Autobusy komunikacji miejskiej Wrocławia
-
Cześć i czołem !
Na wstępie zaznaczę , że nie porzucam ani nie przerywam budowy ciężarówki , po prostu będę robił dwa modele jednocześnie :)
Tematem tejże relacji będzie autobus miejski Jelcz. Skala 1:25 , a autorem modelu jest nasz forumowy kolega Pawelelka77. Dla zainteresowanych pod linkiem galeria autorska http://kartonowki.pl/modele-galeria/model/4714,jelcz-pr-110m. Nie należy brać tego jako sklejanie testowe czy coś w tym stylu , po prostu dostałem od Pawła pliki dzięki jego uprzejmości , wydrukowałem i sklejam. Mój model będzie malowany z zewnątrz ( kolory takie same czerwono - białe ) , natomiast w środku zostanie to co jest wydrukowane , co z tego wyjdzie - zobaczymy :) I najważniejsze , mimo zastoswania innych rozwiązań na szyby , to i tak zapewne wyjdą brudne , taki juz mój urok niestety , więc należy mieć to na uwadze.
To zaczynamy ; na początek podłoga z podłużnicami. Generalnie wszystkie te czarne elementy z podłużnic należy wyciąć żeby zrobić z tego kratownice , ja nie wyciąłem wszystkiego , bo byłoby to za wiotkie , a poza tym moje umięjętności są na tyle niskie że nie udałaby mi sie ta sztuka , więc jest tylko kilka otworów , ale że to podwozie , to raczej zaglądał nikt tam nie będzie. Najlepiej tą kratownicę wykonać z drutu albo wykałaczek. Całą reszte tego rusztowania zaczne robić jak będę miał druga burtę , gdyz muszą byc obie. Później burta lewa , poskładane razem z podłogą i na koniec wisienka na torcie - koła.
I na razie by było - do następnego...
fajny temat..... Będę zaglądał. 
-
Wojok - jeżdziłeś takim ? Ikarusa też mam w planach i to chyba całkiem nieodległych :)))
Tymczasem druga burta gotowa ( na szyby na razie nie patrzcie , robiłem mały eksperyment i powinno udać się je doczyścić ) , ale żeby ją przykleić do reszty musiałem najpierw stopnie wejściowe zrobić , na ich wykonanie też nie patrzcie , bo one będą wyklejane czymś na kształt blachy ryflowanej. Na środkowym stopniu widać moja wstawkę z papieru milimetrowego , bo nie zrozumiałem się z intencjami autora , miało to być zrobione trochę inaczej , ale że nie mam instrukcji ( tylko zdjęcia z budowy autorskiej ) , to coś mi nie podpasowało , zrobiłem po swojemu , a generalnie wszystko było ok w projekcie , tak więc błędów nie ma. I na koniec poskładane wszystko razem.
To do usłyszenia...
-
Wojok - jeżdziłeś takim ? Ikarusa też mam w planach i to chyba całkiem nieodległych :)))
Tymczasem druga burta gotowa ( na szyby na razie nie patrzcie , robiłem mały eksperyment i powinno udać się je doczyścić ) , ale żeby ją przykleić do reszty musiałem najpierw stopnie wejściowe zrobić , na ich wykonanie też nie patrzcie , bo one będą wyklejane czymś na kształt blachy ryflowanej. Na środkowym stopniu widać moja wstawkę z papieru milimetrowego , bo nie zrozumiałem się z intencjami autora , miało to być zrobione trochę inaczej , ale że nie mam instrukcji ( tylko zdjęcia z budowy autorskiej ) , to coś mi nie podpasowało , zrobiłem po swojemu , a generalnie wszystko było ok w projekcie , tak więc błędów nie ma. I na koniec poskładane wszystko razem.
To do usłyszenia...
-
No dokładnie , mi tez z wyglądu bardzo sie podoba i dlatego go sklejam :))
Zrobiłem tylna ścianę. Póki co łaczenia są mocno widoczne , ale to będzie później szlifowane i szpachlowane więc zniknie , wynika to z tego iż ja podklejam dosyć grubo wszystkie elementy żeby były sztywne , żeby przy malowaniu sie nie pofałdowało. Autor nie przewidział aż takich grubości , dlatego gdzie niegdzie nie wszystko sie schodzi. Jedyne co mi nie zagrało , to to , że wew część tylnej ściany była dużo szersza niż zew , przez co nie zgrywał sie otwór na szybę , dlatego u mnie jest czarna. I bardzo istotna uwaga - podłogę trzeba wycinać bardzo dokładnie , ja tego nie zrobiłem i musiałem poprawiać , ściana jest spasowana co do milimetra , i jeśli podłoga będzie niedokładnie wycieta to te boczne paski nie dojdą do burt. Generalnie jak na razie spasowanie modelu jest idealne , myślę że juz można bić brawo autorowi :)))
To do usłyszenia...
-
No dokładnie , mi tez z wyglądu bardzo sie podoba i dlatego go sklejam :))
Zrobiłem tylna ścianę. Póki co łaczenia są mocno widoczne , ale to będzie później szlifowane i szpachlowane więc zniknie , wynika to z tego iż ja podklejam dosyć grubo wszystkie elementy żeby były sztywne , żeby przy malowaniu sie nie pofałdowało. Autor nie przewidział aż takich grubości , dlatego gdzie niegdzie nie wszystko sie schodzi. Jedyne co mi nie zagrało , to to , że wew część tylnej ściany była dużo szersza niż zew , przez co nie zgrywał sie otwór na szybę , dlatego u mnie jest czarna. I bardzo istotna uwaga - podłogę trzeba wycinać bardzo dokładnie , ja tego nie zrobiłem i musiałem poprawiać , ściana jest spasowana co do milimetra , i jeśli podłoga będzie niedokładnie wycieta to te boczne paski nie dojdą do burt. Generalnie jak na razie spasowanie modelu jest idealne , myślę że juz można bić brawo autorowi :)))
To do usłyszenia...
-
Andrzej - ale jezdziles za kierownica , bo mnie o to chodzilo jak pytalem Wojoka :) Do ladnego klejenia sporo brakuje , ale ze bede malowal , to niedorobki bede mogl pozniej zamaskowac , niemniej dzieki :)
Przecie wiem, że chodziło Ci za kierownicą, ale że nie sprecyzowałeś, to napisałem tak, co by się pośmiać trochę, gdyż ja to nawet kierownicy nie musnąłem
Wojok dobrze to określił, pasażer jeżdżąc nim czuł się "majestatycznie"
-
Andrzej - ale jezdziles za kierownica , bo mnie o to chodzilo jak pytalem Wojoka :) Do ladnego klejenia sporo brakuje , ale ze bede malowal , to niedorobki bede mogl pozniej zamaskowac , niemniej dzieki :)
Przecie wiem, że chodziło Ci za kierownicą, ale że nie sprecyzowałeś, to napisałem tak, co by się pośmiać trochę, gdyż ja to nawet kierownicy nie musnąłemWojok dobrze to określił, pasażer jeżdżąc nim czuł się "majestatycznie"
-
A , no to patrząc pod tym katem , ja też takowym jeździłem ( jako pasażer oczywiście ) , nawet pamietam , gdzieś na początku lat 90 zakłąd pracy moich rodziców kupił od MPK takiego Jelcza i zrobił z niego autobus wycieczkowy dla pracowników. Tylne drzwi miał zaspawane , a przednie przerobone na takie na zawiasach żeby tylko kierowca tamtędy wsiadał , pasażerowie środkowymi i te zostawili oryginalne. Ja na kolonie nim jechałem :))
Tymczasem podesty i blachy na stopniach. Na tych blachach widać na zbliżeniach drobne szparki , bo niestety złą koncepcję budowy obrałem , trzeba było najpierw zrobić podłogę , podesty i stopnie , a później burty , a tak miałem bardzo ograniczony dostęp do stopni i wyszło jak wyszło. Podejrzewam , że jak przyjdzie dach , to trochę to zaciemni i nie powinno sie to rzucać w oczy. Miedzy podłogą a podestami widać ślady kleju , ale na całość przyjdzie jeszcze coś w rodzaju maty podłogowej , więc to zasłoni. Czas chyba dorobić przód i wziąć się za fotele... :)
Na razie tyle , wracam do ciężarówki , bo niestety skrzynię musiałem zrobić nową , tamta ( tak jak przewidywałem - nie wyszła )...
-
A , no to patrząc pod tym katem , ja też takowym jeździłem ( jako pasażer oczywiście ) , nawet pamietam , gdzieś na początku lat 90 zakłąd pracy moich rodziców kupił od MPK takiego Jelcza i zrobił z niego autobus wycieczkowy dla pracowników. Tylne drzwi miał zaspawane , a przednie przerobone na takie na zawiasach żeby tylko kierowca tamtędy wsiadał , pasażerowie środkowymi i te zostawili oryginalne. Ja na kolonie nim jechałem :))
Tymczasem podesty i blachy na stopniach. Na tych blachach widać na zbliżeniach drobne szparki , bo niestety złą koncepcję budowy obrałem , trzeba było najpierw zrobić podłogę , podesty i stopnie , a później burty , a tak miałem bardzo ograniczony dostęp do stopni i wyszło jak wyszło. Podejrzewam , że jak przyjdzie dach , to trochę to zaciemni i nie powinno sie to rzucać w oczy. Miedzy podłogą a podestami widać ślady kleju , ale na całość przyjdzie jeszcze coś w rodzaju maty podłogowej , więc to zasłoni. Czas chyba dorobić przód i wziąć się za fotele... :)
Na razie tyle , wracam do ciężarówki , bo niestety skrzynię musiałem zrobić nową , tamta ( tak jak przewidywałem - nie wyszła )...
-
Cześć i czołem !
Niestety zmuszony jestem zacząć budowę od nowa , po prostu nie wyszło ): , okazało się , że źle przykleiłem burty do podłogi , a mianowicie nie idealnie równo względem siebie przez co wszystko zaczęło się rozjeżdżać. Zrobiłem przednią ścianę , ale przez te burty wyszła krzywo , więc próbowałem to ratować wstawką z tektury , przez co było jeszcze gorzej , że o odbiorze optycznym już nie wspomnę itd. Doszedłem do wniosku , że nie ma co kombinować i należy zacząć od początku. Jutro idę drukować i robie restart , podoba mi się ten autobus i skleję go , choćbym miał zaczynać N razy :)) Daję jedną fotkę stanu obecnego i chyba to co zrobiłem zostawię sobie na pamiątkę :)) Jutro tą relację usunę , żeby nie zaśmiecać forum , a rozpocznę nową jak będę miał już co pokazać. Może za drugim razem się uda , bo ( chyba ) wiem na co zwrócić uwagę.
To do usłyszenia....
-
Cześć i czołem !
Niestety zmuszony jestem zacząć budowę od nowa , po prostu nie wyszło ): , okazało się , że źle przykleiłem burty do podłogi , a mianowicie nie idealnie równo względem siebie przez co wszystko zaczęło się rozjeżdżać. Zrobiłem przednią ścianę , ale przez te burty wyszła krzywo , więc próbowałem to ratować wstawką z tektury , przez co było jeszcze gorzej , że o odbiorze optycznym już nie wspomnę itd. Doszedłem do wniosku , że nie ma co kombinować i należy zacząć od początku. Jutro idę drukować i robie restart , podoba mi się ten autobus i skleję go , choćbym miał zaczynać N razy :)) Daję jedną fotkę stanu obecnego i chyba to co zrobiłem zostawię sobie na pamiątkę :)) Jutro tą relację usunę , żeby nie zaśmiecać forum , a rozpocznę nową jak będę miał już co pokazać. Może za drugim razem się uda , bo ( chyba ) wiem na co zwrócić uwagę.
To do usłyszenia....
Da rade cos uratowac? Czy calkiem zaczniesz od zera. -
Zaczynam od zera , a dokładniej od podłogi ze stopniami :)) Nie ma czego ratować , model jest zaprojektowany bardzo dokładnie i błąd rzędu 1mm spowoduje problemy. Dodatkowo , wbrew pozorom , taki autobus wcale nie jest taki prosty na jakiego wygląda , a wręcz przeciwnie. Nawet jakbym chciał coś z tego "wraku" wyciągnąć to nie ma szans , burty są zaklajstrowane z podłogą i podestami , więc rozrywanie tego nie ma większego sensu , a może teraz wyjdzie lepiej...
I do usłyszenia...
-
Zaczynam od zera , a dokładniej od podłogi ze stopniami :)) Nie ma czego ratować , model jest zaprojektowany bardzo dokładnie i błąd rzędu 1mm spowoduje problemy. Dodatkowo , wbrew pozorom , taki autobus wcale nie jest taki prosty na jakiego wygląda , a wręcz przeciwnie. Nawet jakbym chciał coś z tego "wraku" wyciągnąć to nie ma szans , burty są zaklajstrowane z podłogą i podestami , więc rozrywanie tego nie ma większego sensu , a może teraz wyjdzie lepiej...
I do usłyszenia...
Cześć i czołem !
Na wstępie zaznaczę , że nie porzucam ani nie przerywam budowy ciężarówki , po prostu będę robił dwa modele jednocześnie :)
Tematem tejże relacji będzie autobus miejski Jelcz. Skala 1:25 , a autorem modelu jest nasz forumowy kolega Pawelelka77. Dla zainteresowanych pod linkiem galeria autorska http://kartonowki.pl/modele-galeria/model/4714,jelcz-pr-110m. Nie należy brać tego jako sklejanie testowe czy coś w tym stylu , po prostu dostałem od Pawła pliki dzięki jego uprzejmości , wydrukowałem i sklejam. Mój model będzie malowany z zewnątrz ( kolory takie same czerwono - białe ) , natomiast w środku zostanie to co jest wydrukowane , co z tego wyjdzie - zobaczymy :) I najważniejsze , mimo zastoswania innych rozwiązań na szyby , to i tak zapewne wyjdą brudne , taki juz mój urok niestety , więc należy mieć to na uwadze.
To zaczynamy ; na początek podłoga z podłużnicami. Generalnie wszystkie te czarne elementy z podłużnic należy wyciąć żeby zrobić z tego kratownice , ja nie wyciąłem wszystkiego , bo byłoby to za wiotkie , a poza tym moje umięjętności są na tyle niskie że nie udałaby mi sie ta sztuka , więc jest tylko kilka otworów , ale że to podwozie , to raczej zaglądał nikt tam nie będzie. Najlepiej tą kratownicę wykonać z drutu albo wykałaczek. Całą reszte tego rusztowania zaczne robić jak będę miał druga burtę , gdyz muszą byc obie. Później burta lewa , poskładane razem z podłogą i na koniec wisienka na torcie - koła.
I na razie by było - do następnego...