły kopułki do mocowania cięgien. Ramiona cięgien podziurkowane ! Na elemencie 2,5mm zrobiłem 4 otwory. Na pół grubości ostrza szpilki dziurkę zalałem BCG, a potem dopiero przewiercałem wiertłem 0,2mm. Nakłuwałem z obu stron bo wypychało karton. Kulka mini + BCG + wiertło i tak ze trzy razy zanim wyszło obiecująco
-
PS Idziesz panie z tym modelem jak burza, czyżbyś nie miał tam w pieknej pogody na zewnatrz? Ja jakos nie moge się zabrać w taka pogode za model.
DziękiPogoda jest ale jak głosił kiedyś tytuł serialu z lat 80' - "... dla bogaczy"
Fakt słońca brak ale nie ma czasu się wystawiać ku niemu. Sklejam głównie w nocy a księżyc tak nie opala, ale wyć się czasem chce
Co do sekwencji i kolejności sklejania to pisałem dlaczego tak robię. W tym modelu nie da się zostawić niczego na deser, może detale zewnętrzne... poczytaj wstecz
Lotki na miejscu, doszły kopułki do mocowania cięgien. Ramiona cięgien podziurkowane ! Na elemencie 2,5mm zrobiłem 4 otwory. Na pół grubości ostrza szpilki dziurkę zalałem BCG, a potem dopiero przewiercałem wiertłem 0,2mm. Nakłuwałem z obu stron bo wypychało karton. Kulka mini + BCG + wiertło i tak ze trzy razy zanim wyszło obiecująco
-
Ciekawy rys historyczny Pippera. Z boku i z pewnych kątów ten samolot jest bardz podobny do RWD 5bis. Różni go kilka szczegółów i kształt skrzydeł.
Piotrek ze skrzydeł zanim odetniesz naddatek kartonu zerknij czy nie wpłynie to na zgranie np kamuflarzu lub lini podzialu. To co wykonałeś już bardzo fajnie wygląda. Aż miło się patrzy. Powodzenia przy szklarni
-
Ciekawy rys historyczny Pippera. Z boku i z pewnych kątów ten samolot jest bardz podobny do RWD 5bis. Różni go kilka szczegółów i kształt skrzydeł.
Piotrek ze skrzydeł zanim odetniesz naddatek kartonu zerknij czy nie wpłynie to na zgranie np kamuflarzu lub lini podzialu. To co wykonałeś już bardzo fajnie wygląda. Aż miło się patrzy. Powodzenia przy szklarni
-
Powodzenia przy szklarni
Zabrzmiało adekwatnie do trudności wykonania. Siedzę i kombinuje jak to zrobić żeby nie wpaść na minę. I co 5-20-nH minut/godzin znajduję kolejny problem. Rozwiązuje go w głowie ale zaraz pojawia się kolejna sprawa o której trzeba pamiętać składając to do kupy. Kłopot polega nie na wyłuskaniu tych pułapek ale na ich spamiętaniuo kolejności nie wspomnę.
Druga sprawa.
Po wpisie Kartom'a inaczej podszedłem do tematu. Korci mnie zrobić jeszcze raz skrzydła... ale tym razem przetoczyć linie konstrukcji poszycia (?) przesada ?
Wiąże się to z tym co "prorok" Limaks mówił: Należy kupić trzy wycinanki żeby złożyć jeden model
Muszę się spieszyć z decyzją bo Pipera co raz trudniej kupić w sieci. Zaczyna być to biały kruk i cena idzie w górę.
Dobrze że mam w zwyczaju skanować wycinanki przed rozcięciem.
Albo zacząć wszystko od początku bazując na kopii - co daje "n" części zamiennych. W sumie dopiero kilkanaście godzin spędziłem na łączeniu tych faktów (?)
A skoro i tak kokpit będzie mało widoczny to mogę wykorzystać to co już mam.
A miał to być model sklejony ot tak w przerwie między poważnymi tematami
-
Powodzenia przy szklarni
Zabrzmiało adekwatnie do trudności wykonania. Siedzę i kombinuje jak to zrobić żeby nie wpaść na minę. I co 5-20-nH minut/godzin znajduję kolejny problem. Rozwiązuje go w głowie ale zaraz pojawia się kolejna sprawa o której trzeba pamiętać składając to do kupy. Kłopot polega nie na wyłuskaniu tych pułapek ale na ich spamiętaniuo kolejności nie wspomnę.
Druga sprawa.
Po wpisie Kartom'a inaczej podszedłem do tematu. Korci mnie zrobić jeszcze raz skrzydła... ale tym razem przetoczyć linie konstrukcji poszycia (?) przesada ?
Wiąże się to z tym co "prorok" Limaks mówił: Należy kupić trzy wycinanki żeby złożyć jeden model
Muszę się spieszyć z decyzją bo Pipera co raz trudniej kupić w sieci. Zaczyna być to biały kruk i cena idzie w górę.
Dobrze że mam w zwyczaju skanować wycinanki przed rozcięciem.
Albo zacząć wszystko od początku bazując na kopii - co daje "n" części zamiennych. W sumie dopiero kilkanaście godzin spędziłem na łączeniu tych faktów (?)
A skoro i tak kokpit będzie mało widoczny to mogę wykorzystać to co już mam.
A miał to być model sklejony ot tak w przerwie między poważnymi tematami
-
Muszę się spieszyć z decyzją bo Pipera co raz trudniej kupić w sieci. Zaczyna być to biały kruk i cena idzie w górę.
Cały czas jest dostępny na stronie KARTONOWA KOLEKCJA w modelach przecenionych w cenie 16 zł
-
Zrobiłem próbę na zepsutym poszyciu skrzydeł. Albo ja nie umiem robić przetłoczeń albo to mija się z celem. Grafika na arkuszach wycinanki jest tak dobra że przetłoczenia są wyczuwalne jedynie pod palcami. Z daleka przy prosto padającym świetle różnicy brak.
Zostają gładkie poszycia
Po za tym przetłoczenia narobiły by więcej problemów ze spasowaniem spodu z górą. Może kiedyś na kolejnym modelu ? Teraz boje się że bardziej spiep...e niż dodam efektu.
-
Zrobiłem próbę na zepsutym poszyciu skrzydeł. Albo ja nie umiem robić przetłoczeń albo to mija się z celem. Grafika na arkuszach wycinanki jest tak dobra że przetłoczenia są wyczuwalne jedynie pod palcami. Z daleka przy prosto padającym świetle różnicy brak.
Zostają gładkie poszycia
Po za tym przetłoczenia narobiły by więcej problemów ze spasowaniem spodu z górą. Może kiedyś na kolejnym modelu ? Teraz boje się że bardziej spiep...e niż dodam efektu.
-
Rozumiem że w związku z tym że samolot w większości był pokryty płótnem chciałeś uzyskać tak znienawidzony efekt krowich żeber?
Bardzo dobrze to ująłeś. Przy bardzo delikatnych przetłoczeniach efekt jest mizerny, przy głębszych struktura nadruku się narusza i wychodzi kiszka. Wszystkim wyjdzie na dobre pozostawienie gładkich skrzydeł
-
Rozumiem że w związku z tym że samolot w większości był pokryty płótnem chciałeś uzyskać tak znienawidzony efekt krowich żeber?
Bardzo dobrze to ująłeś. Przy bardzo delikatnych przetłoczeniach efekt jest mizerny, przy głębszych struktura nadruku się narusza i wychodzi kiszka. Wszystkim wyjdzie na dobre pozostawienie gładkich skrzydeł
-
Piotrze, tak sobie podglądam i myślę, że tych skrzydeł bym nie ruszał. Jeśli faktycznie w realu jest ta struktura tak bardzo widoczna, to na koniec pokusiłbym się o efekt delikatnych cieni w miejscach żeber, poprzez naniesienie kredki pastelowej. Najlepiej patyczkim z watą ale po wcześniejszej próbie, czy aby na pewno tak ma być.
-
Piotrze, tak sobie podglądam i myślę, że tych skrzydeł bym nie ruszał. Jeśli faktycznie w realu jest ta struktura tak bardzo widoczna, to na koniec pokusiłbym się o efekt delikatnych cieni w miejscach żeber, poprzez naniesienie kredki pastelowej. Najlepiej patyczkim z watą ale po wcześniejszej próbie, czy aby na pewno tak ma być.
Elegancka robota, super wyszły te końcówki skrzydeł :D
Natomiast masz ciekawa sekwencje sklejania :) najpierw skrzydła :) Ja zawsze skrzydła mam na deser :D
Dodanie zawiasów do lotek znacząco poprawi wygląd :D
Co do lotek to ja bym zrobił na zero w takich ultra lekkich konstrukcjach chyba wyglada najnatiralniej :)
PS Idziesz panie z tym modelem jak burza, czyżbyś nie miał tam w pieknej pogody na zewnatrz? Ja jakos nie moge się zabrać w taka pogode za model.