Witam,

Jest to moja pierwsza relacja na forum, ale postaram się żeby jakoś to wyglądało.

Tematem będzie wspomniany w tytule dźwig samochodowy KS-2561D na podwoziu raczej znanej ciężarówki ZIL130.

Model pochodzi z wydawnictwa bumażnoje modelirowanie i opracowany jest w skali 1:25.

Instrukcja to zaledwie kilka zdań, niemniej jednak zacząłem zgodnie z nią od ramy. I tu pierwsza trudność czyli nie zaznaczone linie gięcia elementów. Kolejna brak oznaczeń miejsc mocowania uchwytów resorów czy poprzeczek. Skleiłem ile się dało i odłożyłem ramę na bok. Następnie zacząłem kleić kabinę (pomoże w ustaleniu położenia belki przedniego zawieszenia) tu także instrukcja nie wiele wnosi, a liczne rysunki są raczej słabo oznaczone.

Duży plus jak już się zrozumie co gdzie przykleić to części pasują co do mm, niestety wszystko klejone "na styk".

Zdjęcia wrzucę po południu z komputera.

Pozdrawiam.

Zdjęcie

Cześć fajnie, ze jest telacja podpatrze co nievo. A co do zdjęć. Nad swoimnikiem w relacji jest banner PODEJMI AKCJE klikasz wybierz z menu OBRAZKI potem WDTAE NOWE OBRAZKI potem na dole WGRAJ  i jak wybierzesz z dysku zdjecia klikasz TRANSWER na koniec zatwierdzasz  dwa raxy banerem na dole i po sprawie. Latwo prosto.

A co do kabiny swietnie. A w kwestii ramy, na Twoim poziomie ogarniesz. Jestem pewien

Miło powitać Krajana na tym Forum! 

Wybrałeś bardzo ciekawy temat. Zwłaszcza kratownica dźwigu jest wyzwaniem.... Miałem już 'przyjemność' kleić pojazd z tego wydawnictwa..... Rysunki, a jakże- były. Tyle, że nie wnosiły wiele. Klejenie na styk, brak info o podklejaniu elementów, brakowało wyznaczników miejsc łączenia itp. Zasadniczo - ciągła walka. Papier także słabej jakości. Niewątpliwym plusem jest podejmowana przez nich tematyka wycinanek. Często, mało popularna. 

Na pewno będę śledził postępy.

Powodzenia!

Ciekawy temat. A co do wydawnictwa, to tak jak napisał poprzednik, dodam jeszcze, że zdarzają się im ciekawe i fajne kolorystycznie wydania. Jeden model popełniłem z tego wydawnictwa, jest tu na Kartonówkach. Potwierdzam, że instrukcje była raczej zerowa. Gdybym nie znalazł w sieci jak go ktoś kleił, to chyba bym go nie ukończył.

Powodzenia, bo pojazd bardzo oryginalny.

No to lecę dalej z ziłem.

Żeby prawidłowo ustawić silnik i chłodnice względem przedniego zawieszenia i kabiny, zostawiłem na razie ramę.

Silnik zbuduję uproszczony ze względu na to, że maska będzie na stałe zamknięta. Chcę się skupić na tym co będzie widać od spodu.

Na tym etapie bardziej posiłkuję się schematami Ziła z internetu niż instrukcją modelu.

Ciekawostka na wschodzie chyba nie mają tektury do podklejania części, bo zarówno w projektach Bumażnoje z Rosji

jak i WMC z Litwy wszelkiego rodzaju wałki to 2 kółka i pasek do oklejenia, np koła pasowe przy silniku.

No to kibicuję. Może i ja wezmę się za coś na kółkach?

 Może i ja wezmę się za coś na kółkach?

Przecież robisz - Mustang ma kółka

Witam,

cieszę się, że podglądacie relację.

Dziś zmagania z kabiną, niby maska posiada wzmocnienie od środka, ale nie za bardzo zgrywało się z resztą karoserii i nie rozgryzłem jak je pozginać, więc z niego zrezygnowałem.

Walka z dźwigiem robi się coraz trudniejsza. 

Po zmontowaniu zawieszenia przedniego i tynego oraz zamontowaniu silnika przyszedł czas na kola. I tu zagadka z jakich części i jak zmontować bębny kół. Brak tu jakichkolwiek rysunków.

Na chwilę obecną zawieszenie z kołami przednimi wygląda jak na

zdjęciu. I przymiarka czy koła wypadły dobrze względem kabiny.

Koła żywiczne sprezentował mi jeden modelarz będą malowane. 

Wydaje mnie się, że powinieneś za grillem, od środka wkleić niebieską listwę bo bez niej masz po bokach brzydkie dziury.  

Wydaje mnie się, że powinieneś za grillem, od środka wkleić niebieską listwę bo bez niej masz po bokach brzydkie dziury.  

Jeśli wystarczy zapasu koloru to tak zrobię. 

A dziś ził stanął o własnych siłach. 

Tylko pilnuj go, że by gdzieś nie odjechał ;-) Czym robisz retusz? Dość ostro odcinają się linie łączenia segmentów karoserii od koloru samej karoserii. Mnie trochę to razi. Poza tym nieźle wygląda ten projekt.

Łączenia karoserii biją po oczach że względu na linie obrysowe części. Jest tu pewna niekonsekwencja w projekcie bo część elementów obrysowana jest prawie niewidoczna linią, a część gruba czarna krechą. 

Ciąg dalszy budowy. Ził dostał oświetlenie kabiny, podest i zbiornik paliwa. Konstrukcja zbiornika kosmiczna musiałem go malować. Z resztą zobaczcie na zdjeciach. 

Szoferka jest z tych co jak nie poszpachlujesz to nie wygląda. Niestety, bo cała dotychczasowa reszta wygląda bardzo ładnie.

Dlatego nie robi się u nas pojazdów cywilnych...... jak już nie poszpachlujesz, pomalujesz itp. to modelu nie ma co robić.....

Ot taki swój urok mają modele cywilne/specjalne, że mają masę obłości dziwnych kszałtów etc., itp.

Nie wiem dlaczego tak cieżko pozytywnie ocenić włożony wkład pracy w ten model. Jest cześciowo malowany, ale jak dla mnie kabina niczego sobie. Jest kszałt, nie ma wgnieceń.... 

Ciągle zapominamy o jednym..... Sklejamy modele, które "ktoś" zaprojektował...... Dokładamy wszelkich starań aby wykon był jak najlepszy, ale w końcu jest to tylko model i ma "przypominać" oryginał.... 

Fajnie ostatnio ten temat potoczył się w relacji u scorpiona.... Fakt, maluje modele, ale jak sam zaznacza ON bawi się modelarstwem i większe bądź mniejsze porównanie do oryginału go nie obchodzi.... 

W dalszym ciągu podtrzymuję, że u nas to nie do końca jest modelarstwo tylko "budowanie replik"....

Ja też różne rzeczy zmieniam w modelach ale nie ma to na celu upodobnienie go do oryginału tylko do uplastycznienia pewnych jego elementów. 

Dlatego mało kto się garnie do tego rodzaju modelarstwa. 

Sorry, za wywód, ale wiecznie w komentarzach pisane jest to samo..... 

Model oglądam bo jest ciekawy, fajnie prezentował by sie w porównianiu ze Starem 20/25 z MM czy modelika ( dźwig ). 

Kibicuję !!!!

Karol ma trochę racji. Zdecydowałem się na ten model bo nie widziałem sklejonego, a dźwig "kratowy" to spore wyzwanie i temat atrakcyjny. Walczę dalej, zobaczymy co z tego wyjdzie. 

Jak pisałem wcześniej części nawet ładnie pasują tylko sposób ich łączenia i instrukcja pozostawiają wiele do życzenia. 

Kiedyś ten model ktoś próbował budować na Konradusie, ale z racji masy błędów przerwał relację.

Sam model wygląda na ciekawy, choć opracowanie kabiny jest lepsze w wydaniu z W.M.C. 

Mimo wszystko trzymam kciuki w powodzenie tematu. :-)

Hejka. No, mnie się bardzo podoba to co robisz. Owszem, niektóre łączenia elementów można by poprawić, a i nad wyobleniem tychże można by popracować, ale i bez tego, moim zdaniem, model się spokojnie broni. Osobiście bardzo lubię standard i mi absolutnie nie przeszkadzają te wszystkie widoczne łączenia. To papier, i nie ładując w to kitu, klejąc takie obłości tego nie przeskoczysz. Myślę, że to jednak będzie bardzo dobry model.

Chciałbym w przyszłości zobaczyć również, jak sobie radzisz z tym Roburem do którego podchodził scorpion. Myślę, że mogło by Ci się udać

To byla IFA , a nie Robur , i moje podejscia do niej jeszcze sie nie skonczyly

To byla IFA , a nie Robur , i moje podejscia do niej jeszcze sie nie skonczyly

Nic podobnego nie sugerowałem

No i niech Ci tam będzie ta IFA...Roburopodobna