North American B-25 Mitchell PBJ-1H, Orlik 3/2009
-
Witam.
No dobra,niech będzie,biorąc pod uwagę zachęty poprowadzę tę relacje,chociaż postępy nie będą jakieś ekspresowe.Na początek kilka zdjęć-okładka modelu-nie jest jakaś wyjątkowa,raczej nie zachęca do kupna modelu.Dodatki-standartowo wręgi laserowe,zestaw kabinek i niestandartowo-blaszki,pasy i kola .Później jeszcze dojdą lufy i kilka innych rzeczy.
Kilka słów o modelu.Na temat spasowania była już mowa,projekt ma już kilka lat i odbiega od projektów opracowywanych obecnie.Model wyszedł spod ręki T.Grzelczaka-kultowego projektanta tamtych lat i został przeprojektowany komputerowo.Co z tego wyjdzie-zobaczymy.Dla mnie kuriozalnym zamysłem było sklejenie centralnej części kadłuba,odcięcie górnej części grzbietu kadłuba i dopiero później montaż węwnętrznych części.Oczami wyobraźni już widziałem tę masakrę przy odcinaniu tak dużych powierzchni wraz z podwójnymi wręgami,chociaż gdzieś,ktoś,kiedyś widział ten model wykonywany w ten sposób na jakimś niemieckim forum.Osobiście chciałbym zobaczyć ten model z bliska,bo wiadomo,że zdjęcia można cyknąć tak żeby zamaskować ewentualne babole.Moja koncepcja budowy wygląda nieco inaczej.Najpierw przygotowałem sobie elementy centralnej-środkowej części kadłuba.Dla wszystkich tych części przygotowałem i wkleiłem podposzycie w taki sposób,żeby elementy podposzycia służyły jako sklejki kolejnych części kadłuba.Projekt przewidywał budowę modelu na tzw.dwie wręgi,ale ja postanowiłem budować model inaczej.Po sklejeniu i ukształtowaniu według przygotowanych wcześniej wręg głównych części kadłuba mogłem przystąpić do montażu tego wszystkiego do kupy.No i tu pojawiły się pierwsze dylematy.Na pierwszy ogień poszedł segment za kabiną pilotów,ale później,po przemyśleniach zacząłem montaż od ogona.Skrótowo to wygląda tak,że najpierw sklejałem ze sobą dwie sekcje kadłuba,montuję wręgę,wklejam wewnętrzne poszycie i wyposażenie.Wewnętrzne poszycie nie jest zbyt dobrze dopasowane co widać na jednym ze zdjęć i otworze na właz ewakuacyjny na spodzie kadłuba,ale to się dotnie.Wyszła mi też mała szpara na grzbiecie, myślę,że po retuszu da się to zamaskować.To na razie tyle.
Pozdrawiam.
-
I pięknie !
To ja już mam pytanie:
Wewnętrzne poszycie wklejałeś w sklejone zewnętrzne czy formowałeś oba elementy sklejone ze sobą ?
Już odpowiadam.Do każdego segmentu zewnętrznego przygotowałem podposzycie,które nie dość,że znacząco wzmacnia konstrukcję modelu to odpowiednio wklejone służy do sklejenia elementu w całość i jako sklejka do montażu następnego segmentu kadłuba.Te dwa elementy kształtuję w/g wręg i sklejam razem.Następnie segment kadłuba sklejam w owal.Mam już zrobione wszystkie główne segmenty kadłuba wraz z podposzyciami i trudno mi będzie to teraz pokazać.Tak jak już wspomniałem zacząłem od ogona, i tak, najpierw skleiłem przedostatni segment,ten z gwiazdami,dokleiłem dwa małe segmenty ogona,do niego zamontowałem kolejny,ten z bocznym oknem.Do do tego wszystkiego wmontowałem wręgę i dopiero wtedy wklejałem poszycie wewnętrzne.Wydaje się to dość karkołomne, ale jest do zrobienia.W dalszej części relacji spróbuję więcej pokazać.
-
I pięknie !
To ja już mam pytanie:
Wewnętrzne poszycie wklejałeś w sklejone zewnętrzne czy formowałeś oba elementy sklejone ze sobą ?
Już odpowiadam.Do każdego segmentu zewnętrznego przygotowałem podposzycie,które nie dość,że znacząco wzmacnia konstrukcję modelu to odpowiednio wklejone służy do sklejenia elementu w całość i jako sklejka do montażu następnego segmentu kadłuba.Te dwa elementy kształtuję w/g wręg i sklejam razem.Następnie segment kadłuba sklejam w owal.Mam już zrobione wszystkie główne segmenty kadłuba wraz z podposzyciami i trudno mi będzie to teraz pokazać.Tak jak już wspomniałem zacząłem od ogona, i tak, najpierw skleiłem przedostatni segment,ten z gwiazdami,dokleiłem dwa małe segmenty ogona,do niego zamontowałem kolejny,ten z bocznym oknem.Do do tego wszystkiego wmontowałem wręgę i dopiero wtedy wklejałem poszycie wewnętrzne.Wydaje się to dość karkołomne, ale jest do zrobienia.W dalszej części relacji spróbuję więcej pokazać.
-
Witam.
U mnie malutki progres.Gotowe do zabudowy kolejnego segmentu elementy czyli wręga,trochę upierdliwa,bo nieco "ażurowa" i wymagała zamaskowania wyciętego środka.Podłoga,specjalnie pokazałem od spodu,żeby można było zobaczyć wzmocnienia jakie zrobiłem,obawiałem się,że podczas wklejania do kadłuba przy nawet lekkim docisku ulegnie deformacji.Jeszcze fotelik dla załoganta,bez fajerwerków ,to co przewidział projektant i mała płyta pancerna.
Do następnego.
-
Witam.
U mnie malutki progres.Gotowe do zabudowy kolejnego segmentu elementy czyli wręga,trochę upierdliwa,bo nieco "ażurowa" i wymagała zamaskowania wyciętego środka.Podłoga,specjalnie pokazałem od spodu,żeby można było zobaczyć wzmocnienia jakie zrobiłem,obawiałem się,że podczas wklejania do kadłuba przy nawet lekkim docisku ulegnie deformacji.Jeszcze fotelik dla załoganta,bez fajerwerków ,to co przewidział projektant i mała płyta pancerna.
Do następnego.
-
(,,,)
pawelelka77 nie chwali się zbytnio tym wnętrzem. A to chyba ten sam model ???
Piotrze, coś tam pokazałem przy moim pierwszm podejściu do tego samolotu. Tam naprawdę oprócz dwóch foteli i dwóch płyt nie było nic przewidziane. Dopiero przy drugim podejściu dorzuciłem skrzynki amunicyjne.....o czym pisałem
Jeśli mogę coś doradzić, to proponuję te ażurowe wręgi wzmocnić np. drutem z przewodu 1 kwadrat. Druga sprawa, to lepiej nie wypychać wnętrza tej wręgi, aż do momentu jej docelowego osadzenia w kadłubie.
Wzmocnienie podłogi jest na pewno dobrym pomysłem. Podłogę w kolejnym segmencie lepiej skrócić o ok 1mm. Daje to możliwość manewrowania głębokością osadzenia w segmencie kolejnej wręgi(ściana komory bombowej). Jest to zdaję się dosyć istotna kwestia, bowiem przedział bombowy przypada na dwa segmenty i kolejna wręga musi wypaść na łączeniu segmentów. W każdym razie mnie ten etap budowy nieco wymęczył.
-
(,,,)
pawelelka77 nie chwali się zbytnio tym wnętrzem. A to chyba ten sam model ???
Piotrze, coś tam pokazałem przy moim pierwszm podejściu do tego samolotu. Tam naprawdę oprócz dwóch foteli i dwóch płyt nie było nic przewidziane. Dopiero przy drugim podejściu dorzuciłem skrzynki amunicyjne.....o czym pisałem
Jeśli mogę coś doradzić, to proponuję te ażurowe wręgi wzmocnić np. drutem z przewodu 1 kwadrat. Druga sprawa, to lepiej nie wypychać wnętrza tej wręgi, aż do momentu jej docelowego osadzenia w kadłubie.
Wzmocnienie podłogi jest na pewno dobrym pomysłem. Podłogę w kolejnym segmencie lepiej skrócić o ok 1mm. Daje to możliwość manewrowania głębokością osadzenia w segmencie kolejnej wręgi(ściana komory bombowej). Jest to zdaję się dosyć istotna kwestia, bowiem przedział bombowy przypada na dwa segmenty i kolejna wręga musi wypaść na łączeniu segmentów. W każdym razie mnie ten etap budowy nieco wymęczył.
-
Piotrze, coś tam pokazałem przy moim pierwszm podejściu do tego samolotu. T
Kurka wodna, jak ja Was wszystkich lubię i cenię !!!Sam mam problem skupić się na sklejaniu czy na fotkach ?
Siądę o 22:00 coś podłubię i jest 7:00 rano... a dwa zdjęcia zrobiłem...
Więcej fotek robimy Pany !!! nawet o tej mojej 7:00am
-
Piotrze, coś tam pokazałem przy moim pierwszm podejściu do tego samolotu. T
Kurka wodna, jak ja Was wszystkich lubię i cenię !!!Sam mam problem skupić się na sklejaniu czy na fotkach ?
Siądę o 22:00 coś podłubię i jest 7:00 rano... a dwa zdjęcia zrobiłem...
Więcej fotek robimy Pany !!! nawet o tej mojej 7:00am
-
Więcej fotek robimy Pany !!! nawet o tej mojej 7:00am
Mówisz i masz.No i cyk fotelik wklejony.Następnie cyk i podłoga.Dalej wręga i przymiarka części wewnętrznego poszycia następnego segmentu kadłuba.Kolejnym etapem będzie przyklejenie następnego segmentu kadłuba,tego z komorą bombową . Tutaj trochę się wstrzymam,bo w tym segmencie muszę sobie dokładnie przemyśleć montaż wręg i systemu zamocowania skrzydeł samolotu.
Pozdro.
-
Więcej fotek robimy Pany !!! nawet o tej mojej 7:00am
Mówisz i masz.No i cyk fotelik wklejony.Następnie cyk i podłoga.Dalej wręga i przymiarka części wewnętrznego poszycia następnego segmentu kadłuba.Kolejnym etapem będzie przyklejenie następnego segmentu kadłuba,tego z komorą bombową . Tutaj trochę się wstrzymam,bo w tym segmencie muszę sobie dokładnie przemyśleć montaż wręg i systemu zamocowania skrzydeł samolotu.
Pozdro.
-
Witam.
Wreszcie chwila wolnego,bo w końcówce miesiąca miałem niezły maraton w pracy.Budowa modelu powoli posuwa się do przodu.Wkleiłem wewnętrzne poszycie kadłuba do następnego segmentu,podłogę i i płytę pancerną za bocznym oknem(te żółte kawałki taśmy maskującej zostawiłem specjalnie,żeby pokazać jak w prowizoryczny sposób radzę sobie we wklejaniu tych elementów do głębi wnętrza).Nie obyło się bez kombinowania i przycinania,podłoga była za długa o około 2 mm!!!Przygotowuję też elementy komory bombowej w następnym segmencie.Po wklejeniu tej wręgi siedzeniem wnętrze tylnej sekcji kadłuba zniknie w odmętach pamięci,bo przez te boczne okna mało co widać
.
A nie będę zamieszczał posta pod postem,więc dorzucę jeszcze parę zdjęć i napisze parę słów.Wręga zamykająca tylną część kadłuba wklejona.Przygotowałem elementy komory bobowej.Ścianki boczne zostały wzmocnione warstwą 1 mm. tektury,to co zaproponował autor projektu zakładało sklejenie ze sobą ścianek co wydało mi się dość rachitycznym rozwiązaniem.Przy okazji wyszły małe nieścisłości w numeracji tych elementów.Ścianka nr 24 powinna znaleźć się z przodu komory bombowej a nie z tyłu, jak sugerują rysunki montażowe i oznaczenia na wręgach.Z tyłu ma być element nr.22,to wszystko wyszło po przymiarkach i jeszcze jedna mała rzecz-dorobiony z zapasu koloru mały prostokąt, widoczny na ostatnim zdjęciu,zakryje fragment "dachu" komory bombowej,który będzie widoczny z kabiny pilotów.Teraz zostało doklejenie ostatnie segmentu głównej części kadłuba i wklejenie części komory bombowej.Na razie tyle i do następnego.
-
Witam.
Wreszcie chwila wolnego,bo w końcówce miesiąca miałem niezły maraton w pracy.Budowa modelu powoli posuwa się do przodu.Wkleiłem wewnętrzne poszycie kadłuba do następnego segmentu,podłogę i i płytę pancerną za bocznym oknem(te żółte kawałki taśmy maskującej zostawiłem specjalnie,żeby pokazać jak w prowizoryczny sposób radzę sobie we wklejaniu tych elementów do głębi wnętrza).Nie obyło się bez kombinowania i przycinania,podłoga była za długa o około 2 mm!!!Przygotowuję też elementy komory bombowej w następnym segmencie.Po wklejeniu tej wręgi siedzeniem wnętrze tylnej sekcji kadłuba zniknie w odmętach pamięci,bo przez te boczne okna mało co widać
.
A nie będę zamieszczał posta pod postem,więc dorzucę jeszcze parę zdjęć i napisze parę słów.Wręga zamykająca tylną część kadłuba wklejona.Przygotowałem elementy komory bobowej.Ścianki boczne zostały wzmocnione warstwą 1 mm. tektury,to co zaproponował autor projektu zakładało sklejenie ze sobą ścianek co wydało mi się dość rachitycznym rozwiązaniem.Przy okazji wyszły małe nieścisłości w numeracji tych elementów.Ścianka nr 24 powinna znaleźć się z przodu komory bombowej a nie z tyłu, jak sugerują rysunki montażowe i oznaczenia na wręgach.Z tyłu ma być element nr.22,to wszystko wyszło po przymiarkach i jeszcze jedna mała rzecz-dorobiony z zapasu koloru mały prostokąt, widoczny na ostatnim zdjęciu,zakryje fragment "dachu" komory bombowej,który będzie widoczny z kabiny pilotów.Teraz zostało doklejenie ostatnie segmentu głównej części kadłuba i wklejenie części komory bombowej.Na razie tyle i do następnego.
-
Widzę, że wychwyciłeś błąd w. numeracji ścian komory bombowej... super. Zwróć jednak uwagę, czy płyty pancerne wkleiłeś we właściwych miejscach. Mam wrażenie, że ta po prawej powinna być przed oknem. Klejenie tego kadłuba, bez rozcinania grzbietu, mocno komplikuje montaż wnętrza. Jest dobrze...
Ile razy trzeba skleić TEN KONKRETNY model żeby mieć takie doświadczenie w takim drobiazgu ???
-
Widzę, że wychwyciłeś błąd w. numeracji ścian komory bombowej... super. Zwróć jednak uwagę, czy płyty pancerne wkleiłeś we właściwych miejscach. Mam wrażenie, że ta po prawej powinna być przed oknem. Klejenie tego kadłuba, bez rozcinania grzbietu, mocno komplikuje montaż wnętrza. Jest dobrze...
Ile razy trzeba skleić TEN KONKRETNY model żeby mieć takie doświadczenie w takim drobiazgu ???
Witam.
No dobra,niech będzie,biorąc pod uwagę zachęty poprowadzę tę relacje,chociaż postępy nie będą jakieś ekspresowe.Na początek kilka zdjęć-okładka modelu-nie jest jakaś wyjątkowa,raczej nie zachęca do kupna modelu.Dodatki-standartowo wręgi laserowe,zestaw kabinek i niestandartowo-blaszki,pasy i kola .Później jeszcze dojdą lufy i kilka innych rzeczy.
Kilka słów o modelu.Na temat spasowania była już mowa,projekt ma już kilka lat i odbiega od projektów opracowywanych obecnie.Model wyszedł spod ręki T.Grzelczaka-kultowego projektanta tamtych lat i został przeprojektowany komputerowo.Co z tego wyjdzie-zobaczymy.Dla mnie kuriozalnym zamysłem było sklejenie centralnej części kadłuba,odcięcie górnej części grzbietu kadłuba i dopiero później montaż węwnętrznych części.Oczami wyobraźni już widziałem tę masakrę przy odcinaniu tak dużych powierzchni wraz z podwójnymi wręgami,chociaż gdzieś,ktoś,kiedyś widział ten model wykonywany w ten sposób na jakimś niemieckim forum.Osobiście chciałbym zobaczyć ten model z bliska,bo wiadomo,że zdjęcia można cyknąć tak żeby zamaskować ewentualne babole.Moja koncepcja budowy wygląda nieco inaczej.Najpierw przygotowałem sobie elementy centralnej-środkowej części kadłuba.Dla wszystkich tych części przygotowałem i wkleiłem podposzycie w taki sposób,żeby elementy podposzycia służyły jako sklejki kolejnych części kadłuba.Projekt przewidywał budowę modelu na tzw.dwie wręgi,ale ja postanowiłem budować model inaczej.Po sklejeniu i ukształtowaniu według przygotowanych wcześniej wręg głównych części kadłuba mogłem przystąpić do montażu tego wszystkiego do kupy.No i tu pojawiły się pierwsze dylematy.Na pierwszy ogień poszedł segment za kabiną pilotów,ale później,po przemyśleniach zacząłem montaż od ogona.Skrótowo to wygląda tak,że najpierw sklejałem ze sobą dwie sekcje kadłuba,montuję wręgę,wklejam wewnętrzne poszycie i wyposażenie.Wewnętrzne poszycie nie jest zbyt dobrze dopasowane co widać na jednym ze zdjęć i otworze na właz ewakuacyjny na spodzie kadłuba,ale to się dotnie.Wyszła mi też mała szpara na grzbiecie, myślę,że po retuszu da się to zamaskować.To na razie tyle.
Pozdrawiam.