HMS Sheffield wydanie I (1991r), JSC, skala 1:400 - relacja instruktażowa dla osób początkujących chcących spróbować swoich sił w modelarstwie kartonowych
-
Witam serdecznie wszystkich modelarzy, a przede wszystkim tych którzy po cichutku przyglądają się wszelakim pięknym modelom wykonanych z kartonu, lecz wahających się spróbować swoich sił z tym rzemiosłem.
Nie jest to, aż tak trudne jakby się mogło wydawać i mogę Was zapewnić, że zapewne każdy obecny „wyjadacz” budujący piękne żaglowce, pancerniki , samoloty czy cudowne czołgi wiele lat temu (czasem nawet i kilkadziesiąt) rozpoczynał swoją historię od właśnie takich prostych konsytuacji, używając prostych narzędzi i materiałów.
Dlaczego właśnie ten model, ktoś mógłby zapytać.
Gdyż w czerwcu tego roku swój jubileusz obchodzi wydawnictwo JSC, które od 1991r., (bagatela 30 lat) nieprzerwanie projektuje i wydaje charakterystyczne dla niej modele w skali 1:400 i 1:250.
To właśnie na tych modelach w latach 90 tych stawiałem pierwsze kroki w modelarstwie.
Dlatego swoją skromną relacją chciałbym wyrazić swoją wdzięczność za ich pracę, wkład oraz dbałość o bardzo dobrą jakość produktów, a HMS Sheffield był ich pierwszym wydanym modelem, do którego chciałbym powrócić po 30 latach.
W relacji postaram się w miarę szczegółowo opisać wykonane czynności oraz używane materiały.
Modelu nie pokrywałem lakierem capon, ani żadnym innym. Oczywiście budowa opiera się na oryginalnej wycinance z 1991r. , stąd oczywiście nienajlepsza jakość papieru oraz wyblakłe kolory, spowodowane upływem czasu.
Model wykonam w standardzie (+), dodając relingi i jak znajdę schemat olinowanie. Lufy dział prawdopod. będę wykonywał z drewna.
Zapraszam do relacji
-
Dziękuję wszystkim za komentarze :)
Andrzeju mój drogi, ja również wolę aby modele okrętów i statków posiadały poszycie denne i bardzo żałuję, że JSC w większości przypadków ogranicza się do linii wodnej, ale cóż... .
Poniżej przedstawię proces budowania pierwszych nadbudówek i nie co mniejszych elementów.
Czas na wykonanie niżej przedstawionych elementów zajęło mi ok. 3,5 godziny.
Link do wycinania po łuku/okręgu
https://youtu.be/eL6FpvrGCzA
-
Dziękuję wszystkim za komentarze :)
Andrzeju mój drogi, ja również wolę aby modele okrętów i statków posiadały poszycie denne i bardzo żałuję, że JSC w większości przypadków ogranicza się do linii wodnej, ale cóż... .
Poniżej przedstawię proces budowania pierwszych nadbudówek i nie co mniejszych elementów.
Czas na wykonanie niżej przedstawionych elementów zajęło mi ok. 3,5 godziny.
Link do wycinania po łuku/okręgu
https://youtu.be/eL6FpvrGCzA
-
Tomku ja prawie zawsze nacinak krawędzie zaginania, niezależnie od modelu i roku jego wydania. Tak mi już weszło w krew.
Trasowanie ( nacinanie) od wewnętrznej części stosuje wówczas gdy zaginany element ma iś w stronę wewnętrzną tzn ścianki się schodzą a nie rozchodzą ze sobą.
A pojemniczek... tak tak to taki z apteki na badanie morfologii :).
-
Tomku ja prawie zawsze nacinak krawędzie zaginania, niezależnie od modelu i roku jego wydania. Tak mi już weszło w krew.
Trasowanie ( nacinanie) od wewnętrznej części stosuje wówczas gdy zaginany element ma iś w stronę wewnętrzną tzn ścianki się schodzą a nie rozchodzą ze sobą.
A pojemniczek... tak tak to taki z apteki na badanie morfologii :).
-
Ekstra tutorial. Swego czasu też nacinałem od zadrukowanej strony i retuszowałem. Później trasowałem od tyłu. A teraz AndDi podpowiedział mi, abym obok linii łamu nacinał delikatnie od tyłu dwie kreski obok siebie w odstępie ok 1mm i wybrał środek pomiędzy liniami, aby ten rowek wypadł na linii łamu. Składa się wtedy idealnie. I przy tej metodzie zostałem. Ale Piterkowca nie pouczam, bo wie co robi
Bardzo wiekowe wydanie. Ma tą duszę "oldschool'ową"
-
Ekstra tutorial. Swego czasu też nacinałem od zadrukowanej strony i retuszowałem. Później trasowałem od tyłu. A teraz AndDi podpowiedział mi, abym obok linii łamu nacinał delikatnie od tyłu dwie kreski obok siebie w odstępie ok 1mm i wybrał środek pomiędzy liniami, aby ten rowek wypadł na linii łamu. Składa się wtedy idealnie. I przy tej metodzie zostałem. Ale Piterkowca nie pouczam, bo wie co robi
Bardzo wiekowe wydanie. Ma tą duszę "oldschool'ową"
-
Wita serdecznie,
Sebastianie, odpowiadając na Twoje pytanie powiem tak, że nożyczek owszem używam i to sporo , zwłaszcza przy cięciu luków , zaokrągleń ( nr linii pokładów) lub obcinając naddatek papieru na zew. części listków łączących. W sumie sporo ich ( nożyczek) używam. Lecz do drobiny jak i wszelkie linie proste najczęściej używam skalpela+ metalowej linijki.
A teraz dalsza część relacji. Udało mi się zrobić główną wieżę dowodzenia.
Opisy pod zdjęciami.
-
Wita serdecznie,
Sebastianie, odpowiadając na Twoje pytanie powiem tak, że nożyczek owszem używam i to sporo , zwłaszcza przy cięciu luków , zaokrągleń ( nr linii pokładów) lub obcinając naddatek papieru na zew. części listków łączących. W sumie sporo ich ( nożyczek) używam. Lecz do drobiny jak i wszelkie linie proste najczęściej używam skalpela+ metalowej linijki.
A teraz dalsza część relacji. Udało mi się zrobić główną wieżę dowodzenia.
Opisy pod zdjęciami.
-
Dziękuję za bardzo ciekawy poradnik. Mam pytanko... te pręciki gdzie takie dostać?
Ja takie pręty kupiłem na allegro pod hasłem pręt nierdzewny
przykładowy link
https://allegro.pl/oferta/pret-nierdzewny-kwasoodporny-fi-5mm-316ti-20cm-10683944165
pozdrawiam
P.s.
Obecnie jestem na wczasach na Mazurach (piękna ta Nasza Polska jest) więc relacja jest wstrzymana .
-
Dziękuję za bardzo ciekawy poradnik. Mam pytanko... te pręciki gdzie takie dostać?
Ja takie pręty kupiłem na allegro pod hasłem pręt nierdzewny
przykładowy link
https://allegro.pl/oferta/pret-nierdzewny-kwasoodporny-fi-5mm-316ti-20cm-10683944165
pozdrawiam
P.s.
Obecnie jestem na wczasach na Mazurach (piękna ta Nasza Polska jest) więc relacja jest wstrzymana .
-
Ooo a gdzie konkretnie urzędujesz?
Mazury najpiękniejsze, najfajniejsze i naj, naj, naj
Cześć,rok temu odkryłem nasze piękne mazury, gdzie wybrałem się na Mikołajek .
No i tak mi się spodobało, że w tym roku ponownie przyjechałem w tej region lecz tym razem do Mrągowa.
Mazury są przepiękne .... mają ten klimat , swojski charakter i ciepłe jeziora do kąpieli. Było super.
Wszak urlop się skończył i trzeba było wracać do domu.
Ale polecam gorąco.
-
Ooo a gdzie konkretnie urzędujesz?
Mazury najpiękniejsze, najfajniejsze i naj, naj, naj
Cześć,rok temu odkryłem nasze piękne mazury, gdzie wybrałem się na Mikołajek .
No i tak mi się spodobało, że w tym roku ponownie przyjechałem w tej region lecz tym razem do Mrągowa.
Mazury są przepiękne .... mają ten klimat , swojski charakter i ciepłe jeziora do kąpieli. Było super.
Wszak urlop się skończył i trzeba było wracać do domu.
Ale polecam gorąco.
Witam serdecznie wszystkich modelarzy, a przede wszystkim tych którzy po cichutku przyglądają się wszelakim pięknym modelom wykonanych z kartonu, lecz wahających się spróbować swoich sił z tym rzemiosłem.
Nie jest to, aż tak trudne jakby się mogło wydawać i mogę Was zapewnić, że zapewne każdy obecny „wyjadacz” budujący piękne żaglowce, pancerniki , samoloty czy cudowne czołgi wiele lat temu (czasem nawet i kilkadziesiąt) rozpoczynał swoją historię od właśnie takich prostych konsytuacji, używając prostych narzędzi i materiałów.
Dlaczego właśnie ten model, ktoś mógłby zapytać.
Gdyż w czerwcu tego roku swój jubileusz obchodzi wydawnictwo JSC, które od 1991r., (bagatela 30 lat) nieprzerwanie projektuje i wydaje charakterystyczne dla niej modele w skali 1:400 i 1:250.
To właśnie na tych modelach w latach 90 tych stawiałem pierwsze kroki w modelarstwie.
Dlatego swoją skromną relacją chciałbym wyrazić swoją wdzięczność za ich pracę, wkład oraz dbałość o bardzo dobrą jakość produktów, a HMS Sheffield był ich pierwszym wydanym modelem, do którego chciałbym powrócić po 30 latach.
W relacji postaram się w miarę szczegółowo opisać wykonane czynności oraz używane materiały.
Modelu nie pokrywałem lakierem capon, ani żadnym innym. Oczywiście budowa opiera się na oryginalnej wycinance z 1991r. , stąd oczywiście nienajlepsza jakość papieru oraz wyblakłe kolory, spowodowane upływem czasu.
Model wykonam w standardzie (+), dodając relingi i jak znajdę schemat olinowanie. Lufy dział prawdopod. będę wykonywał z drewna.
Zapraszam do relacji