Ikarus 280.10 EasyWorks 1:43
-
Piotrek wiesz jak to jest. Człowiek żyje i robi w wielkiej nieświadomce, to nie wie, że może być inaczej
.
Teraz sam zobaczę różnicę. Co prawda dopiero w środę, więc może wstrzymam się z drugim fartuchem do tego czasu i zacznę robić koła. A będzie to dużo roboty, bo jest ich osiem.
Dzięki i pozdrawiam
-
Piotrek wiesz jak to jest. Człowiek żyje i robi w wielkiej nieświadomce, to nie wie, że może być inaczej
.
Teraz sam zobaczę różnicę. Co prawda dopiero w środę, więc może wstrzymam się z drugim fartuchem do tego czasu i zacznę robić koła. A będzie to dużo roboty, bo jest ich osiem.
Dzięki i pozdrawiam
-
Piotrek wiesz jak to jest. Człowiek żyje i robi w wielkiej nieświadomce, to nie wie, że może być inaczej
.
Teraz sam zobaczę różnicę. Co prawda dopiero w środę, więc może wstrzymam się z drugim fartuchem do tego czasu i zacznę robić koła. A będzie to dużo roboty, bo jest ich osiem.
Dzięki i pozdrawiam
Nie za ma co ! Po to jest to forum i My
A z własnego pamiętnika : Ja też myślałem ze mając nożyczki + linijkę + klej wikol pierwszy lepszy to można świat oczarować. A tu się okazuje że, Koledzy są o kilka dekad przede mną i trza gonić...
-
Piotrek wiesz jak to jest. Człowiek żyje i robi w wielkiej nieświadomce, to nie wie, że może być inaczej
.
Teraz sam zobaczę różnicę. Co prawda dopiero w środę, więc może wstrzymam się z drugim fartuchem do tego czasu i zacznę robić koła. A będzie to dużo roboty, bo jest ich osiem.
Dzięki i pozdrawiam
Nie za ma co ! Po to jest to forum i My
A z własnego pamiętnika : Ja też myślałem ze mając nożyczki + linijkę + klej wikol pierwszy lepszy to można świat oczarować. A tu się okazuje że, Koledzy są o kilka dekad przede mną i trza gonić...
-
O to ciekawe. A ten permanentny nie rozlewa Ci się? Do czarnego retuszu ja używam wypisanego markera - do tych celów daje rade, a nie rozlewa się, a w trudniej dostępnych miejscach plakatówkę z cienkim pędzelkiem.
Jeśli miałbym robić retusz na fartuchu, to myślę, że tylko wchodzi w grę malowanie całego elementu z jednej i drugiej strony i wtedy też dziury się wypełnią, bo na jednych fartuchu jest ich ponad 300.
-
O to ciekawe. A ten permanentny nie rozlewa Ci się? Do czarnego retuszu ja używam wypisanego markera - do tych celów daje rade, a nie rozlewa się, a w trudniej dostępnych miejscach plakatówkę z cienkim pędzelkiem.
Jeśli miałbym robić retusz na fartuchu, to myślę, że tylko wchodzi w grę malowanie całego elementu z jednej i drugiej strony i wtedy też dziury się wypełnią, bo na jednych fartuchu jest ich ponad 300.
-
Tak tu jeszcze doświadczenie retuszowania, ale nie narzekam. kilka prób na odcietych skrawkach pomgło...
Tak jeśli już byś robił retusz tym sposobem to obowiązkowo malowanie z obu stron, na tak cienkim papierze.
Pamiętaj też o tym co pisałem wcześniej. Jak wyschnie specjalnie nie różni się od zwykłego koloru.
Co do ratucha dziś coś takiego pojawiło się na słowackim forum...
-
Tak tu jeszcze doświadczenie retuszowania, ale nie narzekam. kilka prób na odcietych skrawkach pomgło...
Tak jeśli już byś robił retusz tym sposobem to obowiązkowo malowanie z obu stron, na tak cienkim papierze.
Pamiętaj też o tym co pisałem wcześniej. Jak wyschnie specjalnie nie różni się od zwykłego koloru.
Co do ratucha dziś coś takiego pojawiło się na słowackim forum...
-
Wojok, czyli rozumiem, że dla Ciebie nóż do tapet wystarcza? W środę porównam obie metody
To nie do końca tak, że wystarcza. Głównie używam noża do tapet, i takie nacięcia jak w tym przegubie, robiłbym właśnie tym nożem.
Ale, np. bulaje wydziobuję bardzo "szpiczastym" skalpelem - nożem do tapet już by nie wyszło.
Tylko nie zrozum mnie źle, to ja go bardzo lubię, ja go głównie używam i dlatego w ten sposób odpowiedziałem Piotrkowi.
Ale to nie znaczy, że twierdzę, że skalpel jest beee. Jeżeli pozostałe 99% woli skalpel, to ok. Próbuj, jest duża szansa, że dołączysz do zwolenników skalpela. I to też będzie ok
-
Wojok, czyli rozumiem, że dla Ciebie nóż do tapet wystarcza? W środę porównam obie metody
To nie do końca tak, że wystarcza. Głównie używam noża do tapet, i takie nacięcia jak w tym przegubie, robiłbym właśnie tym nożem.
Ale, np. bulaje wydziobuję bardzo "szpiczastym" skalpelem - nożem do tapet już by nie wyszło.
Tylko nie zrozum mnie źle, to ja go bardzo lubię, ja go głównie używam i dlatego w ten sposób odpowiedziałem Piotrkowi.
Ale to nie znaczy, że twierdzę, że skalpel jest beee. Jeżeli pozostałe 99% woli skalpel, to ok. Próbuj, jest duża szansa, że dołączysz do zwolenników skalpela. I to też będzie ok
-
I żeby nie było ja też posiadam nożyk do tapet w dwóch rozmiarach. Bardzo często go używam i wyłamanych ostrzy odkurzacz wciąga sporo
niezastąpiony do cięcia liniowego.
Napisałem o skalpelu widząc co trzeba wyciąć w Twoim fartuchu, a nie czym należy to wyciąć !
Co do narzędzi - wolna amerykanka - bardzo dobrze zaostrzoną siekierą też by dało radę.
Dyskutują tu "wygoda" i "przyzwyczajenie"
Na 100% jednym kluczem oczkowym autobusu nie rozkręcisz
-
I żeby nie było ja też posiadam nożyk do tapet w dwóch rozmiarach. Bardzo często go używam i wyłamanych ostrzy odkurzacz wciąga sporo
niezastąpiony do cięcia liniowego.
Napisałem o skalpelu widząc co trzeba wyciąć w Twoim fartuchu, a nie czym należy to wyciąć !
Co do narzędzi - wolna amerykanka - bardzo dobrze zaostrzoną siekierą też by dało radę.
Dyskutują tu "wygoda" i "przyzwyczajenie"
Na 100% jednym kluczem oczkowym autobusu nie rozkręcisz
-
Czejść
Nożyk doszedł już w poniedziałek wieczorem. Miałem trochę czasu go przetestować. Rewelacja
. Wchodzi jak w masło, mogłem wycinać w fartuchu mniejsze romby i dokładniej. Nie wiem jak to się stało, ale nawet szło szybciej, a wcale się nie spieszyłem. Zobaczę jak będzie się sprawował przy długich liniowych elementach.
Tymczasem wyciąłem drugi fartuch przegubu i pozaginałem go. Następnym etapem będzie przyklejenie go do środkowego portalu. Też liczę na to, że jak się ściśnie to białe miejsca znikną.
Działam i pozdrawiam.
-
Czejść
Nożyk doszedł już w poniedziałek wieczorem. Miałem trochę czasu go przetestować. Rewelacja
. Wchodzi jak w masło, mogłem wycinać w fartuchu mniejsze romby i dokładniej. Nie wiem jak to się stało, ale nawet szło szybciej, a wcale się nie spieszyłem. Zobaczę jak będzie się sprawował przy długich liniowych elementach.
Tymczasem wyciąłem drugi fartuch przegubu i pozaginałem go. Następnym etapem będzie przyklejenie go do środkowego portalu. Też liczę na to, że jak się ściśnie to białe miejsca znikną.
Działam i pozdrawiam.
-
Zobaczę jak będzie się sprawował przy długich liniowych elementach.
Liniowo przy linijce tnij poprzednikiem czyli tapeciakiem. Skalpel AK-1 nie nada Ci się za bardzo do takich zadań. A po za tym jak tniesz przy metalowej linijce to ostrze będziesz miał do wymiany po 10 cięciach.Sam popróbuj, co i czym ciąć najefektywniej i najefektowniej !!
-
Zobaczę jak będzie się sprawował przy długich liniowych elementach.
Liniowo przy linijce tnij poprzednikiem czyli tapeciakiem. Skalpel AK-1 nie nada Ci się za bardzo do takich zadań. A po za tym jak tniesz przy metalowej linijce to ostrze będziesz miał do wymiany po 10 cięciach.Sam popróbuj, co i czym ciąć najefektywniej i najefektowniej !!
-
Czejść
Popróbowałem trochę przycinać przy linijce i na razie jest okej. Ale! Wiem, że to jest dziwne, ale ja od początku mojej kariery modelarskiej używam linijki plastikowej, której o dziwo (nie wiem jak to się dzieje) nie zaczepiam nożem i nie ścinam jej. Jak to się zacznie, to kupię sobie metalową.
Tymczasem prace trwają nadal. Połączyłem całego Ikarusa przegubem i dodałem wsporniki łączące amortyzatory przegubu. Mechanizm działa! Fartuch niestety nie wygląda idealnie, bo po ściśnięciu nie zagiął się dokładnie tak jak chciałem. Także troszkę widać białe elementy. Od dołu fartuch zagiął się bardzo nieładnie, więc aż wstyd pokazywać, ale mam tam jeszcze pomysł na wyrównanie go małymi paskami kartonu
-
Czejść
Popróbowałem trochę przycinać przy linijce i na razie jest okej. Ale! Wiem, że to jest dziwne, ale ja od początku mojej kariery modelarskiej używam linijki plastikowej, której o dziwo (nie wiem jak to się dzieje) nie zaczepiam nożem i nie ścinam jej. Jak to się zacznie, to kupię sobie metalową.
Tymczasem prace trwają nadal. Połączyłem całego Ikarusa przegubem i dodałem wsporniki łączące amortyzatory przegubu. Mechanizm działa! Fartuch niestety nie wygląda idealnie, bo po ściśnięciu nie zagiął się dokładnie tak jak chciałem. Także troszkę widać białe elementy. Od dołu fartuch zagiął się bardzo nieładnie, więc aż wstyd pokazywać, ale mam tam jeszcze pomysł na wyrównanie go małymi paskami kartonu
-
Czejść
Ikarus zyskał podłogę przodu i tyłu, oraz zaczynam robić koła.
I teraz dziwna rzecz. Koła niby są dobrze i szczegółowo zaprojektowane, ale nie do końca się spasowują. Nie ma jakichś rażących błędów, ale przyzwyczajony do wysokiej jakości spasowania nadwozia, jestem po prostu zaskoczony. Bieżnik okalający koło jest za krótki, ale jak dobrze przykleję koła, to nie będzie tego widać.
W zasadzie po kołach przyjdzie wykończeniówka i model będzie zakończony. Na razie praca z nim to czysta przyjemność.
-
Czejść
Ikarus zyskał podłogę przodu i tyłu, oraz zaczynam robić koła.
I teraz dziwna rzecz. Koła niby są dobrze i szczegółowo zaprojektowane, ale nie do końca się spasowują. Nie ma jakichś rażących błędów, ale przyzwyczajony do wysokiej jakości spasowania nadwozia, jestem po prostu zaskoczony. Bieżnik okalający koło jest za krótki, ale jak dobrze przykleję koła, to nie będzie tego widać.
W zasadzie po kołach przyjdzie wykończeniówka i model będzie zakończony. Na razie praca z nim to czysta przyjemność.
-
Mając ostatnio na macie Czeską wycinankę "Tatrę", obstawiam że za lekko wyobliłeś boki opon. Z bieżnikiem powinny się raczej płynnie schodzić a nie na kant i dlatego za krótkie.
Piotrek, projekty raczej nie przewidują wyoblania części - są przewidziane do sklejenia bez tego. A jeżeli się na to decydujesz, to wtedy musisz się liczyć z konsekwencjami. Nie odwrotnie.
-
Mając ostatnio na macie Czeską wycinankę "Tatrę", obstawiam że za lekko wyobliłeś boki opon. Z bieżnikiem powinny się raczej płynnie schodzić a nie na kant i dlatego za krótkie.
Piotrek, projekty raczej nie przewidują wyoblania części - są przewidziane do sklejenia bez tego. A jeżeli się na to decydujesz, to wtedy musisz się liczyć z konsekwencjami. Nie odwrotnie.
-
Piotrek, projekty raczej nie przewidują wyoblania części - są przewidziane do sklejenia bez tego. A jeżeli się na to decydujesz, to wtedy musisz się liczyć z konsekwencjami. Nie odwrotnie.Ja z Czeskiej instrukcji odczytałem jednak że, część nr 1 należy jak nie wyoblić to jednak przegiąć aby pasował do nr 2. Na płasko nie dało rady by tego skleić.
-
Piotrek, projekty raczej nie przewidują wyoblania części - są przewidziane do sklejenia bez tego. A jeżeli się na to decydujesz, to wtedy musisz się liczyć z konsekwencjami. Nie odwrotnie.Ja z Czeskiej instrukcji odczytałem jednak że, część nr 1 należy jak nie wyoblić to jednak przegiąć aby pasował do nr 2. Na płasko nie dało rady by tego skleić.
To dobrze
I tak masz ode mnie wielkie uznanie za wycięcie tego tym czym to wyciąłeś !!!
Z mamra uciekali mając jedynie łyżeczkę do herbaty, ale w domu, po co ? 