Bus....Airbus, train......skytrain czyli C-47B/MPModel/1:33

  1. Popeczek25 2024-05-24 06:03:52

    O to to właśnie . Z jednej strony intryguje mnie taki wielki rozmiar modeli po sklejeniu, ale z drugiej, to już chyba byłaby lekka przesada . Osobiście pozostanę przy tych półkowych wymiarach Spitów, Messerów i Migów . A taki C-47 to , przynajmniej na chwilę obecną, szczyt moich wymiarowych możliwości 

  1. PAN-KARTON 2024-05-24 06:14:47

    O to to właśnie .

    Popeczek25

    Skoro zgadzamy się co do naszych wyimaginowanych teorii co do skali, dajmy dalej działać Pawłowi przy Skytrain'ie Sam mam w kolejce Lancaster'a o rozpiętości skrzydeł 96cm w 1:33

  1. pawelelka77 2024-05-26 17:33:51

    Czołem! 

    Czas coś dorzucić, bo rozmowa zeszła trochę na inny tor.

    Na początek uzupełnię informację z etapów budowy kadłuba. Wydaje mi się to dosyć istotne gdyż sam zachodziłem w jakiej kolejności łączyć segmenty. U mnie wyglądało, to w następujący sposób:

    Od dziobu "na skarpetę" łącznie z pierwszym segmentem przedziału desantowego,

    Wpasowanie przedniego wnętrza,

    Przygotowanie i wklejenie podłogi z siedzeniami przedziału desantowego, 

    Osadzenie drugiego segmentu przedziału desantowego. Tu wydało mi się korzystniejszym do ewentualnej korekty, by ten segment dokleić pojedynczo,

    Osadzenie "na skarpetę" segmentów ogonowych.

    Taką ekwilibrystykę wymusza nieco stelaż wewnętrzny przedziału desantowego. 

    Moje łączenia segmentów dalekie są od doskonałości. Biorąc za przykład model Wojtka Cevy(Konradus), to nie wiem czy kiedykolwiek mi się to uda...

    Ale symetria jest, szpar specjalnie wielkich też nie ma, to można działać dalej....

  1. PAN-KARTON 2024-05-26 18:58:47

    Czego się było można spodziewać. Wnętrza autobusów masz obcykane a latających już też. Jak w prawdziwym

  1. mirkuch 2024-05-26 19:40:20

    Fajnie wychodzi, środek super wygląda 

  1. destroyer84 2024-05-28 23:29:38

    Rzeczywiście, Ceva jest niedoścignionym wzorem dla wielu, jego prace ogląda się z wypiekami na twarzy, lecz nie masz się czego martwić, dla takiego laika jak ja wciąż uczącego się, Twoje prace również służą jako elementarz. Kadłub prezentuje się bardzo dobrze, domyślam się, że tworzenie takiego dużego potwora nie należy do łatwych zadań a Ty radzisz sobie z nim doskonale. Czekam na kolejne odsłony.  

  1. pawelelka77 2024-05-29 16:58:33

    Rzeczywiście, Ceva jest niedoścignionym wzorem dla wielu, jego prace ogląda się z wypiekami na twarzy, lecz nie masz się czego martwić, dla takiego laika jak ja wciąż uczącego się, Twoje prace również służą jako elementarz.(...) 

    destroyer84


    Czołem!

    Miło słyszeć, że moje poczynania z kartonową materią są Komuś pomocne. Korzystaj zatem do woli.

    Dzisiaj kolejny fragmen z budowy C47... statecznik pionowy i ster kierunku.

    Podglądając model Cevy zauważyłem szczelinę u podstawy steru, a to dało mi do myślenia. Faktycznie, u mnie też coś takiego zaczęło się dziać. Wkleiłem tam małe zaślepki z koloru. Zastanawia mnie, że nie zgrywają się pasy inwazyjne chociaż wszystki części były klejone "na styk". Bliżej steru wszystko pasowało....a potem się rozjechało....

    Wklejając wręgę płetwy statecznika pionowego warto początkowy odcinek odchudzić do 0,5mm, bo jest tam bardzo ciasno.

    Kształt steru kierunku odciętego od statecznika jest nieco inny od tego, który uzyskamy z części 54. W związku z tym spodnią wręgę zamykającą ster należy wkleić na koniec. 

    Jest przy tym trochę zabawy ale do ogarnięcia....

  1. PAN-KARTON 2024-05-29 17:29:27

    Wczytując się w uwagi, obserwując opisane zdjęcia i biorąc pod uwagę wnioski, dochodzę do przekonania że przy sklejaniu trzeba się bardzo mocno zintegrować z geometrią modelu. Nie zawsze części wymodelowane zgodnie z instrukcją muszą pasować do siebie. I tu wchodzą możliwości kierowania się profilowaniem 3D + wyobraźnia przestrzenna, obowiązkowo.

    Chyba powiedzenie: "przymierz trzy razy i raz przyklej" trzeba przeskalować w pierwszej jego części x 10 To tylko moje gadanie i obserwacje wraz z nauką.

    Pawle, czy robisz sobie kopię części i sklejasz na próbę przed zabraniem się za oryginał ?

  1. pawelelka77 2024-06-20 20:33:06

    (...) Pawle, czy robisz sobie kopię części i sklejasz na próbę przed zabraniem się za oryginał ?

    PAN-KARTON


    Nie, raczej nie....

     

    Czołem!

    Przez dłuższy czas w moim warsztacie nic się nie działo albo prawie nic. Dzisiaj udało mi się wreszcie dokleić stateczniki poziome, chociaż jeszcze bez oprofilowań przykadłubowych.

    W trakcie budowy naszły mnie pewne wątpliwości co do kolejności montażu. Otóż wewnętrzna konstrukcja stateczników jest dosyć rozbudowana i opiera się na jednym, wspólnym dźwigarze. Niby wszystko ok. ale oznacza to, sklejenie tej konstrukcji bezpośrednio na kadłubie, co przy tych rozmiarach może być uciążliwe. Druga sprawa, to poszycie stateczników, które można wykonać dwojako albo jako całe elementy L/P albo z podziałem na powierzchnie sterowe. O ile nasunięcie poszycia stateczników bez osobnych sterów na gotowa konstrukcję pewnie nie jest specjalnie skomplikowane, i wymaga tylko pilnowania symetrii, to już oklejenie stelaża statecznika połówkami poszycia na gotowym kadłubie, tak, by jakoś to wyglądało, może nastręczyć nieco trudności.

    W moim modelu trochę zmieniłem koncepcję autora i rozciąłem dźwigar dodając jednocześnie bagnet z drutu. W ten sposób stateczniki wykonałem oddzielnie, a bagnet zagwarantował mi większą sztywność konstrukcji. Oczywiście, to tylko moje luźne spostrzeżenia jako początkującego "samolociarza" i może się mylę.....

    Tutaj muszę zwrócić uwagę na szpary widoczne od góry między krawędziami stateczników, a kadłubem. Wydaje mi się, że tak było w zamyśle autora i będą one zasłonięte oproflowaniami. Od spodu krawędzie stateczników przylegają do kadłuba całkiem nieźle.

    Kolorystycznie...., no cóż, widać, że na jakimś etapie zabrakło kontroli ale podczas wojny pewnie też były różne odcienie tego samego koloru....

    Mam nadzieję, że w weekend znowu nieco przysiądę przy C47 i zacznę centropłat....

    Pozdrawiam!

     

  1. Zbyszek001 2024-06-20 21:56:13

    Ja to wyniosłem.kosz do drugiej części domu. Bo jak zaglądam do Twojej relacji to kusi mnie zapełnić go tym co aktualnie kleje

  1. mirkuch 2024-06-20 22:37:57

    Stateczniki wyszły super;) szkoda, że są te różnice w kolorze, bo jak widziałem to wycinanka z 2020, ale to jak dla mnie też ma swój urok. 

  1. tulipan740i 2024-06-20 22:49:17

    Znając już Twój warsztat o efekt końcowy jestem spokojny mimo defektów wycinanki. Praca idzie bardzo precyzyjnie. 

  1. pawelelka77 2024-06-21 12:02:07

    Zbyszek, nawet o tym nie myśl i działaj dalej.

    Aż tak super, to nie jest Chłopaki ale ciszę się, że Wam się podoba moja dotychczasową praca...

  1. pawelelka77 2024-06-23 14:00:35

    Czołem! 

    Dzisiaj mała aktualizacja. Temat, którego nieco się obawiałem: oprofilowania statecznik-kadlub.

    Idealnie może nie wyszło,  chociaż też nie jestem przekonany, czy rozwinięcie tego elementu stworzył program 3D.... Nie mniej myślę, że udało mi się ogarnąć ten etap całkiem przyzwoicie.

       Na sucho oklejki trzeba dobrze wyprofilować i przypasować do poszycia. Ponadto na wysokości natarcia statecznika wszystkie oklejki należy ściąć "klinem". U mnie wyszły w tym miejscu mikroszparki, których nie widać gołym okiem". Ja rozpoczynałem klejenie od dolnych oprofilowań, od krawędzi natarcia...

    Na fotkach pokazałem szczelinę jaka była między statecznikiem, a kadłubem przed oklejeniem(wydaje się, że taki był zamysł autora), oraz sposób profilowania, by elementy w miarę dobrze "siadły". Może komuś się to przyda....

  1. PAN-KARTON 2024-06-23 15:17:15

    Widać dużą wprawę w opanowaniu kartonu. Tylko czy przycięcie krawędzi przy natarciu nie spowodowało tego braku na spływie ? Z poznanych przeze mnie technik, można było chyba naciągnąć ten element o cirka ~1mm ? To tylko pytanie praktykanta do Mistrza

  1. pawelelka77 2024-06-23 18:49:16

    Widać dużą wprawę w opanowaniu kartonu. Tylko czy przycięcie krawędzi przy natarciu nie spowodowało tego braku na spływie ? Z poznanych przeze mnie technik, można było chyba naciągnąć ten element o cirka ~1mm ? To tylko pytanie praktykanta do Mistrza

    PAN-KARTON

    Piotrze, po części masz rację i już wyjaśniam.

    Faktycznie od strony spływu brakuje nieco oprofilowania ale wybrałem w moim przekonaniu lepszą opcję. Milimetrowe paski od strony spływu bez problemu można dokleić. Ja odciąłem kliniki wyrównując miejsce styku opaski górnej i dolnej. Oczywiście można było kierować się spływem ale wówczas trzeba by jakoś łatać braki od strony natarcia. 

    Wrzucam tu dodatkowo fotki od Łukasza Wdowiaka. Widać na nich choć niewyraźnie, że musiał walczyć w okolicy natarcia. Na fotkach gotowego modelu Cevy nie znalazłem odpowiedniego ujęcia ale On doklejał oprofilowania od strony spływy i pewnie coś od przodu musiał wykombinować

    Miejsce odcięcia krawędzi opaski Model Cevy Model Łukasza
  1. PAN-KARTON 2024-06-24 01:25:07

    Ja ma zapisane w zeszycie metodę taką to oto: Aby dolną i górną oklejkę na natarciu skleić trwale po wyprofilowaniu i kleić jednocześnie górę i dół posuwając się do tyłu.  ( nie od tyłu )

    A przy skomplikowanych powierzchniach "radź sobie sam". Nie trafisz za pomysłami w trakcie sklejania, im dalej w las tym więcej drzew.

    Pewne jest że, ten moment w samolotach jest jednym z bardziej skomplikowanych operacji. Tu liczenie na fart nie opłaci się zbytnio

    Pawle - przemyślana robota !

  1. pawelelka77 2024-07-03 23:28:53

    Czołem!

    Okres wakacyjny i wysokie temperatury zdecydowanie nie sprzyjają dłubaninie w moim warsztacie, stąd znowu przestój......

    Dzisiaj krótko w temacie chociaż udało mi się wystrugać całkiem pokaźny fragment ptaszysko.

    Skrzydła w C 47 są naprawdę spore i ciężko mi nimi manewrować w moim kąciku. Plus jest taki, że nie trzeba ich składać z przytwierdzonym kadłubem. 

    Konstrukcję centropłata wzmocniłem wklejając w przestrzenie między żebrami kartonowe prostokąty. Dało to całkiem sztywną konstrukcję. 

    Skrzydła natomiast wzmocniłem podposzyciem, ponadto od siebie dodałem światła lądowania.

    Moje spostrzeżenia do tego etapu....:

    Prostokątne wzmocnienia  przechodzące przez poszycie natarcia należy zwęzić wg wycięcia we wrędze gondoli silnikowej.

    Kształty żebra 59 D i C wymagają korekty względem dźwigarów. 

    Chociaż człowiek stara się, to i tak zawsze coś po drodze spartoli. Tym razem mały wypadek podczas montażu skrzydeł. Czegoś nie zauważyłem, nie przypilnowałem no i szparka gotowa, a na dokładkę fałdka... potem rozklejanie.... i ratowanie... Ale może kiedyś będzie idealnie.

    Tak to teraz wygląda...

     

  1. PAN-KARTON 2024-07-04 01:01:56

    Tak to teraz wygląda...

    pawelelka77


    Jak pudełko najlepszych czekoladek fota2

  1. Wojok 2024-07-04 02:59:09

    Tak to teraz wygląda...

    pawelelka77


    Jak pudełko najlepszych czekoladek fota2

    PAN-KARTON


    Kalendarz Adwentowy - tylko okienek ( czytaj: czekoladek ) mało

    Model ( fotka 6 ) - miodzio

Rezultaty 40 - 60 z 101 pozycji
Udostępnij temat: