M1 A1 Abrams skala 1:16
-
Ja do takich oleistych plam uzymam poprostu tamki x19. Też próbowałem jakiegoś gotowego specyfiku od AK, ale dziwnie wyglądał. Tutaj efekt po tamiyi na beczce która była do Warszawy i wyciek na masseyu jeszcze będzie poprawiony kolejna warstwą. Massey szybki projekt dla kumpla, dlatego chwilowo ociągam się z starem200...
-
Ja do takich oleistych plam uzymam poprostu tamki x19. Też próbowałem jakiegoś gotowego specyfiku od AK, ale dziwnie wyglądał. Tutaj efekt po tamiyi na beczce która była do Warszawy i wyciek na masseyu jeszcze będzie poprawiony kolejna warstwą. Massey szybki projekt dla kumpla, dlatego chwilowo ociągam się z starem200...
-
Witam.
Praca nad silnikiem dobiegają końca. Ostatnio mam mało czasu na hobby, więc często dziennie wykonywałem po 2-3 przewody. Najtrudniejsze były te najgrubsze. Brakuje jeszcze trochę instalacji z tyłu i na górze przy wylocie spalin. Będzie jeszcze na sprężarce mały pokład z blachy ryflowanej i napisy w stylu NO STEP. Na chwilę obecną większość członów jest sklejona na gotowo. Jeszcze nie jest przyklejona górna część wylotu spalin i kilka innych drobniejszych detali. Ułatwi to prowadzenie przewodów w zakamarkach. Ogólnie z silnika jestem zadowolony chociaż nie wszystko wyszło idealnie jak chodzi o wzajemne położenie części. Jeszcze nie poprawiałem śladów olejowych. Przewody dowolnej grubości można uzyskać na bazie drutu miedzianego o różnych średnicach, grubej izolacji, czy cienkich przewodów telefonicznych. Na to można nakładać różne średnice koszulek termokurczliwych. Stopień regulacji średnicy dzięki koszulkom jest bardzo dogodny. Na koniec tradycyjnie kilka fotek oryginału na których między innymi się wzorowałem.
-
Witam.
Praca nad silnikiem dobiegają końca. Ostatnio mam mało czasu na hobby, więc często dziennie wykonywałem po 2-3 przewody. Najtrudniejsze były te najgrubsze. Brakuje jeszcze trochę instalacji z tyłu i na górze przy wylocie spalin. Będzie jeszcze na sprężarce mały pokład z blachy ryflowanej i napisy w stylu NO STEP. Na chwilę obecną większość członów jest sklejona na gotowo. Jeszcze nie jest przyklejona górna część wylotu spalin i kilka innych drobniejszych detali. Ułatwi to prowadzenie przewodów w zakamarkach. Ogólnie z silnika jestem zadowolony chociaż nie wszystko wyszło idealnie jak chodzi o wzajemne położenie części. Jeszcze nie poprawiałem śladów olejowych. Przewody dowolnej grubości można uzyskać na bazie drutu miedzianego o różnych średnicach, grubej izolacji, czy cienkich przewodów telefonicznych. Na to można nakładać różne średnice koszulek termokurczliwych. Stopień regulacji średnicy dzięki koszulkom jest bardzo dogodny. Na koniec tradycyjnie kilka fotek oryginału na których między innymi się wzorowałem.
-
.......... i czekam na kolejne posty jak na kolejny odcinek serialu.....
Żeby to jeszcze był serial. To raczej tasiemiec.
W każdym razie dziękuję za słowa uznania. Staram się.
Tak to trwa już 3 lata. Lecz za to budujesz najlepszy model kartonowy na ŚWIECIE.Mocny kandydat do WORD MODEL KARD i zdobywca pierwszego miejsca. Silnik, ba każdy element mógłby być oddzielnym modelem. Patrzę na to co budujesz z podziwem i zachwytem.
-
.......... i czekam na kolejne posty jak na kolejny odcinek serialu.....
Żeby to jeszcze był serial. To raczej tasiemiec.
W każdym razie dziękuję za słowa uznania. Staram się.
Tak to trwa już 3 lata. Lecz za to budujesz najlepszy model kartonowy na ŚWIECIE.Mocny kandydat do WORD MODEL KARD i zdobywca pierwszego miejsca. Silnik, ba każdy element mógłby być oddzielnym modelem. Patrzę na to co budujesz z podziwem i zachwytem.
-
Ho, ho, ho. Zbyszek trochę mnie przeceniasz tym teoretycznym "światowym uznaniem". Nie wiem jak moja praca spodoba na tych forach międzynarodowych. Jestem świadomy swoich braków w malowaniu śladów eksploatacji, nawet w porównaniu z czołówką mistrzów postarzania na tym forum. Wcześniejsze moje modele były wykonane raczej na czysto. Co do laurów to chyba większość z Nas buduje w pierwszej kolejności tak, żeby jemu się podobało w mniejszym, czy większym stopniu, a nie dla MT czy MR. A, że przy okazji innym się podoba to świetnie. Niemniej jednak dziękuję za dobre słowa o mojej pracy. Jest to dalsza mega motywacja do pracy.
-
Ho, ho, ho. Zbyszek trochę mnie przeceniasz tym teoretycznym "światowym uznaniem". Nie wiem jak moja praca spodoba na tych forach międzynarodowych. Jestem świadomy swoich braków w malowaniu śladów eksploatacji, nawet w porównaniu z czołówką mistrzów postarzania na tym forum. Wcześniejsze moje modele były wykonane raczej na czysto. Co do laurów to chyba większość z Nas buduje w pierwszej kolejności tak, żeby jemu się podobało w mniejszym, czy większym stopniu, a nie dla MT czy MR. A, że przy okazji innym się podoba to świetnie. Niemniej jednak dziękuję za dobre słowa o mojej pracy. Jest to dalsza mega motywacja do pracy.
-
Powitać.
Miałem do zrobienia blachę ryflowaną. Za bardzo nie wiedziałem jak się za nią zabrać. Widziałem tu patenty na ryfle chociażby u Sebastiana. Jednak nie miałem żadnego wzornika do tłoczenia a wzór musiał być bardzo drobny. Wpadłem na pomysł, żeby do tego wykorzystać metalową siatkę. Jak to wyszło? Wydaje mi się, że chyba nie najgorzej. Można było lepiej dopasować wzór ryfla jak chodzi o oś wzdłużną, ale robiłem to pierwszy raz a patent godny polecenia.
-
Powitać.
Miałem do zrobienia blachę ryflowaną. Za bardzo nie wiedziałem jak się za nią zabrać. Widziałem tu patenty na ryfle chociażby u Sebastiana. Jednak nie miałem żadnego wzornika do tłoczenia a wzór musiał być bardzo drobny. Wpadłem na pomysł, żeby do tego wykorzystać metalową siatkę. Jak to wyszło? Wydaje mi się, że chyba nie najgorzej. Można było lepiej dopasować wzór ryfla jak chodzi o oś wzdłużną, ale robiłem to pierwszy raz a patent godny polecenia.
A to czasem ten specyfik nie działa troszkę jak wash? Świecące podłoże, potem nakładasz i wycierasz patyczkiem? Oczywiście tak domniemam.