Caudron CR.714C1
-
Skalpel to Olfa z takim kikutem na końcu, z czasem zobaczysz że jest on ( kikut ) mało precyzyjny. Skalpel OK.
E... to masz czym działać ! jest podstawa a to podstawa
Klej:
Przetestowałem oba i wiele innych, moim zdaniem Pattex jest ciut lepszy nie ciągnie się tak przy nakładaniu i ma coś w rodzaju dozownika. Hermol to już nie ten Hermol tylko nazwa została
Ciekawe czy masz jakieś spostrzeżenia do BGC, ja się zaczynam uczyć tego kleju.
Magic - długo myślałem że to klej dla dzieci do szkoły i nie przekonywał mnie wyglądem. Dziś to moja podstawa ale nie tylko. Używam około 8-10 klejów, pewnie z czasem zredukuję to do 5-6.
-
Bardzo fajny zestaw :)
Jeżeli używasz w dużej mierze nożyczek to zakupionym coś porządnego. Ja mam kilka par rożnej wielkości ale szczerze mówiąc coraz więcej tnę skalpelem :)
skalpel bardzo dobry ja mam dwa takie same ale w drugim mam zamontowana igle która jest w zestawie a tez skórki używam do nagniatania zagięć na ostro :)
MCO do skalpela jak tylko będziesz czuł ze nie idzie jak nalezy wymieniaj ostrze zwykle części na macie samogojacej powinien ciąć praktycznie bez użycia siły :)
kulki formujące mam takie same sprawdzają się nie zauważyłem u ciebie gąbki/gumy do formowania ja używam kilku rodzaji podkładek pod mysz komputerowa (miękka) kawałek gumy silikonowej (średnia) i biała gumka do mazanie (twarda) podkładka :)
do kształtowania walców ale tez do wyprofilowania obłości skrzydeł przydają się tez pręty o rożnej średnicy ja większość mam ze starej drukarki są sztywne i maja wypolerowana powierzchnie :)
z materiałów pomocniczych przydają się taśmy maskujące ja używam tamiya żółta 6mm szerokości ale śmiało możesz używać malarskiej trzeba tylko uważać zebu nie była za mocna szczególnie jak kleisz klejami wodnymi.
-
Bardzo fajny zestaw :)
Jeżeli używasz w dużej mierze nożyczek to zakupionym coś porządnego. Ja mam kilka par rożnej wielkości ale szczerze mówiąc coraz więcej tnę skalpelem :)
skalpel bardzo dobry ja mam dwa takie same ale w drugim mam zamontowana igle która jest w zestawie a tez skórki używam do nagniatania zagięć na ostro :)
MCO do skalpela jak tylko będziesz czuł ze nie idzie jak nalezy wymieniaj ostrze zwykle części na macie samogojacej powinien ciąć praktycznie bez użycia siły :)
kulki formujące mam takie same sprawdzają się nie zauważyłem u ciebie gąbki/gumy do formowania ja używam kilku rodzaji podkładek pod mysz komputerowa (miękka) kawałek gumy silikonowej (średnia) i biała gumka do mazanie (twarda) podkładka :)
do kształtowania walców ale tez do wyprofilowania obłości skrzydeł przydają się tez pręty o rożnej średnicy ja większość mam ze starej drukarki są sztywne i maja wypolerowana powierzchnie :)
z materiałów pomocniczych przydają się taśmy maskujące ja używam tamiya żółta 6mm szerokości ale śmiało możesz używać malarskiej trzeba tylko uważać zebu nie była za mocna szczególnie jak kleisz klejami wodnymi.
-
Przeciągam w jedną i drugą stronę, obie strony ostrza. Tak mnie nauczył ojciec, który był kaletnikiem. Ja też przez pewien czas nim byłem
Wykańczam kolistymi ruchami.
Tylko ja mam ostrza, które są naostrzone z obu stron (sfazowane) nie wiem jak mają ostrza Olfy. Jeżeli są z jednej strony ostrzone to tylko tę stronę bym ostrzył, a tę drugą bym tylko lekko przeciągnął po papierze w celu usunięcia ewentualnych zadziorków (już po ostrzeniu).
-
Przeciągam w jedną i drugą stronę, obie strony ostrza. Tak mnie nauczył ojciec, który był kaletnikiem. Ja też przez pewien czas nim byłem
Wykańczam kolistymi ruchami.
Tylko ja mam ostrza, które są naostrzone z obu stron (sfazowane) nie wiem jak mają ostrza Olfy. Jeżeli są z jednej strony ostrzone to tylko tę stronę bym ostrzył, a tę drugą bym tylko lekko przeciągnął po papierze w celu usunięcia ewentualnych zadziorków (już po ostrzeniu).
-
Po dłuższej przerwie trochę aktualizacji: skleiłem pozostałe trzy segmenty kadłuba - część z przodu od kabiny. I znowu trochę mieszane uczucia. Wydaje mi się, że zrobiłem to lepiej niż poprzednio, ale wciąż jeszcze nie mam takiej wprawy żebym powiedział, że jest to bardzo dobrze zrobione. Wydaje mi się, że wciąż do poprawy jest spasowanie łączonych elementów na wręgach. Na tych trzech częściach popróbowałem też trochę retuszu farbami akrylowymi. Kolejny etap to osłona reduktora i wloty powietrza.
Mam też pytanie o radę, do tej pory wręgi na karton podklejałem hemolem, a sklejałem magic'kiem. Czy zostawić tak dalej. I zarzuciłem narazie używanie BCG - czy ktoś może podpowiedzieć jak i do czego używać go najlepiej.
Z góry dziękuję za opinie, bo pozwalają mi one pracować nad błędami.
-
Po dłuższej przerwie trochę aktualizacji: skleiłem pozostałe trzy segmenty kadłuba - część z przodu od kabiny. I znowu trochę mieszane uczucia. Wydaje mi się, że zrobiłem to lepiej niż poprzednio, ale wciąż jeszcze nie mam takiej wprawy żebym powiedział, że jest to bardzo dobrze zrobione. Wydaje mi się, że wciąż do poprawy jest spasowanie łączonych elementów na wręgach. Na tych trzech częściach popróbowałem też trochę retuszu farbami akrylowymi. Kolejny etap to osłona reduktora i wloty powietrza.
Mam też pytanie o radę, do tej pory wręgi na karton podklejałem hemolem, a sklejałem magic'kiem. Czy zostawić tak dalej. I zarzuciłem narazie używanie BCG - czy ktoś może podpowiedzieć jak i do czego używać go najlepiej.
Z góry dziękuję za opinie, bo pozwalają mi one pracować nad błędami.
-
Mirku szkół jest wiele i pewnie tylu co Nas na forum to tyle porad co do czego i kiedy.
Ja się nauczyłem ( chyba? ) wiele od Kolegów z forum, sam widzę swój progres.
Co do klejów:
Osobiście wręgi jak już mam kleić do kartonu np 1 -1,5mm to robię to na butapren - do dużych powierzchni, Do mniejszych - hermol ujdzie lub jakiś polimer ( pattexa ), a do małych elementów to różnie raczej tym co obecnie jest pod ręką.
Elementy na tak zwany styk zaczynam uczyć się BGC, do tej pory kleiłem Magicem. Klejenia BGC nie da się opisać, to trzeba usiąść i pokazać...
BGC to dość trudny klej, uczy cierpliwości i dokładności. Jest niezastąpiony w wielu miejscach i to już sprawdziłem. Słynna część 59 na mojej relacji z Ki-36 Tachikawa.
Jedyną słuszną radę jaką dostałem od Wojoka to:
Klej wtedy trzyma jak go ni ma !!! - i to jest kwintesencja każdego kleju. Uwierz mi popróbuj nie koniecznie na modelu. Karton musi być jedynie nasączony lekko klejem, a już przy BGC do zapomnij sklejać elementy jak widzisz klej !
Tyle co mogę Ci doradzić, sam odkrywam wiele cennych technik i zakładam że nie dowiem się wszystkiego NIGDY ! Pewnie bardziej doświadczeni Koledzy coś więcej dodadzą od siebie.
ps
Patrząc na dodane przez Ciebie fotki doradzę Ci jeszcze jedno. Nie siłuj się z Kartonem, mniej kleju i głaskaj więcej. Części muszą być tak wymodelowane przed sklejeniem ze po przyłożeniu bez najmniejszej siły muszą do siebie pasować i się skleją same.
-
Mirku szkół jest wiele i pewnie tylu co Nas na forum to tyle porad co do czego i kiedy.
Ja się nauczyłem ( chyba? ) wiele od Kolegów z forum, sam widzę swój progres.
Co do klejów:
Osobiście wręgi jak już mam kleić do kartonu np 1 -1,5mm to robię to na butapren - do dużych powierzchni, Do mniejszych - hermol ujdzie lub jakiś polimer ( pattexa ), a do małych elementów to różnie raczej tym co obecnie jest pod ręką.
Elementy na tak zwany styk zaczynam uczyć się BGC, do tej pory kleiłem Magicem. Klejenia BGC nie da się opisać, to trzeba usiąść i pokazać...
BGC to dość trudny klej, uczy cierpliwości i dokładności. Jest niezastąpiony w wielu miejscach i to już sprawdziłem. Słynna część 59 na mojej relacji z Ki-36 Tachikawa.
Jedyną słuszną radę jaką dostałem od Wojoka to:
Klej wtedy trzyma jak go ni ma !!! - i to jest kwintesencja każdego kleju. Uwierz mi popróbuj nie koniecznie na modelu. Karton musi być jedynie nasączony lekko klejem, a już przy BGC do zapomnij sklejać elementy jak widzisz klej !
Tyle co mogę Ci doradzić, sam odkrywam wiele cennych technik i zakładam że nie dowiem się wszystkiego NIGDY ! Pewnie bardziej doświadczeni Koledzy coś więcej dodadzą od siebie.
ps
Patrząc na dodane przez Ciebie fotki doradzę Ci jeszcze jedno. Nie siłuj się z Kartonem, mniej kleju i głaskaj więcej. Części muszą być tak wymodelowane przed sklejeniem ze po przyłożeniu bez najmniejszej siły muszą do siebie pasować i się skleją same.
-
Udało mi się dokleić kolejne dwa etapy: osłonę reduktora z wlotami powietrza i usterzenie pionowe. I oj jest na co narzekać:
- przy osłonie reduktora miałem mały wypadek z jednym z fragmentów (żona chciała sobie wyciąć kółko i pocięła element na kawałki :), a ja fatalnie próbowałem to jakoś ratować. Słowem wyszło bardzo słabo.
- przy usterzeniu pionowym strasznie ciężko było mi je uformować i poprawnie skleić, co widać.
Ogólnie, mam wrażenie, że niestety bardzo męczę ten model i póki co to on ze mną wygrywa. Zgadzam się, z jednym z wcześniejszych komentarzy, że Caudron jest jednak ciężkim modelem dla początkujących, mimo, że na okładce poziom trudności to 2/5. Chyba, że ja jestem wyjątkowym przypadkiem:) Tak jak słusznie zauważył Pan Karton, sporo mam do poprawienia jeżeli chodzi o obchodzenie się z kartonem, chociaż staram się wszystko robić delikatnie i powoli.
Jest jeszcze jeden problem, który zauważyłem. Chodzi o tekturę, której używam, a którą kupiłem w sklepie wydawnictwa Orlik. Przy wycinaniu naklejonych na nią wcześniej elementó zdażyło mi się już 2-krotnie, że ta tektura rozkleiła się na dwie cieńsze połowy. Dodatkowo, strasznie strzępi się i łamie przy wycinaniu odpowiednio skalpelem i nożyczkami. Czy to kwestia złego klejenia z mojej strony? Staram się nie dawać za dużo kleju i też nie gładzić naklejonych elementów. Czy jeśli jest to problem z tekturą możecie polecić jakiś sklep?
Teraz zabieram się do skrzydeł, więc mocno się tego obawiam, bo z tego co poczytałem na innych relacjach czy opiniach w galerii innych modeli to wydaje się mocno trudnym etapem.
Podsumowując, wiem, że to mój pierwszy model i nie dziwi mnie, że nie wygląda perfekcyjnie, ale obecny efekt trochę studzi mój zapał i wydaje mi się, że albo nie robię postępów albo są one słabo zauważalne.
-
Udało mi się dokleić kolejne dwa etapy: osłonę reduktora z wlotami powietrza i usterzenie pionowe. I oj jest na co narzekać:
- przy osłonie reduktora miałem mały wypadek z jednym z fragmentów (żona chciała sobie wyciąć kółko i pocięła element na kawałki :), a ja fatalnie próbowałem to jakoś ratować. Słowem wyszło bardzo słabo.
- przy usterzeniu pionowym strasznie ciężko było mi je uformować i poprawnie skleić, co widać.
Ogólnie, mam wrażenie, że niestety bardzo męczę ten model i póki co to on ze mną wygrywa. Zgadzam się, z jednym z wcześniejszych komentarzy, że Caudron jest jednak ciężkim modelem dla początkujących, mimo, że na okładce poziom trudności to 2/5. Chyba, że ja jestem wyjątkowym przypadkiem:) Tak jak słusznie zauważył Pan Karton, sporo mam do poprawienia jeżeli chodzi o obchodzenie się z kartonem, chociaż staram się wszystko robić delikatnie i powoli.
Jest jeszcze jeden problem, który zauważyłem. Chodzi o tekturę, której używam, a którą kupiłem w sklepie wydawnictwa Orlik. Przy wycinaniu naklejonych na nią wcześniej elementó zdażyło mi się już 2-krotnie, że ta tektura rozkleiła się na dwie cieńsze połowy. Dodatkowo, strasznie strzępi się i łamie przy wycinaniu odpowiednio skalpelem i nożyczkami. Czy to kwestia złego klejenia z mojej strony? Staram się nie dawać za dużo kleju i też nie gładzić naklejonych elementów. Czy jeśli jest to problem z tekturą możecie polecić jakiś sklep?
Teraz zabieram się do skrzydeł, więc mocno się tego obawiam, bo z tego co poczytałem na innych relacjach czy opiniach w galerii innych modeli to wydaje się mocno trudnym etapem.
Podsumowując, wiem, że to mój pierwszy model i nie dziwi mnie, że nie wygląda perfekcyjnie, ale obecny efekt trochę studzi mój zapał i wydaje mi się, że albo nie robię postępów albo są one słabo zauważalne.
-
he he powiem tak niestety albo stety bo mi się to podoba modelarstwo uczy pokory, cierpliwości, spokoju, przewidywania co się moze wydarzyć i planowania pracy.
Niektóre modele w perfekcyjnych wykonaniach tu na forum budowały się nawet rok.
Natomiast co do twojego modelu:
1) Mysle że samolociaze z forum jak spojrzą na twój kadłub to jednoznacznie stwierdzą ze to Caudron :)
2) Nadal wyglada jakby było za duzo kleju na łaczeniach segmentów stad tak zwane krowie żebra. Z tego co pamiętam masz w swoim warsztacie hemol, spróbuj sobie skleić jednącześć tym klejem jest upierdliwy ciągnie sie i zostawia włoski ale ma jedna zalete nie rozmiekcza papieru :) ewentualnie możesz sobie dokupic klej uniwersalny polimerowy (ten nie smierdzi :)) Dawno temu kleiłem wikolem i zawsze miałem problem z krowimi zebrami i dla mnie zbawieniem był hermol a potem polimerowy dopiero po powrocie do modelarstwa przesiadłem się cześciowo na magica a teraz coraz więcej robie BCG :)
3) Paski łaczące powinny być dokładnie wklejone i wyprofilowane pod następną część (jeżeli na przykład kolejny element schodzi mocno w dół to pasek a właściwie jego ząbkowana cześc powinna przed klejeniem kolejnego segmentu juz być ustawiona w dół
4) Wręga powinna wchodzić bardzo delikatnie na sucho jak nie wchodzi bez urzycia siły to szlifujemy delikatnie po obwodzie (jak bedzie dobrze dopasowana to nie rozepchnie poszycia.
5) Łączone elementy poszycia powinny byc ze soba dobrze spasowane, ja zanim skleje kilejny segment w "rulon" sprawdzam czy pasuje na długość na sucho (sklejam na kawałki taśmy malarskiej) czasem wychodzi że na spodzie na łaczeniu trzeba leko podciąż aby się zgrywały.
6) Zeby nie było to cos pozytywnego - wydaje mi się patrząc na zdjecia że części są dość precyzyjnie wycięte a to podstawa, drugi pozytywny aspekt to formowanie całkiem nieżle ci wychodza powieżchnie cylindryczne.
Co do tektury to musiałbys wstawić fotkę wtedy moze bysmy coś doradzili :)
Ja kiedys kupiłem tekture szarą była twardz sztywna ale miała grube ziarna więc ciężko sie z nią pracowało za to wręga była sztywna i to mi pomagało w wielu przypadkach na początku mojej drogi modelarskiej :)
Teraz uzywam najwiecej tak zwanej tektury piwnej, wiekszośc dodatków laserowych na takiej jest wypalana, fajnie sie ja obrabia ale jest bardzo delikatna i łatwo nasiakliwa jak pracowałem w pomieszczeniu niedogrzanym to robiła sie wilgotna i nieco jak z ciasta :)
-
he he powiem tak niestety albo stety bo mi się to podoba modelarstwo uczy pokory, cierpliwości, spokoju, przewidywania co się moze wydarzyć i planowania pracy.
Niektóre modele w perfekcyjnych wykonaniach tu na forum budowały się nawet rok.
Natomiast co do twojego modelu:
1) Mysle że samolociaze z forum jak spojrzą na twój kadłub to jednoznacznie stwierdzą ze to Caudron :)
2) Nadal wyglada jakby było za duzo kleju na łaczeniach segmentów stad tak zwane krowie żebra. Z tego co pamiętam masz w swoim warsztacie hemol, spróbuj sobie skleić jednącześć tym klejem jest upierdliwy ciągnie sie i zostawia włoski ale ma jedna zalete nie rozmiekcza papieru :) ewentualnie możesz sobie dokupic klej uniwersalny polimerowy (ten nie smierdzi :)) Dawno temu kleiłem wikolem i zawsze miałem problem z krowimi zebrami i dla mnie zbawieniem był hermol a potem polimerowy dopiero po powrocie do modelarstwa przesiadłem się cześciowo na magica a teraz coraz więcej robie BCG :)
3) Paski łaczące powinny być dokładnie wklejone i wyprofilowane pod następną część (jeżeli na przykład kolejny element schodzi mocno w dół to pasek a właściwie jego ząbkowana cześc powinna przed klejeniem kolejnego segmentu juz być ustawiona w dół
4) Wręga powinna wchodzić bardzo delikatnie na sucho jak nie wchodzi bez urzycia siły to szlifujemy delikatnie po obwodzie (jak bedzie dobrze dopasowana to nie rozepchnie poszycia.
5) Łączone elementy poszycia powinny byc ze soba dobrze spasowane, ja zanim skleje kilejny segment w "rulon" sprawdzam czy pasuje na długość na sucho (sklejam na kawałki taśmy malarskiej) czasem wychodzi że na spodzie na łaczeniu trzeba leko podciąż aby się zgrywały.
6) Zeby nie było to cos pozytywnego - wydaje mi się patrząc na zdjecia że części są dość precyzyjnie wycięte a to podstawa, drugi pozytywny aspekt to formowanie całkiem nieżle ci wychodza powieżchnie cylindryczne.
Co do tektury to musiałbys wstawić fotkę wtedy moze bysmy coś doradzili :)
Ja kiedys kupiłem tekture szarą była twardz sztywna ale miała grube ziarna więc ciężko sie z nią pracowało za to wręga była sztywna i to mi pomagało w wielu przypadkach na początku mojej drogi modelarskiej :)
Teraz uzywam najwiecej tak zwanej tektury piwnej, wiekszośc dodatków laserowych na takiej jest wypalana, fajnie sie ja obrabia ale jest bardzo delikatna i łatwo nasiakliwa jak pracowałem w pomieszczeniu niedogrzanym to robiła sie wilgotna i nieco jak z ciasta :)
-
Mirku porzuć nadzieję że na jednym modelu i to trudnym nauczysz się fachu
Nie ujmuję twoim zdolnościom. Jak po trzecim lub czwartym nie będziesz widział poprawy to coś wymyślimy.
Teraz najważniejsze jest nie poddawać się. Koledzy polecili mi Wydawnictwo Kartonowa Kolekcja i Autora Pawła Mistewicza.
Zobacz Kikol77 skleił WZ-34 z tego wydawnictwa i wygrał Paprykarza swoim modelem. To nie może być trudne... ha ha sorki Krystian chcę pocieszyć Mirka.
Pewnie kolejny model poczynię od Niego. Modele z pod jego pióra są idealnie opracowane, to na pewno pomaga. Modelarstwo to dążenie do celu. Jeśli póki co cel się lekko rozmywa to nie przejmuj się ! Oprócz prób na modelu polecam zakupić dobrej jakości brystol i trenować na nim ( możesz sobie coś wydrukować ) Nie damy Ci zrezygnować
-
Mirku porzuć nadzieję że na jednym modelu i to trudnym nauczysz się fachu
Nie ujmuję twoim zdolnościom. Jak po trzecim lub czwartym nie będziesz widział poprawy to coś wymyślimy.
Teraz najważniejsze jest nie poddawać się. Koledzy polecili mi Wydawnictwo Kartonowa Kolekcja i Autora Pawła Mistewicza.
Zobacz Kikol77 skleił WZ-34 z tego wydawnictwa i wygrał Paprykarza swoim modelem. To nie może być trudne... ha ha sorki Krystian chcę pocieszyć Mirka.
Pewnie kolejny model poczynię od Niego. Modele z pod jego pióra są idealnie opracowane, to na pewno pomaga. Modelarstwo to dążenie do celu. Jeśli póki co cel się lekko rozmywa to nie przejmuj się ! Oprócz prób na modelu polecam zakupić dobrej jakości brystol i trenować na nim ( możesz sobie coś wydrukować ) Nie damy Ci zrezygnować
-
Kikol77 i PAN-KARTON bardzo dziękuję za komentarze!!:)
1. Postaram się przy klejeniu skrzydeł zastosować do uwag odnośnie kleju i spróbuję z Hermolem, a czy ewentualnie próbwać jakiś butapren np Pattex? BCG wydaje mi się póki co za trudny do opanowania.
2. Super uwaga z tymi paskami, nie wiedziałem o tym i zdarzało mi się wszystkie ząbkowane części ustawiać do środka tak, żeby doklejany element wszedł łatwiej.
3. Co do wklejania wręg. Właśnie sporym problemem ze szlifowaniem był rozpadający/rozwarstwiający się karton. Tutaj też spotkałem się z radą i też proszę o podpowiedz czy tak próbować. Rada polegała na tym żeby sklejać sąsiadujące elementy poszycia po kilka ząbków i potem wkładać oszlifowaną wręgę.
4. Wstawiam fotki z kartonem, nie wiem czy to coś pomoże, ale proszę też o jakieś rady/linki skąd kupić dobrą tekturę. Ta póki co wydaje mi się trudna, albo przez to jak się z nią obchodzę albo przez jej właściwości.
PAN-KARTON bez obaw nie mam zamiaru rezygnować z modelarstwa:) Trochę na wyrost, ale zrobiłem małą kolekcję modeli do sklejenia w przyszłości, aczkolwiek Caudron spowodował, że zamówiłem ostatnio i czekam na modele, które powinny być prostsze - tak przynajmniej były opisywane:)
-
Kikol77 i PAN-KARTON bardzo dziękuję za komentarze!!:)
1. Postaram się przy klejeniu skrzydeł zastosować do uwag odnośnie kleju i spróbuję z Hermolem, a czy ewentualnie próbwać jakiś butapren np Pattex? BCG wydaje mi się póki co za trudny do opanowania.
2. Super uwaga z tymi paskami, nie wiedziałem o tym i zdarzało mi się wszystkie ząbkowane części ustawiać do środka tak, żeby doklejany element wszedł łatwiej.
3. Co do wklejania wręg. Właśnie sporym problemem ze szlifowaniem był rozpadający/rozwarstwiający się karton. Tutaj też spotkałem się z radą i też proszę o podpowiedz czy tak próbować. Rada polegała na tym żeby sklejać sąsiadujące elementy poszycia po kilka ząbków i potem wkładać oszlifowaną wręgę.
4. Wstawiam fotki z kartonem, nie wiem czy to coś pomoże, ale proszę też o jakieś rady/linki skąd kupić dobrą tekturę. Ta póki co wydaje mi się trudna, albo przez to jak się z nią obchodzę albo przez jej właściwości.
PAN-KARTON bez obaw nie mam zamiaru rezygnować z modelarstwa:) Trochę na wyrost, ale zrobiłem małą kolekcję modeli do sklejenia w przyszłości, aczkolwiek Caudron spowodował, że zamówiłem ostatnio i czekam na modele, które powinny być prostsze - tak przynajmniej były opisywane:)
-
Zrobiłem próby na obu tekturach - wnioski:
1. Widać na fotkach jaka jest różnica krawędzi ciętej a fabrycznej ( piszę o tym bo w fabryce tektura jest cięta na gilotynach )
2. Tektura szara 1,5mm cięta na prawie trzy razy
3. Tektura beermat 1,0mm cięta na dwa razy + wycięcie jak by wręgi...
4. Cięcie na twardej powierzchni. Jak potrzebuje naprawdę wyciąć coś super to tnę na płycie A4 poliwęglanu
5. Cięcie na macie samo-gojącej jest ok ale tektura nie lubi miękkiego podłoża.
Dlaczego Ci się może rozwarstwiać ?
A- albo za miękko
B- Nie tnij na jeden raz, bo de'fakto gnieciesz tekturę a nie tniesz. patrz pkt 2 i 3.
C- Ostre ostrze to podstawa !!!!!! do tektury musi byc nowe ( oczywiście nie do każdego cięcia
) ale to ważne !!!!!!!
D- Szlifowanie tektur papier ścierny 240 i 400 i bardzo delikatny docisk, samo się zeszlifuje.
Tym ciąłem dziś i tnę od maja ( foto ) prawie 6 modeli i poszło ponad 50 ostrzy...
O nożyczkach zapomnij
-
Zrobiłem próby na obu tekturach - wnioski:
1. Widać na fotkach jaka jest różnica krawędzi ciętej a fabrycznej ( piszę o tym bo w fabryce tektura jest cięta na gilotynach )
2. Tektura szara 1,5mm cięta na prawie trzy razy
3. Tektura beermat 1,0mm cięta na dwa razy + wycięcie jak by wręgi...
4. Cięcie na twardej powierzchni. Jak potrzebuje naprawdę wyciąć coś super to tnę na płycie A4 poliwęglanu
5. Cięcie na macie samo-gojącej jest ok ale tektura nie lubi miękkiego podłoża.
Dlaczego Ci się może rozwarstwiać ?
A- albo za miękko
B- Nie tnij na jeden raz, bo de'fakto gnieciesz tekturę a nie tniesz. patrz pkt 2 i 3.
C- Ostre ostrze to podstawa !!!!!! do tektury musi byc nowe ( oczywiście nie do każdego cięcia
) ale to ważne !!!!!!!
D- Szlifowanie tektur papier ścierny 240 i 400 i bardzo delikatny docisk, samo się zeszlifuje.
Tym ciąłem dziś i tnę od maja ( foto ) prawie 6 modeli i poszło ponad 50 ostrzy...
O nożyczkach zapomnij
-
Biorąc pod uwagę, że jest to Twój pierwszy model kartonowy, to jest całkiem znośnie. Kolejne będą lepsze, w końcu jak to mawiają "Nie od razu Rzym spalono" ;-)
Nożyczki to słaby pomysł do wycinania elementów szkieletu (bo jak widzę na zdjęciach nimi właśnie wycinałeś szkielet). Tzn nadają się, ale wtedy trzeba trochę inaczej do tego podejść, tzn wycinać z rezerwą 0,5-1 mm i potem wręgę zeszlifować papierem ściernym (najlepiej naklejonym na coś płaskiego) do odpowiedniego kształtu. No i wycinanie w ten sposób małych elementów odpada, powyginają się.
Powodzenia w dalszej pracy.
-
Biorąc pod uwagę, że jest to Twój pierwszy model kartonowy, to jest całkiem znośnie. Kolejne będą lepsze, w końcu jak to mawiają "Nie od razu Rzym spalono" ;-)
Nożyczki to słaby pomysł do wycinania elementów szkieletu (bo jak widzę na zdjęciach nimi właśnie wycinałeś szkielet). Tzn nadają się, ale wtedy trzeba trochę inaczej do tego podejść, tzn wycinać z rezerwą 0,5-1 mm i potem wręgę zeszlifować papierem ściernym (najlepiej naklejonym na coś płaskiego) do odpowiedniego kształtu. No i wycinanie w ten sposób małych elementów odpada, powyginają się.
Powodzenia w dalszej pracy.
Skalpel to Olfa z takim kikutem na końcu, z czasem zobaczysz że jest on ( kikut ) mało precyzyjny. Skalpel OK.
E... to masz czym działać ! jest podstawa a to podstawa
Klej:
Przetestowałem oba i wiele innych, moim zdaniem Pattex jest ciut lepszy nie ciągnie się tak przy nakładaniu i ma coś w rodzaju dozownika. Hermol to już nie ten Hermol tylko nazwa została
Ciekawe czy masz jakieś spostrzeżenia do BGC, ja się zaczynam uczyć tego kleju.
Magic - długo myślałem że to klej dla dzieci do szkoły i nie przekonywał mnie wyglądem. Dziś to moja podstawa ale nie tylko. Używam około 8-10 klejów, pewnie z czasem zredukuję to do 5-6.