Konkurs 20UK - kapitan Pete Mitchel zgłasza się do misji
-
Tego efektu szukałem
dopytam jeszcze o szczegóły ale nie dziś...
Piotr, procedura wyglądała następująco. Nalałem do słoika 250 ml lakieru nitro, fota poniżej. Potem pipetą dodałem 1ml farby i wymieszałem. Pędzelkiem pomalowałem testowy karton raz, po wyschnięciu 2 raz. I tak dodawałem po 1 ml i testowałem malowanie. Przy 5 ml co daje 2% (przepraszam wcześniej napisałem 5 %) uzyskałem coś co mi się podoba. Trochę się wahałem czy nie dać jeszcze 1 ml ale podejrzewałem, że będzie już za mocne. Odstawiłem miksturę na 1 dzień bo gdzieś jak szukałem w necie o mieszaniu farb z lakierami to znalazłem że nitro się musi przegryźć z farbą. Ale czy to prawda czy legenda to nie jestem w stanie stwierdzić, nie znam się na tym. Malowanie zalecam wałkiem gąbkowym. Po jakimś czasie trzeba go wymienić na nowy bo się zaczyna rozlatywać ale kosztuje 2 zł za to nie gubi włosków jak dedykowany do nitro wałek welurowy. To chyba tyle ale jak coś to pisz. Malowałem 2 razy po druku, nie za dużo , tak żeby karton był wilgotny od lakieru ale nie nim zalany.
-
Tego efektu szukałem
dopytam jeszcze o szczegóły ale nie dziś...
Piotr, procedura wyglądała następująco. Nalałem do słoika 250 ml lakieru nitro, fota poniżej. Potem pipetą dodałem 1ml farby i wymieszałem. Pędzelkiem pomalowałem testowy karton raz, po wyschnięciu 2 raz. I tak dodawałem po 1 ml i testowałem malowanie. Przy 5 ml co daje 2% (przepraszam wcześniej napisałem 5 %) uzyskałem coś co mi się podoba. Trochę się wahałem czy nie dać jeszcze 1 ml ale podejrzewałem, że będzie już za mocne. Odstawiłem miksturę na 1 dzień bo gdzieś jak szukałem w necie o mieszaniu farb z lakierami to znalazłem że nitro się musi przegryźć z farbą. Ale czy to prawda czy legenda to nie jestem w stanie stwierdzić, nie znam się na tym. Malowanie zalecam wałkiem gąbkowym. Po jakimś czasie trzeba go wymienić na nowy bo się zaczyna rozlatywać ale kosztuje 2 zł za to nie gubi włosków jak dedykowany do nitro wałek welurowy. To chyba tyle ale jak coś to pisz. Malowałem 2 razy po druku, nie za dużo , tak żeby karton był wilgotny od lakieru ale nie nim zalany.
-
No to ruszamy z budową. Zaczynam od przedniej sekcji kadłuba w której jest kabina i gondola przedniego podwozia. Szkielet na laserach, pasują bardzo fajnie, z tym że trzeba pamiętać, że niektóre krawędzie trzeba ukosować pod poszycie. Pojawiły się błędy w numeracji, na razie jeden, zobaczymy co potem. Poszycie jest w tym segmencie bez pasków łączących. Idąc za inną relacją na Kartonwork podoklejałem do szkieletu paski kartonu co by poszerzyć miejsce klejenia, inaczej ciężko by było złapać do siebie ładnie sąsiadujące elementy poszycia, fajny patent. A lakierowanie z farbą metaliczną wygląda fajnie. Na fotkach się troche świeci ale to przez światło lampki, na żywo jest takim metalicznym matem.
-
No to ruszamy z budową. Zaczynam od przedniej sekcji kadłuba w której jest kabina i gondola przedniego podwozia. Szkielet na laserach, pasują bardzo fajnie, z tym że trzeba pamiętać, że niektóre krawędzie trzeba ukosować pod poszycie. Pojawiły się błędy w numeracji, na razie jeden, zobaczymy co potem. Poszycie jest w tym segmencie bez pasków łączących. Idąc za inną relacją na Kartonwork podoklejałem do szkieletu paski kartonu co by poszerzyć miejsce klejenia, inaczej ciężko by było złapać do siebie ładnie sąsiadujące elementy poszycia, fajny patent. A lakierowanie z farbą metaliczną wygląda fajnie. Na fotkach się troche świeci ale to przez światło lampki, na żywo jest takim metalicznym matem.
-
... teraz to sam zastanawiam się czy startować w konkursie ...
Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba startować, dawaj coś na matę. U mnie to się tylko martwię o termin konkursu, bo jakoś nie mam czasu tak jak wcześniej a jeszcze wiosna idzie i jeszcze bardziej będzie go brakować. No Ale próbuję.
Pooglądałem twojego Horneta, fanie wyszedł, kawał maszyny. Jak wczoraj robiłem fotki to się trochę zmartwiłem bo myślałem, że będzie mniejszy.
-
... teraz to sam zastanawiam się czy startować w konkursie ...
Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba startować, dawaj coś na matę. U mnie to się tylko martwię o termin konkursu, bo jakoś nie mam czasu tak jak wcześniej a jeszcze wiosna idzie i jeszcze bardziej będzie go brakować. No Ale próbuję.
Pooglądałem twojego Horneta, fanie wyszedł, kawał maszyny. Jak wczoraj robiłem fotki to się trochę zmartwiłem bo myślałem, że będzie mniejszy.
-
Oj chociaż to myśliwiec to bedzie model bombowy
a tak zapytam o retusz, to masz jakiś taki srebny kolor, żeby uzyskać kolor podobny do tego lakieru? Przy okazji to lakierowanie ze srebną farbą dało super efekt
Cześć Mirek, retuszuję akrylami od Hataki, szary to 37 Light Ghost Grey a niebieski to 47 Soviet Cocpit. Dobrze je widać na 6 zdjęciu. Co do lakieru z aluminiowym dodatkiem to tu zdjęcia są z nocy z refleksem od lampki. Kiedyś pstryknę przy dziennym, jest wtedy taki metaliczno-matowy.
-
Oj chociaż to myśliwiec to bedzie model bombowy
a tak zapytam o retusz, to masz jakiś taki srebny kolor, żeby uzyskać kolor podobny do tego lakieru? Przy okazji to lakierowanie ze srebną farbą dało super efekt
Cześć Mirek, retuszuję akrylami od Hataki, szary to 37 Light Ghost Grey a niebieski to 47 Soviet Cocpit. Dobrze je widać na 6 zdjęciu. Co do lakieru z aluminiowym dodatkiem to tu zdjęcia są z nocy z refleksem od lampki. Kiedyś pstryknę przy dziennym, jest wtedy taki metaliczno-matowy.
-
Hmm, w tym miejscu ewidentnie konieczne jest podejście szachisty - planowanie kilka ruchów w przód.
Dobrze byłoby pod tym połączeniem wypuścić z dołu podklejkę
Nawet jak teraz patrzę to mi przychodzi pomysł, że trzeba było tam do podparcia od spodu wkleić wąski pasek z kartonu 1mm ucięty pod lekkim skosem i to by też pomogło. Będę pamiętał następnym razem a może to da też do myślenia komuś kto podpatruje relację i będzie mieć podobny temat albo będzie sklejać Horneta właśnie. Z plusów to fotki były przy lampce i na makro, w dzień jest lepiej. Nie jakoś bardzo rewelacyjnie ale nie rzuca się tak bardzo w oczy.
-
Hmm, w tym miejscu ewidentnie konieczne jest podejście szachisty - planowanie kilka ruchów w przód.
Dobrze byłoby pod tym połączeniem wypuścić z dołu podklejkę
Nawet jak teraz patrzę to mi przychodzi pomysł, że trzeba było tam do podparcia od spodu wkleić wąski pasek z kartonu 1mm ucięty pod lekkim skosem i to by też pomogło. Będę pamiętał następnym razem a może to da też do myślenia komuś kto podpatruje relację i będzie mieć podobny temat albo będzie sklejać Horneta właśnie. Z plusów to fotki były przy lampce i na makro, w dzień jest lepiej. Nie jakoś bardzo rewelacyjnie ale nie rzuca się tak bardzo w oczy.
-
Przednia część kadłuba ukończona, została oczywiście kabina i drobnica ale to już dojdzie na sam koniec. Biorąc nauczkę z elementu poszycia przed kabiną tym razem ponaklejałem cienkie paski tektury 1mm ucięte pod lekkim kątem. W ten sposób dokładane elementy poszycia miały na czym siąść. Wyszło i lepiej i o wiele szybciej. Elementy za kabiną to już mnóstwo dorabiania szkieletu, było go albo o wiele za mało albo w ogóle był jakoś dziwnie wycięty. Kwestia dodania kartonu i temat rozwiązany ale zawsze to czas, który mógłby być spożytkowany na co innego. Jak patrzę niestety w kalendarz to termin konkursu jest dosyć wymagający a rozpraszaczy na zewnątrz coraz więcej
.
-
Przednia część kadłuba ukończona, została oczywiście kabina i drobnica ale to już dojdzie na sam koniec. Biorąc nauczkę z elementu poszycia przed kabiną tym razem ponaklejałem cienkie paski tektury 1mm ucięte pod lekkim kątem. W ten sposób dokładane elementy poszycia miały na czym siąść. Wyszło i lepiej i o wiele szybciej. Elementy za kabiną to już mnóstwo dorabiania szkieletu, było go albo o wiele za mało albo w ogóle był jakoś dziwnie wycięty. Kwestia dodania kartonu i temat rozwiązany ale zawsze to czas, który mógłby być spożytkowany na co innego. Jak patrzę niestety w kalendarz to termin konkursu jest dosyć wymagający a rozpraszaczy na zewnątrz coraz więcej
.
-
Sklejont szkielet centralnej części kadłuba. Lasery wycięte bardzo dobrze, składało się jak Lego, czasem tylko gdzieś podszliwować pilnikiem. Konstrukcja wydaje się sztywna ale dodałem parę rzeczy od siebie. Goleń podwozia ma wchodzić w otwór z pojedyńczej tektury piwnej, a docelowo ma się opierać na dwóch kartonach odsuniętych od siebie o kakieś 7mm. Model będzie swoje ważyć więc dodałem kilka warstw kartonu z wyciętym otworem, wstawiłem plastikową rurkę i wszystko zalałem CA. Polecam ten patent bo jest bardzo stabilnie. Skrzydła mają się opierać na dwóch drutach 1mm wpuszczanych w wycięty otwór w kartonie i zabezpieczonych z boku tekturą piwną, też jakoś nie dowierzam i dodałem jeszcze jedną warstwę kartonu. Na koniec dodałem trochę ciężaru przed tylne zawieszenie, po moich dodatkach nie chcę ryzykować czy nie będzie lecieć do tyłu. Tyle o konstrukcji szkieletu, teraz próba czy poszycie będzie leżeć równie dobrze.
-
Sklejont szkielet centralnej części kadłuba. Lasery wycięte bardzo dobrze, składało się jak Lego, czasem tylko gdzieś podszliwować pilnikiem. Konstrukcja wydaje się sztywna ale dodałem parę rzeczy od siebie. Goleń podwozia ma wchodzić w otwór z pojedyńczej tektury piwnej, a docelowo ma się opierać na dwóch kartonach odsuniętych od siebie o kakieś 7mm. Model będzie swoje ważyć więc dodałem kilka warstw kartonu z wyciętym otworem, wstawiłem plastikową rurkę i wszystko zalałem CA. Polecam ten patent bo jest bardzo stabilnie. Skrzydła mają się opierać na dwóch drutach 1mm wpuszczanych w wycięty otwór w kartonie i zabezpieczonych z boku tekturą piwną, też jakoś nie dowierzam i dodałem jeszcze jedną warstwę kartonu. Na koniec dodałem trochę ciężaru przed tylne zawieszenie, po moich dodatkach nie chcę ryzykować czy nie będzie lecieć do tyłu. Tyle o konstrukcji szkieletu, teraz próba czy poszycie będzie leżeć równie dobrze.
Tego efektu szukałem

dopytam jeszcze o szczegóły ale nie dziś...