USS Kidd DD 661
-
A tak model prezentuje się w chwili obecnej. Wiem iż nie jest idealny i można było zrobić to lepiej ale przeróbka gotowego modelu okrętu i jego malowanie to dla mnie nowość. Drobnego retuszu dokonam przy malowaniu numerów burtowych i relingu. Zdjęcia wykonane w innym oświetleniu, myślę że widać różnicę.
-
Hejka,
Bardzo mi się podoba efekt po malowaniu. Ale mam uwagi odnośnie napędu. Śruby napędowe raczej powinny być przeciwbieżne. Druga sprawa, to sposób w jaki poprowadziłeś wały. One się mocno kierują na boki - krótko po wejściu w kadłub wyszły by burtami
Sorry, że dopiero teraz o tym piszę, bo widzę, że można to było wychwycić dużo wcześniej, ale jakoś mi to umknęło
-
Hejka,
Bardzo mi się podoba efekt po malowaniu. Ale mam uwagi odnośnie napędu. Śruby napędowe raczej powinny być przeciwbieżne. Druga sprawa, to sposób w jaki poprowadziłeś wały. One się mocno kierują na boki - krótko po wejściu w kadłub wyszły by burtami
Sorry, że dopiero teraz o tym piszę, bo widzę, że można to było wychwycić dużo wcześniej, ale jakoś mi to umknęło
-
W pełni rozumiem te 8 godzin jak patrzę na te piękne detale. Mała uwaga. Elementy które wprowadzają łańcuchy pod pokład wg. fotek oryginału powinny być bardziej kołyskowate, wklęsłe w miejscu tego ślizgu. Na płaskim grzbiecie łańcuch uciekałby na boki. Ale ogólnie bardzo mi się podoba tak wierne odwzorowanie.
-
W pełni rozumiem te 8 godzin jak patrzę na te piękne detale. Mała uwaga. Elementy które wprowadzają łańcuchy pod pokład wg. fotek oryginału powinny być bardziej kołyskowate, wklęsłe w miejscu tego ślizgu. Na płaskim grzbiecie łańcuch uciekałby na boki. Ale ogólnie bardzo mi się podoba tak wierne odwzorowanie.
-
A to mój drobny dylemat. Po wcześniejszym wpisie i zamieszczeniu zdjęć, doszedłem do wniosku iż zrobione osłony wyjścia łańcucha kotwicznego z wnętrza pokładu mogą być zbyt duże. Wykonałem nowe, mniejsze z mniejszą ilością detali. Teraz zastanawiam się które będą odpowiedniejsze. Za większymi przemawia większa ilość detali, natomiast mniejsze pozostawiają więcej miejsca na pokładzie dziobowym dla łańcucha kotwicznego. Tak więc ciągle myślę co zrobić z tym fantem.
-
A to mój drobny dylemat. Po wcześniejszym wpisie i zamieszczeniu zdjęć, doszedłem do wniosku iż zrobione osłony wyjścia łańcucha kotwicznego z wnętrza pokładu mogą być zbyt duże. Wykonałem nowe, mniejsze z mniejszą ilością detali. Teraz zastanawiam się które będą odpowiedniejsze. Za większymi przemawia większa ilość detali, natomiast mniejsze pozostawiają więcej miejsca na pokładzie dziobowym dla łańcucha kotwicznego. Tak więc ciągle myślę co zrobić z tym fantem.
-
Witam wszystkich cierpliwie śledzących niniejszą relację. Ostatnio pogoda dopisuje co sprawia iż na klejenie jest mniej czasu. Jednak drobne postępy są. Na tapecie pierwszy poziom nadbudówki dziobowej. Strona prawa i górny pokład. Wykonałem wzmocnienia pod działkami przeciwlotniczymi, wentylatory, drzwi, oświetlenie i imitację spawów na górnym pokładzie. Do zakończenia tej strony pozostały poręcze, większy wentylator, drabinki i mocowanie pod relingi górnego pokładu. Zastanawiam się nad dodaniem kabli łączących oświetlenie, ale w tej skali będzie ono bardzo małe i obawiam się o widoczność tego elementu w końcowym wyglądzie. Pozdrawiam śledzących.
-
Witam wszystkich cierpliwie śledzących niniejszą relację. Ostatnio pogoda dopisuje co sprawia iż na klejenie jest mniej czasu. Jednak drobne postępy są. Na tapecie pierwszy poziom nadbudówki dziobowej. Strona prawa i górny pokład. Wykonałem wzmocnienia pod działkami przeciwlotniczymi, wentylatory, drzwi, oświetlenie i imitację spawów na górnym pokładzie. Do zakończenia tej strony pozostały poręcze, większy wentylator, drabinki i mocowanie pod relingi górnego pokładu. Zastanawiam się nad dodaniem kabli łączących oświetlenie, ale w tej skali będzie ono bardzo małe i obawiam się o widoczność tego elementu w końcowym wyglądzie. Pozdrawiam śledzących.
-
Witam wytrwałych w kolejnej małej odsłonie budowy. Udało się wykonać detale dziobowej nadbudówki, wszystkiego jeszcze nie przyklejałem aby dokładniej je pomalować. Trochę to trwa, zwłaszcza porównywanie z filmem i zdjęciami. Relingi poszły nawet sprawnie i jestem z nich zadowolony. Na zdjęciach stan surowy.
-
Witam wytrwałych w kolejnej małej odsłonie budowy. Udało się wykonać detale dziobowej nadbudówki, wszystkiego jeszcze nie przyklejałem aby dokładniej je pomalować. Trochę to trwa, zwłaszcza porównywanie z filmem i zdjęciami. Relingi poszły nawet sprawnie i jestem z nich zadowolony. Na zdjęciach stan surowy.
-
Witam wytrwałych w kolejnej małej odsłonie prac. Dziś udało się dokończyć dziobową nadbudówkę, oczywiście bez drobnych detali które będą wykonane w końcowym etapie prac nad modelem. Od zera zostały zaprojektowane poziomy II i III oraz mostek. Trwało to dosyć długo ale z efektu jestem zadowolony. Po przymiarce do kadłuba dobrze się komponuje z resztą. Pozdrawiam.
-
Witam wytrwałych w kolejnej małej odsłonie prac. Dziś udało się dokończyć dziobową nadbudówkę, oczywiście bez drobnych detali które będą wykonane w końcowym etapie prac nad modelem. Od zera zostały zaprojektowane poziomy II i III oraz mostek. Trwało to dosyć długo ale z efektu jestem zadowolony. Po przymiarce do kadłuba dobrze się komponuje z resztą. Pozdrawiam.
A tak model prezentuje się w chwili obecnej. Wiem iż nie jest idealny i można było zrobić to lepiej ale przeróbka gotowego modelu okrętu i jego malowanie to dla mnie nowość. Drobnego retuszu dokonam przy malowaniu numerów burtowych i relingu. Zdjęcia wykonane w innym oświetleniu, myślę że widać różnicę.