Model wyglada swietnie. Gratulacje ukonczenia i czekam na galerie. Bedzie co ogladac 

 Warto chyba sprostować, że ta wojna ma nazwę Jom Kippur , a nie "Jom Kuput" :

https://polskieradio24.pl/artykul/1264837,wojna-jom-kippur-%E2%80%93-bliski-wschod-w-ogniu

Wspominany serial miał 10 odcinków :

https://www.filmweb.pl/serial/Dolina+%C5%81ez-2020-863719

W nazwie to zwykły bład językowy. A co do filmu. Oglądałem dawno. I dzięki za sprostowanie.

Fajnie że są też inni których ta tematyka interesuje.

Nie ma się czym przejmować - bywa, że ja swoje forumowe teksty po kilka razy po wysłaniu poprawiam, a to poprzestawiam litery, a to kolejność wyrazów, a to literę zgubię.

Pojazdy IDF to wdzięczny temat na modele, bo poza wersjami podstawowymi to wersji rozwojowych, modyfikacji jest mnóstwo. Z modelami kartonowymi jest troszkę gorzej, bo nie ma ich zbyt dużo i nie wszystkie są opracowane na odpowiednim poziomie. 

Byłem bliski opracowania kilku mniej znanych konstrukcji pojazdów IDF, ale niestety nie zawsze można realizować to co się chce. 

Serialu nie oglądałem, ale warto go sobie z ciekawości obejrzeć. 

W tym zacnym gronie ogłaszam koniec budowy.

Wrażenie. Gdybym nie odrywał, usuwał, poprawiał, wymieniał, przerabiał to by to trwało pół czasu.

Ale tu nie o czas chodzi. Ale o to że dałem radę z czego dumą mi klete wypycha. I że pomimo wszystko. To wygląda w miarę i wszystko jest mniej więcej. Oczywiście jak każdy mój model ma swe wady niedoróbki. Których zapewne nawet nie zauważycie czy nie przyjdzie do głowy, że to ciut nie tak. Lecz ja sam wiem. Że są momenty słabsze.

Budowa sprawiła mi mega rafoche.

Sporo podpatrywałem u pkastikowców. A liny to już one same dzień grzebania w necie jak to na serio wygląda.

Kilka fotek żeby nie było że nie ma.

A na galerię poczekać muszę na lepszą pogodę i lepsze słońce. Bo dziś u nas znowu z biega jakiś syf zlatuje.

Cześć Zbyszku, gratulacje, poziom łał i jeszcze zbieram szczękę z podłogi. Mam jedno pytanie i znając twoje podejście do tematu, wiem że odpowiedź będzie racjonalna w 100%. Bardzo podobało mi się jak wczoraj opisałeś na FB co myślisz o modelu T72 i jego brudzeniu. Tam był sam konkret, konkret, wiedza i masa doświadczenia. Dlatego pewnie tak samo będzie w tym przypadku.  Co Cię zainspirowało do zrobienia tych pochlapań na bokach pojazdu, to jest Izrael gdzie raczej jest sucho, piach i pustynie. Jakoś mi się to od razu rzuciło do myślenia. Tylko mnie tu proszę teraz przy wszystkich nie zgruzuj . 

Niech piszą inni ja wiem swoje, GENIALNE !!!
i tylko relacja mówi nam jak to jest możliwe

Bajka! I tyle w temacie! Gratuluję modelu! A.....i zdjęcia z pleneru poproszę...

Centurion który zbudowałam pochodzi z okresu pierwszej wojny libańskiej 1982 do 1985. Potocznie zwanej w Izraelu pokój dla Galileii. Tam walczyła 91 brygada wyposażona  główne w centuriony

Klimat Galilei śródziemnomorski z wpływami kontynentalnymi. Gorące suche lata, chłodne i wilgotne zimy. 

Zasugerowałem się zdjęciem centuriona stojącym na poboczu drogi w takim niezłym rozjechanym.blotnistym tetenie. Uchkapany po włazy na wieży.  Wprawdzie to nie gimel ale wersja alef lecz to zdjęcie z okresu wojny libańskiej. Jak widać nie sam piach. mój centurion ma kolor ciemny. Przystosowany właśnie dla terenów północnego Izraela. Jednostki stacjonujące na pustyni Synaj i południu Izraela mają jasne malowanie

A że bywają tam deszcze kałuże i błoto niech zaświadczy drugie  zdjęcie merkavy.

Ludzie często "myślą" stereotypami - Izrael to przecież  piach i pustynia. Wiele lat temu na innym forum była podobna wątpliwość skąd błoto na Merkavie i również tam pokazano zdjęcia ubłoconych Merkav i innego sprzętu.

Jest jeszcze aspekt realizmu wykonania takiego ubłocenia. ale to już inna para ... kaloszy .