Konkurs 20UK - Ratusz w Tarnowskich Górach 1:87
-
Karol to sklepienie zostawię, bo myślę, że nie za bardzo ten sufit będzie widać, zresztą w porównaniu do tego co się dalej wydarzyło to on jest w porządku...
Ale dobra, najpierw przykleiłem jeszcze takie trzy półkola. Nie wiem co to, ale ma być. Chyba wykończenie sufitu od strony wejścia.
Potem przyszedł czas na pierwszą kolumnę. Nawet spoko się robiło, niektóre elementy były mikroskopijne. Skleiłem całą i przykleiłem między schody i sklepienie. I co się okazało? Że dystans między sufitem a schodami jest za mały i kolumna wchodzi na styk. Gorzej, że akurat na samej kolumnie błędu raczej nie popełniłem, tak samo na wręgach łączących sufit ze ścianami (bo nawet nie miałem jak). Na żywo nie widać, ale boje się że mogą być konsekwencje przy doklejeniu przedniej elewacji.
Niestety znowu nie jestem zadowolony ze swojej pracy, ale konsekwentnie jadę dalej. Mam nadzieję, że jak skończę sień, to odrzyję.
-
No właśnie według instrukcji te skosy tam mają być, więc wysokość kolumny powinna być prawidłowa, ale jest ok 1 mm za wysoka, co akurat tutaj robi różnicę.
Piotrek 1:87 to wydaje mi się, że w architekturze akurat jedna z największych skal, więc żadnych tutaj wymówek nie mogę mieć:)
Karol to jest dobra myśl! Może to zadziałać, zobaczymy jak będzie przy drugiej.
-
No właśnie według instrukcji te skosy tam mają być, więc wysokość kolumny powinna być prawidłowa, ale jest ok 1 mm za wysoka, co akurat tutaj robi różnicę.
Piotrek 1:87 to wydaje mi się, że w architekturze akurat jedna z największych skal, więc żadnych tutaj wymówek nie mogę mieć:)
Karol to jest dobra myśl! Może to zadziałać, zobaczymy jak będzie przy drugiej.
-
No właśnie według instrukcji te skosy tam mają być, więc wysokość kolumny powinna być prawidłowa, ale jest ok 1 mm za wysoka, co akurat tutaj robi różnicę.
Piotrek 1:87 to wydaje mi się, że w architekturze akurat jedna z największych skal, więc żadnych tutaj wymówek nie mogę mieć:)
Karol to jest dobra myśl! Może to zadziałać, zobaczymy jak będzie przy drugiej.
No to ktoś dał ciała z profilem głowic, akurat ( rzadko spotykany kształt ) tutaj taki jest. może się to odbić na wspornikach balkonu, które schodzą i zachodzą na profil kolumn (?) ale nadal nie mam wycinanki
Posłuchasz Karola i dopytasz żony to przepłacisz jak za zboże u kosmetyczki i to tylko dlatego że to będą specjalne pilniczki o pazurków
poszukaj lepiej w dobrym sklepie modelarskim albo tam gdzie Puchatki miodku szukają - All..ro. Po dokupujesz do 45 zł i przesyłka darmotaniocha...
-
No właśnie według instrukcji te skosy tam mają być, więc wysokość kolumny powinna być prawidłowa, ale jest ok 1 mm za wysoka, co akurat tutaj robi różnicę.
Piotrek 1:87 to wydaje mi się, że w architekturze akurat jedna z największych skal, więc żadnych tutaj wymówek nie mogę mieć:)
Karol to jest dobra myśl! Może to zadziałać, zobaczymy jak będzie przy drugiej.
No to ktoś dał ciała z profilem głowic, akurat ( rzadko spotykany kształt ) tutaj taki jest. może się to odbić na wspornikach balkonu, które schodzą i zachodzą na profil kolumn (?) ale nadal nie mam wycinanki
Posłuchasz Karola i dopytasz żony to przepłacisz jak za zboże u kosmetyczki i to tylko dlatego że to będą specjalne pilniczki o pazurków
poszukaj lepiej w dobrym sklepie modelarskim albo tam gdzie Puchatki miodku szukają - All..ro. Po dokupujesz do 45 zł i przesyłka darmotaniocha...
-
Balkon raczej powinien wejść, bo niby zaczepia się tylko na elewacji, ale zobaczymy...
Co do pilników, to myślę, że powinny być jak najmniejsze, bo może mi się uda w ciasnych wnękach też co poszlifować.
Pashal tak, to właśnie te.
Tymczasem jeden mały postęp. Odłożyłem na razie drugą kolumnę i zacząłem wycinać wnęki pod okna. Olfa aż do czerwoności rozgrzana. Pamiętam jak kiedyś Piotrek się zdziwił jak ja mogę wycinać takie rzeczy zwykłym nożem i polecił mi olfę. Teraz sam nie wiem jak mogłem bez niej się posługiwać. Robota żmudna, ale narzędzie idealne.
-
Balkon raczej powinien wejść, bo niby zaczepia się tylko na elewacji, ale zobaczymy...
Co do pilników, to myślę, że powinny być jak najmniejsze, bo może mi się uda w ciasnych wnękach też co poszlifować.
Pashal tak, to właśnie te.
Tymczasem jeden mały postęp. Odłożyłem na razie drugą kolumnę i zacząłem wycinać wnęki pod okna. Olfa aż do czerwoności rozgrzana. Pamiętam jak kiedyś Piotrek się zdziwił jak ja mogę wycinać takie rzeczy zwykłym nożem i polecił mi olfę. Teraz sam nie wiem jak mogłem bez niej się posługiwać. Robota żmudna, ale narzędzie idealne.
-
Tymczasem jeden mały postęp. Odłożyłem na razie drugą kolumnę i zacząłem wycinać wnęki pod okna. Olfa aż do czerwoności rozgrzana. Pamiętam jak kiedyś Piotrek się zdziwił jak ja mogę wycinać takie rzeczy zwykłym nożem i polecił mi olfę. Teraz sam nie wiem jak mogłem bez niej się posługiwać. Robota żmudna, ale narzędzie idealne.
Mikołaj, pamiętasz naszą pogawędkę na spotkaniu integracyjnym? Wykład o rozwoju i skokach milowych w naszym klejeniu? I to jest właśnie to.. dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz.. za jakiś czas zaczniesz podchodzić inaczej też do innych rzeczy, a każdy nastepny model zacznie wyglądać lepiej. O to właśnie w tym chodzi. Do tego można jedynie przypomnieć wiadomą rzecz, że "w modelarstwie nie ma.dróg na skróty"Super robota! Tak trzymaj:)
-
Tymczasem jeden mały postęp. Odłożyłem na razie drugą kolumnę i zacząłem wycinać wnęki pod okna. Olfa aż do czerwoności rozgrzana. Pamiętam jak kiedyś Piotrek się zdziwił jak ja mogę wycinać takie rzeczy zwykłym nożem i polecił mi olfę. Teraz sam nie wiem jak mogłem bez niej się posługiwać. Robota żmudna, ale narzędzie idealne.
Mikołaj, pamiętasz naszą pogawędkę na spotkaniu integracyjnym? Wykład o rozwoju i skokach milowych w naszym klejeniu? I to jest właśnie to.. dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz.. za jakiś czas zaczniesz podchodzić inaczej też do innych rzeczy, a każdy nastepny model zacznie wyglądać lepiej. O to właśnie w tym chodzi. Do tego można jedynie przypomnieć wiadomą rzecz, że "w modelarstwie nie ma.dróg na skróty"Super robota! Tak trzymaj:)
-
Dziękuję:) Ta część pracy nie była akurat trudna, ale żmudna.
Kamil racja. Może nie wszystko dobrze pamiętam z tamtego wieczoru, ale to o czym piszesz akurat tak:). Chcę się polepszać, więc słucham Waszych sugestii.
Właśnie teraz testuję radę Karola (co prawda na innym projekcie, ale Wam pokażę), czyli rozcinanie wszystkich płaszczyzn i klejenie na styk. Zobaczymy jak to wyjdzie finalnie, na razie jest bardzo obiecująco.
PS. Jacula:)
-
Dziękuję:) Ta część pracy nie była akurat trudna, ale żmudna.
Kamil racja. Może nie wszystko dobrze pamiętam z tamtego wieczoru, ale to o czym piszesz akurat tak:). Chcę się polepszać, więc słucham Waszych sugestii.
Właśnie teraz testuję radę Karola (co prawda na innym projekcie, ale Wam pokażę), czyli rozcinanie wszystkich płaszczyzn i klejenie na styk. Zobaczymy jak to wyjdzie finalnie, na razie jest bardzo obiecująco.
PS. Jacula:)
-
Wykład o rozwoju i skokach milowych w naszym klejeniu? I to jest właśnie to.. dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz..
Ja też byłem na tym spotkaniu ?
I pierwszy raz się z Kamilem nie zgodzę... dopiszę 3 słowa i to jest moje zdanie !
dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz.. - w tej danej sytuacji
Ja od kilku dni tnę stępionym starym nożykiem tapicerskim (olfa) i o taki efekt akurat mi chodzi.
relacja coming soon
-
Wykład o rozwoju i skokach milowych w naszym klejeniu? I to jest właśnie to.. dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz..
Ja też byłem na tym spotkaniu ?
I pierwszy raz się z Kamilem nie zgodzę... dopiszę 3 słowa i to jest moje zdanie !
dziś użyłeś innego noża i do starego już nie wrócisz.. - w tej danej sytuacji
Ja od kilku dni tnę stępionym starym nożykiem tapicerskim (olfa) i o taki efekt akurat mi chodzi.
relacja coming soon
-
Minimalne postępy są. Skleiłem drugą kolumnę i wpasowałem ją we wnękę. Było mniej wciskania. Podejrzewam, że jak wciskałem pierwszą kolumnę to sklepienie poszło wyżej na całej długości i teraz było prościej.
Niemniej pierwszy etap jest już za mną. Oby następne poszły równiej! Teraz wycinam wzmocnienie pod przednią elewację. No i znowu w niektórych miejscach brak zaznaczonych miejsc do wycięcia. Ale jadę. Myślę że po wklejeniu sieni do pierwszej ściany jest szansa że zacznie to ładnie wyglądać.
-
Minimalne postępy są. Skleiłem drugą kolumnę i wpasowałem ją we wnękę. Było mniej wciskania. Podejrzewam, że jak wciskałem pierwszą kolumnę to sklepienie poszło wyżej na całej długości i teraz było prościej.
Niemniej pierwszy etap jest już za mną. Oby następne poszły równiej! Teraz wycinam wzmocnienie pod przednią elewację. No i znowu w niektórych miejscach brak zaznaczonych miejsc do wycięcia. Ale jadę. Myślę że po wklejeniu sieni do pierwszej ściany jest szansa że zacznie to ładnie wyglądać.
-
Mirek te rzeźbienia głowicy to tak wiesz, na ile mi wycinanka pozwoliła. Takie trochę poszarpane, ale może taki ma być efekt? AndDi masz rację z tą kolumną, ale dziwne bo to widać na zdjęciach i tylko na nich, aparat wyłuskuje błędy.
Ale w końcu czas na małą aktualizację. W sumie nie taką małą, bo palce bolą. Wyciąłem resztę wnęk pod okna we wrędze i nakleiłem na elewację, potem dokleiłem wejście i tak stoi. Idąc za ciosem wkleiłem największe okno i jedno takie z łukowatą górą na próbę jak to wychodzi. Na większym jest jedno wybrzuszenie, ale mniejsze (i trudniejsze) wyszło lepiej. Jak zawsze zresztą ostatnio trudniejsze rzeczy wychodzą mi lepiej, nie wiem czemu:). Czy Wy też tak macie?
-
Mirek te rzeźbienia głowicy to tak wiesz, na ile mi wycinanka pozwoliła. Takie trochę poszarpane, ale może taki ma być efekt? AndDi masz rację z tą kolumną, ale dziwne bo to widać na zdjęciach i tylko na nich, aparat wyłuskuje błędy.
Ale w końcu czas na małą aktualizację. W sumie nie taką małą, bo palce bolą. Wyciąłem resztę wnęk pod okna we wrędze i nakleiłem na elewację, potem dokleiłem wejście i tak stoi. Idąc za ciosem wkleiłem największe okno i jedno takie z łukowatą górą na próbę jak to wychodzi. Na większym jest jedno wybrzuszenie, ale mniejsze (i trudniejsze) wyszło lepiej. Jak zawsze zresztą ostatnio trudniejsze rzeczy wychodzą mi lepiej, nie wiem czemu:). Czy Wy też tak macie?
Karol to sklepienie zostawię, bo myślę, że nie za bardzo ten sufit będzie widać, zresztą w porównaniu do tego co się dalej wydarzyło to on jest w porządku...
Ale dobra, najpierw przykleiłem jeszcze takie trzy półkola. Nie wiem co to, ale ma być. Chyba wykończenie sufitu od strony wejścia.
Potem przyszedł czas na pierwszą kolumnę. Nawet spoko się robiło, niektóre elementy były mikroskopijne. Skleiłem całą i przykleiłem między schody i sklepienie. I co się okazało? Że dystans między sufitem a schodami jest za mały i kolumna wchodzi na styk. Gorzej, że akurat na samej kolumnie błędu raczej nie popełniłem, tak samo na wręgach łączących sufit ze ścianami (bo nawet nie miałem jak). Na żywo nie widać, ale boje się że mogą być konsekwencje przy doklejeniu przedniej elewacji.
Niestety znowu nie jestem zadowolony ze swojej pracy, ale konsekwentnie jadę dalej. Mam nadzieję, że jak skończę sień, to odrzyję.