Pewnie zaskoczy was kolorowa skrzynka. To element zapożyczony z filmu Dolina Łez. To film chyba 6 odcinków film o wojnie Jom Kuput. Widzianej oczami załogi czołgu. Ale nie tylko. Kto lubi dobre wojenne kino, bez efektów fajerwerków i wodotrysków to będzie zadowolony. Tam właśnie przed bitwą czołgisci dostali skrzynki z owocami i warzywami. I pomimo szabatu mieli rozkaz je jeść żeby głodni nie poszli go bitwy.
Taaaa, mnie właśnie zaskoczyły te frukty na czołgu. Czołgiści mieli rozkaz je jeść chyba bardziej, żeby w razie "W" głodni nie poszli na tamten świat.
Sporo w tym prawdy. Ze 188 brygady pancernej Barak. Przezył tylko 1 oficer. A na koniec bitwy częściowo sprawnych zostało 3 czołgi centurion. Wielokrotnie trafione. Czołgisci nie mieli siły wyjśc z czołgów. Wyjmowania przez załogi które przybyły że wsparciem. Od razu odwożeni na tyły.. zatem masz sporo racji. Że byli zmuszeni jeść owoce i warzywa żeby głodni nie zginąć. Gdyby nie ten rozkaz zapewne dziś państwa Izrael w takiej formie by nie było.
W nazwie to zwykły bład językowy. A co do filmu. Oglądałem dawno. I dzięki za sprostowanie.
Fajnie że są też inni których ta tematyka interesuje.
W tym zacnym gronie ogłaszam koniec budowy.
Wrażenie. Gdybym nie odrywał, usuwał, poprawiał, wymieniał, przerabiał to by to trwało pół czasu.
Ale tu nie o czas chodzi. Ale o to że dałem radę z czego dumą mi klete wypycha. I że pomimo wszystko. To wygląda w miarę i wszystko jest mniej więcej. Oczywiście jak każdy mój model ma swe wady niedoróbki. Których zapewne nawet nie zauważycie czy nie przyjdzie do głowy, że to ciut nie tak. Lecz ja sam wiem. Że są momenty słabsze.
Budowa sprawiła mi mega rafoche.
Sporo podpatrywałem u pkastikowców. A liny to już one same dzień grzebania w necie jak to na serio wygląda.
Kilka fotek żeby nie było że nie ma.
A na galerię poczekać muszę na lepszą pogodę i lepsze słońce. Bo dziś u nas znowu z biega jakiś syf zlatuje.
Centurion który zbudowałam pochodzi z okresu pierwszej wojny libańskiej 1982 do 1985. Potocznie zwanej w Izraelu pokój dla Galileii. Tam walczyła 91 brygada wyposażona główne w centuriony
Klimat Galilei śródziemnomorski z wpływami kontynentalnymi. Gorące suche lata, chłodne i wilgotne zimy.
Zasugerowałem się zdjęciem centuriona stojącym na poboczu drogi w takim niezłym rozjechanym.blotnistym tetenie. Uchkapany po włazy na wieży. Wprawdzie to nie gimel ale wersja alef lecz to zdjęcie z okresu wojny libańskiej. Jak widać nie sam piach. mój centurion ma kolor ciemny. Przystosowany właśnie dla terenów północnego Izraela. Jednostki stacjonujące na pustyni Synaj i południu Izraela mają jasne malowanie
A że bywają tam deszcze kałuże i błoto niech zaświadczy drugie zdjęcie merkavy.
Witojcie witojcie.
Leopard juz sie kończy. Na tapecie jest mała łódeczka. Taka na wolny czas, to biorę sie za kolejny projekt który chodził za mną od bardzo dawna.
Izraelski Centurion Szchot Kal wersji wyposażenia Gimel. Nie ma takiego modelu kartonowego.
Zbuduje go posługując się elementami z GPM Cnturiona MK3. Tu będzie kadłub koła wieża w podstawowym zarysie. Od M60 skopiuje pokrywę silnika. Oczywiście wszystko trzeba przerobić. Oraz zaprojektować od nowa całość wyposażenia kadłuba i wieży.
Dodam, że posiadam obydwa modele i centuriona i M60. Zakupione, żeby nie było że piratuje . Ja nie z tych co okradają firmy modelarskie.
Na początek przedstawię ogólnie wygląd czołgu. A potem powoli pokażę co i jak robię, co zmieniam co poprawiam i co sam kombinuję.
Ponieważ jak cześć z Was pamięta popełniłem Centuriona w wersji MK 2 z wojny w Korei, zatem trochę mam już doświadczenia z tym typem czołgu.
To będzie mój czwarty czołg IDF, tutaj dodam, ze planuje zbudować Merkavę MK 2 może mk 3. Ale to przyszłość.
Na teraz kilka fotek zapoznawczych i trochę budowy początkowej.
Nie będę mocno opisywał co robie, więcej fotek, jak kogoś cos zainteresuje lub będą uwagi, piszcie.
Puma Aszchalit numer to mega tematy. Ale w kartonie ich się nie uświadczy. Mają jedną zaletę podwazia czołgów
Centurion t 55 i merkavy 4.
Moim zdaniem w takim.prxypadku do zrobienia.
Aleto pieśń przyszłości.
Jest tyle do zbudowania.
Pierwsze podrygi. Nie ma laserów do centurion z gpm. Ale kadłub jest dość prosty. Tylko ze za drugim razem. Jest dobrze spasowany ale wymaga pewnej kolejności.
Trzeba pomyśleć z przednia płytą ona hest wklejana w wannę z bocznych oklein i dolnej a sama ma 1 mm. Zatem te okleiny muszą wystawać inaczej byłoby kiepsko. Szczególnie w standardzie. Pokaże na zdjęciach.
Nie wiem jak tyłem z racji ba przeróbki z innym silnikiem. Czy czadem nie było zmian w konstrukcji jadluba.
Tu pos ukam wytłoczek modeli z plastiku i popatrzę czy są zmiany i jak duże. Z rysunków nicnie wyczytam.
Tylny wlot powietrza.
No na szczęście zmian w tylnym.pancerzu nie ma zatem. Na spokojnie robimy ba razie z wycinanki.
Teraz pancerz boczny wystający poza pancerz tyłu. Pogrubiamy 1mm i wklejamy. Razem z klejem pogrubionym oklejka będziegrubosc 2 mm czyli ok.
Przedział silnika. Niewiele pasuje z m 60. Tylko sam zarys . Reszta jest na płasko wydruk. Trzeba to wszystko orzerobic. A pokrywa poziom zgodności 15%. Cała reszta do przerobienia i wykonania samemu. Ale teraz mysze zmajstrować szkielet wieży. I przymierzyć czy wszystko mi się zmieści. Masa obłości. Nic prosto i równo.
Łączę się w bólu z tymi którzy budują skopane modele.
No i oczywiście. Zdjęcia tyłu jskue miałem były id zwykłego szota.
Teraz cyknąłem szot jął gimel i cały tył do przerobienia. Nie wiem czy czasem nie trzeba będzie czołgu skrócić .
Więcej czasu spędzam nad siedzeniem w internecie i szukaniem wiedzy niż nad klejeniem.
Zadek poprawiony. I lewą stroną częściowo uzupełniona. Mówię o pokrywie silnika.
Zadek poprawiony i po szpachli wstępny szlif. Jeszcze na gładko a potem podkład najpierw na cały kadłub. Potem dopiero wyposażanie.
Podkład najpierw.....
Jak pamiętasz już o tym gadaliśmy w drodze do Chełmna. Tak właśnie pierwszy raz idę wytyczoną przez Ciebie drogą.
A teraz początek gąsienic. Trzy ogniwa czy jest ok i zabieramy się za wycinanie i dłubanie w sumie potrzeba Raptem 3 w okolicy 3 miesięcy. Ok dam rade
Pamiętam. To teraz tylko dokładny szlif i heja
Będzie psik. Dlatego nie wklejam ostróg na ogniwa.
Miałem pytanie żeby lopatologicznie pokazać budowę gąski.
Jedziemy opis czynności pod zdjęciem.
Robię po 5 sztuk żeby się nie zanudzić a widać postepypo zrobieniu obydwu gąsek po 220 ogniw psikam podkładem. Szlifuje naklejek ostrogi od zewnątrz a od środka grzebień
Nie wiem czy jestem w stanie jeszcze podołać wyzwaniu. Ciut się pozmieniało, ale spróbuję.
Zacząłem od zawieszenia
Skończyłem gąski w zasadniczej wersji. Zostały ostrożni i kombinuje z zawieszeniem bo trochę - sporo zmian. Szczególnie w tylnej części. Na razie bez śrub i wodotrysków..najpierw trzeba to porozmieszczać.
Koła. Nic skomplikowanego. Pokaże tylko mój patent na równe koła. Sklejamy zewnętrzny element. Wszystkie tak samo. Potem jak wyschnie smarujemy klejem eikolowym piastę. Nakładamy wewnętrzne obręcze. A pomiędzy wkładamy dystanse. I dociskamy. Ja używam małego słoika z wodą. W zupełności ciężar starczy żeby docisnąć piasty do siebie j ustalić odległości.
Ciąg dalszy kulkologii. Zacznę to co gatniac jak psikne podkładem dopiero wyjdą babole.
Za kołami leżą dwa elementy koła. Pójdą w model. Jeden na kosz zasobnik z tyłu wieży drugi na tam z przodu. Kółek nie kończę bo najpierw muszę to poszlifowav po podkładzie potem wkleić śruby i dopiero wykończyć piastę.
Rolki podtrzymujące. Autor nie zaszalał. A raczej nie poszalał z projektem rolek. A muszą być dobrze się trzymające bo na nich leży cały ciężar gąsienicy Dlatego robię po swojemu. Zrobiłem przyrząd do zwijania bieżni. W sumie jakoś to teraz wygląda sensownie.
W końcu doszła dostawa medyczna. Stanza biopsyjna 1 mm. I jedziemy z ostrogami. Dziunię dziurki. Łączę dziurki i mam rowki głębokość 0,4mm. Naklejamy na tekturę 0,5 mm. I jest 1 mm gruba ostroga. Nie wiem czy realnie to nie było 3 cm. Czy ciut więcej. W tej chwili wygląda ok.
Tłumaczenie jest zgoła banalne. Nie mogę pracować przy świetle sztucznym. Zatem mam okno z prawe jak.ustawiam stanze to chyba cień jakoś tak pada że delikatnie ustawiam nierówno i robię dziurkę ciut krzywo. Druga dziurkę robię obracając kartonik. Stąd tak może to ychodzi. Potem jak łączę dziurki to już nic nie poprawię.
Dzięki za radę, spróbuję tego przy następnych gąskach. Choć chyba to ostatni centurion z takimi ostrogami.
Żeby nieco przybliżyć problem to na ostrogę jest 8 dziurek 1 mm. A ostrog jest 240. Jak by nie liczyć 1920 dziurek w kartonie 0,4 mm. To wcale nie łatwo. No ale tak sobie wymyśliłem. Już zrobione i ostrogi doklejone. Teraz poobcinać drutu i dokleić grzebień. . Z drugiej strony psiknac podkład i tyle co do gąsek.
Zacząłem wyposażenie kadłuba. Dorobiłem przedni taran. Jest ciemno zobaczę to za dnia i albo zostawię albo przerobie. Niestety nie mam skąd wziąść mocowania belki środkowej. Zewnętrze podpatrzyłem że zdjęcia. Mniej więcej.