Bf 109 E-3 wyd. WAK
-
Dziękuję Panowie. Do końca budowy jeszcze trochę zostało, a jest jeszcze kilka etapów na których łatwo się wyłożyć, a które rzutują na ogólny odbiór całego modelu. Co do koloru pasów, to faktycznie trochę namieszałem. Kolorem wyjściowym był szary Vallejo Pale Gray, a następnie mieszanka w/wym. z brązami i beżami. Chyba troszke za mała powierzchnia na takie zabiegi. W ogólnym ujęciu brązowy wash powinien zmienić odcień i tak też mając tą myśl z tyłu głowy, zastosowałem nieco jaśniejsze kolory. Najlepsze w tym wszystkim, że kolor sprzączek/klamer mocno obiega od srebra (stosowałem Steal iron i Aluminium Mr. Hobby). Ogólnie wzorowałem się na zdjęciu elementów waloryzacyjnych dla modeli plastikowych. Zdjęcie zaczerpnięte z internetu.
Bardzo dziękuję Wojok za świetny pomysł. Staram się tak docinać z szerokości paski ramki wewnętrznej, aby licowały z zewnętrzną siatką. Póki co się udaje, ale patent jest tak oczywisty i genialny, a nie przyszło mi to do głowy. Teraz będę miał ten komfort.
-
Dziękuję Panowie. Do końca budowy jeszcze trochę zostało, a jest jeszcze kilka etapów na których łatwo się wyłożyć, a które rzutują na ogólny odbiór całego modelu. Co do koloru pasów, to faktycznie trochę namieszałem. Kolorem wyjściowym był szary Vallejo Pale Gray, a następnie mieszanka w/wym. z brązami i beżami. Chyba troszke za mała powierzchnia na takie zabiegi. W ogólnym ujęciu brązowy wash powinien zmienić odcień i tak też mając tą myśl z tyłu głowy, zastosowałem nieco jaśniejsze kolory. Najlepsze w tym wszystkim, że kolor sprzączek/klamer mocno obiega od srebra (stosowałem Steal iron i Aluminium Mr. Hobby). Ogólnie wzorowałem się na zdjęciu elementów waloryzacyjnych dla modeli plastikowych. Zdjęcie zaczerpnięte z internetu.
Bardzo dziękuję Wojok za świetny pomysł. Staram się tak docinać z szerokości paski ramki wewnętrznej, aby licowały z zewnętrzną siatką. Póki co się udaje, ale patent jest tak oczywisty i genialny, a nie przyszło mi to do głowy. Teraz będę miał ten komfort.
-
Ogólnie wzorowałem się na zdjęciu elementów waloryzacyjnych dla modeli plastikowych. Zdjęcie zaczerpnięte z internetu.
Zawsze najpierw szukaj zdjęć oryginału. Fotek Meśka w necie jest od groma, jest z czego czerpać. Dopiero potem, ewentualnie z pokrewnych konstrukcji, a na końcu z innych modeli i dodatków do nich. Zobacz ile odcieni, a nawet całkiem różnych kolorów masz na fotce którą zamieściłeś - co tu wybrać ?
-
Ogólnie wzorowałem się na zdjęciu elementów waloryzacyjnych dla modeli plastikowych. Zdjęcie zaczerpnięte z internetu.
Zawsze najpierw szukaj zdjęć oryginału. Fotek Meśka w necie jest od groma, jest z czego czerpać. Dopiero potem, ewentualnie z pokrewnych konstrukcji, a na końcu z innych modeli i dodatków do nich. Zobacz ile odcieni, a nawet całkiem różnych kolorów masz na fotce którą zamieściłeś - co tu wybrać ?
-
Zobacz ile odcieni, a nawet całkiem różnych kolorów masz na fotce którą zamieściłeś - co tu wybrać ?
Celuję w fotkę przedstawiającą element na niebieskim tle. Niemniej jednak poszukam jeszcze materiału źródłowego. Póki pasy nie są zamontowane na stałe, zawsze można przemalować.
AndDi z tym kolorem retuszu, to sam nie wiem. Wydawało mi się, że jest w miarę ok, a na zdjęciach wychodzi za ciemny. Zdjęcia robione w świetle dziennym, bez żadnej obróbki.
-
Zobacz ile odcieni, a nawet całkiem różnych kolorów masz na fotce którą zamieściłeś - co tu wybrać ?
Celuję w fotkę przedstawiającą element na niebieskim tle. Niemniej jednak poszukam jeszcze materiału źródłowego. Póki pasy nie są zamontowane na stałe, zawsze można przemalować.
AndDi z tym kolorem retuszu, to sam nie wiem. Wydawało mi się, że jest w miarę ok, a na zdjęciach wychodzi za ciemny. Zdjęcia robione w świetle dziennym, bez żadnej obróbki.
-
Witam serdecznie. To już rok od pierwszego cięcia Mieczysława/Emila, gdzie przez ostatnie miesiące (czyt. ok. 6 miesięcy) na trochę wyłączyłem się z życia forum, ale chęć doprowadzenia budowy do końca i postawienia gotowego modelu na półce, jest bardzo silna. Tak więc w skrócie, pasy przemalowałem nadając im bardziej beżowego odcienia po czym wizualnie stwierdziłem, że nie leży mi ten kolor. Dlatego znowu pocudowałem dodając odcienia Sky S i tak ostatecznie pomalowane przykleiłem. Klejąc poszycie płatów - a konkretnie płata lewego, strzeliłem babola. Otóż ciągle szukam odpowiedniego dla siebie kleju typu butapren i po zapoznaniu się z opiniami dot. Dragona, zdecydowałem się na Butapren S producenta Selena. Zaletą tego drugiego jest to, że spoina jest naprawdę mocna, zaś wadą krótki czas wiązania, czego nie mogę powiedzieć o Dragonie. Z tego też powodu nie zdążyłem poprawnie ułożyć (dosunąć) poszycia do centropłata. Po prostu klej złapał szybko tj. nim zdążyłem dokonać korekty. Owiewki przejścia skrzydło - kadłub przed przyklejeniem lekko ukształtowałem nadając im wklęsłego profilu. W rzeczywistym samolocie, owiewki te mają dość mocny profil wklęsły i mam tego świadomość, ale mocniejsze wyprofilowanie tej części modelu odkryłoby cześć centropłata bez grafiki tj. linii nitów (miejsca przeznaczonego na wklejenie tego elementu). Model jest przewidziany również dla osób początkujących i oklejka zaprojektowana została w formie "płaskiego" elementu, być może za wyjątkiem strefy znajdującej się bliżej krawędzi spływu (bez nadania wklęsłego profilu ciężko było spasować nadruk linii podziału od spodu). W związku z czym trochę kombinowania było w części spływu centropłata i tutaj podpierałem się zdjęciami sklejonego modelu z poprzedniego wydania, opublikowanymi na stronie WAK-u. Końcówki płata starałem się wyprofilować, co nie wyszło tak jakbym tego sobie życzył. Następny etap: montaż owiewki.
-
Witam serdecznie. To już rok od pierwszego cięcia Mieczysława/Emila, gdzie przez ostatnie miesiące (czyt. ok. 6 miesięcy) na trochę wyłączyłem się z życia forum, ale chęć doprowadzenia budowy do końca i postawienia gotowego modelu na półce, jest bardzo silna. Tak więc w skrócie, pasy przemalowałem nadając im bardziej beżowego odcienia po czym wizualnie stwierdziłem, że nie leży mi ten kolor. Dlatego znowu pocudowałem dodając odcienia Sky S i tak ostatecznie pomalowane przykleiłem. Klejąc poszycie płatów - a konkretnie płata lewego, strzeliłem babola. Otóż ciągle szukam odpowiedniego dla siebie kleju typu butapren i po zapoznaniu się z opiniami dot. Dragona, zdecydowałem się na Butapren S producenta Selena. Zaletą tego drugiego jest to, że spoina jest naprawdę mocna, zaś wadą krótki czas wiązania, czego nie mogę powiedzieć o Dragonie. Z tego też powodu nie zdążyłem poprawnie ułożyć (dosunąć) poszycia do centropłata. Po prostu klej złapał szybko tj. nim zdążyłem dokonać korekty. Owiewki przejścia skrzydło - kadłub przed przyklejeniem lekko ukształtowałem nadając im wklęsłego profilu. W rzeczywistym samolocie, owiewki te mają dość mocny profil wklęsły i mam tego świadomość, ale mocniejsze wyprofilowanie tej części modelu odkryłoby cześć centropłata bez grafiki tj. linii nitów (miejsca przeznaczonego na wklejenie tego elementu). Model jest przewidziany również dla osób początkujących i oklejka zaprojektowana została w formie "płaskiego" elementu, być może za wyjątkiem strefy znajdującej się bliżej krawędzi spływu (bez nadania wklęsłego profilu ciężko było spasować nadruk linii podziału od spodu). W związku z czym trochę kombinowania było w części spływu centropłata i tutaj podpierałem się zdjęciami sklejonego modelu z poprzedniego wydania, opublikowanymi na stronie WAK-u. Końcówki płata starałem się wyprofilować, co nie wyszło tak jakbym tego sobie życzył. Następny etap: montaż owiewki.
-
Witam. Czas na aktualizację. Melduję, że "żółta 15" zaczyna przypominać samolot myśliwski. Przynajmniej z bezpiecznej odległości dla osoby oglądającej.
Oczywiście nie ustrzegłem się babola. Pierwotny zamysł ze sposobem montażu kabinki do kadłuba był dobry, tylko wykonanie niestety zawiodło. Po lewej stronie pomiędzy ramką, a burtą kabiny wylazła mi szpara. Efektem tego nastąpiło przesunięcie na segmencie kadłuba i tutaj na łączeniu również pojawiła się szpara. Dodatkowo w czasie klejenia, podwinęła mi się podklejka, która odznaczyła się na poszyciu. Cóż więcej pisać, zdjęcia pokażą wszystko. Ciągle walczę z ustawieniami aparatu w telefonie, celem uzyskania ostrości w całym kadrze. Zdjęcia podbite filtrem, za wyjątkiem fotek w trybie makro, które to pozostawiłem bez żadnej obróbki. Elementy masztów anteny i wydechów spalin przerabiam. Co do kół to zdecydowałem się na żywiczne odlewy, które pobrudziłem pigmentami, ale ze względu na to, że efekt nie przypadł mi do gustu finalnie trafiły do kąpieli w zmywaczu farb Wamodu. Elementów do wykonania nie zostało już wiele, zatem mam nadzieję że niedługo zaprezentuję galerię gotowego modelu.
Cholera, teraz zauważyłem, że model nie ma wnęk podwozia, trochę szkoda, bo byłby sporo lepszy.
Piotrze, zdaję sobie z tego sprawę, ale zwątpiłem w swoje umiejętności. Ingerencja w szkielet mnie przerosła. To jeszcze chyba nie ten poziom.
-
Witam. Czas na aktualizację. Melduję, że "żółta 15" zaczyna przypominać samolot myśliwski. Przynajmniej z bezpiecznej odległości dla osoby oglądającej.
Oczywiście nie ustrzegłem się babola. Pierwotny zamysł ze sposobem montażu kabinki do kadłuba był dobry, tylko wykonanie niestety zawiodło. Po lewej stronie pomiędzy ramką, a burtą kabiny wylazła mi szpara. Efektem tego nastąpiło przesunięcie na segmencie kadłuba i tutaj na łączeniu również pojawiła się szpara. Dodatkowo w czasie klejenia, podwinęła mi się podklejka, która odznaczyła się na poszyciu. Cóż więcej pisać, zdjęcia pokażą wszystko. Ciągle walczę z ustawieniami aparatu w telefonie, celem uzyskania ostrości w całym kadrze. Zdjęcia podbite filtrem, za wyjątkiem fotek w trybie makro, które to pozostawiłem bez żadnej obróbki. Elementy masztów anteny i wydechów spalin przerabiam. Co do kół to zdecydowałem się na żywiczne odlewy, które pobrudziłem pigmentami, ale ze względu na to, że efekt nie przypadł mi do gustu finalnie trafiły do kąpieli w zmywaczu farb Wamodu. Elementów do wykonania nie zostało już wiele, zatem mam nadzieję że niedługo zaprezentuję galerię gotowego modelu.
Cholera, teraz zauważyłem, że model nie ma wnęk podwozia, trochę szkoda, bo byłby sporo lepszy.
Piotrze, zdaję sobie z tego sprawę, ale zwątpiłem w swoje umiejętności. Ingerencja w szkielet mnie przerosła. To jeszcze chyba nie ten poziom.
-
Uszanowanie Wszystkim.
Kupa czasu upłynęła od ostatniej aktualizacji, a do pokazania mam w zasadzie niewiele. Obecnie model czeka od dłuższego czasu na sesję lakierniczą i doklejenie ostatnich elementów (maszt anteny, zastrzały statecznika poziomego, lufy i podwozie oraz wydechy - które wkleję dopiero po położeniu ostatniej warstwy lakieru). Przedłużający się w czasie moment, kiedy zabiorę się do prac lakierniczych, wynika z używanych przeze mnie farb, których wadą jest intensywny zapach i pod tym względem muszę uwzględnić obecność mojej żony. Krótko mówiąc, muszę wyczekać, aby pod jej nieobecność polakierować i wywietrzyć mieszkanie. Lakierów tych jednak nie zamienię na żadne inne, bowiem nie znalazłem jeszcze takich zamienników akrylowych (z zasady nie mają takiego intensywnego zapachu), którymi byłbym w stanie osiągnąć oczekiwane przeze mnie efekty. Podsumowując, wyczyściłem i przemalowałem żywiczne koła podwozia głównego, dodając subtelne zabrudzenia i ślady eksploatacji. Felga otrzymała również otarcia grafitowym ołówkiem, przy czym w czasie robienia zdjęć nie byłem w stanie uchwycić osiągniętego tym sposobem efektu. Przeróbki objęły również łopaty śmigła, które zostały zaprojektowane jako płaskie. Teraz zastanawiam się nad sposobem dodania w/wym. elementom wszelkich otarć, itp., aby nie odstawały od całości grafiki modelu. Niektóre ujęcia powtarzają się, bowiem walczę z zaawansowanymi ustawieniami aparatu, ale chyba skłaniam się ku zrobieniu zdjęć do galerii końcowej cyfrówką.
P.S. Czas kończyć Emila, bo już mnie ręce świerzbią do klejenia czegoś innego, ale o tym niebawem.
-
Uszanowanie Wszystkim.
Kupa czasu upłynęła od ostatniej aktualizacji, a do pokazania mam w zasadzie niewiele. Obecnie model czeka od dłuższego czasu na sesję lakierniczą i doklejenie ostatnich elementów (maszt anteny, zastrzały statecznika poziomego, lufy i podwozie oraz wydechy - które wkleję dopiero po położeniu ostatniej warstwy lakieru). Przedłużający się w czasie moment, kiedy zabiorę się do prac lakierniczych, wynika z używanych przeze mnie farb, których wadą jest intensywny zapach i pod tym względem muszę uwzględnić obecność mojej żony. Krótko mówiąc, muszę wyczekać, aby pod jej nieobecność polakierować i wywietrzyć mieszkanie. Lakierów tych jednak nie zamienię na żadne inne, bowiem nie znalazłem jeszcze takich zamienników akrylowych (z zasady nie mają takiego intensywnego zapachu), którymi byłbym w stanie osiągnąć oczekiwane przeze mnie efekty. Podsumowując, wyczyściłem i przemalowałem żywiczne koła podwozia głównego, dodając subtelne zabrudzenia i ślady eksploatacji. Felga otrzymała również otarcia grafitowym ołówkiem, przy czym w czasie robienia zdjęć nie byłem w stanie uchwycić osiągniętego tym sposobem efektu. Przeróbki objęły również łopaty śmigła, które zostały zaprojektowane jako płaskie. Teraz zastanawiam się nad sposobem dodania w/wym. elementom wszelkich otarć, itp., aby nie odstawały od całości grafiki modelu. Niektóre ujęcia powtarzają się, bowiem walczę z zaawansowanymi ustawieniami aparatu, ale chyba skłaniam się ku zrobieniu zdjęć do galerii końcowej cyfrówką.
P.S. Czas kończyć Emila, bo już mnie ręce świerzbią do klejenia czegoś innego, ale o tym niebawem.
-
Piotrze, zdaję sobie z tego sprawę, ale zwątpiłem w swoje umiejętności. Ingerencja w szkielet mnie przerosła. To jeszcze chyba nie ten poziom.
Jak patrzę na Twoje postępy w budowie to mam wrażenie, że nie doceniasz swoich umiejętności. Nadrukowane wnęki faktycznie mają fajną grafikę, ale jednak w 2D i to niestety dobrze widać.Teraz już raczej za późno na poprawę, ale na przyszłość więcej wiary w siebie.
-
Piotrze, zdaję sobie z tego sprawę, ale zwątpiłem w swoje umiejętności. Ingerencja w szkielet mnie przerosła. To jeszcze chyba nie ten poziom.
Jak patrzę na Twoje postępy w budowie to mam wrażenie, że nie doceniasz swoich umiejętności. Nadrukowane wnęki faktycznie mają fajną grafikę, ale jednak w 2D i to niestety dobrze widać.Teraz już raczej za późno na poprawę, ale na przyszłość więcej wiary w siebie.
-
Panowie dziękuję za doping. Teraz trochę żałuję tych wnęk, ale patrząc z drugiej strony, to jest jeszcze tyle wydań "sto dziewiątek" do pocięcia - w tym bardziej szczegółowych...
A co tam nowego na matę wleci niebawem?
Uchyl rąbka tajemnicy
Zasadzam się na dwa samoloty, klejone równolegle. Budowa jednego była prezentowana już na forum, całkiem niedawno. Zatem Ameryki nie odkryję. Samolot według niektórych nie grzeszący zbytnio urodą, ale z szachownicami. Drugi zaś - można rzec, temat dziewiczy. Chyba, że ktoś w między czasie ubiegnie mnie z gotową już galerią.
-
Panowie dziękuję za doping. Teraz trochę żałuję tych wnęk, ale patrząc z drugiej strony, to jest jeszcze tyle wydań "sto dziewiątek" do pocięcia - w tym bardziej szczegółowych...
A co tam nowego na matę wleci niebawem?
Uchyl rąbka tajemnicy
Zasadzam się na dwa samoloty, klejone równolegle. Budowa jednego była prezentowana już na forum, całkiem niedawno. Zatem Ameryki nie odkryję. Samolot według niektórych nie grzeszący zbytnio urodą, ale z szachownicami. Drugi zaś - można rzec, temat dziewiczy. Chyba, że ktoś w między czasie ubiegnie mnie z gotową już galerią.
-
Przyłaczam się do opini kolegów, model wychdzi doskonale, i przedewszystkim czyściutko.
Ja sam chwile temu skończyłem 109 G-6 z kartonowej kolekcji jak cos to polecam doskonałe opracowanie i w porównaniu do wersji E ma wiecej "obłości" na których mozna poćwiczyć formowanie :)
Co do nowego modelu wątpliwej urody z szachownicami to stawiam na mój przedostatni projekt czyli Lublina z Kartonowej kolekcji :)
Pozdrawiam
Krystian
-
Przyłaczam się do opini kolegów, model wychdzi doskonale, i przedewszystkim czyściutko.
Ja sam chwile temu skończyłem 109 G-6 z kartonowej kolekcji jak cos to polecam doskonałe opracowanie i w porównaniu do wersji E ma wiecej "obłości" na których mozna poćwiczyć formowanie :)
Co do nowego modelu wątpliwej urody z szachownicami to stawiam na mój przedostatni projekt czyli Lublina z Kartonowej kolekcji :)
Pozdrawiam
Krystian
No kochany... Świetna ta Twoja praca
nic tu nie wniosę bo sam bym lepiej 109-tki nie skleił. Mogę tylko podziwiać.
Estetico fantastico