Santa Leocadia -Shipyard
-
Jeszcze ze trzy aktualizacje i będzie gotowy model. Maszyna do szycia żagli tylko co na to żona
No no. Ciekawe jak wyjdą. Z takimi małymi detalami jak kółka zawsze jest problem za to lawety wyszły bardzo ładnie. Żeby nie było różnic w ich wymiarach to musiałbyś laserowe zamawiać, ale to zbędne bo i tak można świetne zrobić. Lufy są ok ale można je było przed pomalowaniem lekko przeszlifować. Sznurki trzymające działa są za białe. Należało je delikatnie zabarwić, albo zmienić na inne. Szalupy nie wyszły najgorzej a to trudne elementy. Taki trochę model w modelu. Tym większy za nie szacun. Natomiast figurki to już wyższa szkoła jazdy. Tutaj trzeba mieć naprawdę wprawę artysty z Akademi Sztuk Pieknych. W galionie może jeszcze twarz popraw bo wygląda na taką chińską.
Farbki i pędzelek zmień koniecznie bo to malowanie psuje Ci trochę efekt pracy.
-
Nici możesz też zabarwić herbatą. Macie tam herbatę ?
A wogólę, to zrobiłeś chopokom niezłego psikusa - łajba niemal gotowa, a Oni się o podposzycie podrapali
Jeżeli to syntetyki, to trudno się barwią.
W sumie można wrzucić całą szpulkę do herbaty na noc i zobaczyć co wyjdzie.
Hmm, a może do Coca Coli?Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ten kawałek wypowiedzi usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
-
Nici możesz też zabarwić herbatą. Macie tam herbatę ?
A wogólę, to zrobiłeś chopokom niezłego psikusa - łajba niemal gotowa, a Oni się o podposzycie podrapali
Jeżeli to syntetyki, to trudno się barwią.
W sumie można wrzucić całą szpulkę do herbaty na noc i zobaczyć co wyjdzie.
Hmm, a może do Coca Coli?Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ten kawałek wypowiedzi usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
-
Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ją usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
Ok, mój błąd. O podposzycie, poszycie. SorrySławek, a Leokadii to nos dorób, bo wygląda jakby w nabrzeże wycedziła
-
Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ją usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
Ok, mój błąd. O podposzycie, poszycie. SorrySławek, a Leokadii to nos dorób, bo wygląda jakby w nabrzeże wycedziła
-
Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ten kawałek wypowiedzi usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
Właśnie o podposzycie.Przecież napisałem, że jeśli chodzi o poszycie to nie CA. Chodziło o to, że kolega napisał o wcześniejszym etapie, że nie wie po co CA zalewał tylko łączenia i w odniesieniu do tego etapu napisałem, że mógł zalać CA całe poszycie w odniesieniu do tego co na zdjęciach czyli podposzycia. Z resztą nawet nie miało znaczenia położenie planek w dalszej części budowy i zabarwieniu ich przez CA skoro model i tak jest malowany. Sławek sam zauważył, że CA usztywniło to co zalał i pewnie jak by zalał wszystko i też te sekcje bez pianki to pewnie zniwelowałby krowie żebra w dalszej części budowy.
-
Nie o podposzycie się "drapaliśmy" tylko o główne poszycie - końcowe, bo Sławek napisał, że już planki są położone, a Tulipan po tym wpisie napisał, że tym bardziej powinien się to ratować CA (później ten kawałek wypowiedzi usunął o czym zresztą napisał) i do tego była moja wypowiedź, że CA w żadnym razie na planki końcowe nie powinno być stosowane.
Właśnie o podposzycie.Przecież napisałem, że jeśli chodzi o poszycie to nie CA. Chodziło o to, że kolega napisał o wcześniejszym etapie, że nie wie po co CA zalewał tylko łączenia i w odniesieniu do tego etapu napisałem, że mógł zalać CA całe poszycie w odniesieniu do tego co na zdjęciach czyli podposzycia. Z resztą nawet nie miało znaczenia położenie planek w dalszej części budowy i zabarwieniu ich przez CA skoro model i tak jest malowany. Sławek sam zauważył, że CA usztywniło to co zalał i pewnie jak by zalał wszystko i też te sekcje bez pianki to pewnie zniwelowałby krowie żebra w dalszej części budowy.
-
Aj.. bo ja tu ledwo watek zaczalem,nie dali mi skonczyc i sie prawie pobili
Co do lin to ta sa te co prawie 10km zamowilem xD sie pomylimem przy zamawianiu i mam 1mm, 2mm itd do 6mm w dwoch innych kolorach. Zonie nawet nie tlumacze
. Ale juz znalazlem sklap modelarki online.. taki troche od niechcenia, wyboru nie ma zadnego ale lepsze to niz nic. W tym sklepie wlasnie zamowilem bloczki, jufersy i liny czarne na wanty, oczka netalowe, lancuszek i cala reszte.
Te bloczki co ja mam przy dzialach to moja inwencja. Najmniejsze jakie znalazlem to 4mm- Ja je w pol przecinalem nozykiem i pozniej kawaleczek na gorze i na dole odcinalem i wyszly takie malutkie. wiercilem tez dremalkiem otwory w nich na haki zeby mi weszly. Strasznie duzo robory. Przy instalowaniu lubialy sie popsuc i dlatego zrezygnowalem ze wszystkich zbloczy i zrobilem te najbardzie rzucajace sie w oczy.
Leocadia ma nosek, z farby jej zrobilem padczas malowania
jeszcze raz ja pacne i wrzuce fotki pozniej
-
Aj.. bo ja tu ledwo watek zaczalem,nie dali mi skonczyc i sie prawie pobili
Co do lin to ta sa te co prawie 10km zamowilem xD sie pomylimem przy zamawianiu i mam 1mm, 2mm itd do 6mm w dwoch innych kolorach. Zonie nawet nie tlumacze
. Ale juz znalazlem sklap modelarki online.. taki troche od niechcenia, wyboru nie ma zadnego ale lepsze to niz nic. W tym sklepie wlasnie zamowilem bloczki, jufersy i liny czarne na wanty, oczka netalowe, lancuszek i cala reszte.
Te bloczki co ja mam przy dzialach to moja inwencja. Najmniejsze jakie znalazlem to 4mm- Ja je w pol przecinalem nozykiem i pozniej kawaleczek na gorze i na dole odcinalem i wyszly takie malutkie. wiercilem tez dremalkiem otwory w nich na haki zeby mi weszly. Strasznie duzo robory. Przy instalowaniu lubialy sie popsuc i dlatego zrezygnowalem ze wszystkich zbloczy i zrobilem te najbardzie rzucajace sie w oczy.
Leocadia ma nosek, z farby jej zrobilem padczas malowania
jeszcze raz ja pacne i wrzuce fotki pozniej
-
moje pirwsze drzewce. Te akurat byly proste do zrobienia xD Taki kolek ostrugalem i papierem sciernym przejechalem- ten najwiekszy maszt, srodkowy. z trzonka od pedzla zrobilek kolejny- ten sredni i z paleczki jednorazowej najmniejszy.
Nie znam jeszcze nazw masztow ale chetnie bym sie podedukowal troche jakby ktos cos podrzucil
Bedzie jeszcze jedna aktualizacja, ale to prawdopodobnie jurto. I to juz bedzie ta ostatnia z zeszlotygodniowej sesji zdjeciowej.
-
moje pirwsze drzewce. Te akurat byly proste do zrobienia xD Taki kolek ostrugalem i papierem sciernym przejechalem- ten najwiekszy maszt, srodkowy. z trzonka od pedzla zrobilek kolejny- ten sredni i z paleczki jednorazowej najmniejszy.
Nie znam jeszcze nazw masztow ale chetnie bym sie podedukowal troche jakby ktos cos podrzucil
Bedzie jeszcze jedna aktualizacja, ale to prawdopodobnie jurto. I to juz bedzie ta ostatnia z zeszlotygodniowej sesji zdjeciowej.
-
Tu mam od razu pytanie. Mam kilka elementow i nie mam pojecia jak to zrobic i moze ktos mi podpowie to moze w weekend bym poprobowal.
Chodzi o ta line a dokladnie dwie zaznaczone strzalkami. Na jednym koncu robie pentelke i przewlekam line przez nia to mniej wiecej rozumiem, ale co ja mam zrobic na koncu z koncem? jakis wezel czy ja to powinienem gdzies przywiadac na kocu? Nie bardzo wiem co tu zrobic.
pytanie drugie tp jak zamocowac ta line na kadlubie? ta jedna pod furta? tam powinienem otworek wywiercic i ja wsadzic?
I jeszcze te bloczki mnie interesuja, bo gdzies widzialem ze ktos takich trojkatnych uzywal z wycietym srodkiem i one bardzo fanie wygladaly i ja bym sie na nie skusil tylko nie wiem jak je zwiazac i czy warto mi sie na to porywac xD
-
Tu mam od razu pytanie. Mam kilka elementow i nie mam pojecia jak to zrobic i moze ktos mi podpowie to moze w weekend bym poprobowal.
Chodzi o ta line a dokladnie dwie zaznaczone strzalkami. Na jednym koncu robie pentelke i przewlekam line przez nia to mniej wiecej rozumiem, ale co ja mam zrobic na koncu z koncem? jakis wezel czy ja to powinienem gdzies przywiadac na kocu? Nie bardzo wiem co tu zrobic.
pytanie drugie tp jak zamocowac ta line na kadlubie? ta jedna pod furta? tam powinienem otworek wywiercic i ja wsadzic?
I jeszcze te bloczki mnie interesuja, bo gdzies widzialem ze ktos takich trojkatnych uzywal z wycietym srodkiem i one bardzo fanie wygladaly i ja bym sie na nie skusil tylko nie wiem jak je zwiazac i czy warto mi sie na to porywac xD
-
Lina ze strzałkami, to jest jedna lina kilkakrotnie przeciągnięta przez te otwory pod koszem i górą nad bukszprytem, na okrętkę. Koniec obwijasz (zaciskając) kilka razy w miejscu zielonych strzałek. Za chwilę zobaczę czy mam zdjęcie ze swojego "Diabła Morskiego" i jak mam to Ci wstawię.
Co do liny pod furtą , to tak jak napisałeś. Na końcu liny przywiąż kawałek szpilki (około 5 mm), przyklej ją do nitki CA, włóż i gotowe.
W okresie "Leosi" raczej już nie używano trójkątnych bloczków, a dokładniej jufersów.
EDIT:
Przypomniało mi się, że nieraz w miejscu tej dziurki stosowano oczko.EDIT 2:
Zauważ, że u mnie jest jeszcze taka deska przy linie która podpiera bukszpryt. Jeżeli u Ciebie jej nie ma to pewnie bukszpryt opierał się na części dziobowej stępki, ale musisz brać pod uwagę galion.
-
Lina ze strzałkami, to jest jedna lina kilkakrotnie przeciągnięta przez te otwory pod koszem i górą nad bukszprytem, na okrętkę. Koniec obwijasz (zaciskając) kilka razy w miejscu zielonych strzałek. Za chwilę zobaczę czy mam zdjęcie ze swojego "Diabła Morskiego" i jak mam to Ci wstawię.
Co do liny pod furtą , to tak jak napisałeś. Na końcu liny przywiąż kawałek szpilki (około 5 mm), przyklej ją do nitki CA, włóż i gotowe.
W okresie "Leosi" raczej już nie używano trójkątnych bloczków, a dokładniej jufersów.
EDIT:
Przypomniało mi się, że nieraz w miejscu tej dziurki stosowano oczko.EDIT 2:
Zauważ, że u mnie jest jeszcze taka deska przy linie która podpiera bukszpryt. Jeżeli u Ciebie jej nie ma to pewnie bukszpryt opierał się na części dziobowej stępki, ale musisz brać pod uwagę galion.
-
...Przy tak wykonanym kadłubie jak Twój, to pamiętaj, aby planki (deseczki oklejające kadłub) nie przyklejać całością tylko punktowo w miejscach wręg. Dzięki temu nie powstaną "krowie żebra". Pewnie to wszystko jest w instrukcji, ale wolałem napisać
.
Sławek, tak dzisiaj miałem więcej czasu, to sobie spokojnie pooglądałem Twoje fotki, i poczytałem dyskusję mojego kolegi, i wniosek mam taki, że Jego słowa zacytowane powyżej, powinieneś traktowač jako myśl przewodnią przy budowie następnego modelu. Myślę, że smarowałeś klejem całe poszycie i przyklejałeś je do podposzycia. Właśnie to, i tylko to, jest przyczyną Twoich kłopotów z kadłubemA tak poza tym, to mimo tych wszystkich potknięć, to jak na mój gust, to będziesz miał naprawdę atrakcyjny model
-
...Przy tak wykonanym kadłubie jak Twój, to pamiętaj, aby planki (deseczki oklejające kadłub) nie przyklejać całością tylko punktowo w miejscach wręg. Dzięki temu nie powstaną "krowie żebra". Pewnie to wszystko jest w instrukcji, ale wolałem napisać
.
Sławek, tak dzisiaj miałem więcej czasu, to sobie spokojnie pooglądałem Twoje fotki, i poczytałem dyskusję mojego kolegi, i wniosek mam taki, że Jego słowa zacytowane powyżej, powinieneś traktowač jako myśl przewodnią przy budowie następnego modelu. Myślę, że smarowałeś klejem całe poszycie i przyklejałeś je do podposzycia. Właśnie to, i tylko to, jest przyczyną Twoich kłopotów z kadłubemA tak poza tym, to mimo tych wszystkich potknięć, to jak na mój gust, to będziesz miał naprawdę atrakcyjny model
-
Jednak oko fachowca to oko fachowca. Te liny to 2mm- sprawdzilem w histrii zamowien. W dodatku maja 2mm jak sa naprezone -te mniejsze wlokna jakby chialy sie wyprostowac i cala lina sie rozkreca. W sumie nie pomyslalem ze to 20cm w realu, jak to wgl trzymac w rece xD.
planki kleilem klejem biurowym. na poczatku dawalem na wregach ale klej nie dawal rady i mi to odpadalo i nic sie nie trzymalo szczegolnie przy tych oblosciach na rufie i dziobie. Bardzo bolesne sa dla mnie te wielkie szpary miedzy plankami na rufie.
Mam nadzieje ze dotrwam do konca. Ja juz dawno zrozumialem ze Shipyard przerasta moje mozliwosci. To jest moje pierwsze zderzenie z taka zaawansowana materia. Na poczatku duzym zaskoczeniem bylo dla mnie ze musze uzywac roznej grubosci tektur do podklejania czesci. Ale jak sie nigdy nie zacznie to sie nigdy nie nauczy. Leocadia przeciera moje szlaki i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej. Samo jej ukonczenie uznam za moj wielki sukces.
-
Jednak oko fachowca to oko fachowca. Te liny to 2mm- sprawdzilem w histrii zamowien. W dodatku maja 2mm jak sa naprezone -te mniejsze wlokna jakby chialy sie wyprostowac i cala lina sie rozkreca. W sumie nie pomyslalem ze to 20cm w realu, jak to wgl trzymac w rece xD.
planki kleilem klejem biurowym. na poczatku dawalem na wregach ale klej nie dawal rady i mi to odpadalo i nic sie nie trzymalo szczegolnie przy tych oblosciach na rufie i dziobie. Bardzo bolesne sa dla mnie te wielkie szpary miedzy plankami na rufie.
Mam nadzieje ze dotrwam do konca. Ja juz dawno zrozumialem ze Shipyard przerasta moje mozliwosci. To jest moje pierwsze zderzenie z taka zaawansowana materia. Na poczatku duzym zaskoczeniem bylo dla mnie ze musze uzywac roznej grubosci tektur do podklejania czesci. Ale jak sie nigdy nie zacznie to sie nigdy nie nauczy. Leocadia przeciera moje szlaki i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej. Samo jej ukonczenie uznam za moj wielki sukces.
-
Ostatnia aktualizacja. To co papierowe mozna powiedziec ze zakonczone. Teraz zaczyna sie przygoda z tym co nie papierowe
Odciagi daly mi rowniez w kosc. mialem zwykly drut miedziany-ja go mlowalem zeby byl czarny na poczatku, pozniej opalalem nad swieczka... ehh.. wkoncu znalazlem -z nazwy podobne zupelnie do niczego :D - 500ml za 17RMB. Nie pamietam nazwy polskiej ale zrobil wszystkie druciki ladnie na czarno. ja je pozniej farbka troche maznalem.
-
Ostatnia aktualizacja. To co papierowe mozna powiedziec ze zakonczone. Teraz zaczyna sie przygoda z tym co nie papierowe
Odciagi daly mi rowniez w kosc. mialem zwykly drut miedziany-ja go mlowalem zeby byl czarny na poczatku, pozniej opalalem nad swieczka... ehh.. wkoncu znalazlem -z nazwy podobne zupelnie do niczego :D - 500ml za 17RMB. Nie pamietam nazwy polskiej ale zrobil wszystkie druciki ladnie na czarno. ja je pozniej farbka troche maznalem.
-
...Przy tak wykonanym kadłubie jak Twój, to pamiętaj, aby planki (deseczki oklejające kadłub) nie przyklejać całością tylko punktowo w miejscach wręg. Dzięki temu nie powstaną "krowie żebra". Pewnie to wszystko jest w instrukcji, ale wolałem napisać
.
...Myślę, że smarowałeś klejem całe poszycie i przyklejałeś je do podposzycia. Właśnie to, i tylko to, jest przyczyną Twoich kłopotów z kadłubem
Jak będziesz miał kadłub wypełniony styrodurem i przy szlifowaniu zachowasz obłość zgodnie ze kształtem kadłuba, to będziesz mógł już smarować planki dowolnie. To jest następna zaleta wypełnienia kadłuba
-
...Przy tak wykonanym kadłubie jak Twój, to pamiętaj, aby planki (deseczki oklejające kadłub) nie przyklejać całością tylko punktowo w miejscach wręg. Dzięki temu nie powstaną "krowie żebra". Pewnie to wszystko jest w instrukcji, ale wolałem napisać
.
...Myślę, że smarowałeś klejem całe poszycie i przyklejałeś je do podposzycia. Właśnie to, i tylko to, jest przyczyną Twoich kłopotów z kadłubem
Jak będziesz miał kadłub wypełniony styrodurem i przy szlifowaniu zachowasz obłość zgodnie ze kształtem kadłuba, to będziesz mógł już smarować planki dowolnie. To jest następna zaleta wypełnienia kadłuba
-
Nici przepuszczaj przez rozrzedzony wikol lub przez rozrzedzony klej typu BCG. Po pierwsze zlikwidujesz włoski na niciach, po drugie nie będą się tak rozwijać.
Tu masz opisaną metodę, przeczytaj do końca, to krótki tekst:
http://kartonowki.pl/forum/temat/3079,likwidowanie-wloskow-na-niciach-do-takielunkuHandszpaki (patyczki przy kabestanie), nie są złe, ale przy następnym modelu zrób je trochę cieńsze.
Mnie się też nie podobały przyklejone planki w modelu w którym obecnie kleję i się poratowałem szpachlując dolną część kadłuba. Jak to zrobiłem, to możesz zobaczyć tutaj, wpis z 14 marca o godz.19.54:
http://kartonowki.pl/forum/temat/4220,7,zemsta-revenge-czyli-postanowilem-skleic-sobie-cos-latwego-cos-na-luzie
-
Nici przepuszczaj przez rozrzedzony wikol lub przez rozrzedzony klej typu BCG. Po pierwsze zlikwidujesz włoski na niciach, po drugie nie będą się tak rozwijać.
Tu masz opisaną metodę, przeczytaj do końca, to krótki tekst:
http://kartonowki.pl/forum/temat/3079,likwidowanie-wloskow-na-niciach-do-takielunkuHandszpaki (patyczki przy kabestanie), nie są złe, ale przy następnym modelu zrób je trochę cieńsze.
Mnie się też nie podobały przyklejone planki w modelu w którym obecnie kleję i się poratowałem szpachlując dolną część kadłuba. Jak to zrobiłem, to możesz zobaczyć tutaj, wpis z 14 marca o godz.19.54:
http://kartonowki.pl/forum/temat/4220,7,zemsta-revenge-czyli-postanowilem-skleic-sobie-cos-latwego-cos-na-luzie
Jeszcze ze trzy aktualizacje i będzie gotowy model. Maszyna do szycia żagli tylko co na to żona
No no. Ciekawe jak wyjdą. Z takimi małymi detalami jak kółka zawsze jest problem za to lawety wyszły bardzo ładnie. Żeby nie było różnic w ich wymiarach to musiałbyś laserowe zamawiać, ale to zbędne bo i tak można świetne zrobić. Lufy są ok ale można je było przed pomalowaniem lekko przeszlifować. Sznurki trzymające działa są za białe. Należało je delikatnie zabarwić, albo zmienić na inne. Szalupy nie wyszły najgorzej a to trudne elementy. Taki trochę model w modelu. Tym większy za nie szacun. Natomiast figurki to już wyższa szkoła jazdy. Tutaj trzeba mieć naprawdę wprawę artysty z Akademi Sztuk Pieknych. W galionie może jeszcze twarz popraw bo wygląda na taką chińską.
Farbki i pędzelek zmień koniecznie bo to malowanie psuje Ci trochę efekt pracy.