Konkurs 20UK - Trabant 601 + przyczepa Wurdig 301 - Extra Model 1:25
-
Chłopaki dziękuję.
Z tego wszystkiego człowiek spać nie może to trzeba coś ze sobą robić.
Zamknąłem "łezkę" i tak w sumie to zostało dosłownie kilka drobiazgów do doklejenia i będzie finito.
Co do przyczepy. Boczne ścianki podkleiłem na zwykły karton w celu usztywnienia.
Do środka wsadziłem wręgi jakie zostały tu zaprojektowane, ale możliwe że przez grubość kartonu jaki tu zastosowałem musiałem je radyklanie pomniejszać.
Dyszel zrobiony z dociętego patyczka do uszu ( muszę tylko malowanie poprawić bo tam gdzie do łączenia użyłem CA farbka nie trzyma ).
Przez te ciężkie wręgi przyczepa jest wyraźnie cięższa od samego samochodu i zacząłem się bać że środek ciężkości będzie źle dobrany i będzie mi opadać na tył. Na szczęście wszystko jest ok.
Koła w przyczepie też się kręcą :)
Na ten moment jedyna zagadka to w którym miejscu powinna być rejestracja bo tego nie ma w instrukcji.
Nie ustrzegłem się też błędu i przy głaskaniu krawędzi dachu starłem druk :( na szczęście mało widoczne.
Ot tyle.
Teraz ciężki weekend przede mną i potem powrót do rzeczywistości.
-
Chłopaki dziękuję.
Z tego wszystkiego człowiek spać nie może to trzeba coś ze sobą robić.
Zamknąłem "łezkę" i tak w sumie to zostało dosłownie kilka drobiazgów do doklejenia i będzie finito.
Co do przyczepy. Boczne ścianki podkleiłem na zwykły karton w celu usztywnienia.
Do środka wsadziłem wręgi jakie zostały tu zaprojektowane, ale możliwe że przez grubość kartonu jaki tu zastosowałem musiałem je radyklanie pomniejszać.
Dyszel zrobiony z dociętego patyczka do uszu ( muszę tylko malowanie poprawić bo tam gdzie do łączenia użyłem CA farbka nie trzyma ).
Przez te ciężkie wręgi przyczepa jest wyraźnie cięższa od samego samochodu i zacząłem się bać że środek ciężkości będzie źle dobrany i będzie mi opadać na tył. Na szczęście wszystko jest ok.
Koła w przyczepie też się kręcą :)
Na ten moment jedyna zagadka to w którym miejscu powinna być rejestracja bo tego nie ma w instrukcji.
Nie ustrzegłem się też błędu i przy głaskaniu krawędzi dachu starłem druk :( na szczęście mało widoczne.
Ot tyle.
Teraz ciężki weekend przede mną i potem powrót do rzeczywistości.
-
Bardzo ładnie wychodzi. Bryła czysta i zagięta bez pofalowań. Co do rejestracji, to z mojego mini szybkiego śledztwa wynika, że tablica rejestracyjna powinna być z lewej strony pod lampą i o dziwo w płaszczyźnie zagięcia przyczepy (bez żadnej podstawki pionującej). A swoją drogą kształt przyczepy fajny, ale coś mi się wydaje, że raczej niepraktyczny w porównaniu do naszego Niewiadowa N126.
-
Bardzo ładnie wychodzi. Bryła czysta i zagięta bez pofalowań. Co do rejestracji, to z mojego mini szybkiego śledztwa wynika, że tablica rejestracyjna powinna być z lewej strony pod lampą i o dziwo w płaszczyźnie zagięcia przyczepy (bez żadnej podstawki pionującej). A swoją drogą kształt przyczepy fajny, ale coś mi się wydaje, że raczej niepraktyczny w porównaniu do naszego Niewiadowa N126.
-
Całkiem fajnie to wszystko wygląda, ale jedno mi nie pasuje. Nie mogę strawić koloru tych okien tak w aucie jak i w przyczepie. Mogli to zrobić w jakimś sensownym odcieniu..Pisałeś Karolu, że kleisz oryginał , ale to mija się ze stanem faktycznym bo widzę, że kombinujesz z drobiazgami aby upodobnić do oryginału. Nie będzie to już w takim razie oryginalna wycinanka tylko waloryzowana., a skoro tak, to trzeba było jeszcze te kilka elementów zrobić "po swojemu" aby było bardziej "prawdziwie". Przecież nie będziesz drugi raz kleił tej samej wersji waloryzowanej?.,...
Ten modelik ma baaardzo duży potencjał do rozbudowy i waloryzacji, i szkoda, że nie postanowiłeś tego od razu wykorzystać. Ale to tylko moje osobiste zdanie.
-
Całkiem fajnie to wszystko wygląda, ale jedno mi nie pasuje. Nie mogę strawić koloru tych okien tak w aucie jak i w przyczepie. Mogli to zrobić w jakimś sensownym odcieniu..Pisałeś Karolu, że kleisz oryginał , ale to mija się ze stanem faktycznym bo widzę, że kombinujesz z drobiazgami aby upodobnić do oryginału. Nie będzie to już w takim razie oryginalna wycinanka tylko waloryzowana., a skoro tak, to trzeba było jeszcze te kilka elementów zrobić "po swojemu" aby było bardziej "prawdziwie". Przecież nie będziesz drugi raz kleił tej samej wersji waloryzowanej?.,...
Ten modelik ma baaardzo duży potencjał do rozbudowy i waloryzacji, i szkoda, że nie postanowiłeś tego od razu wykorzystać. Ale to tylko moje osobiste zdanie.
-
Przecież nie będziesz drugi raz kleił tej samej wersji waloryzowanej?.,...
Właśnie wydaje mi się, że złoże sobie drugą wersję z "bebechami" Trzeba będzie trochę poszukać, ale raczej tak.Jak sam piszesz, model ma potencjał. Póki co bawię się z nim tak, jak z wycinankami KE. Małe deliktane zmiany, które podnoszą odbiór wizualny pudełkowego modelu.
-
Przecież nie będziesz drugi raz kleił tej samej wersji waloryzowanej?.,...
Właśnie wydaje mi się, że złoże sobie drugą wersję z "bebechami" Trzeba będzie trochę poszukać, ale raczej tak.Jak sam piszesz, model ma potencjał. Póki co bawię się z nim tak, jak z wycinankami KE. Małe deliktane zmiany, które podnoszą odbiór wizualny pudełkowego modelu.
-
Będę łaskawy i powiem Ci, że dużo lepiej to wygląda niż to namalowane światełko. Masz więc poligon do eksperymentów przed kolejną wersją. Jedyne co bym zrobił to teraz kropla gęstego lakieru bezbarwnego do środka tej lampy i Finał. Możesz wykorzystać np. bezbarwny lakier do paznokci. Ma pędzelek i jest odpowiednio gęsty. Operację możesz powtórzyć 2-3 razy i będzie OK!.
W podobny sposób zrobił bym tylne lampy i kierunki z przodu na budzie. Zamiast lakieru możesz użyć plakatówek fluorescencyjnych jak masz. Skoro przerobiłeś przednie lampy to dorób resztę świateł.
I jeszcze jedna sugestia, bo teraz już za późno, ale na przyszłość. Jak kleisz koła w ten sposób, to po wyschnięciu weź sobie gąbkę ścierną i przejedź po krawędziach opon aby leciutko wyrównać i zaokrąglić. Nawet jak Ci się pokaże biały karton to zasmaruj grafitem zeskrobanym z ołówka /palcem/ lub odpowiednio dobrana plakatówką/ palcem/ i białe zniknie, a koło będzie bardziej"koliste..."a nie takie "kanciaste".
-
Będę łaskawy i powiem Ci, że dużo lepiej to wygląda niż to namalowane światełko. Masz więc poligon do eksperymentów przed kolejną wersją. Jedyne co bym zrobił to teraz kropla gęstego lakieru bezbarwnego do środka tej lampy i Finał. Możesz wykorzystać np. bezbarwny lakier do paznokci. Ma pędzelek i jest odpowiednio gęsty. Operację możesz powtórzyć 2-3 razy i będzie OK!.
W podobny sposób zrobił bym tylne lampy i kierunki z przodu na budzie. Zamiast lakieru możesz użyć plakatówek fluorescencyjnych jak masz. Skoro przerobiłeś przednie lampy to dorób resztę świateł.
I jeszcze jedna sugestia, bo teraz już za późno, ale na przyszłość. Jak kleisz koła w ten sposób, to po wyschnięciu weź sobie gąbkę ścierną i przejedź po krawędziach opon aby leciutko wyrównać i zaokrąglić. Nawet jak Ci się pokaże biały karton to zasmaruj grafitem zeskrobanym z ołówka /palcem/ lub odpowiednio dobrana plakatówką/ palcem/ i białe zniknie, a koło będzie bardziej"koliste..."a nie takie "kanciaste".
-
"I jeszcze jedna sugestia, bo teraz już za późno, ale na przyszłość. Jak kleisz koła w ten sposób, to po wyschnięciu weź sobie gąbkę ścierną i przejedź po krawędziach opon aby leciutko wyrównać i zaokrąglić. Nawet jak Ci się pokaże biały karton to zasmaruj grafitem zeskrobanym z ołówka /palcem/ lub odpowiednio dobrana plakatówką/ palcem/ i białe zniknie, a koło będzie bardziej"koliste..."a nie takie "kanciaste"."
Delikatnie palcem wskażę inne rozwiązanie niż palec :
-
"I jeszcze jedna sugestia, bo teraz już za późno, ale na przyszłość. Jak kleisz koła w ten sposób, to po wyschnięciu weź sobie gąbkę ścierną i przejedź po krawędziach opon aby leciutko wyrównać i zaokrąglić. Nawet jak Ci się pokaże biały karton to zasmaruj grafitem zeskrobanym z ołówka /palcem/ lub odpowiednio dobrana plakatówką/ palcem/ i białe zniknie, a koło będzie bardziej"koliste..."a nie takie "kanciaste"."
Delikatnie palcem wskażę inne rozwiązanie niż palec :
-
Nikt Ci nie sugerował poprawiania maski. Po co ją ruszałeś?.
Z błachego powodu. Między maską a atrapą była szpara która bardzo mnie denerwowała. Przyklejenie maski na płasko do atrapy strasznie ją spłaszczało i wyglądała nienatrualnie.
Postanowiłem lekko nosek wygiąć na mokro i...... strałem druk z maski :(
-
Nikt Ci nie sugerował poprawiania maski. Po co ją ruszałeś?.
Z błachego powodu. Między maską a atrapą była szpara która bardzo mnie denerwowała. Przyklejenie maski na płasko do atrapy strasznie ją spłaszczało i wyglądała nienatrualnie.
Postanowiłem lekko nosek wygiąć na mokro i...... strałem druk z maski :(
-
I to była katastrofa.
Nie dość że papier zaczął się rozwarstwiać to jeszcze retusz wyszedł jak psikanie sprayem w domowych wrunkach a nie u porządnego lakiernika.
Rozwiązanie było tylko jedno: Panie doktorze mamy operację do zrobienia. Trzeba zrobić przeszczep.
Skalpel w dłoń i zacząłem wycinać uszkodzony element. Bałem się trochę że zgniotę tak lekką konstrukcję ale obyło się.
Zrobiłem nowe podklejki, a z drugiej wycinanki pobrałem nową maskę. Tym razem wyprofilowałem ją przed przyklejeniem.
Finalnie, pacjent żyje i ma się dobrze.
Zrobiłem też lusterko, ale inaczej niż przewidywała to wycinanka.
-
I to była katastrofa.
Nie dość że papier zaczął się rozwarstwiać to jeszcze retusz wyszedł jak psikanie sprayem w domowych wrunkach a nie u porządnego lakiernika.
Rozwiązanie było tylko jedno: Panie doktorze mamy operację do zrobienia. Trzeba zrobić przeszczep.
Skalpel w dłoń i zacząłem wycinać uszkodzony element. Bałem się trochę że zgniotę tak lekką konstrukcję ale obyło się.
Zrobiłem nowe podklejki, a z drugiej wycinanki pobrałem nową maskę. Tym razem wyprofilowałem ją przed przyklejeniem.
Finalnie, pacjent żyje i ma się dobrze.
Zrobiłem też lusterko, ale inaczej niż przewidywała to wycinanka.
Przyłączam się do wyrazów współczucia i składam kondolencje. Takie życie. Każdy musi przez to przejść. Prędzej czy później.