Dzisiaj dodam kilka dodatkowych zdjęć modelu, na jakim jestem etapie.

Zdjęcia miały być w innej kolejności ale...

Montaż centralnej części kadłuba. 

Zmontować szkielet wg rysunku z części P3, W7-W9, W11-W19. We wrędze W9 wystające elementy wzmocnić kropelką a wręgi W10 wkleić w część 15 gdy ta już będzie przyklejona do kadłuba.

Napis góra na wrędze W12 oznacza że tą stroną ma być skierowana do góry a przy montażu idzie jako pierwsza a część W11 przyklejona będzie na górze. Pomiędzy nimi należy wkleić podwójnie pogrubione części W13 i W14.

Trzeba zwrócić uwagę na część W15. Ukształtowałem go w zaokrąglony kształt ale nie pamiętam już czy przykleiłem pomiędzy wręgami W12-11 czy też do ich przednich ścianek. 

Białe pola na skrzydłach oraz wewnętrzne strony wręg 11 i 12 od tylnej strony pomalowałem na ciemnoszary kolor (po pełnym rozłożeniu skrzydeł kawałek wystaje poza wręgi 11-12) 

Otwór na wnękę podwozia we wrędze W12 oraz zbędne pole we wręgach W13-14 wyciąłem przed sklejeniem a po sklejeniu wyszlifowałem wewnętrzne ścianki tychże elementów.

Cdn. 

Wręgę W7 przykleiłem stroną zadrukowaną do przodu, ołówkiem na lewej stronie zaznaczyłem pionową linię wyznaczającą środek aby wiedzieć gdzie wkleić W17. Cz. W16 mocno pogrubiłem aby sięgała do szczytowej krawędzi W12.

Oklejanie szkieletu rozpocząłem od części 10. Element 14 posiada paski łączące z przodu i z tyłu więc oklejanie silników rozpocząłem od niego. Przykleiłem do cz. 10 ale przed doklejeniem górnej części zgrałem wzory z częścią 19 i po naklejeniu tego elementu dopiero przykleiłem górną krawędź 14-ki. Dalej doklejałem części 11, 13, 15 oraz wręgę W10. 

Po wklejeniu skrzydeł osie po przycięciu przy wręgach 11-12 zabezpieczyłem klejem kropelka lub tadam a gdy miałem pewność że dobrze wyschło dokleiłem elementy 9 (góra, dół). 

Mając gotową dyszę wylotową cz.18 z turbinami sprawdziłem czy swobodnie przechodzi przez wręgę 10 (musiałem poprawić pilnikami), dokleiłem części 16, 17 i wkleiłem 18 nie zwracając uwagi na to czy dojdzie do wręgi W9 tylko aby krawędź dyszy przyklejona była tuż przed ząbkami 17-ki. 

Po oklejeniu szkieletu centralnej części kadłuba cz.9-11 i 13-18 przymierzyłem przednią część z centralną (W6+W7), ale jeszcze ich nie sklejałem, do wręg W7 i W11 dokleiłem wręgę W20 tak aby ściśle przylegała do segmentu 6, następnie dokleiłem część 8 oraz wziąłem się za przymiarkę dysz wlotowych do silnika.

Cz.12 oraz piór cz.18f, g jeszcze nie doklejałem 

W zbędnych elementach wręgi 7 (WPS) służących do kształtowania ponacinałem dwa pionowe rowki ułatwiające uchwycenie elementu pęsetą i swobodę operowana nimi.

Wkleiłem dysze wlotowe, dokleiłem część 20 po czym mogłem połączyć kadłub w całość. Po tym etapie mogłem dokleić elementy 12 i wannę do części 10 oraz wklejać podwozie 

Po złączeniu kadłuba mogłem przystąpić do wklejania podwozia. Koła użyłem gotowe zamówione w sklepie internetowym. Z przednim podwoziem nie było problemów. Gorzej było przy głównym podwoziu. Rysunki montażowe pokazane były w ten sposób że człowiek siedział i zastanawiał się gdzie i jak wkleić niektóre elementy na przykład 29e+X, 28p+Sz+29d+d'+28o (niektóre elementów na arkuszach mają inną numerację przez co wkleiłem je w złym miejscu które sugeruje rysunek montażowy - ratunkiem były kserokopie).

Poszukując przez internet informacji jak prawidłowo wygląda układ podwozia głównego odkryłem grupę Kartonówki.pl i tu wybawcą był kolega "Jacek [Jacek]". To zmotywowało mnie do wstąpienia do tej grupy.

Ja w tej chwili dodać mogę kilka zdjęć gotowego podwozia. Mogą być niewielkie różnice między naszym wykonaniem.

Stateczniki pionowe (Ojojoj )

Lewy statecznik jest dobrze przedstawiony wraz z wręgą 22e, a poszycie prawego statecznika zamiast być odwrotnością linie podziału blach a nawet wręga 22e są identyczne jak w lewym. O tym jak sobie z tym poradzić pisałem wcześniej. W statecznikach powtarzają się również części 22a i b mimo że są to różne elementy (wręgi i części poszycia). Wg rysunku nie wiadomo czy wręgi 22a i 22e mają być połączone razem (co sugeruje zarys na wrędze 22e) czy też ma być między nimi odstęp (tak sugeruje rysunek montażowy). Ja montaż po dokonaniu korekt/ksero co do prawego statecznika rozpocząłem od wklejenia w głównym poszyciu pasków z brystolu; sklejenia ze sobą wręg 22a i 22e. wręgi 22c przykleiłem do głównego poszycia rozpoczynając od prawego (ponad miejscem nacięcia). Przykładając główne poszycie do wręg 22a,e sprawdziłem jak pasuje wręga 22b. okazało się że ułożone pod odpowiednim kątem nie dochodzi do wręgi 22c więc we własnym zakresie przedłużyłem ją a pomiędzy wręgami 22a,b wkleiłem trójkąt wzmacniający łączenie oraz zapobiegający zmianie skosu podczas nasuwania złączonego statecznika na tenże szkielet.

Oklejanie rozpocząłem od częściowego przymocowania części 22b do wręgi 22e (wewnętrzna część od czubka gdzie jest czerwony pasek do miejsca gdzie jest zagięcie tego elementu) sprawdzając czy wręga zgrywa się z miejscem swojego położenia a czerwony pasek z tym który jest na kadłubie.

Dalszym etapem jest nasunięcie zamkniętego płata (22L/P) na szkielet, zgranie linii pomiędzy tym elementem i 22b jednocześnie te dwie części łącząc ze sobą i z wręgą 22e, a następnie dokleić je do kadłuba.

O statecznikach poziomych w kolejnym artykule

nie wiem o co Ci kolego chodzi z tymi statecznikami ale one są dobrze opracowane, tak właśnie wyglądają w oryginale, ich podstawy są tak jak powinny być ;-)

tam nic nie trzeba kserować czy przerabiać 

Zapewne ktoś się pomylił. Albo to jestem ja, albo wydawca modelu. Jeśli jeden statecznik pionowy ma z jednej strony u podstawy podwójne mocne łuki a z drugiej pojedyńczy łagodny łuk to w drugim jest odwrotne ułożenie. W tym modelu nawet na kadłubie widać że powinien być taki układ, a już w elementach poszycia stateczników widać ów błąd. Tak więc błąd jest z mojej strony (gdzie wspomagałem się rysunkami z internetu,) albo błędem wydawcy (gdzie błędy już się wcześniej trafiały o czym pisałem już na forum w zakładce "Wydawcy").

P.s.O tym błędzie wspominał już kolega z grupy który wcześniej wykonywał ten model 

akurat o F-14, to mogę elaborat napisać, konstrukcję tego płatowca mam dobrze opracowaną i takie, tzw. "prawe" osadzenie stateczników, podyktowane jest konstrukcją siłowników i instalacją sterów kierunku, dość napisać o samym samolocie jako pierwszym tak złożonym systemie ;-)

co do samego modelu, to jest to chyba najlepiej opracowany model jaki do tej pory wyszedł w kartonie zresztą, Twój model i robisz jak uważasz ;-)

Hmm  . No to jest nasz błąd. Piszę "nasz" gdyż przed chwilą w internecie znalazłem na innej grupie temat z 2010 roku "[Relacja] F-14 Tomcat, Kartonowy Arsenał 2-3/1995, 1:33", gdzie nawiązanie jest do starszego modelu, ale przez modelarzy poruszany jest ten sam temat. Różnice są w obu wydaniach tego modelu więc może autor dobrze zrobił a my modelarze się mylimy. Jeżeli tak jest, to chylę czoło .

akurat o F-14, to mogę elaborat napisać, konstrukcję tego płatowca mam dobrze opracowaną i takie, tzw. "prawe" osadzenie stateczników, podyktowane jest konstrukcją siłowników i instalacją sterów kierunku, dość napisać o samym samolocie jako pierwszym tak złożonym systemie ;-)

 

Elementy 21 (chyba tzw. płetwy ustateczniające) mają drobne nacięcia w kształcie trójkąta. Po sklejeniu w jednym elemencie takie nacięcie wychodzi na zewnętrzną stronę (pod statecznik poziomy), a w drugim elemencie na wewnętrzną stronę modelu. Czy to jest prawidłowe ustawienie czy też powinny być usytuowane jak lustrzanki ?

aaa ok, zwracam honor, faktycznie w modelu jest jak piszesz, błędnie jest nadrukowane, bo nie powinno być "lustrzanego odbicia" natomiast, co do ogólnego kształtu jest ok, bo tak ma być, podstawy stateczników, mają "prawe" wyoblenia osłon i same stateczniki są już dobre 

a tego tomcata z '95 też zrobiłem ;-)

Przez te wyoblenia w dolnej części na głównym stateczniku niektóre linie są ukryte i wg mnie taki sposób poprawy był najlepszy. Górna część nie ulega zmianie a dolna jest naprawiona 

Ze starych zdjęć widzę że wcześniejszy model również miałem ale nie "przyleciał" ze mną na nowe lokum i nie pamiętam nawet czy miał mechanizm do równoczesnej zmiany ułożenia skrzydeł.

W tej grupie każdy wyraża swoje zdanie i to jest ważne. Ja teraz jestem w pokoju i ważne jest również aby to wyrażać w "pokojowej atmosferze", więc wszystko jest w porządku 

:>) ~ (<:

Statecznik poziomy:

Szablon IX wykonałem z wykałaczki do szaszłyków i przymocowane klejem mają być do części 18, Tak też uczyniłem używając reklamowanego kleju TADAM gdyż daje mocną spoinę ale daje również kilka sekund na uformowanie odpowiedniego kąta ustawienia względem wystającej końcówki wręgi W9. Montaż w zasadzie byłby prosty, jednak są szczegóły na które należy zwrócić uwagę. Na wrędze 24a jest otwór pod ten szablon oraz zaznaczone miejsce gdzie powinna wchodzić wręga W9, jednakże po przymiarce samej części 24a okazało się że odstęp szablonu i wręgi W9 wcale nie zgrywa się z tym co jest na cz.24a.

Ja stateczniki poziome wykonałem w następujący sposób:

Drobny trójkąt na końcówce z białym paskiem wskazuje że zamknięcie powinno być od góry, więc po uformowaniu płata do dolnej powierzchni dokleiłem część 24a oraz przykleiłem pasek ^ z brystolu. Autor sugeruje aby część 24b przykleić mniej więcej pośrodku części 24a przed otworem na dźwigar, ja jednak przykleiłem to tuż za otworem, gdyż (korzystam z wręg wyciętych laserowo) przyklejając to przed dźwigarem nie mógłbym jej przykleić po skosie (co widać na zdjęciach). Następnie po nasunięciu otwartego płata skierowanego w dół na dźwigar doprowadziłem go do wręgi W9, zaznaczyłem gdzie ma być wycięta szczelina na tę wręgę, biorąc równocześnie pod uwagę że ma być zgięta pod skosem w tył uwzględniłem trochę większy otwór od tylnej strony. Po wycięciu szczeliny przykleiłem statecznik (24a) do kadłuba, wręgę W9 pod odpowiednim kątem do dolnej powierzchni, szablon wg wskazań autora od wewnętrznej strony zabezpieczyłem klejem TADAM, a następnego dnia zamknąłem płat statecznika od góry.

Więc główna uwaga - statecznika poziomego nie można skleić, zamknąć i nasuwać na dźwigar i wręgę W9 tylko zamknąć dopiero po przyklejeniu do kadłuba

Witam wszystkich w nowym 2025 roku. 

Obecnie (święta, sylwester etc.) mam "doła", pauzę i ciężko mi nawet usiąść przy biurku i zabrać się za modele. Na razie jest zbyt wiele na głowie i czekam na kolejną "wenę". Jeszcze powrócę 

 

 mam "doła", pauzę i ciężko mi nawet usiąść przy biurku i zabrać się za modele. Na razie jest zbyt wiele na głowie i czekam na kolejną "wenę". Jeszcze powrócę 

Oj chłopie jak ja Cie rozumiem... mnie czasem tak życie dojedzie że nie opłaca mi się nic ruszać w modelarstwie... czekam z utęsknieniem na lepsze dni. 

Wspolczuje i pozdrawiam.

Trzymam kciuki, żeby wszystko się naprostowało. Sam miałem ciężkie ostatnie półrocze i dla mnie sklejanie, kiedy mogłem już usiedzieć trochę dłużej w jednej pozycji było dobrym sposobem na oderwanie się i relaks. Pozdrawiam