"Zemsta" (Revenge), czyli postanowiłem skleić sobie coś łatwego, coś na luzie.
-
Stępka
Dzisiaj się zabrałem za stępkę, gdyż zmieniam kolejność przyklejania na inną niż sugeruje wycinanka. Najpierw stępka będzie przyklejona, a dopiero później okleję boki kadłuba. Dzięki temu zamaskuję ewentualne szczeliny pomiędzy stępką a kadłubem. Co ciekawe po przyklejeniu okazało się, że nie ma zbytnich szczelin
Niestety wkurzyłem się znów na wydawcę. Brakuje oklejek i to w miejscach widocznych - SKANDAL ! Żeby krawędź miała 1 mm, ale tu ma 3,2 mm.
Na szczęście udało mi się dorobić dość dobrze kolor i zrobiłem sobie jego zapas malując kartkę 170 g/m2. Po oklejeniu nawet nie widać, że to moja doróbka ręcznie malowana
-
Stępka
Dzisiaj się zabrałem za stępkę, gdyż zmieniam kolejność przyklejania na inną niż sugeruje wycinanka. Najpierw stępka będzie przyklejona, a dopiero później okleję boki kadłuba. Dzięki temu zamaskuję ewentualne szczeliny pomiędzy stępką a kadłubem. Co ciekawe po przyklejeniu okazało się, że nie ma zbytnich szczelin
Niestety wkurzyłem się znów na wydawcę. Brakuje oklejek i to w miejscach widocznych - SKANDAL ! Żeby krawędź miała 1 mm, ale tu ma 3,2 mm.
Na szczęście udało mi się dorobić dość dobrze kolor i zrobiłem sobie jego zapas malując kartkę 170 g/m2. Po oklejeniu nawet nie widać, że to moja doróbka ręcznie malowana
-
Schody, czyli kłopoty
Dwa problemy.
Mimo przymiarek furty nie spasowały się dobrze z podklejkami. Niestety model nie jest zbyt dokładnie zaprojektowany.
Pierwsze, to nie wybijać dziur na kluzy, gdyż trzeba je wybić w innym miejscu niż jest to zaprojektowane, ja wybiłem i musiałem zaklejać dziury. Na szczęście, na to idzie jeszcze jeden element i mi to zakryje.
Drugie, to te nieszczęsne furty. Wymyśliłem sposób jak je ładnie rozwiązać. Ten opis dam też na początku tej relacji dla tych co ewentualnie kleiliby posiłkując się nią.
Uważam, że nie należy wklejać elementów szkieletu imitujących grubość furt. Proponuję również od razu w podklejce wyciąć większe dziury na furty i to tak co najmniej z każdej strony 5-7 mm.
Ja musiałem wszystko to później wycinać, strata czasu i pracy. Jak wykonałem w inny sposób ten element, widać na fotkach. Odrysowujemy furty pomniejszone z każdego boku o około jeden mm. Zaznaczamy gdzie jest góra i do której furty ma być przypisane dane odrysowanie. Po wycięciu wycieramy ew. ołówek i retuszujemy krawędź od środka, z tyłu przyklejamy imitację grubości burty. Następnie przyklejamy to do furt i jak wyschnie naklejamy na burtę.
Dodam jeszcze, że niektóre części planek oklejających burtę przecinam na pół (a jedną na trzy części), dzięki czemu otrzymuję ładniejszą obłość kadłuba.
-
Schody, czyli kłopoty
Dwa problemy.
Mimo przymiarek furty nie spasowały się dobrze z podklejkami. Niestety model nie jest zbyt dokładnie zaprojektowany.
Pierwsze, to nie wybijać dziur na kluzy, gdyż trzeba je wybić w innym miejscu niż jest to zaprojektowane, ja wybiłem i musiałem zaklejać dziury. Na szczęście, na to idzie jeszcze jeden element i mi to zakryje.
Drugie, to te nieszczęsne furty. Wymyśliłem sposób jak je ładnie rozwiązać. Ten opis dam też na początku tej relacji dla tych co ewentualnie kleiliby posiłkując się nią.
Uważam, że nie należy wklejać elementów szkieletu imitujących grubość furt. Proponuję również od razu w podklejce wyciąć większe dziury na furty i to tak co najmniej z każdej strony 5-7 mm.
Ja musiałem wszystko to później wycinać, strata czasu i pracy. Jak wykonałem w inny sposób ten element, widać na fotkach. Odrysowujemy furty pomniejszone z każdego boku o około jeden mm. Zaznaczamy gdzie jest góra i do której furty ma być przypisane dane odrysowanie. Po wycięciu wycieramy ew. ołówek i retuszujemy krawędź od środka, z tyłu przyklejamy imitację grubości burty. Następnie przyklejamy to do furt i jak wyschnie naklejamy na burtę.
Dodam jeszcze, że niektóre części planek oklejających burtę przecinam na pół (a jedną na trzy części), dzięki czemu otrzymuję ładniejszą obłość kadłuba.
-
Burty
No i burty oklejone. Niestety oklejki (planki) nie są zbyt fajnie zaprojektowane. Są zbyt szerokie, a na dodatek dolne maja dziwny kształt, całkiem odbiegające od rzeczywistości.
Co po niektóre sobie poprzecinałem, ale z kształtem walczyć nie mogłem.
Ponieważ te poniżej linii wodnej strasznie mnie denerwowały swoim wyglądem, to je zaszpachlowałem i twardym ołówkiem narysowałem linie imitujące drewno. Artysta ze mnie żaden, więc narysowałem jak umiałem, chyba do przyjęcia
.
Później wszystko pomalowałem lekko rozcieńczonym podkładem i białą farbą akrylową. Wygląda to teraz o wiele lepiej.
-
Burty
No i burty oklejone. Niestety oklejki (planki) nie są zbyt fajnie zaprojektowane. Są zbyt szerokie, a na dodatek dolne maja dziwny kształt, całkiem odbiegające od rzeczywistości.
Co po niektóre sobie poprzecinałem, ale z kształtem walczyć nie mogłem.
Ponieważ te poniżej linii wodnej strasznie mnie denerwowały swoim wyglądem, to je zaszpachlowałem i twardym ołówkiem narysowałem linie imitujące drewno. Artysta ze mnie żaden, więc narysowałem jak umiałem, chyba do przyjęcia
.
Później wszystko pomalowałem lekko rozcieńczonym podkładem i białą farbą akrylową. Wygląda to teraz o wiele lepiej.
-
Kratownica na dziobie i zaklejone furty jednej burty
I znowu się ShipYard nie popisał. Poprzeczne belki pod kratownicą nie mają wszystkich 4 (3) oklejek.
Jest tylko jedna, a resztę trzeba malować.
Najwięcej trudności, "żmudności" i "nudności", to wycinanie otworów. Ale jakoś jednak dotrwałem i wyciąłem wszystkie
-
Kratownica na dziobie i zaklejone furty jednej burty
I znowu się ShipYard nie popisał. Poprzeczne belki pod kratownicą nie mają wszystkich 4 (3) oklejek.
Jest tylko jedna, a resztę trzeba malować.
Najwięcej trudności, "żmudności" i "nudności", to wycinanie otworów. Ale jakoś jednak dotrwałem i wyciąłem wszystkie
-
Kosz dziobowy
Proste, ale czas zajmuje.
Projektant nie przewidział zamaskowania nagiej tektury (strzałka), brak jakiejkolwiek oklejki. Postanowiłem sam ją wyprodukować. Zastanawiałem się czy w kolorze pokładu dorobić, ale w końcu poszedłem na kontrast.Te pionowe czerwone słupki w rogach, też dodałem, bo i tam naga tektura świeciła.
-
Kosz dziobowy
Proste, ale czas zajmuje.
Projektant nie przewidział zamaskowania nagiej tektury (strzałka), brak jakiejkolwiek oklejki. Postanowiłem sam ją wyprodukować. Zastanawiałem się czy w kolorze pokładu dorobić, ale w końcu poszedłem na kontrast.Te pionowe czerwone słupki w rogach, też dodałem, bo i tam naga tektura świeciła.
Pokłady wszystkie już
Przykleiłem już wszystkie pokłady, a przed przyklejeniem ostatniego miałem zaopatrzyć działa dziobowe w pozwijane liny - zapomniałem, mimo, że miałem je przygotowane
.
Na szczęście są tu duże "dziury"
.