Jak-23 MM 09/82
-
Pewnie jak ktoś śledzi moje wypociny zauważył ze co drugi model jest modelem sentymentalnym - są nimi modele małego modelarza bo kiedy zaczynałem tylko takie były :)
Staram sie zrobić je najlepiej jak się da z orginalnego opracowania a ewentualne dodatki/waloryzacje robie w stylu z tamtych lat :)
W kalejce na ten rok czeka Jak 23 opracowanie małego modelarza z września 1982 roku. model nie wpadł mi wcześniej w ręce ale bardzo mi się podoba a wycinanke udało mi się okazyjnie nabyć w dobrej cenie.
Zakładam wątek na forum, ale start realizacji musi jeszcze poczekać musze dokończyć aktualne projekty.
Zapewne ktoś się może zastanawiać to po co ta relacja już teraz, a więc już rozjaśniam :)
Ogladając relacje szamana natchnęło mnie żeby odświerzyć orginał i wykonać go z wydrukowanego egzemplarza.
-
No to poskanowałem arkusze zainstalowałem GIMPa przejrzałem kilka tutoriali i z minimalną ale jakąś tam wiedzą zasiadam w wolnych chwilach i działam :)
Zrobiłem wersje pierwszą gdzie poprawiłem tylko kolory ale jakoś mnie kusiło pujść krok dalej więc zrobiłem wersja drugą gdzie poprawiłem kolory przerysowałem linie i nity i wkleiłem szachownice stosowane w tamtych czasach.
Zrobiłem próbny wydruk i mam pewien dylemat :)
Otóż wersja druga graficznie podoba mi się bardziej ale z drugiej strony gruba kreska z tamtych lat ma swój urok, no i dalej to jest stare uproszczone opracowanie i jestem w kropce.
Licze na wasze opinie w tej sprawie - dla pokazania o co mi chodzi załączam zdjęcie orginału i dwóch wersji moich szat graficznych :)
-
No to poskanowałem arkusze zainstalowałem GIMPa przejrzałem kilka tutoriali i z minimalną ale jakąś tam wiedzą zasiadam w wolnych chwilach i działam :)
Zrobiłem wersje pierwszą gdzie poprawiłem tylko kolory ale jakoś mnie kusiło pujść krok dalej więc zrobiłem wersja drugą gdzie poprawiłem kolory przerysowałem linie i nity i wkleiłem szachownice stosowane w tamtych czasach.
Zrobiłem próbny wydruk i mam pewien dylemat :)
Otóż wersja druga graficznie podoba mi się bardziej ale z drugiej strony gruba kreska z tamtych lat ma swój urok, no i dalej to jest stare uproszczone opracowanie i jestem w kropce.
Licze na wasze opinie w tej sprawie - dla pokazania o co mi chodzi załączam zdjęcie orginału i dwóch wersji moich szat graficznych :)
-
no właśnie mam dylemat teraz jeszcze przyszło mi do głowy rozwiazanie pośrednie :)
zrobić grubą kropke
Bo jak bym zrobił cieńką to musiałbym ja dopracować wyrównać i bardziej zblizyć do orginału ale wtedy nie pasowało by do kwadratowego opracowania modelu :)
Ale jak zrobie grube kropki nie lekko frywolnie jak w opracowaniu to bedzie bardziej jak z tamtych lat :) z tą różnicą że w orginale sa kropki kreski w zależności jak wyszło :)
-
no właśnie mam dylemat teraz jeszcze przyszło mi do głowy rozwiazanie pośrednie :)
zrobić grubą kropke
Bo jak bym zrobił cieńką to musiałbym ja dopracować wyrównać i bardziej zblizyć do orginału ale wtedy nie pasowało by do kwadratowego opracowania modelu :)
Ale jak zrobie grube kropki nie lekko frywolnie jak w opracowaniu to bedzie bardziej jak z tamtych lat :) z tą różnicą że w orginale sa kropki kreski w zależności jak wyszło :)
-
Otóż wersja druga graficznie podoba mi się bardziej ale z drugiej strony gruba kreska z tamtych lat ma swój urok, no i dalej to jest stare uproszczone opracowanie i jestem w kropce.
Licze na wasze opinie w tej sprawie - dla pokazania o co mi chodzi załączam zdjęcie orginału i dwóch wersji moich szat graficznych :)
Mam obecnie junkersa z 1991 na warsztacie. Moja rada - zostawić grubą kreskę. W dawnych czasach dokładność ryzowania modeli ołówkiem nie była tak duża jak obecnie. Dla porównania w komputerowym opracowaniu Mistkiewicza tolerancja cieńcia jest 0,1 mm , jak przytniesz inaczej to się nie schodzi. W starym MM to wydaje mi się po moim Junkersie że 0,5 to max. Efekt jest taki że i tak trzeba docinać ręcznie, żeby spasować segmenty. Więc cienka kreska nie będzie wyznacznikiem właściwego kształtu . Nie wiem czy się zrozumiale wyraziłem, ale chciałem się podzielić moim doświadczeniem, że w przypadku Junkersa nie mógłbym ciąć po cienkiej kresce bo byłyby za duże luzy.
-
Otóż wersja druga graficznie podoba mi się bardziej ale z drugiej strony gruba kreska z tamtych lat ma swój urok, no i dalej to jest stare uproszczone opracowanie i jestem w kropce.
Licze na wasze opinie w tej sprawie - dla pokazania o co mi chodzi załączam zdjęcie orginału i dwóch wersji moich szat graficznych :)
Mam obecnie junkersa z 1991 na warsztacie. Moja rada - zostawić grubą kreskę. W dawnych czasach dokładność ryzowania modeli ołówkiem nie była tak duża jak obecnie. Dla porównania w komputerowym opracowaniu Mistkiewicza tolerancja cieńcia jest 0,1 mm , jak przytniesz inaczej to się nie schodzi. W starym MM to wydaje mi się po moim Junkersie że 0,5 to max. Efekt jest taki że i tak trzeba docinać ręcznie, żeby spasować segmenty. Więc cienka kreska nie będzie wyznacznikiem właściwego kształtu . Nie wiem czy się zrozumiale wyraziłem, ale chciałem się podzielić moim doświadczeniem, że w przypadku Junkersa nie mógłbym ciąć po cienkiej kresce bo byłyby za duże luzy.
-
Antti masz racje obrys części bedzie dopasowywany i tak naprawdę chciałem zgubić kreske całkowicie na łaczeniach segmentów czy sklejce na dole.
Tu zostawie cieńką kreske i wytne po wewnetrznej stronie kreski potem ukształtuje dopasuje segmenty i dopiero wręga w srodek :)
Ale zastanawiam się nad liniami wewnątrz cześci i nitowaniem które w wielu miejscach przechodzi w linie przerywaną :)
Ale może masz racje że obrysówki tez zostawić grubą kreską żeby było widać łaczenia jak to kiedyś bywało :)
-
Antti masz racje obrys części bedzie dopasowywany i tak naprawdę chciałem zgubić kreske całkowicie na łaczeniach segmentów czy sklejce na dole.
Tu zostawie cieńką kreske i wytne po wewnetrznej stronie kreski potem ukształtuje dopasuje segmenty i dopiero wręga w srodek :)
Ale zastanawiam się nad liniami wewnątrz cześci i nitowaniem które w wielu miejscach przechodzi w linie przerywaną :)
Ale może masz racje że obrysówki tez zostawić grubą kreską żeby było widać łaczenia jak to kiedyś bywało :)
-
Moj pomysl jest taki :
Skoro bawisz się grafika to znaczy bedziesz drukował model (?)
A jak tak to weź sobie zostawić kreskę cienka ale ledwowidoczna na kolorze samolotu a z kolorem wyjedź po 1 cm po za część. I masz problem z głowy- chyba ? Kazda docinke ogarniesz a jak się pomylisz to se dodrukujesz, a przy odrobinie nakładu pracy kreski graniczne sobie poprzesuwasz odpowiednio.
Odrobina nakładu pracy... Taaaaa
-
Moj pomysl jest taki :
Skoro bawisz się grafika to znaczy bedziesz drukował model (?)
A jak tak to weź sobie zostawić kreskę cienka ale ledwowidoczna na kolorze samolotu a z kolorem wyjedź po 1 cm po za część. I masz problem z głowy- chyba ? Kazda docinke ogarniesz a jak się pomylisz to se dodrukujesz, a przy odrobinie nakładu pracy kreski graniczne sobie poprzesuwasz odpowiednio.
Odrobina nakładu pracy... Taaaaa
-
Narazie w wersji finalnej zastój.
Ale skoro i ja zaczynam wzmozony sezon modelarski to trzeba jakoś rozgrzać paluchy i oczy :)
Więc na matę trafił orginał :) chwilami muszę walczyć o mate ale akurat taka walka daje mi satysfakcje - cieszy że córka woli posiedzieć z ojcem i powycinac niz klikać insta FB czy youtube :D
Na ta chwile arkusze polakierowane lakierem akrylowym satyna i 90% wycięte, elementy konstrukcyjne podklejone na tekture i wycięte :)
Karton strasznie sztywny i do tego strasznie się kruszy ostre zgięcia bedą problematyczne co widać na przykładzie zblizenia wyposarzenia kabiny, niestety mimo lakieru nadcinania po stronie niezadrukowanej i namaczania druk lekko puścił :( bedę próbował jakos lekko zamaskować ale jadę dalej :)
Co do wersji wykonania to na pewno będzie z wnętrzem, ale bez podwozia, bedzie na stylizowanej na tamte lata podstawce, model bedę starał się zrobić na jedną wręge w orginale było na dwie.
Nie bedę mocno waloryzował jak juz to jakas kosmetyka generalnie ma zostac jako standard :)
Załączam kilka fotek
-
Narazie w wersji finalnej zastój.
Ale skoro i ja zaczynam wzmozony sezon modelarski to trzeba jakoś rozgrzać paluchy i oczy :)
Więc na matę trafił orginał :) chwilami muszę walczyć o mate ale akurat taka walka daje mi satysfakcje - cieszy że córka woli posiedzieć z ojcem i powycinac niz klikać insta FB czy youtube :D
Na ta chwile arkusze polakierowane lakierem akrylowym satyna i 90% wycięte, elementy konstrukcyjne podklejone na tekture i wycięte :)
Karton strasznie sztywny i do tego strasznie się kruszy ostre zgięcia bedą problematyczne co widać na przykładzie zblizenia wyposarzenia kabiny, niestety mimo lakieru nadcinania po stronie niezadrukowanej i namaczania druk lekko puścił :( bedę próbował jakos lekko zamaskować ale jadę dalej :)
Co do wersji wykonania to na pewno będzie z wnętrzem, ale bez podwozia, bedzie na stylizowanej na tamte lata podstawce, model bedę starał się zrobić na jedną wręge w orginale było na dwie.
Nie bedę mocno waloryzował jak juz to jakas kosmetyka generalnie ma zostac jako standard :)
Załączam kilka fotek
Pewnie jak ktoś śledzi moje wypociny zauważył ze co drugi model jest modelem sentymentalnym - są nimi modele małego modelarza bo kiedy zaczynałem tylko takie były :)
Staram sie zrobić je najlepiej jak się da z orginalnego opracowania a ewentualne dodatki/waloryzacje robie w stylu z tamtych lat :)
W kalejce na ten rok czeka Jak 23 opracowanie małego modelarza z września 1982 roku. model nie wpadł mi wcześniej w ręce ale bardzo mi się podoba a wycinanke udało mi się okazyjnie nabyć w dobrej cenie.
Zakładam wątek na forum, ale start realizacji musi jeszcze poczekać musze dokończyć aktualne projekty.
Zapewne ktoś się może zastanawiać to po co ta relacja już teraz, a więc już rozjaśniam :)
Ogladając relacje szamana natchnęło mnie żeby odświerzyć orginał i wykonać go z wydrukowanego egzemplarza.