Konkurs 20UK - Fly Model - Avro Vulcan - bombowiec strategiczny
-
No i góra prawie oklejona, uczę się klejenia dużych powierzchni i klejenia butaprenem, jakoś idzie, sam grzbiet było dużo sztukowania, pewnie dlatego, że dodrukowywałem i pogubiła się skala. Kolor też nie jest idealny, ale taki udało się dobrać po 50-ciu dodrukach i zmianach.
Ptaszysko ma doklejony i wypiankowany dziobek.
-
No i góra prawie oklejona, uczę się klejenia dużych powierzchni i klejenia butaprenem, jakoś idzie, sam grzbiet było dużo sztukowania, pewnie dlatego, że dodrukowywałem i pogubiła się skala. Kolor też nie jest idealny, ale taki udało się dobrać po 50-ciu dodrukach i zmianach.
Ptaszysko ma doklejony i wypiankowany dziobek.
-
Upłynęło ponad 3 tygodnie od ostatniej aktualizacji, były problemy, po oklejeniu Vulcan leżał sobie na strychu, tam poświeciło słońce i porobiły się bąble na tych dużych powierzchniach, nie wiem czy tak by było gdyby model nie był wystawiony na słoneczko, czy problemem było moje klejenie butaprenem. Było tragicznie ...
Nie mam już zdrowia do tego modelu, ale u mnie nie ma takiej opcji, by się poddać ... zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Upłynęło ponad 3 tygodnie od ostatniej aktualizacji, były problemy, po oklejeniu Vulcan leżał sobie na strychu, tam poświeciło słońce i porobiły się bąble na tych dużych powierzchniach, nie wiem czy tak by było gdyby model nie był wystawiony na słoneczko, czy problemem było moje klejenie butaprenem. Było tragicznie ...
Nie mam już zdrowia do tego modelu, ale u mnie nie ma takiej opcji, by się poddać ... zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Hmm, widać, że już go z lekka z buta traktujesz
Sorki...
Z buta? Nie, nie z buta, jestem nim zmęczony, mam wrażenie, że już wykonuje go drugi raz, liczby dodruków już nie liczę. Pewnie problemem jest brak umiejętności i doświadczenia z wielkimi samolotami, klejenie dużych powierzchni sprawia mi problemy, poza tym gabaryty modelu nie pomagają, a niedokładności się wkradają tu i tam. Dodruki na drugiej drukarce nie trzymają skali.Mogę tak marudzić i marudzić, ale nie o to chodzi, uparłem się na niego i dociągnę do końca najlepiej jak potrafię, albo inaczej, najlepiej jak mi się uda.
Wyleczyłem się na jakiś czas z klejenia modeli drukowanych, mam stosy zakupionych modeli dobrych opracowań na offsecia, a walczę z drukowaniem i kaponowaniem arkuszy w formacie A3, potem mi się to zwija, no i znowu marudzę ...
Wojok, potrzebuje wsparcia, model nie jest łatwy, skopałem parę rzeczy i się ratuję, a termin konkursu już za rogiem.
Pozdrawiam.
-
Hmm, widać, że już go z lekka z buta traktujesz
Sorki...
Z buta? Nie, nie z buta, jestem nim zmęczony, mam wrażenie, że już wykonuje go drugi raz, liczby dodruków już nie liczę. Pewnie problemem jest brak umiejętności i doświadczenia z wielkimi samolotami, klejenie dużych powierzchni sprawia mi problemy, poza tym gabaryty modelu nie pomagają, a niedokładności się wkradają tu i tam. Dodruki na drugiej drukarce nie trzymają skali.Mogę tak marudzić i marudzić, ale nie o to chodzi, uparłem się na niego i dociągnę do końca najlepiej jak potrafię, albo inaczej, najlepiej jak mi się uda.
Wyleczyłem się na jakiś czas z klejenia modeli drukowanych, mam stosy zakupionych modeli dobrych opracowań na offsecia, a walczę z drukowaniem i kaponowaniem arkuszy w formacie A3, potem mi się to zwija, no i znowu marudzę ...
Wojok, potrzebuje wsparcia, model nie jest łatwy, skopałem parę rzeczy i się ratuję, a termin konkursu już za rogiem.
Pozdrawiam.
-
...Wyleczyłem się na jakiś czas z klejenia modeli drukowanych, mam stosy zakupionych modeli dobrych opracowań na offsecia, a walczę z drukowaniem i kaponowaniem arkuszy w formacie A3, potem mi się to zwija, no i znowu marudzę...
Hmm, nie wiem, czy to będzie dla Ciebie wsparciem, ale napiszę Ci, że doskonale Cię rozumiem.O ile Mustanga mi się fajnie klei, to z Ryanairem też się tak zagrzebałem. Też już nie pamiętam ilości dodruków, ale za to co zostawiłem w drukarni, spokojnie miałbym jakiegoś "Hala". Jednak też bardzo chcę go mieć.
I też u mnie kupka dobrych modeli leży i czeka.
Tak że, naprawdę dobrze Cię rozumiem i solidnie trzymam kciuki za ukończenie modelu
Co nie znaczy, że jak znajdę powód do dyskwalifikacji z konkursu, to zawaham się go użyć
-
...Wyleczyłem się na jakiś czas z klejenia modeli drukowanych, mam stosy zakupionych modeli dobrych opracowań na offsecia, a walczę z drukowaniem i kaponowaniem arkuszy w formacie A3, potem mi się to zwija, no i znowu marudzę...
Hmm, nie wiem, czy to będzie dla Ciebie wsparciem, ale napiszę Ci, że doskonale Cię rozumiem.O ile Mustanga mi się fajnie klei, to z Ryanairem też się tak zagrzebałem. Też już nie pamiętam ilości dodruków, ale za to co zostawiłem w drukarni, spokojnie miałbym jakiegoś "Hala". Jednak też bardzo chcę go mieć.
I też u mnie kupka dobrych modeli leży i czeka.
Tak że, naprawdę dobrze Cię rozumiem i solidnie trzymam kciuki za ukończenie modelu
Co nie znaczy, że jak znajdę powód do dyskwalifikacji z konkursu, to zawaham się go użyć
A jest co oklejać, kawał działki masz do obsadzenia
Przewóz czy wóz >>> samolot ma być 