Santa Leocadia -Shipyard
-
Problem.
na zdjeciach zaznaczylem kilka sznurkow. A tu opis:
niebieska lina zostanie wymieniona na ta zielona. bede sie staral zeby byla w miare prosta. Tak samo z innymi koslawymi.
czerwona lina przelamuje mi sie w dwoch punktach. Ta sama lina z drugiej strony jest ladna prosta. Srednio to wyglada, ale teoretycznie tak to powinno byc.
Jest opcja zeby ta line puscic pod zaglami- fioletowa. w tym wypadku lekko przelamie sie pod ostatnim zaglem. Bedzie to ladniej wygladac, bardziej estetycznie, ale niepoprawnie (z jednej strony ta lina bedzie przechodzic nad kilkoma innymi z drugiej pod nimi i bedzie to widoczne golym okiem).
I tu potrzebuje Waszej radyjakbyscie to zrobili?
-
Problem.
na zdjeciach zaznaczylem kilka sznurkow. A tu opis:
niebieska lina zostanie wymieniona na ta zielona. bede sie staral zeby byla w miare prosta. Tak samo z innymi koslawymi.
czerwona lina przelamuje mi sie w dwoch punktach. Ta sama lina z drugiej strony jest ladna prosta. Srednio to wyglada, ale teoretycznie tak to powinno byc.
Jest opcja zeby ta line puscic pod zaglami- fioletowa. w tym wypadku lekko przelamie sie pod ostatnim zaglem. Bedzie to ladniej wygladac, bardziej estetycznie, ale niepoprawnie (z jednej strony ta lina bedzie przechodzic nad kilkoma innymi z drugiej pod nimi i bedzie to widoczne golym okiem).
I tu potrzebuje Waszej radyjakbyscie to zrobili?
-
A czy przypadkiem ta czerwona lina nie załamuje się na szotach foków ? Zwróć uwagę, czy gdybyś foki przerzucił na lewą burtę, nie działo by się to wtedy na lewej stronie ? Jeśli tak, to raczej będzie ok. No chyba, że szoty źle puściłeś. Tak, czy inaczej, ja bym to zrobił poprawnie, a nie ładniej.
I pamiętaj, że gdy będziesz wymieniał te szoty foków, to ponapinaj je tylko po zawietrznej stronie. Na nawietrznej mają luźno zwisać.
-
A czy przypadkiem ta czerwona lina nie załamuje się na szotach foków ? Zwróć uwagę, czy gdybyś foki przerzucił na lewą burtę, nie działo by się to wtedy na lewej stronie ? Jeśli tak, to raczej będzie ok. No chyba, że szoty źle puściłeś. Tak, czy inaczej, ja bym to zrobił poprawnie, a nie ładniej.
I pamiętaj, że gdy będziesz wymieniał te szoty foków, to ponapinaj je tylko po zawietrznej stronie. Na nawietrznej mają luźno zwisać.
-
Dzieki za szybka odpowiedz. Tak jak Wojok pisal, jakby foki przerzucic na druga strone bedzie taka sama sytuacja.. Czyli jest prawidlowo i tak to zrobie.
Zrodlem nieszczescia jest jedna lina a dokladnie jeden bloczek. Na obrazku od AndDiego widac ze zaznaczona lina idzie bezposrednio w kierunku marsa. U mnie ta sama lina przechodzi przez bloczek zawiazany na sztagu(w polowie dlugosci), a dopiero pozniej w kierunku marsa. Tak jak wszystkie te wszystkie liny i bloczki sa dla mnie calkowicie logiczne i zrozumiale tak to jedno bylo dla mnie dziwne.
Jeszcze takie pytanie, a raczej potwierdzenie, gdzyz pojecia "nawietrzna strona", "zawitrzna strona" sa dla mnie czyms nowym. Tak na moj chlopski rozum... Te pofalowane ja litera S napinam, a te co ida po sztagu luzno?
-
Dzieki za szybka odpowiedz. Tak jak Wojok pisal, jakby foki przerzucic na druga strone bedzie taka sama sytuacja.. Czyli jest prawidlowo i tak to zrobie.
Zrodlem nieszczescia jest jedna lina a dokladnie jeden bloczek. Na obrazku od AndDiego widac ze zaznaczona lina idzie bezposrednio w kierunku marsa. U mnie ta sama lina przechodzi przez bloczek zawiazany na sztagu(w polowie dlugosci), a dopiero pozniej w kierunku marsa. Tak jak wszystkie te wszystkie liny i bloczki sa dla mnie calkowicie logiczne i zrozumiale tak to jedno bylo dla mnie dziwne.
Jeszcze takie pytanie, a raczej potwierdzenie, gdzyz pojecia "nawietrzna strona", "zawitrzna strona" sa dla mnie czyms nowym. Tak na moj chlopski rozum... Te pofalowane ja litera S napinam, a te co ida po sztagu luzno?
-
Ja tam się na hiszpańkich jednostkach nie znam, dlatego wtrącę 3 grosze:-))))
Wydaje mi się, że te sztaksle (trójkatne żagle na sztagach) sa za bardzo puszczone na "latawca". Ich głównym zadaniem było stabilizowanie kierunku przy ostrych kursach i były wtedy mocno wybrane. W układzie na zdjęciach sztaksle nie dostawałyby w zasadzie żadnego wiatru, który byłby "użyty" przez fokżagle, a te różnież nie dostawałyby pełnych podmuchów, bo za nimi są jeszcze żagle grotmasztu. Stąd przy pełnych wiatrach nawet nie wszystkie żagle rejowe (foka i grota) były podnoszone jednocześnie, a co dopiero sztaksle.
Ale jak większość szkutników (ja też) chcemy nawieszać tych szmatek jak najwięcej i potem są różne problemy (za mało kołkownic i knag, brak fizycznie dostępu, żeby coś przywiązać itp i na koniec takie wiązanki po łacinie, że trzeba przepraszać domowników).
Widzę, że bloczki są z dziurkami (więc możesz manipulować i majstrować), sprawdź więc, czy szoty sztaksli nie mogłyby być poprowadzone "na zewnątrz" brasów (tych czerwonych) jak na zdjęciu. I oczywiście wybierz trochę prawe szoty tych sztaksli, lewe zostawiając całkiem luźne. Niestety na zdjęciach przy tej ilości sznurków ciężko jest ocenić, gdzie jest jaka odległość, więc zaproponowane lekarstwo może nie pomóc.
Pozdrawiam
Tomek
-
Ja tam się na hiszpańkich jednostkach nie znam, dlatego wtrącę 3 grosze:-))))
Wydaje mi się, że te sztaksle (trójkatne żagle na sztagach) sa za bardzo puszczone na "latawca". Ich głównym zadaniem było stabilizowanie kierunku przy ostrych kursach i były wtedy mocno wybrane. W układzie na zdjęciach sztaksle nie dostawałyby w zasadzie żadnego wiatru, który byłby "użyty" przez fokżagle, a te różnież nie dostawałyby pełnych podmuchów, bo za nimi są jeszcze żagle grotmasztu. Stąd przy pełnych wiatrach nawet nie wszystkie żagle rejowe (foka i grota) były podnoszone jednocześnie, a co dopiero sztaksle.
Ale jak większość szkutników (ja też) chcemy nawieszać tych szmatek jak najwięcej i potem są różne problemy (za mało kołkownic i knag, brak fizycznie dostępu, żeby coś przywiązać itp i na koniec takie wiązanki po łacinie, że trzeba przepraszać domowników).
Widzę, że bloczki są z dziurkami (więc możesz manipulować i majstrować), sprawdź więc, czy szoty sztaksli nie mogłyby być poprowadzone "na zewnątrz" brasów (tych czerwonych) jak na zdjęciu. I oczywiście wybierz trochę prawe szoty tych sztaksli, lewe zostawiając całkiem luźne. Niestety na zdjęciach przy tej ilości sznurków ciężko jest ocenić, gdzie jest jaka odległość, więc zaproponowane lekarstwo może nie pomóc.
Pozdrawiam
Tomek
-
Po kilku probach rozwiazalem problem- ucialem te bloczki
. Zrobilem to tak jak na zdjeciach od AndDiego. Sprawdzilem i w opracowaniu Enterprize'a rowniez nie ma tych bloczkow i lina idzie bezposrednio w kierunku marsa. Jakos Hiszpanie dziewnie to rozwiazali. Na chwile obecna lina jest po "brytyjsku" i tak juz zostanie.
Poprawilem szoty sztaksli. Niewiem czy na zdjeciu bedzie widac, ale zrobilem tak jak pisaliscie- strona zawietrzna jest napieta a nawietrzna luzno.
Doszly patyczki pod zagle wytykowe (nie mam pojecia jak one sie nazywaja). W opracowaniu Leosi nie ma nic na temat olinowania najnizszego patyczka, zeby on nie latal na prawo i lewo. Zrobilem tak jak umialem na podstawie dostepnych mi materialow. Mysle ze jest to do zaakceptowania.
Na zdjeciach widac rowniez ze dalem du.. i reja jest strasznie krzywo. na szczescie od przodu tego az tak nie widac, a od tyly zakryja to zagle grotmasztu.
(wiem, wiem jakosc szczegolow nie powala)obecnie wieszam zagle wytykowe. zobaczymy co z tego wyjdzie. przyznam szczerze, ze troche sie tego boje.
-
Po kilku probach rozwiazalem problem- ucialem te bloczki
. Zrobilem to tak jak na zdjeciach od AndDiego. Sprawdzilem i w opracowaniu Enterprize'a rowniez nie ma tych bloczkow i lina idzie bezposrednio w kierunku marsa. Jakos Hiszpanie dziewnie to rozwiazali. Na chwile obecna lina jest po "brytyjsku" i tak juz zostanie.
Poprawilem szoty sztaksli. Niewiem czy na zdjeciu bedzie widac, ale zrobilem tak jak pisaliscie- strona zawietrzna jest napieta a nawietrzna luzno.
Doszly patyczki pod zagle wytykowe (nie mam pojecia jak one sie nazywaja). W opracowaniu Leosi nie ma nic na temat olinowania najnizszego patyczka, zeby on nie latal na prawo i lewo. Zrobilem tak jak umialem na podstawie dostepnych mi materialow. Mysle ze jest to do zaakceptowania.
Na zdjeciach widac rowniez ze dalem du.. i reja jest strasznie krzywo. na szczescie od przodu tego az tak nie widac, a od tyly zakryja to zagle grotmasztu.
(wiem, wiem jakosc szczegolow nie powala)obecnie wieszam zagle wytykowe. zobaczymy co z tego wyjdzie. przyznam szczerze, ze troche sie tego boje.
-
No i bardzo dobrze sobie poradziłeś. "Linomistrz" ze Świętej Leosi szkolił się kiedyś na angielskich jednostkach, a może na francuskich, i zastosował właśnie takie rozwiązanie
Miałem Ci napisać żebyś zrobił tak jak Ci się wydaje, że mogli to zrobić żeglarze. Jak nie ma dokładnych planów, to trzeba się wczuć i wziąć liny w swoje ręce
A nie napisałem, bo zajmuję się teraz innymi sprawami i mi uciekło
-
No i bardzo dobrze sobie poradziłeś. "Linomistrz" ze Świętej Leosi szkolił się kiedyś na angielskich jednostkach, a może na francuskich, i zastosował właśnie takie rozwiązanie
Miałem Ci napisać żebyś zrobił tak jak Ci się wydaje, że mogli to zrobić żeglarze. Jak nie ma dokładnych planów, to trzeba się wczuć i wziąć liny w swoje ręce
A nie napisałem, bo zajmuję się teraz innymi sprawami i mi uciekło
-
Dzieki AndDi. Ciekawia mnie te "inne sprawy". Moze tam po cichu jakis zaglowiec sie buduje
.
Powiesilem zagle wytykowe. Bardzo szybko zrozumialem ze na zagle wytykowe porywaja sie tylko doswiadczeni modelarze lub tacy jak ja- bez doswiadzczenia i totalnie nieswiadomi tego co ich czeka.Mialem tez problem opisany wyzej prze Tomka odnosnie braku kolkownic i knag. problem rozwiazalem przez wiazanie dwoch lin na jadnym pocholku. Nie wiem czy jest poprawnie, ale w opracowaniu jest tak w dwoch miejscach. W opracowaniu Enterprize'a na jedym pacholku sa nawet 3 liny. Wywnioskowalem z tego ze jak tak zrobie to nie bedzie zle. Knagi i nagle oczywiscie po jednej linie. Odnosnie lin to udalo mi sie je wiekszosci powiazac tak zeby sie nigdzie nie krzyzowaly, przecinaly, przelamywaly itp. w dwoch miejscach sie krzyzuja, ale to z braku jakiegokolwiek dostepu i sa one praktycnie niewidoczne.
w przyszlym tygodniu biore sie za grotmaszt
-
Dzieki AndDi. Ciekawia mnie te "inne sprawy". Moze tam po cichu jakis zaglowiec sie buduje
.
Powiesilem zagle wytykowe. Bardzo szybko zrozumialem ze na zagle wytykowe porywaja sie tylko doswiadczeni modelarze lub tacy jak ja- bez doswiadzczenia i totalnie nieswiadomi tego co ich czeka.Mialem tez problem opisany wyzej prze Tomka odnosnie braku kolkownic i knag. problem rozwiazalem przez wiazanie dwoch lin na jadnym pocholku. Nie wiem czy jest poprawnie, ale w opracowaniu jest tak w dwoch miejscach. W opracowaniu Enterprize'a na jedym pacholku sa nawet 3 liny. Wywnioskowalem z tego ze jak tak zrobie to nie bedzie zle. Knagi i nagle oczywiscie po jednej linie. Odnosnie lin to udalo mi sie je wiekszosci powiazac tak zeby sie nigdzie nie krzyzowaly, przecinaly, przelamywaly itp. w dwoch miejscach sie krzyzuja, ale to z braku jakiegokolwiek dostepu i sa one praktycnie niewidoczne.
w przyszlym tygodniu biore sie za grotmaszt
-
Dzieki AndDi. Ciekawia mnie te "inne sprawy". Moze tam po cichu jakis zaglowiec sie buduje
.
Sławku, żaglowiec się buduje ciągle ten sam (Revenge), a dokładniej nie buduje się, bo trochę weny uciekło, no i ciągle ten kręgosłup, który strasznie nie lubi jak siedzę
.
Dlatego przerzuciłem się na ogród. Buduję domki dla pszczół i trzmieli. Założyłem łąkę kwiatową, zbudowałem nową furtkę ECO, bo z materiałów z odzysku
. Mam zamiar teraz zrobić drzwi do komórki, bo stare się rozdwajają niczym tektura słabej jakości
. Odrestaurowałem drewniany płot, bawię też się małymi uprawami. No i sporo robię przy obłożnie chorej teściowej. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość i jak widzisz nie są to ciekawe zajęcia
.
No powiem Ci, że Leosia z tymi dodatkowymi żaglami wygląda wygląda majestatycznie, niczym matrona w ukrochmalonych falbanach
. A to jeszcze nie wszystkie!
Pewnie tych dodatkowych (wytykowych) żagli nie da się już tak podciągnąć żeby nie zachodziły na żagle główne? Pewnie nie, ale i tak jest super i to na dodatek robisz to pierwszy raz. Ja się nigdy nie skusiłem na zrobienie dodatkowych żagli, pewnie z lenistwa, a i model robi się przez to strasznie szeroki i zajmuje dużo więcej miejsca
-
Dzieki AndDi. Ciekawia mnie te "inne sprawy". Moze tam po cichu jakis zaglowiec sie buduje
.
Sławku, żaglowiec się buduje ciągle ten sam (Revenge), a dokładniej nie buduje się, bo trochę weny uciekło, no i ciągle ten kręgosłup, który strasznie nie lubi jak siedzę
.
Dlatego przerzuciłem się na ogród. Buduję domki dla pszczół i trzmieli. Założyłem łąkę kwiatową, zbudowałem nową furtkę ECO, bo z materiałów z odzysku
. Mam zamiar teraz zrobić drzwi do komórki, bo stare się rozdwajają niczym tektura słabej jakości
. Odrestaurowałem drewniany płot, bawię też się małymi uprawami. No i sporo robię przy obłożnie chorej teściowej. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość i jak widzisz nie są to ciekawe zajęcia
.
No powiem Ci, że Leosia z tymi dodatkowymi żaglami wygląda wygląda majestatycznie, niczym matrona w ukrochmalonych falbanach
. A to jeszcze nie wszystkie!
Pewnie tych dodatkowych (wytykowych) żagli nie da się już tak podciągnąć żeby nie zachodziły na żagle główne? Pewnie nie, ale i tak jest super i to na dodatek robisz to pierwszy raz. Ja się nigdy nie skusiłem na zrobienie dodatkowych żagli, pewnie z lenistwa, a i model robi się przez to strasznie szeroki i zajmuje dużo więcej miejsca
-
Nie oczekiwalem az tak wyczerpujacej odpowiedzi.
Zajecia dla niektorych nudne i nie ciekawe sa spelnieniem marzen dla innych. Ja bym z radoscia podlubal w ogrodzie lub dzialce... jakbym mial ogrod lub dzialke. A z racji tego ze mieszkam gdzie mieszkam w moim przypadku pozostaje to tylko w sferze marzen. Wspolczuje jezeli chodzi o tesciowa i plecy.Powiesilem zagle na grotmaszcie. Wyglada to calkiem nienajgorzej. Biore sie za wieszanie i wiazanie tego co pomiedzy masztami. Tu juz widze ze bedzie mi brakowac miejsca na kolkownicach. Tak jak przy fokmaszcie mialem pacholki i moglem dac po dwie liny tak teraz ich nie mam. zastanawiam sie nad zrobieniem kilku oczek na marsach i przywiazaniu lin do nich. Podejrzewam ze nie bedzie to fachowo ale na chwile obecna kazda knaga, nagiel, pacholek czy oczko jest na wage zlota
-
Nie oczekiwalem az tak wyczerpujacej odpowiedzi.
Zajecia dla niektorych nudne i nie ciekawe sa spelnieniem marzen dla innych. Ja bym z radoscia podlubal w ogrodzie lub dzialce... jakbym mial ogrod lub dzialke. A z racji tego ze mieszkam gdzie mieszkam w moim przypadku pozostaje to tylko w sferze marzen. Wspolczuje jezeli chodzi o tesciowa i plecy.Powiesilem zagle na grotmaszcie. Wyglada to calkiem nienajgorzej. Biore sie za wieszanie i wiazanie tego co pomiedzy masztami. Tu juz widze ze bedzie mi brakowac miejsca na kolkownicach. Tak jak przy fokmaszcie mialem pacholki i moglem dac po dwie liny tak teraz ich nie mam. zastanawiam sie nad zrobieniem kilku oczek na marsach i przywiazaniu lin do nich. Podejrzewam ze nie bedzie to fachowo ale na chwile obecna kazda knaga, nagiel, pacholek czy oczko jest na wage zlota
-
Powstaje piękny żaglowiec. Widać Sławku, że w budowę wkładasz serce i jest tego efekt. Kawał dobrej roboty. Gratki.
Dziekiuje bardzo. Staram sie najbardziej jak moge, zeby to ladnie wyszlo. Nie ukrywam, ze prowadzenie relacji rowniez w tym pomaga. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca
Ogolnie bardzo mi sie podobaja te zagle wytykowe. I tu zapomnialem AndDiemu odpowiedziec. Szczerze to myslalem ze zagle wytykowe powinny tak zachodzic na te glowne. W opracowaniu zachodza nawet bardziej...ale teraz to i tak za pozno. Nie bede zmienial bo musialbym liny na nowo wiazac, a przy tych wytykowych bylo to naprawde czasochlonne. Spojrzalem teraz do Enterprize'a i tam zagle wytykowe zachodza minimalnie na glowne. Moze Hiszpanie inaczej je wieszali niz Anglicy
-
Powstaje piękny żaglowiec. Widać Sławku, że w budowę wkładasz serce i jest tego efekt. Kawał dobrej roboty. Gratki.
Dziekiuje bardzo. Staram sie najbardziej jak moge, zeby to ladnie wyszlo. Nie ukrywam, ze prowadzenie relacji rowniez w tym pomaga. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca
Ogolnie bardzo mi sie podobaja te zagle wytykowe. I tu zapomnialem AndDiemu odpowiedziec. Szczerze to myslalem ze zagle wytykowe powinny tak zachodzic na te glowne. W opracowaniu zachodza nawet bardziej...ale teraz to i tak za pozno. Nie bede zmienial bo musialbym liny na nowo wiazac, a przy tych wytykowych bylo to naprawde czasochlonne. Spojrzalem teraz do Enterprize'a i tam zagle wytykowe zachodza minimalnie na glowne. Moze Hiszpanie inaczej je wieszali niz Anglicy
-
Kolejna aktualizacja prac.
Powiesilem kolejne 4 zagle. Te dziwnoksztaltne pomiedzy masztami Byly to jak do tej pory najciezsze zagle do powieszania. Myslalem ze sie zaplacze przy nich. I jeszcze pech chcial podczas odcinania koncowek przecialem kilka gotowych lin. Koniec koncow powiazalem wsytko. Powiesilem tez knagi na wantach o ktorych AndDi wspominal- bardzo ulatwily mi zycie. Myslalem ze one byly tylko na najnizszych wantach, a te zarezerwowalem dla zagli wytykowych. Dwa zagle musialem przerobic-pierwszy i trzeci liczac od dolu. Skrocilem je o 3 bryty- za bardzo zachodzily na bloczki przy sztagach i dziwnie to wygladalo. W sumie wyszlo to z mojej winy- bloczki za daleko od siebie powiazalem.
Mozna powiedziec ze wszytko od grotmasztu w przod jest gotowe. Tylko kotwice i buchty zostaly.w najblizszeym czasie zamocuje patyczki pod zagle wytykowe i wszystkie z nimi zwiazane sznurki. Nastepny w kolejce bedzie bezanmaszt. Zagle wytykowe zostawiam na sam koniec.
-
Kolejna aktualizacja prac.
Powiesilem kolejne 4 zagle. Te dziwnoksztaltne pomiedzy masztami Byly to jak do tej pory najciezsze zagle do powieszania. Myslalem ze sie zaplacze przy nich. I jeszcze pech chcial podczas odcinania koncowek przecialem kilka gotowych lin. Koniec koncow powiazalem wsytko. Powiesilem tez knagi na wantach o ktorych AndDi wspominal- bardzo ulatwily mi zycie. Myslalem ze one byly tylko na najnizszych wantach, a te zarezerwowalem dla zagli wytykowych. Dwa zagle musialem przerobic-pierwszy i trzeci liczac od dolu. Skrocilem je o 3 bryty- za bardzo zachodzily na bloczki przy sztagach i dziwnie to wygladalo. W sumie wyszlo to z mojej winy- bloczki za daleko od siebie powiazalem.
Mozna powiedziec ze wszytko od grotmasztu w przod jest gotowe. Tylko kotwice i buchty zostaly.w najblizszeym czasie zamocuje patyczki pod zagle wytykowe i wszystkie z nimi zwiazane sznurki. Nastepny w kolejce bedzie bezanmaszt. Zagle wytykowe zostawiam na sam koniec.
Wypisz, wymaluj - "gołąbek pokoju".