Su 100 Egipski. WAK nr 10/2016
-
Zmuszony przydługim postojem z Centurionem, oraz choroba. Zabrałem się za chyba znacznie skromniejszy projekt Su 100 . Wykonam go w barwach Egipskich. Chyba podobnie jak zaproponowany przez wydawcę. Malowanie przemyślę na koniec. Sięgając do źródeł historycznych. Czy Egipcjanie mieli malowanie w barwy ochronne, czy jednolity piaskowy. Pogrzebie w necie.
Nie będę tu opisywał Su 100. Bo w necie sporo sobie można znaleźć. Egipt kupił 150 sztuk od Sowietów. Co ciekawe, część trafiał do Egiptu w kolorze khaki, lub sowieckim zielonym, cześć nowsza partia już w malowaniu pustynnym. Jak te egzemplarze były malowane trudno cos znaleźć. Egipcjanie używali SU 100 w wojnie sześciodniowej oraz Jom Kipur.
Złożyłem kadłub + poszpachlowałem drobne nierówności i jest wstępnie przeszlifowany. Żadnych uwag do pasowania wręg. Kadłub mocny, dobrze zaprojektowany. Oby tak dalej. Czytałem o tym wydawnictwie na czarnym forum w jednym wątku i autor chwalił jakość wydania.
Oczywiście od razu gąski. Postanowiłem gąsienice wykonać inaczej niż w modelu. Bazuje na projekcie kolegi Qń z czarnego forum, swego czasu dostępne do pobrania. Moim zdaniem najlepiej opracowane gąski do T-34 jakie widziałem w wydawnictwach. A widziałem tego sporo, nawet ponoć rewelacyjne gąski w modelu T 44, moim zdaniem są gorzej opracowane.
Ale nie byłbym sobą, kolega Qń zaproponował skomplikowany sposób ich budowy, zmieniłem to po swojemu, głownie, żeby ułatwić budowę i przyspieszyć. I dal zainteresowanych, na kolejnych zdjęciach mój sposób montażu. Może kogoś to zainteresuje. Nie ma co opisywać, wszystko widać. Krótka galeria na start.
Jedno ważne wszystkie elementy traków doklejane maja 1 mm wysokości, wykonane z papieru milimetrowego naklejonego na karton gramatury 180
-
Zbyszku, jak Ty się bierzesz za gąski, to znaczy, że z choroba już wygrałeś definitywnie. Ja bym się chyba nigdy nie złapał na robienie czegoś takiego z pojedynczych ogniw. Kiedyś skleiłem kilka czołgów w standardzie z MM, ale wiesz sam jak to było opracowane. Nie te czasy. Życzę powodzenia i zdrówka!
-
Zbyszku, jak Ty się bierzesz za gąski, to znaczy, że z choroba już wygrałeś definitywnie. Ja bym się chyba nigdy nie złapał na robienie czegoś takiego z pojedynczych ogniw. Kiedyś skleiłem kilka czołgów w standardzie z MM, ale wiesz sam jak to było opracowane. Nie te czasy. Życzę powodzenia i zdrówka!
-
Powoli zabieram się do pracy. Koła sa w wycinance dziurawe. Po 45 roku, Sowiety budowali podwozia T 34 z pełnymi nowymi kołami, z dwoma rzędami śrub. Zatem zmieniłem koła po swojemu, dodając wszystko co się dało, żeby wyglądało jak w rzeczywistości. Okleiłem kadłub, podszlifowany, wyciąłem w kadłubie miejsca na spawy, zagluciłem. Na zdjęciach koła kilka fotek jak budowałem może komus się przyda. Na razie ładnie wsio pasuje.
-
Powoli zabieram się do pracy. Koła sa w wycinance dziurawe. Po 45 roku, Sowiety budowali podwozia T 34 z pełnymi nowymi kołami, z dwoma rzędami śrub. Zatem zmieniłem koła po swojemu, dodając wszystko co się dało, żeby wyglądało jak w rzeczywistości. Okleiłem kadłub, podszlifowany, wyciąłem w kadłubie miejsca na spawy, zagluciłem. Na zdjęciach koła kilka fotek jak budowałem może komus się przyda. Na razie ładnie wsio pasuje.
-
Droge wdkazal mi tulipan. Probowalem z roznymi materialami. Tutaj uzylem gliny rzeźbiarskiej. Naxywa sie pasta modelarska JOVI. Masa tego w empiku. Wycinam w pancerzu malu rowek w miejscu spawu. Palcem toczę cieniutkinitki z tej pasty. Smaruje klejen polimerowym rowek, i wciskam w ten rowek ukrecone waleczki. Sa miękkie i łatwosieje formuje. Lekko dociskam usuwam nadmiar pasty i wyciskam wzór na tej pascie. Uzywam do tego wybijakow. Zalezna srednica wybijaka o grubosci spawu. Ta glinka jestbardzo delikatna jak wyschnie to psikam lakierem bezbarwnym.
Jutro podeślę zdjevia pasty. Sorki klikam z telefonu
-
Droge wdkazal mi tulipan. Probowalem z roznymi materialami. Tutaj uzylem gliny rzeźbiarskiej. Naxywa sie pasta modelarska JOVI. Masa tego w empiku. Wycinam w pancerzu malu rowek w miejscu spawu. Palcem toczę cieniutkinitki z tej pasty. Smaruje klejen polimerowym rowek, i wciskam w ten rowek ukrecone waleczki. Sa miękkie i łatwosieje formuje. Lekko dociskam usuwam nadmiar pasty i wyciskam wzór na tej pascie. Uzywam do tego wybijakow. Zalezna srednica wybijaka o grubosci spawu. Ta glinka jestbardzo delikatna jak wyschnie to psikam lakierem bezbarwnym.
Jutro podeślę zdjevia pasty. Sorki klikam z telefonu
-
Droge wdkazal mi tulipan. Probowalem z roznymi materialami. Tutaj uzylem gliny rzeźbiarskiej. Naxywa sie pasta modelarska JOVI. Masa tego w empiku. Wycinam w pancerzu malu rowek w miejscu spawu. Palcem toczę cieniutkinitki z tej pasty. Smaruje klejen polimerowym rowek, i wciskam w ten rowek ukrecone waleczki.
-
Droge wdkazal mi tulipan. Probowalem z roznymi materialami. Tutaj uzylem gliny rzeźbiarskiej. Naxywa sie pasta modelarska JOVI. Masa tego w empiku. Wycinam w pancerzu malu rowek w miejscu spawu. Palcem toczę cieniutkinitki z tej pasty. Smaruje klejen polimerowym rowek, i wciskam w ten rowek ukrecone waleczki.
-
Jestem niezwykle mile zaskoczony samym modelem. Zaprojektowany rewelacyjnie widać, że robił to ktoś Pan Michał RAFALSKI, kto buduje modele i wie z czym modelarz ma największe problemy. Mocowanie koła napinającego na mimośrodzie, w sposób niezwykle łatwy można naciągnąć gąskę i regulować jej długością. BEAWO. Bardzo fajne zaprojektowanie mocowania kół nośnych, bardzo mocne i nie dające szans na błędy w mocowaniu kół, wielkie brawo. W ogóle model zaprojektowany bardzo dokładnie. Przedział transmisji, zabudowany z elementów, nie ejst wielkim kawałem tektury, a poszczególne elementy świetnie i łatwo się buduje i składa. To jest po prostu przemyślane. Oby tak dalej. Kilka zdjęć z prac, elementy zawieszenia sklejone ale nie wykończone. Pręty zabezpieczające dopływ powietrza ciut pogiąłem tu i tam, żeby nadać im bardziej realny wygląd.
-
Jestem niezwykle mile zaskoczony samym modelem. Zaprojektowany rewelacyjnie widać, że robił to ktoś Pan Michał RAFALSKI, kto buduje modele i wie z czym modelarz ma największe problemy. Mocowanie koła napinającego na mimośrodzie, w sposób niezwykle łatwy można naciągnąć gąskę i regulować jej długością. BEAWO. Bardzo fajne zaprojektowanie mocowania kół nośnych, bardzo mocne i nie dające szans na błędy w mocowaniu kół, wielkie brawo. W ogóle model zaprojektowany bardzo dokładnie. Przedział transmisji, zabudowany z elementów, nie ejst wielkim kawałem tektury, a poszczególne elementy świetnie i łatwo się buduje i składa. To jest po prostu przemyślane. Oby tak dalej. Kilka zdjęć z prac, elementy zawieszenia sklejone ale nie wykończone. Pręty zabezpieczające dopływ powietrza ciut pogiąłem tu i tam, żeby nadać im bardziej realny wygląd.
Zmuszony przydługim postojem z Centurionem, oraz choroba. Zabrałem się za chyba znacznie skromniejszy projekt Su 100 . Wykonam go w barwach Egipskich. Chyba podobnie jak zaproponowany przez wydawcę. Malowanie przemyślę na koniec. Sięgając do źródeł historycznych. Czy Egipcjanie mieli malowanie w barwy ochronne, czy jednolity piaskowy. Pogrzebie w necie.
Nie będę tu opisywał Su 100. Bo w necie sporo sobie można znaleźć. Egipt kupił 150 sztuk od Sowietów. Co ciekawe, część trafiał do Egiptu w kolorze khaki, lub sowieckim zielonym, cześć nowsza partia już w malowaniu pustynnym. Jak te egzemplarze były malowane trudno cos znaleźć. Egipcjanie używali SU 100 w wojnie sześciodniowej oraz Jom Kipur.
Złożyłem kadłub + poszpachlowałem drobne nierówności i jest wstępnie przeszlifowany. Żadnych uwag do pasowania wręg. Kadłub mocny, dobrze zaprojektowany. Oby tak dalej. Czytałem o tym wydawnictwie na czarnym forum w jednym wątku i autor chwalił jakość wydania.
Oczywiście od razu gąski. Postanowiłem gąsienice wykonać inaczej niż w modelu. Bazuje na projekcie kolegi Qń z czarnego forum, swego czasu dostępne do pobrania. Moim zdaniem najlepiej opracowane gąski do T-34 jakie widziałem w wydawnictwach. A widziałem tego sporo, nawet ponoć rewelacyjne gąski w modelu T 44, moim zdaniem są gorzej opracowane.
Ale nie byłbym sobą, kolega Qń zaproponował skomplikowany sposób ich budowy, zmieniłem to po swojemu, głownie, żeby ułatwić budowę i przyspieszyć. I dal zainteresowanych, na kolejnych zdjęciach mój sposób montażu. Może kogoś to zainteresuje. Nie ma co opisywać, wszystko widać. Krótka galeria na start.
Jedno ważne wszystkie elementy traków doklejane maja 1 mm wysokości, wykonane z papieru milimetrowego naklejonego na karton gramatury 180