Konkurs 20UK - kapitan Pete Mitchel zgłasza się do misji
-
Patrząc na zdjęcie etykiety tego kleju od razu widać, że musi być oparty na jakimś agresywnym rozpuszczalniku (trzymać z dala od źródeł ciepła, gorących powierzchni, źródeł zapłonu...)
Moim zdaniem to co się stało, to efekt Twoich wcześniejszych kombinacji z impregnacją z dodatkiem metalizera. Agresywny rozpuszczalnik z kleju wszedł w reakcję (rozpuścił) to czym nasyciłeś karton i masz taki a nie inny efekt.
-
Patrząc na zdjęcie etykiety tego kleju od razu widać, że musi być oparty na jakimś agresywnym rozpuszczalniku (trzymać z dala od źródeł ciepła, gorących powierzchni, źródeł zapłonu...)
Moim zdaniem to co się stało, to efekt Twoich wcześniejszych kombinacji z impregnacją z dodatkiem metalizera. Agresywny rozpuszczalnik z kleju wszedł w reakcję (rozpuścił) to czym nasyciłeś karton i masz taki a nie inny efekt.
-
Patrząc na zdjęcie etykiety tego kleju od razu widać, że musi być oparty na jakimś agresywnym rozpuszczalniku (trzymać z dala od źródeł ciepła, gorących powierzchni, źródeł zapłonu...)
Moim zdaniem to co się stało, to efekt Twoich wcześniejszych kombinacji z impregnacją z dodatkiem metalizera. Agresywny rozpuszczalnik z kleju wszedł w reakcję (rozpuścił) to czym nasyciłeś karton i masz taki a nie inny efekt.
-
Zastanawia mnie też , że przebarwienie pojawiło się też na druku kartonika którego używałem do podklejenia, to raczej nie wina dodatku do lakieru bo nie przeciągnęłoby chyba tego aż na drugą stronę podklejki. Wszystko wskazuje na klej ale jak go wcześniej stosowałem to nie było problemu. Ciekawe czy może się z czasem zdegradować?
-
Zastanawia mnie też , że przebarwienie pojawiło się też na druku kartonika którego używałem do podklejenia, to raczej nie wina dodatku do lakieru bo nie przeciągnęłoby chyba tego aż na drugą stronę podklejki. Wszystko wskazuje na klej ale jak go wcześniej stosowałem to nie było problemu. Ciekawe czy może się z czasem zdegradować?
-
Nosz €@&?! jego mać. Podklejałem duży element poszycia kartonem, żeby się nie wyginał i ładnie leżał.
Już po ptokach ale śledztwo powinno być dokończone choćby dla potomnych.
Ja dopytam, czy jak sklejałeś te dwa powierzchniowe elementy do dociskałeś czymś, albo np wsadziłeś do grubej książki i pod koło samochodu ?
To co ja widzę na zdjęciach z miejsca zdarzenia, to ewidentnie jest przesączenie się którejś substancji. Skoro wierzchnia powłoka raczej podeschła, stawiam na polimer. Możliwa też jest reakcja kleju z chemią w samym kartonie. Dziś zwykły karton już nie jest z celulozy, tak jak w płycie wiórowej wióry to jedynie 30% masy.
Ważnym jest moje pytanie o docisk...
-
Nosz €@&?! jego mać. Podklejałem duży element poszycia kartonem, żeby się nie wyginał i ładnie leżał.
Już po ptokach ale śledztwo powinno być dokończone choćby dla potomnych.
Ja dopytam, czy jak sklejałeś te dwa powierzchniowe elementy do dociskałeś czymś, albo np wsadziłeś do grubej książki i pod koło samochodu ?
To co ja widzę na zdjęciach z miejsca zdarzenia, to ewidentnie jest przesączenie się którejś substancji. Skoro wierzchnia powłoka raczej podeschła, stawiam na polimer. Możliwa też jest reakcja kleju z chemią w samym kartonie. Dziś zwykły karton już nie jest z celulozy, tak jak w płycie wiórowej wióry to jedynie 30% masy.
Ważnym jest moje pytanie o docisk...
Patrząc na zdjęcie etykiety tego kleju od razu widać, że musi być oparty na jakimś agresywnym rozpuszczalniku (trzymać z dala od źródeł ciepła, gorących powierzchni, źródeł zapłonu...)
Moim zdaniem to co się stało, to efekt Twoich wcześniejszych kombinacji z impregnacją z dodatkiem metalizera. Agresywny rozpuszczalnik z kleju wszedł w reakcję (rozpuścił) to czym nasyciłeś karton i masz taki a nie inny efekt.