King Tiger Porsche.
-
Zbyszek przyznam, że znawcą nie jestem tych czołgów. Coś tam mi się obiło, że były na wyposażeniu dwa rodzaje gąsienic, ale pisząc wąskie może się źle wyraziłem. Bardziej mi chodzi o drobne, czyli jak dla mnie to i te są już szerokie biorąc pod uwagę szerokość całego pojazdu. W takim razie są krótkie
patrząc po długości.
-
Ja także nie kumam niemieckiej myśli technicznej. Genialne wynalazki pomieszane z tandetą. Mam nadzieję, że ja nie produkuję tandety.... Chociaż znajdą się tacy, co powiedzą, iż idę na łatwiznę.
Czasami trzeba ułatwiać sobie życie, a mnie zależy na wyglądzie modelu. Tak więc będzie plastik, wymieszany z kartonem. Koła napędowe zakupiłam u Piterpanzera. Wycinankowe nie spełniały moich oczekiwań. W kołach napinających zastosowałam żywiczny mimośród, który zdecydowanie ułatwia życie. Wszystko jest zmontowane na sucho, aby wdrożyć ewentualne poprawki. Wieża czołgu zakrawa na kpinę. Wręg tyle, co kot napłakał, a to jest ogromny kształt. Poszła w ruch pianka florystyczna. Dodatkowo, życie utrudnia brak rysunków montażowych. Przód wieży, to istna jazda bez trzymanki. Wszystko składa się z 5 elementów, klejonych na styk. Jakoś to posklejałam, ale rewelacji nie ma. Męczyć dłużej już nie będę, bo i tak pójdzie zimmerit.
-
Ja także nie kumam niemieckiej myśli technicznej. Genialne wynalazki pomieszane z tandetą. Mam nadzieję, że ja nie produkuję tandety.... Chociaż znajdą się tacy, co powiedzą, iż idę na łatwiznę.
Czasami trzeba ułatwiać sobie życie, a mnie zależy na wyglądzie modelu. Tak więc będzie plastik, wymieszany z kartonem. Koła napędowe zakupiłam u Piterpanzera. Wycinankowe nie spełniały moich oczekiwań. W kołach napinających zastosowałam żywiczny mimośród, który zdecydowanie ułatwia życie. Wszystko jest zmontowane na sucho, aby wdrożyć ewentualne poprawki. Wieża czołgu zakrawa na kpinę. Wręg tyle, co kot napłakał, a to jest ogromny kształt. Poszła w ruch pianka florystyczna. Dodatkowo, życie utrudnia brak rysunków montażowych. Przód wieży, to istna jazda bez trzymanki. Wszystko składa się z 5 elementów, klejonych na styk. Jakoś to posklejałam, ale rewelacji nie ma. Męczyć dłużej już nie będę, bo i tak pójdzie zimmerit.
-
Jest taki sklep https://shop.1-25saf.com/
Piotr Kubiak jest właścicielem, znany jako Piterpanzer. Nie wszystkie figurki ma w sklepie. Trzeba się z nim dogadać prywatnie. Najlepiej przez Facebooka.
Zasada chippingu jest taka:
1. Kolor bazowy, który będzie widoczny po drapaniu.
2. Fluid do chippingu.
3. Kamuflaż lub kolor czołgu.
4. Drapanie pędzlem, najlepiej twardym. Używamy do tego ciepłej wody.
-
Jest taki sklep https://shop.1-25saf.com/
Piotr Kubiak jest właścicielem, znany jako Piterpanzer. Nie wszystkie figurki ma w sklepie. Trzeba się z nim dogadać prywatnie. Najlepiej przez Facebooka.
Zasada chippingu jest taka:
1. Kolor bazowy, który będzie widoczny po drapaniu.
2. Fluid do chippingu.
3. Kamuflaż lub kolor czołgu.
4. Drapanie pędzlem, najlepiej twardym. Używamy do tego ciepłej wody.
-
Czy ja dobrze zrozumiałem, ze ten fluid do chippingu ma za zadanie łagodniej związać farbę bazową z farbą wierzchnią (kamuflażem) dla ułatwienia jej starcia?
To działa jak lakier do włosów. Oddziela dwie warstwy farby, umozliwia starcie wietzchniej, bez uszkodzenia spodniej. Warstwę wierzchnią ściera się najlepiej ciepłą wodą wykałaczką lub twardym pędzlem. Daje inne możliwości wykonania odrapań niz gąbka czy drobny pędzelek. Za to fluid robi cienką warstwę i nie zaburza połączeń. To w sumie tak jakby na lakier położyć folię i na nią kolejną warstwę. Tylko nie svhodzi od dotyku czy nawet odrspanie. Mus na mokro i ciut popracować nad przetarciem.
-
Czy ja dobrze zrozumiałem, ze ten fluid do chippingu ma za zadanie łagodniej związać farbę bazową z farbą wierzchnią (kamuflażem) dla ułatwienia jej starcia?
To działa jak lakier do włosów. Oddziela dwie warstwy farby, umozliwia starcie wietzchniej, bez uszkodzenia spodniej. Warstwę wierzchnią ściera się najlepiej ciepłą wodą wykałaczką lub twardym pędzlem. Daje inne możliwości wykonania odrapań niz gąbka czy drobny pędzelek. Za to fluid robi cienką warstwę i nie zaburza połączeń. To w sumie tak jakby na lakier położyć folię i na nią kolejną warstwę. Tylko nie svhodzi od dotyku czy nawet odrspanie. Mus na mokro i ciut popracować nad przetarciem.
Zbyszek przyznam, że znawcą nie jestem tych czołgów. Coś tam mi się obiło, że były na wyposażeniu dwa rodzaje gąsienic, ale pisząc wąskie może się źle wyraziłem. Bardziej mi chodzi o drobne, czyli jak dla mnie to i te są już szerokie biorąc pod uwagę szerokość całego pojazdu. W takim razie są krótkie
patrząc po długości.