WSK 125 Gil
-
Tulipan teraz przeglądam zdjęcia z internetów, to takie jakby dodatkowe rysunki techniczne
Szpachla na bloku silnika schnie czy jak to woli na karterach
to zmontowałem gaźnik....będzie jeszcze malowany i dojdzie kilka śrubek co by regulować skład mieszanki i położenie przepustnicy. I tu zaczęły się schody z drobnicą....karton wydawał mi się grubszy niż w modelach które kleiłem wcześniej......ale gdzie przy cylindrze taki grubszy karton był spoko, bo żeberka wychodziły równo, to przy drobnicy zaczął mi sprawiać problem.....zwijanie w rulon drobnych elementów w ogóle nie wychodziło.... papier był zbyt gruby, w dodatku rozwarstwiał się. I tak zapsułem kilka części, i przez przypadek znalazłem patent jak to ogarnąć. Przed sklejaniem modelu arkusze wrzuciłem na ksero, co by się móc ratować w razie błędu. I wtedy odkryłem że drobne części drukowane na cienkim papierze łatwo się zwija i formuje..
-
Tulipan teraz przeglądam zdjęcia z internetów, to takie jakby dodatkowe rysunki techniczne
Szpachla na bloku silnika schnie czy jak to woli na karterach
to zmontowałem gaźnik....będzie jeszcze malowany i dojdzie kilka śrubek co by regulować skład mieszanki i położenie przepustnicy. I tu zaczęły się schody z drobnicą....karton wydawał mi się grubszy niż w modelach które kleiłem wcześniej......ale gdzie przy cylindrze taki grubszy karton był spoko, bo żeberka wychodziły równo, to przy drobnicy zaczął mi sprawiać problem.....zwijanie w rulon drobnych elementów w ogóle nie wychodziło.... papier był zbyt gruby, w dodatku rozwarstwiał się. I tak zapsułem kilka części, i przez przypadek znalazłem patent jak to ogarnąć. Przed sklejaniem modelu arkusze wrzuciłem na ksero, co by się móc ratować w razie błędu. I wtedy odkryłem że drobne części drukowane na cienkim papierze łatwo się zwija i formuje..
-
.....zwijanie w rulon drobnych elementów w ogóle nie wychodziło.... papier był zbyt gruby, w dodatku rozwarstwiał się.
No i bardzo dobrze, że się rozwarstwiał. Korzystaj z tego. Zwijaj wstępnie elementy, a jak się zaczną rozwarstwiać, to rozwarstwiaj je do końca. Potem bierz taki rozwarstwiony element i go zwijaj. Już nie będzie z tym kłopotu.Jak przewiduję problem ze zwijaniem, to nie czekam, aż mi się karton rozwarstwi, tylko sam go nożykiem rozszczepiam. Często robię to też z małymi elementami. Albo z niektórymi ściankami małych pudełek - z reguły co drugą ściankę. Łatwiej się je wtedy składa.
-
.....zwijanie w rulon drobnych elementów w ogóle nie wychodziło.... papier był zbyt gruby, w dodatku rozwarstwiał się.
No i bardzo dobrze, że się rozwarstwiał. Korzystaj z tego. Zwijaj wstępnie elementy, a jak się zaczną rozwarstwiać, to rozwarstwiaj je do końca. Potem bierz taki rozwarstwiony element i go zwijaj. Już nie będzie z tym kłopotu.Jak przewiduję problem ze zwijaniem, to nie czekam, aż mi się karton rozwarstwi, tylko sam go nożykiem rozszczepiam. Często robię to też z małymi elementami. Albo z niektórymi ściankami małych pudełek - z reguły co drugą ściankę. Łatwiej się je wtedy składa.
-
Rozwarstwiający papier owszem traktuj jako zaletę. Ale to też do końca nie ułatwia nam sprawy. Za to pojawi się problem co do średnicy skoro część papieru odrzucisz. Zwiń wstępnie na tym grubym papierze i suwmiarką zmierz średnicę. Bo jak zwiniesz po rozwarstwieniu ten cienki zadrukowany kawałek średnica elementu będzie za mała. Należy ją wypełnić np. Zwijaj cienka zadrukowaną warstwę na jakimś patyczku czy druciku. Ewentualnie możesz najpierw zwinąć część warstwy niezadrukowanej a na nią dopiero tą zadrukowaną. Ważne żeby średnica się nadal zgadzała. Rurek bym unikał bo i tak musisz mieć średnicę tej rurki żeby finalnie osiągnąć poprawną średnicę. Można zrobić rurkę nie przyklejając wstępnie papieru do patyczka i będzie ok ale ja zawsze wolę mieć w środku rdzeń i do niego wstępnie przykleić początek paska.Potem cała możesz zastosować wstępne napięcie papieru i cała nawijanka ładnie się przykleja bez luźnych miejsc między zwojami. Wiem że pokomplikowałem
, ale mam nadzieje że zrozumiałeś
.
-
Rozwarstwiający papier owszem traktuj jako zaletę. Ale to też do końca nie ułatwia nam sprawy. Za to pojawi się problem co do średnicy skoro część papieru odrzucisz. Zwiń wstępnie na tym grubym papierze i suwmiarką zmierz średnicę. Bo jak zwiniesz po rozwarstwieniu ten cienki zadrukowany kawałek średnica elementu będzie za mała. Należy ją wypełnić np. Zwijaj cienka zadrukowaną warstwę na jakimś patyczku czy druciku. Ewentualnie możesz najpierw zwinąć część warstwy niezadrukowanej a na nią dopiero tą zadrukowaną. Ważne żeby średnica się nadal zgadzała. Rurek bym unikał bo i tak musisz mieć średnicę tej rurki żeby finalnie osiągnąć poprawną średnicę. Można zrobić rurkę nie przyklejając wstępnie papieru do patyczka i będzie ok ale ja zawsze wolę mieć w środku rdzeń i do niego wstępnie przykleić początek paska.Potem cała możesz zastosować wstępne napięcie papieru i cała nawijanka ładnie się przykleja bez luźnych miejsc między zwojami. Wiem że pokomplikowałem
, ale mam nadzieje że zrozumiałeś
.
-
Farba to chrom w spreyu kupiony w biltema(Norweski sklep) . Silnik był wcześniej psikniety podkładem i szlifowany. Za to gaznik był malowany bez podkładu i wcześnie rano, gdy bylo zimno i puszka leżała w piwnicy(i tu wyczułem błąd i przed malowaniem silnika ogrzalem puszkę spreyu w ciepłej wodzie) .... Po malowanie efekt był taki ze silnik ładnie błyszczał w chromie..... A na gaźniku zrobiła się taka kasza.....
-
Farba to chrom w spreyu kupiony w biltema(Norweski sklep) . Silnik był wcześniej psikniety podkładem i szlifowany. Za to gaznik był malowany bez podkładu i wcześnie rano, gdy bylo zimno i puszka leżała w piwnicy(i tu wyczułem błąd i przed malowaniem silnika ogrzalem puszkę spreyu w ciepłej wodzie) .... Po malowanie efekt był taki ze silnik ładnie błyszczał w chromie..... A na gaźniku zrobiła się taka kasza.....
-
Masz rację Tulipan....zawsze te gaźniki były takie matowe i lekko chropowate. Przy sklejaniu przypominają mi sie czasy komarków i motorynek. Ile człowiek sie przy tym na grzebał. Wracając do modelu...to rama rośnie w oczach...przedni widelec prawie gotowy, teraz będę robił wahacz. Lampe trochę zmieniłem....ta z wycinanki powinna być z wystającym licznikiem...osobiście mi się to nie podoba i wpuściłem licznik niżej w lampę. Sąsiad miał kiedyś WSKe , to miała właśnie taki niższy licznik.
-
Masz rację Tulipan....zawsze te gaźniki były takie matowe i lekko chropowate. Przy sklejaniu przypominają mi sie czasy komarków i motorynek. Ile człowiek sie przy tym na grzebał. Wracając do modelu...to rama rośnie w oczach...przedni widelec prawie gotowy, teraz będę robił wahacz. Lampe trochę zmieniłem....ta z wycinanki powinna być z wystającym licznikiem...osobiście mi się to nie podoba i wpuściłem licznik niżej w lampę. Sąsiad miał kiedyś WSKe , to miała właśnie taki niższy licznik.
No i koniecznie żeby iskrę dawała.