Osada Dwa Młyny TALAR - Młyn wodny 1:87
-
...pierwsza kartonowa figurka bez obróbki robiona na kolanie...
Hmm, a co ona przedstawia ?
Możemy ją nazwać "Wojok III Waza" .Kolumna Zygmunta była jakimś tam prawie wzorem. Tak naprawdę nie przedstawia nic - "ulepek" i tak jak pisałem przed obróbką . Teraz potrzeba i umiejętności mogą z tego czegoś wystrugać coś - posąg jaki (?) Drmelkiem się to fajnie obrabia...
Matriałów których używam nie mogą być szkodliwe. Nie nawidzę pracować w masce, rękawiczkach i przy buczącym wiatraku - odcina mi wówczas korę od reszty
-
Jak zrobił tak powiedział... miało być niby po cichu, a tu proszę.... na bogato. Podziwiam i poglądam.
Tak... plan na Młyn był już dawno. W fazie projektowania przez Marcina S padło pytanie o skalę i coś tam. Ale ten mój wkład to w sumie 5 wymian na messengerze i koniec. Wyszło naprawdę fajnie.
Wnętrza nie będzie na 186% - Okienka są maleńkie i bez rozbieranej konstrukcji robienie czegoś w środku jest bez jakiegokolwiek sensu.
I tu Karol dobrze pamiętasz widzę o czym rozmawialiśmy w NT. Bardzo dziękuję za to że pamiętasz. Miało nie być nawet relacji z tej budowy, ale sam model mnie zaskoczył możliwościami jakie daje wykonawcy, co z resztą jest napisane w pierwszym zdaniu w instrukcji od samego Autora.
To już chyba będą moje określenia w stosunku do Budowli:
- Nadanie wycinance 4-go wymiaru
- Nie sklejam pudełek na drogie czekoladki
- Co znaczy za gruby jak jest za chudy
-
Jak zrobił tak powiedział... miało być niby po cichu, a tu proszę.... na bogato. Podziwiam i poglądam.
Tak... plan na Młyn był już dawno. W fazie projektowania przez Marcina S padło pytanie o skalę i coś tam. Ale ten mój wkład to w sumie 5 wymian na messengerze i koniec. Wyszło naprawdę fajnie.
Wnętrza nie będzie na 186% - Okienka są maleńkie i bez rozbieranej konstrukcji robienie czegoś w środku jest bez jakiegokolwiek sensu.
I tu Karol dobrze pamiętasz widzę o czym rozmawialiśmy w NT. Bardzo dziękuję za to że pamiętasz. Miało nie być nawet relacji z tej budowy, ale sam model mnie zaskoczył możliwościami jakie daje wykonawcy, co z resztą jest napisane w pierwszym zdaniu w instrukcji od samego Autora.
To już chyba będą moje określenia w stosunku do Budowli:
- Nadanie wycinance 4-go wymiaru
- Nie sklejam pudełek na drogie czekoladki
- Co znaczy za gruby jak jest za chudy
-
Pan też nie zdanża Panie Mirku ?
No niezły maraton sobie urządziłem tylko zaraz kilometry będę mierzył w godzinach. Idę się legnąć, bo zaraz w teren trza jech/bać.
Ale wracam do maty zaraz jak wrócę
Dwie ściany zrobione i nacięte na prawie półtora.
Teorie i możliwości zmieniają się wraz z nabieraniem wprawy przy tej operacji. Przypomniało mi się jak robiłem słup stacji Trafo z cegiełek.
Wycinanka Młyn TALAR posiada numerację części do 15 (?) licząc na sztuki i zaokrąglając wszystkich jest dajmy na to 200 elementów.
Miało być spokojnie a mój Młyn zaliczył klocek nr 1000.
Dodatki drukują się co chwila. Dodam że jeszcze niczego nie zepsułem.
I kolejny raz napisze - strasznie dziwna wycinanka w swej genialności - im mniej się staram składać to dokładnie tym lepiej wychodzi - dziwne doświadczenie.
Te białe / jasne linie to miejsca gzymsów i daszków. Wygląda jak totalnie odje...ne
ale po składam to na poziomie...
Chwalę się kawałkiem ściany przybudówki a tu Marcin mi pisze że w oryginale są szprosy w tych okienkach - trzeba dorobić.
Ustaliliśmy z Autorem że tajemniczy otwór w ścianie północnej to otwór powietrzny. Albo wywiew albo naciąg (?) Kto wie jak się w budownictwie początku wieku XX robiło lodówki w budynkach ?
Szkoda że nie mam ze trzech par kończyn chwytnych bo te bolące bym zarzucał na plecy i następna para
-
Pan też nie zdanża Panie Mirku ?
No niezły maraton sobie urządziłem tylko zaraz kilometry będę mierzył w godzinach. Idę się legnąć, bo zaraz w teren trza jech/bać.
Ale wracam do maty zaraz jak wrócę
Dwie ściany zrobione i nacięte na prawie półtora.
Teorie i możliwości zmieniają się wraz z nabieraniem wprawy przy tej operacji. Przypomniało mi się jak robiłem słup stacji Trafo z cegiełek.
Wycinanka Młyn TALAR posiada numerację części do 15 (?) licząc na sztuki i zaokrąglając wszystkich jest dajmy na to 200 elementów.
Miało być spokojnie a mój Młyn zaliczył klocek nr 1000.
Dodatki drukują się co chwila. Dodam że jeszcze niczego nie zepsułem.
I kolejny raz napisze - strasznie dziwna wycinanka w swej genialności - im mniej się staram składać to dokładnie tym lepiej wychodzi - dziwne doświadczenie.
Te białe / jasne linie to miejsca gzymsów i daszków. Wygląda jak totalnie odje...ne
ale po składam to na poziomie...
Chwalę się kawałkiem ściany przybudówki a tu Marcin mi pisze że w oryginale są szprosy w tych okienkach - trzeba dorobić.
Ustaliliśmy z Autorem że tajemniczy otwór w ścianie północnej to otwór powietrzny. Albo wywiew albo naciąg (?) Kto wie jak się w budownictwie początku wieku XX robiło lodówki w budynkach ?
Szkoda że nie mam ze trzech par kończyn chwytnych bo te bolące bym zarzucał na plecy i następna para
-
Jak to bez retuszu krawędzi?
Jeżeli przyklejasz na czarny karton to może i dobrze, ale jak krawędzie są w kolorze typowej szarej (piwnej) tektury to raczej wyjdzie to do dupy.
Krawędzie zaznacza się ciemniejszym retuszem niż kolor desek, dzięki temu są wyeksponowane, no i w rzeczywistości to tam zwykle jest ciemniej (w tej szczelinie).
-
Jak to bez retuszu krawędzi?
Jeżeli przyklejasz na czarny karton to może i dobrze, ale jak krawędzie są w kolorze typowej szarej (piwnej) tektury to raczej wyjdzie to do dupy.
Krawędzie zaznacza się ciemniejszym retuszem niż kolor desek, dzięki temu są wyeksponowane, no i w rzeczywistości to tam zwykle jest ciemniej (w tej szczelinie).
-
Jak to bez retuszu krawędzi?
Zaufaj. Retusz oczywiści jest tam gdzie wymaga tego sytuacja.
Ok, dziś nie ma co pokazywać - umawiamy się na sesję jutro po nocy. Poskładam co trzeba i nabierze to wyglądu. Na jednym winklu podoklejałem rybie ogony jako elementy 4 wymiaru. Zaczyna to przypominać dom drewniany. Ale to co rejestruje aparat fotograficzny to nie napawa do euforii chwalenia się. Stan prawie rozbiórkowy
Ponownie głupio to brzmi, ale naprawdę jest w tym jakaś metoda i technika pracy z drewnianymi belkami.
Dziś zabrałem się za okna i gzymsy, mam tyle drobiazgów na macie że spadają gacie.
Strach po telefon sięgać. O kichaniu zapominamy bez względu na sytuację w nosie.
Z dwojga złego lepiej tą drugą stroną - jak powiadał słynny Osioł...
-
Jak to bez retuszu krawędzi?
Zaufaj. Retusz oczywiści jest tam gdzie wymaga tego sytuacja.
Ok, dziś nie ma co pokazywać - umawiamy się na sesję jutro po nocy. Poskładam co trzeba i nabierze to wyglądu. Na jednym winklu podoklejałem rybie ogony jako elementy 4 wymiaru. Zaczyna to przypominać dom drewniany. Ale to co rejestruje aparat fotograficzny to nie napawa do euforii chwalenia się. Stan prawie rozbiórkowy
Ponownie głupio to brzmi, ale naprawdę jest w tym jakaś metoda i technika pracy z drewnianymi belkami.
Dziś zabrałem się za okna i gzymsy, mam tyle drobiazgów na macie że spadają gacie.
Strach po telefon sięgać. O kichaniu zapominamy bez względu na sytuację w nosie.
Z dwojga złego lepiej tą drugą stroną - jak powiadał słynny Osioł...
-
Młyn to ja mam tu niezły.
Też tka wyglądają Wsze biurka po 3 godzinach pracy ? Sprzątaczka na etat to mało
ostatnie foto (?)
Okienka, Okienka, Okienka
jedno schnie drugie się wycina, jedno się wycina kolejne się planuje, a jak się zaplanowało to trzeba robić... Młyn na 100%Kilka wariantów cięcia tych ogromnie cieniunieńkich szprosów w oknach było. Wybór padł na metodę wycinania 6szt szybek z każdej ramki + ramka
1 Okno złożone jest z 9 elementów w 5 warstwach na 3 grubościach kartonu + folia i taśma DS.
>>> I tu już lecimy z pełnym retuszem
Tu już nie ma lipy, wszystko z dębu (?)
-
Młyn to ja mam tu niezły.
Też tka wyglądają Wsze biurka po 3 godzinach pracy ? Sprzątaczka na etat to mało
ostatnie foto (?)
Okienka, Okienka, Okienka
jedno schnie drugie się wycina, jedno się wycina kolejne się planuje, a jak się zaplanowało to trzeba robić... Młyn na 100%Kilka wariantów cięcia tych ogromnie cieniunieńkich szprosów w oknach było. Wybór padł na metodę wycinania 6szt szybek z każdej ramki + ramka
1 Okno złożone jest z 9 elementów w 5 warstwach na 3 grubościach kartonu + folia i taśma DS.
>>> I tu już lecimy z pełnym retuszem
Tu już nie ma lipy, wszystko z dębu (?)
-
Mam takie wrażenie, że przy ostatnich projektach Piotrek podejmuje się syzyfowej pracy. Podziwiam za wytrwałość w wykonywaniu tylu powtarzalnych elementów. Wiem, że masz sposób, że nie skończysz, dopóki nie obrobisz wszystkich takich samych:)
Dzięki Mikołaj za uznanie. Na szczęście Syzyf musiał zaczynać wszystko od początku po skończeniu. U mnie póki co powtórki się pojawiają na etapie prototypów. Okienek zrobiłem z 5 wersji, gzyms jest testowany na 3 sposoby.
Mimo nie dużej powierzchni ścian 11x15cm i podwójnej tektury 1mm. Czy ja tak na to chucham czy łapie wilgoć z powietrza nastąpiła tendencja do zapadania się ścian do środka.
Starym sposobem wypierania ścian głębokich wykopów dla magistrali średnicowych, ściany zabezpieczyłem rurami. Mocowanie betonem na gorąco
Po łuku nie idzie kleić gzymsów, musiałem wyprowadzić Młyn na ludzi
rano chwali-foty z rusztowań...
-
Mam takie wrażenie, że przy ostatnich projektach Piotrek podejmuje się syzyfowej pracy. Podziwiam za wytrwałość w wykonywaniu tylu powtarzalnych elementów. Wiem, że masz sposób, że nie skończysz, dopóki nie obrobisz wszystkich takich samych:)
Dzięki Mikołaj za uznanie. Na szczęście Syzyf musiał zaczynać wszystko od początku po skończeniu. U mnie póki co powtórki się pojawiają na etapie prototypów. Okienek zrobiłem z 5 wersji, gzyms jest testowany na 3 sposoby.
Mimo nie dużej powierzchni ścian 11x15cm i podwójnej tektury 1mm. Czy ja tak na to chucham czy łapie wilgoć z powietrza nastąpiła tendencja do zapadania się ścian do środka.
Starym sposobem wypierania ścian głębokich wykopów dla magistrali średnicowych, ściany zabezpieczyłem rurami. Mocowanie betonem na gorąco
Po łuku nie idzie kleić gzymsów, musiałem wyprowadzić Młyn na ludzi
rano chwali-foty z rusztowań...
-
Niby wszystko miałem gotowe. Potwierdza się że, modelarstwo jest jak kosmos - NIEPRZEWIDYWALNE.
Nauczeni doświadczeniem weźcie poprawkę ze to tylko szybkie fotki. U mnie na kolanach wygląda mniej intensywnie ale bardziej wiarygodnie. Wiem brakuje jeszcze drobiazgów
Od dziś zaczynam budowanie klimatu tego ZAMCZYSKA. Sam ganek Młyna to model w modelu CDN...
-
Niby wszystko miałem gotowe. Potwierdza się że, modelarstwo jest jak kosmos - NIEPRZEWIDYWALNE.
Nauczeni doświadczeniem weźcie poprawkę ze to tylko szybkie fotki. U mnie na kolanach wygląda mniej intensywnie ale bardziej wiarygodnie. Wiem brakuje jeszcze drobiazgów
Od dziś zaczynam budowanie klimatu tego ZAMCZYSKA. Sam ganek Młyna to model w modelu CDN...
-
Czyli Piotr odpuszcza perfekcjonizm
Zwali się ta chata jak nic
Czym można posypać głowę żeby była bardziej posypana niż popiołem ?Trocinami ?
Ja nie z tych co będą usilnie wyjaśniać że jest dobrze jak jest nie tak jak Wy to chcielibyście widzieć i tak widzicie. I tak jest.
W opracowaniu jest narysowane perfecto. Jak wpadłem na pomysł żeby troszkę pomieszać belkami bo grafika się za bardzo schodziła ( belka do belki była za bardzo podobna, nienaturalnie ) to mam za swoje. A że robiłem ściana po ścianie to przesunięcia musiały mieć swoje konsekwencje gdzieś na zamknięciu. Dwa narożniki się pasują a dwa się nie pasują.
Panowie !!! - Dobra interpretacja błędu wykonawczego... Problem znika po zmrużeniu oczu
Ile bym dal żeby sobie pomarudzić nad Waszą robotą
-
Czyli Piotr odpuszcza perfekcjonizm
Zwali się ta chata jak nic
Czym można posypać głowę żeby była bardziej posypana niż popiołem ?Trocinami ?
Ja nie z tych co będą usilnie wyjaśniać że jest dobrze jak jest nie tak jak Wy to chcielibyście widzieć i tak widzicie. I tak jest.
W opracowaniu jest narysowane perfecto. Jak wpadłem na pomysł żeby troszkę pomieszać belkami bo grafika się za bardzo schodziła ( belka do belki była za bardzo podobna, nienaturalnie ) to mam za swoje. A że robiłem ściana po ścianie to przesunięcia musiały mieć swoje konsekwencje gdzieś na zamknięciu. Dwa narożniki się pasują a dwa się nie pasują.
Panowie !!! - Dobra interpretacja błędu wykonawczego... Problem znika po zmrużeniu oczu
Ile bym dal żeby sobie pomarudzić nad Waszą robotą
-
Ile bym dal żeby sobie pomarudzić nad Waszą robotą
To nie marudzenie, tylko przypomnienie jak Ty się czepiałeś jakiś uchybień budowlanych przy różnych okazjach i różnych projektach.
Może dam Ci szansę do pomarudzenia nad moją robotą. Się zastanawiam
Nie daj się prosić.
Tak złego słowa użyłem < marudzić zamieniam na podyskutować > Pewnie że pamiętam jak wytykałem błędy sugerując rozwiązania. Człowiek młody był i "gupi"
Na dobre mi to wyszło ?
-
Ile bym dal żeby sobie pomarudzić nad Waszą robotą
To nie marudzenie, tylko przypomnienie jak Ty się czepiałeś jakiś uchybień budowlanych przy różnych okazjach i różnych projektach.
Może dam Ci szansę do pomarudzenia nad moją robotą. Się zastanawiam
Nie daj się prosić.
Tak złego słowa użyłem < marudzić zamieniam na podyskutować > Pewnie że pamiętam jak wytykałem błędy sugerując rozwiązania. Człowiek młody był i "gupi"
Na dobre mi to wyszło ?
-
Źle nie jest
Ufff, tak Cię piszą, jak Cię widzą
A tym czasem wchodzimy w etap budowy elementów dekoracyjno-użytkowych. Wycinanie firanek uspokaja, wycisza i relaksuje >>> ale nic bardziej nie wQwia jak za wielkie narzędzie do tego.
Skalpel nagle stał się toporem, igła kołkiem osikowych, sztance maszynami do przesadzania drzew a nożyczki szczypcami Destruktora.
Tu najważniejszą sprawą jest w miarę możliwości utrzymywać przekroje użytej tarcicy do budowy tych elementów.
Co raz mniej drukuje na kartonie 190g/m2. Raczej wysokiej jakości papier satynowy i naklejam go na przygotowane tektury składające się nie rzadko z trzech warstw. Od 250g/m do 2mm/gr. ( wszystko co mam idzie w ruch )
Te elementy wycinanki muszą być dopracowane, bo to na nich będą ludzie zwieszać oczy, stwierdzając - oczywiście
-
Źle nie jest
Ufff, tak Cię piszą, jak Cię widzą
A tym czasem wchodzimy w etap budowy elementów dekoracyjno-użytkowych. Wycinanie firanek uspokaja, wycisza i relaksuje >>> ale nic bardziej nie wQwia jak za wielkie narzędzie do tego.
Skalpel nagle stał się toporem, igła kołkiem osikowych, sztance maszynami do przesadzania drzew a nożyczki szczypcami Destruktora.
Tu najważniejszą sprawą jest w miarę możliwości utrzymywać przekroje użytej tarcicy do budowy tych elementów.
Co raz mniej drukuje na kartonie 190g/m2. Raczej wysokiej jakości papier satynowy i naklejam go na przygotowane tektury składające się nie rzadko z trzech warstw. Od 250g/m do 2mm/gr. ( wszystko co mam idzie w ruch )
Te elementy wycinanki muszą być dopracowane, bo to na nich będą ludzie zwieszać oczy, stwierdzając - oczywiście
Możemy ją nazwać "Wojok III Waza" .
Kolumna Zygmunta była jakimś tam prawie wzorem. Tak naprawdę nie przedstawia nic - "ulepek" i tak jak pisałem przed obróbką . Teraz potrzeba i umiejętności mogą z tego czegoś wystrugać coś - posąg jaki (?) Drmelkiem się to fajnie obrabia...
Matriałów których używam nie mogą być szkodliwe. Nie nawidzę pracować w masce, rękawiczkach i przy buczącym wiatraku - odcina mi wówczas korę od reszty