Centurion Shot Kal Gimel.
-
Ciąg dalszy kulkologii. Zacznę to co gatniac jak psikne podkładem dopiero wyjdą babole.
Za kołami leżą dwa elementy koła. Pójdą w model. Jeden na kosz zasobnik z tyłu wieży drugi na tam z przodu. Kółek nie kończę bo najpierw muszę to poszlifowav po podkładzie potem wkleić śruby i dopiero wykończyć piastę.
-
Tłumaczenie jest zgoła banalne. Nie mogę pracować przy świetle sztucznym. Zatem mam okno z prawe jak.ustawiam stanze to chyba cień jakoś tak pada że delikatnie ustawiam nierówno i robię dziurkę ciut krzywo. Druga dziurkę robię obracając kartonik. Stąd tak może to ychodzi. Potem jak łączę dziurki to już nic nie poprawię.
-
Tłumaczenie jest zgoła banalne. Nie mogę pracować przy świetle sztucznym. Zatem mam okno z prawe jak.ustawiam stanze to chyba cień jakoś tak pada że delikatnie ustawiam nierówno i robię dziurkę ciut krzywo. Druga dziurkę robię obracając kartonik. Stąd tak może to ychodzi. Potem jak łączę dziurki to już nic nie poprawię.
-
Tłumaczenie jest zgoła banalne. Nie mogę pracować przy świetle sztucznym. Zatem mam okno z prawe jak.ustawiam stanze to chyba cień jakoś tak pada że delikatnie ustawiam nierówno i robię dziurkę ciut krzywo. Druga dziurkę robię obracając kartonik. Stąd tak może to ychodzi. Potem jak łączę dziurki to już nic nie poprawię.
Ok, przyjętePoradka; sztancuj nie obracając kartonu a rób to przy grubej linijce. Jest jeszcze jeden patent: Wycinasz dziurkę dajmy na to 2mm w grubym kartonie np 2mm zalewasz otwór CA, lekko szlifujesz i masz wizjer na miejsce cięcia. Ustawiasz celownik i "ciach babkę w piach"...
-
Tłumaczenie jest zgoła banalne. Nie mogę pracować przy świetle sztucznym. Zatem mam okno z prawe jak.ustawiam stanze to chyba cień jakoś tak pada że delikatnie ustawiam nierówno i robię dziurkę ciut krzywo. Druga dziurkę robię obracając kartonik. Stąd tak może to ychodzi. Potem jak łączę dziurki to już nic nie poprawię.
Ok, przyjętePoradka; sztancuj nie obracając kartonu a rób to przy grubej linijce. Jest jeszcze jeden patent: Wycinasz dziurkę dajmy na to 2mm w grubym kartonie np 2mm zalewasz otwór CA, lekko szlifujesz i masz wizjer na miejsce cięcia. Ustawiasz celownik i "ciach babkę w piach"...
-
Dzięki za radę, spróbuję tego przy następnych gąskach. Choć chyba to ostatni centurion z takimi ostrogami.
Żeby nieco przybliżyć problem to na ostrogę jest 8 dziurek 1 mm. A ostrog jest 240. Jak by nie liczyć 1920 dziurek w kartonie 0,4 mm. To wcale nie łatwo. No ale tak sobie wymyśliłem. Już zrobione i ostrogi doklejone. Teraz poobcinać drutu i dokleić grzebień. . Z drugiej strony psiknac podkład i tyle co do gąsek.
Zacząłem wyposażenie kadłuba. Dorobiłem przedni taran. Jest ciemno zobaczę to za dnia i albo zostawię albo przerobie. Niestety nie mam skąd wziąść mocowania belki środkowej. Zewnętrze podpatrzyłem że zdjęcia. Mniej więcej.
-
Dzięki za radę, spróbuję tego przy następnych gąskach. Choć chyba to ostatni centurion z takimi ostrogami.
Żeby nieco przybliżyć problem to na ostrogę jest 8 dziurek 1 mm. A ostrog jest 240. Jak by nie liczyć 1920 dziurek w kartonie 0,4 mm. To wcale nie łatwo. No ale tak sobie wymyśliłem. Już zrobione i ostrogi doklejone. Teraz poobcinać drutu i dokleić grzebień. . Z drugiej strony psiknac podkład i tyle co do gąsek.
Zacząłem wyposażenie kadłuba. Dorobiłem przedni taran. Jest ciemno zobaczę to za dnia i albo zostawię albo przerobie. Niestety nie mam skąd wziąść mocowania belki środkowej. Zewnętrze podpatrzyłem że zdjęcia. Mniej więcej.
-
To nie papier milimetrowy. Dla ułatwienia skserowałem papier milimetrowy na karton 190. Odpada procesu żmudnego klejenia. Papier jest po to żeby ułatwić pracę nie trzeba rysować kątów prostych. Tu wszystko jest uł są twione.
W gąskach łatwo ciąć milimetrowe paski a potem ciąć je na odcinki po 4 mm. Tu jest karton z ksero milimetrowym naklejony na tekturkę 0,5 .
Teraz mogę pokazać druga udana wersję tarana. Jest kilka zdjęć z różnymi wersjami. Wybrałem te łatwiejsza do zrobienia..
Zaczynam równolegle wyposażenie kadłuba. Kończę rolki podtrzymujące i zostały koła napędowe.
-
To nie papier milimetrowy. Dla ułatwienia skserowałem papier milimetrowy na karton 190. Odpada procesu żmudnego klejenia. Papier jest po to żeby ułatwić pracę nie trzeba rysować kątów prostych. Tu wszystko jest uł są twione.
W gąskach łatwo ciąć milimetrowe paski a potem ciąć je na odcinki po 4 mm. Tu jest karton z ksero milimetrowym naklejony na tekturkę 0,5 .
Teraz mogę pokazać druga udana wersję tarana. Jest kilka zdjęć z różnymi wersjami. Wybrałem te łatwiejsza do zrobienia..
Zaczynam równolegle wyposażenie kadłuba. Kończę rolki podtrzymujące i zostały koła napędowe.
-
Niestety nie mam planów. Żydzi to jedyna nacja która nie udostępnia planów swoich konstrukcji militarnych. Te czołgi. Są zakonserwowane i stoją sobie w garażach i czekają na chwile kiedy trzeba będzie je użyć do walki. Nawet jak to oni nazywają totalny są jeszcze w garażu. Szukam zdjęć. Tak to wygląda, że jak mam zdjęcia, żeby cokolwiek zrobić no wielkość zdejmuje proporcje . To dość prosta metoda. Stosunek wielkości danego elementu do tego który budujesz do tego elementu że zdjęcia lub rysunku który masz już w modelu. Masz trzy stałe , jedną niewiadomą. Prosta matematyka.
Na zdjęciu rolki podtrzymujące. Są jeszcze zdjęcia rolek na wypraskach z modelu plastikowego . Ale to akurat mały problem w modelu będzie widać tylko jedna rolkę. Wzorem merkawy 1 zdejmę kawałek osłony tym razem tylna lewą.
W sumie można kupić plastikowy szot kal gomel. Ale zdjęć jest tak dużo, że szkoda mi wywalić dwie stówy.
Ostatnie zdjęcie pierwsza próba spasowania pancerza dodatkowego z kostkami pancerze . Tu będzie więcej pracy bo kostki pancerza dolnego i górnego rzędu są innych wielkości. I innego kształtu. Takie kombinowanie i dopasowanie. W modelu już ,1 mm ma znaczący wpływ na to czy się kostki zmieści i dobrze rozmieści.
Tu dygresja
Pancerz dodatkowy w szot calu to nie tylko pluya do montażu kostek pancerza reaktywnego. To także wyjątkowo twarda i odporna stał pancerna. Niestety nie ma nigdzie szczegółowo określonej grubości tej płyty pancernej. A kostki. Sądziłem, że to jeden ciąg kostek. Jednak na zdjęciach realnych pojazdów widać czasem.przesumievia pojedynczej kostki pancerza. Zatem są one oddzielnie dokręcane.
-
Niestety nie mam planów. Żydzi to jedyna nacja która nie udostępnia planów swoich konstrukcji militarnych. Te czołgi. Są zakonserwowane i stoją sobie w garażach i czekają na chwile kiedy trzeba będzie je użyć do walki. Nawet jak to oni nazywają totalny są jeszcze w garażu. Szukam zdjęć. Tak to wygląda, że jak mam zdjęcia, żeby cokolwiek zrobić no wielkość zdejmuje proporcje . To dość prosta metoda. Stosunek wielkości danego elementu do tego który budujesz do tego elementu że zdjęcia lub rysunku który masz już w modelu. Masz trzy stałe , jedną niewiadomą. Prosta matematyka.
Na zdjęciu rolki podtrzymujące. Są jeszcze zdjęcia rolek na wypraskach z modelu plastikowego . Ale to akurat mały problem w modelu będzie widać tylko jedna rolkę. Wzorem merkawy 1 zdejmę kawałek osłony tym razem tylna lewą.
W sumie można kupić plastikowy szot kal gomel. Ale zdjęć jest tak dużo, że szkoda mi wywalić dwie stówy.
Ostatnie zdjęcie pierwsza próba spasowania pancerza dodatkowego z kostkami pancerze . Tu będzie więcej pracy bo kostki pancerza dolnego i górnego rzędu są innych wielkości. I innego kształtu. Takie kombinowanie i dopasowanie. W modelu już ,1 mm ma znaczący wpływ na to czy się kostki zmieści i dobrze rozmieści.
Tu dygresja
Pancerz dodatkowy w szot calu to nie tylko pluya do montażu kostek pancerza reaktywnego. To także wyjątkowo twarda i odporna stał pancerna. Niestety nie ma nigdzie szczegółowo określonej grubości tej płyty pancernej. A kostki. Sądziłem, że to jeden ciąg kostek. Jednak na zdjęciach realnych pojazdów widać czasem.przesumievia pojedynczej kostki pancerza. Zatem są one oddzielnie dokręcane.
-
Szukam zdjęć. Tak to wygląda, że jak mam zdjęcia, żeby cokolwiek zrobić no wielkość zdejmuje proporcje . To dość prosta metoda. Stosunek wielkości danego elementu do tego który budujesz do tego elementu że zdjęcia lub rysunku który masz już w modelu. Masz trzy stałe , jedną niewiadomą. Prosta matematyka.
Zgadzam się. Nie zawsze mamy plany do modeli i nie pozostaje nam nic innego jak oparcie budowy tylko na dokumentacji zdjęciowej. Proste równanie proporcji wyliczania wymiarów ze zdjęci jest stosowane przez wielu modelarzy, również ja z niego korzystam. Od siebie dodam tylko, że staram się znaleźć kilka fotek z możliwie podobnej perspektywy i potwierdzić wymiar danej części przy pomocy kilku fotek. Jeżeli on grubo się rozjeżdża, bo drobne różnice można podciągnąć pod błąd pomiarowy, staram się wyciągnąć wymiar w oparciu o wzajemne położenie sąsiednich części względem detalu wymiarowaniego. To też nie daje nam gwarancji poprawnego wymiaru bo jeżeli buduje się model w 100% od podstaw to nie wiadomo, czy sąsiednie części mają poprawny wymiar i tak dalej. Takim łańcuszkiem można sobie skopać lub zbudować całkiem fajny model. Są też modele projektowane w programach komputerowych, które w zależności od projektanta i dostępnych jemu materiałów mogą być całkiem udane jak też rozjechać się zarówno w wymiarach detali jak i ogólnym wyglądzie.
-
Szukam zdjęć. Tak to wygląda, że jak mam zdjęcia, żeby cokolwiek zrobić no wielkość zdejmuje proporcje . To dość prosta metoda. Stosunek wielkości danego elementu do tego który budujesz do tego elementu że zdjęcia lub rysunku który masz już w modelu. Masz trzy stałe , jedną niewiadomą. Prosta matematyka.
Zgadzam się. Nie zawsze mamy plany do modeli i nie pozostaje nam nic innego jak oparcie budowy tylko na dokumentacji zdjęciowej. Proste równanie proporcji wyliczania wymiarów ze zdjęci jest stosowane przez wielu modelarzy, również ja z niego korzystam. Od siebie dodam tylko, że staram się znaleźć kilka fotek z możliwie podobnej perspektywy i potwierdzić wymiar danej części przy pomocy kilku fotek. Jeżeli on grubo się rozjeżdża, bo drobne różnice można podciągnąć pod błąd pomiarowy, staram się wyciągnąć wymiar w oparciu o wzajemne położenie sąsiednich części względem detalu wymiarowaniego. To też nie daje nam gwarancji poprawnego wymiaru bo jeżeli buduje się model w 100% od podstaw to nie wiadomo, czy sąsiednie części mają poprawny wymiar i tak dalej. Takim łańcuszkiem można sobie skopać lub zbudować całkiem fajny model. Są też modele projektowane w programach komputerowych, które w zależności od projektanta i dostępnych jemu materiałów mogą być całkiem udane jak też rozjechać się zarówno w wymiarach detali jak i ogólnym wyglądzie.
-
W przypadku tego czołgu centurion szchot kał gomel, czy też alef - zewnętrznie są nie do odruznienia problem.z niektórymi elementami polegają tym że nie występują w każdym egzemplarzu natomiast montaż wielu elementów odbywał się w kilku zakładkach. To jest modyfikacja już posiadanych centurionów. A zatem jako bazę przyjmuje się czołgi różniące się między sobą od wersji MK3 do mk5.
Przykład ten taran który za budowałem.
Projektowany tylko na kilku czołgach w kompanii. Służył w konfliktach niesymetrycznych do niszczenia przeszkód typu barykady budynki itp. są tak naprawdę różnice nawet w wielkości samego taranu jak i części końcowej. Jest też większość pojazdów bez tego elementu. Niestety wspomniałem już że w kwestii czołgów izraelskich skromność informacji i dokumentacji jest wyjątkowa.drugi przykład jarzmo armaty. Już bazowe egzemplarze różnią się samym.jarzmem
Zatem tak samo i szchot kał będzie niejednokrotnie różnił się nawet miedzy pojazdami stojącymi.obok siebie. Tyle że nie są to jakieś znaczące różnice.
Ale tu moja dygresja. Projekt czołgi t 55 z firmy gpm, oparty jest o model l plastikowy tak skopany że tylko teoretycznie przypomina t55 ale jakoś nik, no prawie nikt nad tym się nie zastanawia. .model jest budowany z różnym powodzeniem
zmierzam do tego, że z moimi ograniczonymi.mozliwosvismi powstanie model, lecz pewnie w wielu drobiazgach będzie rozbieżny z oryginałem, co nie oznacza, że będę walił. Babole spod dużego palca. Ta metoda jest ok ale bardzo krótkowzroczna. Się okaże że na koniec wieża się nie obraca bo się nie mieści lub inne tego typu cuda.
Zatem zachowanie maksimum realizmu, z założeniem, że nie wszystko jest idealne. Tak zasadniczo podchodzę do tego projektu izraelskiego szchot kał gimel.
A wracając do braku różnic między gimel.i alef. Wynikają one tylko i wyłącznie z tego że nazwy nadano systemom kierowania ogniem. Tak już wtedy żydzi projektowali tego typu systemy. Ii montażu ich na określonych egzemplarzach czołgów.
-
W przypadku tego czołgu centurion szchot kał gomel, czy też alef - zewnętrznie są nie do odruznienia problem.z niektórymi elementami polegają tym że nie występują w każdym egzemplarzu natomiast montaż wielu elementów odbywał się w kilku zakładkach. To jest modyfikacja już posiadanych centurionów. A zatem jako bazę przyjmuje się czołgi różniące się między sobą od wersji MK3 do mk5.
Przykład ten taran który za budowałem.
Projektowany tylko na kilku czołgach w kompanii. Służył w konfliktach niesymetrycznych do niszczenia przeszkód typu barykady budynki itp. są tak naprawdę różnice nawet w wielkości samego taranu jak i części końcowej. Jest też większość pojazdów bez tego elementu. Niestety wspomniałem już że w kwestii czołgów izraelskich skromność informacji i dokumentacji jest wyjątkowa.drugi przykład jarzmo armaty. Już bazowe egzemplarze różnią się samym.jarzmem
Zatem tak samo i szchot kał będzie niejednokrotnie różnił się nawet miedzy pojazdami stojącymi.obok siebie. Tyle że nie są to jakieś znaczące różnice.
Ale tu moja dygresja. Projekt czołgi t 55 z firmy gpm, oparty jest o model l plastikowy tak skopany że tylko teoretycznie przypomina t55 ale jakoś nik, no prawie nikt nad tym się nie zastanawia. .model jest budowany z różnym powodzeniem
zmierzam do tego, że z moimi ograniczonymi.mozliwosvismi powstanie model, lecz pewnie w wielu drobiazgach będzie rozbieżny z oryginałem, co nie oznacza, że będę walił. Babole spod dużego palca. Ta metoda jest ok ale bardzo krótkowzroczna. Się okaże że na koniec wieża się nie obraca bo się nie mieści lub inne tego typu cuda.
Zatem zachowanie maksimum realizmu, z założeniem, że nie wszystko jest idealne. Tak zasadniczo podchodzę do tego projektu izraelskiego szchot kał gimel.
A wracając do braku różnic między gimel.i alef. Wynikają one tylko i wyłącznie z tego że nazwy nadano systemom kierowania ogniem. Tak już wtedy żydzi projektowali tego typu systemy. Ii montażu ich na określonych egzemplarzach czołgów.
-
Powolutku kończę zawieszenie. Całkiem przeprojektowałem mocowanie kół. Jest regulacja w odległości koła od kadłuba żeby to ładnie ustawić. Poprawiłem siłę mocowania zarzucilem podkład na ważne dorabiane miejsca i na całe gąski.
Dzień może dwa i zakończę sama mechanikę budowy.
Potem pomaluje dół kadłuba wszelkie koła i gąski i wsio razem zamocuje. Zakończę błotnikiem i zakleje taśma papierową.
Powód jest banalny. Odległość rolek od dołu błotnika jest wystarczająca dla gąsek wyciętych z pasków papieru w sumie 2 mm razem z ostrogami
.u mnie całkość ma 5 mm. I jak w poprzednim centurionów musiałbym.zrywac grzebień i odcinać błotnik. W takim.uklsdzie dokleje gąski do rolek i założę błotniki winni pasować. Lub nieznacznie gąski mogą być za grube. Co pozwoli mi na poprawny montaż.
Parę fotek dla zainteresowanych opis w zdjeciu
-
Powolutku kończę zawieszenie. Całkiem przeprojektowałem mocowanie kół. Jest regulacja w odległości koła od kadłuba żeby to ładnie ustawić. Poprawiłem siłę mocowania zarzucilem podkład na ważne dorabiane miejsca i na całe gąski.
Dzień może dwa i zakończę sama mechanikę budowy.
Potem pomaluje dół kadłuba wszelkie koła i gąski i wsio razem zamocuje. Zakończę błotnikiem i zakleje taśma papierową.
Powód jest banalny. Odległość rolek od dołu błotnika jest wystarczająca dla gąsek wyciętych z pasków papieru w sumie 2 mm razem z ostrogami
.u mnie całkość ma 5 mm. I jak w poprzednim centurionów musiałbym.zrywac grzebień i odcinać błotnik. W takim.uklsdzie dokleje gąski do rolek i założę błotniki winni pasować. Lub nieznacznie gąski mogą być za grube. Co pozwoli mi na poprawny montaż.
Parę fotek dla zainteresowanych opis w zdjeciu
Ciąg dalszy kulkologii. Zacznę to co gatniac jak psikne podkładem dopiero wyjdą babole.
Za kołami leżą dwa elementy koła. Pójdą w model. Jeden na kosz zasobnik z tyłu wieży drugi na tam z przodu. Kółek nie kończę bo najpierw muszę to poszlifowav po podkładzie potem wkleić śruby i dopiero wykończyć piastę.