Samolot myśliwski Jak 3 - Mały Modelarz 3/1971
-
Hejka Jacek.
Z długością nie będzie problemu. Raz, że zawsze zaczynam od segmentu z kabiną, a potem jadę ku końcom, a dwa, owiewka składa się z trzech elementów i będzie otwarta, więc nie będzie problemu.
Następna sprawa, to ja w takich starych MM-ach wszystkie elementy lekko nasączam BCG, żeby się nie załamywały przy kształtowaniu. A do skrzydeł nie mam zamiaru ładować żadnych pianek, styrodurów, czy innych wynalazków. U mnie tego nie uświadczysz
-
Uwielbiam takie "staruszki" :) Oczywiście też mam go w swoim posiadaniu i również zamierzam go skleić. Co do drążka to jest wykonany bardzo ładnie i znacznie przekracza standard tego modelu ;) Jestem natomiast pod wrażeniem doboru koloru. Wyszło Ci to bardzo ładnie a w szczególnosci dorobiony kolor zielony. To samo tyczy się zamalowanej powierzchni kokpitu czarnym kolorem. Wygląda niczym fabryczny druk :) Oglądam i kibicuję
-
Uwielbiam takie "staruszki" :) Oczywiście też mam go w swoim posiadaniu i również zamierzam go skleić. Co do drążka to jest wykonany bardzo ładnie i znacznie przekracza standard tego modelu ;) Jestem natomiast pod wrażeniem doboru koloru. Wyszło Ci to bardzo ładnie a w szczególnosci dorobiony kolor zielony. To samo tyczy się zamalowanej powierzchni kokpitu czarnym kolorem. Wygląda niczym fabryczny druk :) Oglądam i kibicuję
-
Co do drążka to jest wykonany bardzo ładnie i znacznie przekracza standard tego modelu ;) Jestem natomiast pod wrażeniem doboru koloru. Wyszło Ci to bardzo ładnie a w szczególnosci dorobiony kolor zielony. To samo tyczy się zamalowanej powierzchni kokpitu czarnym kolorem. Wygląda niczym fabryczny druk :) Oglądam i kibicuję
Hmm, drążek nie przekracza standardu modelu - jest zrobiony dokładnie według wzorca, czyli dokładnie mieści się w standardzieZielony kolor, faktycznie, przypadkiem udało mi się fajnie dobrać
A kolor czarny, to rzeczywiście fabryczny wydruk - to miejsce okleiłem kawałkiem papieru barwionego w masie
-
Co do drążka to jest wykonany bardzo ładnie i znacznie przekracza standard tego modelu ;) Jestem natomiast pod wrażeniem doboru koloru. Wyszło Ci to bardzo ładnie a w szczególnosci dorobiony kolor zielony. To samo tyczy się zamalowanej powierzchni kokpitu czarnym kolorem. Wygląda niczym fabryczny druk :) Oglądam i kibicuję
Hmm, drążek nie przekracza standardu modelu - jest zrobiony dokładnie według wzorca, czyli dokładnie mieści się w standardzieZielony kolor, faktycznie, przypadkiem udało mi się fajnie dobrać
A kolor czarny, to rzeczywiście fabryczny wydruk - to miejsce okleiłem kawałkiem papieru barwionego w masie
-
Hejka.
Na dzisiaj, a właściwie na wczoraj, plan był ambitny. Bardzo ambitny. Mianowicie: kołpak śmigła à la Kilminster. A wyszło tak, że ... dobrze, że Kilminster się w relacjach nie udziela
Na dodatek, będę musiał go ( ten kołpak, nie Kilminstera ) naciągać, bo idąc od czubka w dół, każda kolejna część była za duża, i trzeba było ją docinać. Poskutkowało to tym, że na styku kołpak - kadłub jest dość duży skok. Coś z tym będę musiał zrobić
Parę fotek - retusz jeszcze do poprawki.
Na razie
-
Hejka.
Na dzisiaj, a właściwie na wczoraj, plan był ambitny. Bardzo ambitny. Mianowicie: kołpak śmigła à la Kilminster. A wyszło tak, że ... dobrze, że Kilminster się w relacjach nie udziela
Na dodatek, będę musiał go ( ten kołpak, nie Kilminstera ) naciągać, bo idąc od czubka w dół, każda kolejna część była za duża, i trzeba było ją docinać. Poskutkowało to tym, że na styku kołpak - kadłub jest dość duży skok. Coś z tym będę musiał zrobić
Parę fotek - retusz jeszcze do poprawki.
Na razie
-
Rozumiem, że chciałeś uzyskać efekt "wyoblania"? No jak na tak stary model zaprojektowany a raczej kreślony ręcznie to będzie trudne przedsięwzięcie. Do takich "sztuczek" to raczej takie modele się nie nadają ;) Ale wyszło i tak całkiem, całkiem. Może nie jest zbyt symetrycznie ale coś tam widać, że nie jest "kanciasto" ;)
-
Rozumiem, że chciałeś uzyskać efekt "wyoblania"? No jak na tak stary model zaprojektowany a raczej kreślony ręcznie to będzie trudne przedsięwzięcie. Do takich "sztuczek" to raczej takie modele się nie nadają ;) Ale wyszło i tak całkiem, całkiem. Może nie jest zbyt symetrycznie ale coś tam widać, że nie jest "kanciasto" ;)
-
Zgadza się, Maverick, taki właśnie efekt chciałem osiągnąć, a to, że się nie udało, to raczej kwestia papieru, a nie projektu. To, że nie będzie symetrycznie, to wiedziałem od początku. Elementy tak były rozrysowane, szczególnie sam dzióbek, że to było widać na pierwszy rzut oka. Do tego doszły przycięcia przy dopasowaniu, no i wyszła prosta - łamana. A co do wyoblenia, to porażka. Głaskałem te elementy pół dnia. Mocniej, słabiej, na miękkiej podkładce, na twardej, na sucho, na mokro, i nic. Może miejscami bardzo delikatnie, ale to raczej wyobraźnia niż efekt. Planowałem też takie działania przy końcówkach skrzydeł, ale obawiam się, że z tego też nic nie będzie.
Jednak dużym plusem tego kartonu jest fakt, że elementy przetrwały te tortury i nadal się nadają do zamontowania. To naprawdę pancerny karton
Aha, na sugestie, że mogłem zrobić nowy kołpak, od razu odpowiadam, że chcę zachować jak najwięcej oryginalnych elementów. Jednak, jeżeli, ze względu na niedopasowanie z kadłubem, będzie to bardzo źle wyglądać ( zaznaczam, bardzo źle ), to dopuszczam taką możliwość
-
Zgadza się, Maverick, taki właśnie efekt chciałem osiągnąć, a to, że się nie udało, to raczej kwestia papieru, a nie projektu. To, że nie będzie symetrycznie, to wiedziałem od początku. Elementy tak były rozrysowane, szczególnie sam dzióbek, że to było widać na pierwszy rzut oka. Do tego doszły przycięcia przy dopasowaniu, no i wyszła prosta - łamana. A co do wyoblenia, to porażka. Głaskałem te elementy pół dnia. Mocniej, słabiej, na miękkiej podkładce, na twardej, na sucho, na mokro, i nic. Może miejscami bardzo delikatnie, ale to raczej wyobraźnia niż efekt. Planowałem też takie działania przy końcówkach skrzydeł, ale obawiam się, że z tego też nic nie będzie.
Jednak dużym plusem tego kartonu jest fakt, że elementy przetrwały te tortury i nadal się nadają do zamontowania. To naprawdę pancerny karton
Aha, na sugestie, że mogłem zrobić nowy kołpak, od razu odpowiadam, że chcę zachować jak najwięcej oryginalnych elementów. Jednak, jeżeli, ze względu na niedopasowanie z kadłubem, będzie to bardzo źle wyglądać ( zaznaczam, bardzo źle ), to dopuszczam taką możliwość
-
Czy zmieniłeś system sklejenia z zakładki na styk? Chyba tak.
Tak, odcinam wszystkie zakładki, kleję na styk, a od wewnątrz podklejam listkami. Cieńszymi lub grubszymi - zależnie od potrzeb. A co do obłości, to jednak chciałem je uzyskać, ale mi słabo poszłoJednak priorytetem jest zastosowanie oryginalnych elementów
-
Czy zmieniłeś system sklejenia z zakładki na styk? Chyba tak.
Tak, odcinam wszystkie zakładki, kleję na styk, a od wewnątrz podklejam listkami. Cieńszymi lub grubszymi - zależnie od potrzeb. A co do obłości, to jednak chciałem je uzyskać, ale mi słabo poszłoJednak priorytetem jest zastosowanie oryginalnych elementów
-
Hejka.
Dziś odcinek pt. Śmigło
Na początek fotka tego, co proponuje wycinanka. Poodcinałem poszczególne łopaty i je wyobliłem, a potem skleiłem ze sobą, próbując nadać im jeszcze odpowiednie zwichrowanie. Chyba wyszło - nie wiem, czy to dobrze widoczne na fotce łopaty od wierzchołka. Następnie fotki całego śmigła, dowód, że działa i jak to będzie wyglądać po wklejeniu
I jeszcze w sprawie uzbrojenia. Instrukcja podaje, że w wale śmigła jest zamontowane działko 28 mm. To błąd - powinno być 20 mm. Skręciłem je z papieru barwionego w masie, na igle 0.6 mm. Oddaje to proporcjonalnie kaliber
Następny etap, to skrzydła. I tego się bardzo obawiam
To na razie
-
Hejka.
Dziś odcinek pt. Śmigło
Na początek fotka tego, co proponuje wycinanka. Poodcinałem poszczególne łopaty i je wyobliłem, a potem skleiłem ze sobą, próbując nadać im jeszcze odpowiednie zwichrowanie. Chyba wyszło - nie wiem, czy to dobrze widoczne na fotce łopaty od wierzchołka. Następnie fotki całego śmigła, dowód, że działa i jak to będzie wyglądać po wklejeniu
I jeszcze w sprawie uzbrojenia. Instrukcja podaje, że w wale śmigła jest zamontowane działko 28 mm. To błąd - powinno być 20 mm. Skręciłem je z papieru barwionego w masie, na igle 0.6 mm. Oddaje to proporcjonalnie kaliber
Następny etap, to skrzydła. I tego się bardzo obawiam
To na razie
Hejka Jacek.
Z długością nie będzie problemu. Raz, że zawsze zaczynam od segmentu z kabiną, a potem jadę ku końcom, a dwa, owiewka składa się z trzech elementów i będzie otwarta, więc nie będzie problemu.
Następna sprawa, to ja w takich starych MM-ach wszystkie elementy lekko nasączam BCG, żeby się nie załamywały przy kształtowaniu. A do skrzydeł nie mam zamiaru ładować żadnych pianek, styrodurów, czy innych wynalazków. U mnie tego nie uświadczysz