MORANE-SAULNIER 406C1 - Wydawnictwo WAK
-
Pasek z paragonu/kartki z zeszytu itp jest fajny, pod warunkiem, że w czymś pomaga lub coś ułatwia. Po co on tutaj? Połączenie w tak długim segmencie powinno być trwałe i stabilne, cienki papier tego nie zapewni. Narzędzia warto stosować zgodnie z potrzebą i przeznaczeniem ;-)
Zrób tak jak radzi haydee, wklej jeszcze jedną sklejkę, tym razem z normalnego kartonu albo w ogóle zrób podposzycie wewnątrz segmentu.Teraz już to wiem. Zabrakło umiejętności... Pierwsza próba była na pasek z kartonu ale wyszło fatalnie więc to rozerwałem - szczęście że poszycie przetrwało - i postanowiłem to zrobić na pasek z paragonu bo myślałem że będzie łatwiej. I było tylko że połączenie słabe. Dodatkowo żeby nie ubrudzić poszycia kleju nie rozprowadziłem do samej krawędzi. I teraz jest jak jest. Jutro zrobię jak mówicie tylko że prawdopodobnie niewiele to zmieni ale chociaż wzmocni łączenie. Z drugiej strony to moje początki więc mam nadzieję że będzie lepiej przy następnych samolotach. Korzystając z okazji to zapytam o połączenie segmentów. Jaki klej? Do głowy przychodzi mi BCG. Co radzicie?
-
...
Teraz już to wiem. Zabrakło umiejętności... Pierwsza próba była na pasek z kartonu ale wyszło fatalnie więc to rozerwałem - szczęście że poszycie przetrwało - i postanowiłem to zrobić na pasek z paragonu bo myślałem że będzie łatwiej. I było tylko że połączenie słabe. Dodatkowo żeby nie ubrudzić poszycia kleju nie rozprowadziłem do samej krawędzi. I teraz jest jak jest. Jutro zrobię jak mówicie tylko że prawdopodobnie niewiele to zmieni ale chociaż wzmocni łączenie. Z drugiej strony to moje początki więc mam nadzieję że będzie lepiej przy następnych samolotach. Korzystając z okazji to zapytam o połączenie segmentów. Jaki klej? Do głowy przychodzi mi BCG. Co radzicie?
To teraz tak jak pisałem, nowa sklejka na tą starą, dobrze wyprofiliwana i ja bym to brał na butapren, smarujesz lekko obie powierzchnie, czekasz 10 sekund i do siebie, amen. W sensie tego już nie rozerwiesz. Jak masz obawy czy dasz radę dobrze położyć to tylko klej tylko na jedną i od razu, to jeszcze dasz radę lekko poprzesuwać.Butapren dlatego, że jak zastyga to tworzy twardą konsystencję i nie poodkształca tu nic.
Jak to już zaschnie to od zewnątrz tam do tej lini łączenia też trzeba będzie jakoś Bcg dać lekko. I potem jak papier lello zmięknie to porolować jakimś prętem. Ja segmenty łącze na bcg. Najpierw wewnętrzną stronę segmentu bez sklejki + krawędź oraz pasek ząbków sklejki + krawędź poszycia. Jak zaschną oba segmenty to jeszcze raz wewnątrz segmentu bez sklejki i nasuwam na ząbki sklejki. Po chwili ma trzymać. Musisz mieć segmenty dobrze spasowane, żeby ten ze sklejką nie rozepchał tego drugiego.
-
...
Teraz już to wiem. Zabrakło umiejętności... Pierwsza próba była na pasek z kartonu ale wyszło fatalnie więc to rozerwałem - szczęście że poszycie przetrwało - i postanowiłem to zrobić na pasek z paragonu bo myślałem że będzie łatwiej. I było tylko że połączenie słabe. Dodatkowo żeby nie ubrudzić poszycia kleju nie rozprowadziłem do samej krawędzi. I teraz jest jak jest. Jutro zrobię jak mówicie tylko że prawdopodobnie niewiele to zmieni ale chociaż wzmocni łączenie. Z drugiej strony to moje początki więc mam nadzieję że będzie lepiej przy następnych samolotach. Korzystając z okazji to zapytam o połączenie segmentów. Jaki klej? Do głowy przychodzi mi BCG. Co radzicie?
To teraz tak jak pisałem, nowa sklejka na tą starą, dobrze wyprofiliwana i ja bym to brał na butapren, smarujesz lekko obie powierzchnie, czekasz 10 sekund i do siebie, amen. W sensie tego już nie rozerwiesz. Jak masz obawy czy dasz radę dobrze położyć to tylko klej tylko na jedną i od razu, to jeszcze dasz radę lekko poprzesuwać.Butapren dlatego, że jak zastyga to tworzy twardą konsystencję i nie poodkształca tu nic.
Jak to już zaschnie to od zewnątrz tam do tej lini łączenia też trzeba będzie jakoś Bcg dać lekko. I potem jak papier lello zmięknie to porolować jakimś prętem. Ja segmenty łącze na bcg. Najpierw wewnętrzną stronę segmentu bez sklejki + krawędź oraz pasek ząbków sklejki + krawędź poszycia. Jak zaschną oba segmenty to jeszcze raz wewnątrz segmentu bez sklejki i nasuwam na ząbki sklejki. Po chwili ma trzymać. Musisz mieć segmenty dobrze spasowane, żeby ten ze sklejką nie rozepchał tego drugiego.
-
...Przy wklejaniu tej małej wręgi kończącej segment poszycie przy końcu się rozlazło. Wygląda paskudnie...
Rozlazło się, bo wcisnąłeś tam za dużą wręgęNastępnym razem, przy sklejaniu takiego elementu nie dawaj podklejki na całą długość "szwu". Zostaw bez niej jakieś 2 mm na końcu, tak, żeby ta końcowa wręga siadła tylko na poszycie. A wręgę tę zeszlifuj pod lekkim ukosem tak, żeby pasowała do poszycia i żeby wchodziła bez oporu i bez luzu. Jak ją dobrze dopasujesz, to nic Ci się nie rozlezie.
Tak zrobiłem w moim Ryanairze i dobrze to wygląda, a miałem ten sam problem, tyle, że w mniejszej skali
-
...Przy wklejaniu tej małej wręgi kończącej segment poszycie przy końcu się rozlazło. Wygląda paskudnie...
Rozlazło się, bo wcisnąłeś tam za dużą wręgęNastępnym razem, przy sklejaniu takiego elementu nie dawaj podklejki na całą długość "szwu". Zostaw bez niej jakieś 2 mm na końcu, tak, żeby ta końcowa wręga siadła tylko na poszycie. A wręgę tę zeszlifuj pod lekkim ukosem tak, żeby pasowała do poszycia i żeby wchodziła bez oporu i bez luzu. Jak ją dobrze dopasujesz, to nic Ci się nie rozlezie.
Tak zrobiłem w moim Ryanairze i dobrze to wygląda, a miałem ten sam problem, tyle, że w mniejszej skali
-
Mała aktualizacja bo i czasu na sklejanie w ostatnich dniach było mało. W pierwszej kolejności poprawiłem na ile to było możliwe ostatni segment kadłuba. Dokładnie tak jak podpowiadali Dominik i Piotrek z tą różnicą że dodatkowo rozciąłem ten paseczek łączący od strony kabiny na długości ok 3 cm i wkleiłem normalny pasek z kartonu. Następnie cieniutkim pędzelkiem przejechałem całe łączenie od strony zadrukowanej BCG i wykulkowałem. Efekt widoczny na zdj.1 Nie jest może idealnie ale lepiej niż było i solidniej. Kolejny etap to przednia część kadłuba - część silnikowa. Faktycznie trzeba się trochę nagimnastykować. Całości nie udało się zrobić bo to trudny i czasochłonny element. Trzeba trochę pomyśleć... Wręgi wzmocniłem trójkącikami i wbrew temu co mówi autor wkleiłem w istniejący już segment. Dwa elementy imitujące chłodnicę także wbrew instrukcji połączyłem i oba elementy poszycia wkleję na gotową konstrukcję. Pozostanie jeszcze ostatni moduł do którego mocowane będzie śmigło. Tutaj z kolei okrągła wręga jest za mała. Okleiłem ją paskiem kartonu i okazała się za duża więc wyciąłem nową ciut większą od oryginału. Teraz pasuje
Na razie to tyle. W weekend może uda się złożyć to wszystko w całość...
Element ze zdj.5 jeszcze przejadę delikatnie BCG i wykulkuję... Będzie ładniej
-
Mała aktualizacja bo i czasu na sklejanie w ostatnich dniach było mało. W pierwszej kolejności poprawiłem na ile to było możliwe ostatni segment kadłuba. Dokładnie tak jak podpowiadali Dominik i Piotrek z tą różnicą że dodatkowo rozciąłem ten paseczek łączący od strony kabiny na długości ok 3 cm i wkleiłem normalny pasek z kartonu. Następnie cieniutkim pędzelkiem przejechałem całe łączenie od strony zadrukowanej BCG i wykulkowałem. Efekt widoczny na zdj.1 Nie jest może idealnie ale lepiej niż było i solidniej. Kolejny etap to przednia część kadłuba - część silnikowa. Faktycznie trzeba się trochę nagimnastykować. Całości nie udało się zrobić bo to trudny i czasochłonny element. Trzeba trochę pomyśleć... Wręgi wzmocniłem trójkącikami i wbrew temu co mówi autor wkleiłem w istniejący już segment. Dwa elementy imitujące chłodnicę także wbrew instrukcji połączyłem i oba elementy poszycia wkleję na gotową konstrukcję. Pozostanie jeszcze ostatni moduł do którego mocowane będzie śmigło. Tutaj z kolei okrągła wręga jest za mała. Okleiłem ją paskiem kartonu i okazała się za duża więc wyciąłem nową ciut większą od oryginału. Teraz pasuje
Na razie to tyle. W weekend może uda się złożyć to wszystko w całość...
Element ze zdj.5 jeszcze przejadę delikatnie BCG i wykulkuję... Będzie ładniej
-
Element ze zdj.5 jeszcze przejadę delikatnie BCG i wykulkuję... Będzie ładniej
Wstrzymaj waść konie, że tak po staropolsku zakrzyknę ;-) nic nie kulkuj, bo tutaj trzeba poprawić kształt elementu, inaczej nie będzie Ci pasował do reszty.
Jak pewnie sam widzisz, części nie do końca Ci się zeszły na tych "zębach". To dlatego, że w tym miejscu poszycie ma dość charakterystyczny kształt, i nie jest on wcale taki oczywisty, bo aż chce się ukształtować te elementy tak jak Ty to zrobiłeś (z resztą ja też, ale w porę się połapałem i zdążyłem zrobić korektę). Ten element w dolnej części powinien się układać w zaokrąglony "dzióbek" (to nawet widać po wrędze, do której będzie przylegał. Dodatkowo wstawiam zdjęcie prawdziwego samolotu, na którym charakterystyczne malowanie bardzo ładnie podkreśla kształt dolnej części kadłuba zaraz za "zębami" chłodnicy.
-
Element ze zdj.5 jeszcze przejadę delikatnie BCG i wykulkuję... Będzie ładniej
Wstrzymaj waść konie, że tak po staropolsku zakrzyknę ;-) nic nie kulkuj, bo tutaj trzeba poprawić kształt elementu, inaczej nie będzie Ci pasował do reszty.
Jak pewnie sam widzisz, części nie do końca Ci się zeszły na tych "zębach". To dlatego, że w tym miejscu poszycie ma dość charakterystyczny kształt, i nie jest on wcale taki oczywisty, bo aż chce się ukształtować te elementy tak jak Ty to zrobiłeś (z resztą ja też, ale w porę się połapałem i zdążyłem zrobić korektę). Ten element w dolnej części powinien się układać w zaokrąglony "dzióbek" (to nawet widać po wrędze, do której będzie przylegał. Dodatkowo wstawiam zdjęcie prawdziwego samolotu, na którym charakterystyczne malowanie bardzo ładnie podkreśla kształt dolnej części kadłuba zaraz za "zębami" chłodnicy.
-
Okres przedświąteczny nie sprzyja spokojnemu sklejaniu ale i sam model nie ułatwia sprawy... Część dziobowa samolotu przysparza mi problemów. Od kilku dni siadam i przymierzam, kombinuję, szukam rozwiązań, odkładam. No zabieram się za to jak pies do jeża - chociaż miałem kilka lat temu dobermana który jak zobaczył jeża to nie zastanawiał się nawet chwili co z nim zrobić mimo poniesionych ran. Już na samym początku klejenia tego segmentu instrukcję odłożyłem na bok i teraz też chyba tak uczynię. Autor sugeruje najpierw przyklejenie części 19 i potem 16 z okrągłą wręgą. Ja mam pomysł żeby podobnie jak z częściami 20 i 21 te 19 i 16 połączyć i dopiero wkleić do wręgi. Na sam koniec zostaną do wklejenia części 20 i 21. W razie "w" mam jeszcze drugą zapasową wycinankę chociaż wolałbym jej nie ruszać. Mogę jeszcze zeskanować te elementy i popróbować na nich... Druga sprawa to już mój błąd. Przy klejeniu coś poszło nie tak (zdj. 2) i teraz części imitujące chłodnicę w zaznaczonym miejscu nie przylegają do istniejącego poszycia. To wystająca wręga oklejona paskiem łączącym. Myślę że trzeba to ładnie zeszlifować pod kątem. Wystaje jakiś 1 mm. Odetnę chyba dwa ząbki z paska wtedy odkryję wręgę i ją podszlifuję do właściwego kształtu. Faktycznie to trudny element i wymaga dokładności. To przód samolotu - widoczna część - więc wypadałoby zrobić ją przyzwoicie
-
Okres przedświąteczny nie sprzyja spokojnemu sklejaniu ale i sam model nie ułatwia sprawy... Część dziobowa samolotu przysparza mi problemów. Od kilku dni siadam i przymierzam, kombinuję, szukam rozwiązań, odkładam. No zabieram się za to jak pies do jeża - chociaż miałem kilka lat temu dobermana który jak zobaczył jeża to nie zastanawiał się nawet chwili co z nim zrobić mimo poniesionych ran. Już na samym początku klejenia tego segmentu instrukcję odłożyłem na bok i teraz też chyba tak uczynię. Autor sugeruje najpierw przyklejenie części 19 i potem 16 z okrągłą wręgą. Ja mam pomysł żeby podobnie jak z częściami 20 i 21 te 19 i 16 połączyć i dopiero wkleić do wręgi. Na sam koniec zostaną do wklejenia części 20 i 21. W razie "w" mam jeszcze drugą zapasową wycinankę chociaż wolałbym jej nie ruszać. Mogę jeszcze zeskanować te elementy i popróbować na nich... Druga sprawa to już mój błąd. Przy klejeniu coś poszło nie tak (zdj. 2) i teraz części imitujące chłodnicę w zaznaczonym miejscu nie przylegają do istniejącego poszycia. To wystająca wręga oklejona paskiem łączącym. Myślę że trzeba to ładnie zeszlifować pod kątem. Wystaje jakiś 1 mm. Odetnę chyba dwa ząbki z paska wtedy odkryję wręgę i ją podszlifuję do właściwego kształtu. Faktycznie to trudny element i wymaga dokładności. To przód samolotu - widoczna część - więc wypadałoby zrobić ją przyzwoicie
-
Ładnie idzie, tak trzymaj. Dlatego przyklejam paski na poszycie a nie na wręgi. Jak wychodzi coś takiego na przymierzaniu z wręgą to szlifuję wręgę bez konieczności odrywania paska.
Dzięki Dominik. Robię co mogę na ile umiejętności i wiedza pozwalają.
Tylko że tutaj akurat poszycie składa się z dwóch części. To co w takiej sytuacji? Rozcinasz pasek?
-
Ładnie idzie, tak trzymaj. Dlatego przyklejam paski na poszycie a nie na wręgi. Jak wychodzi coś takiego na przymierzaniu z wręgą to szlifuję wręgę bez konieczności odrywania paska.
Dzięki Dominik. Robię co mogę na ile umiejętności i wiedza pozwalają.
Tylko że tutaj akurat poszycie składa się z dwóch części. To co w takiej sytuacji? Rozcinasz pasek?
-
Tylko że tutaj akurat poszycie składa się z dwóch części. To co w takiej sytuacji? Rozcinasz pasek?
Z tego co pamiętam, bo zdjęć w trakcie budowy nie robiłem, to właśnie rozciąłem ten pasek, wszystkie dolne elementy poszycia skleiłem ze sobą i dopiero wtedy okleiłem nimi szkielet. Z resztą całą przednią część kadłuba zrobiłem inaczej niż przewidział autor, bo przykleiłem szkielet do reszty i dopiero wtedy oklejałem.
-
Tylko że tutaj akurat poszycie składa się z dwóch części. To co w takiej sytuacji? Rozcinasz pasek?
Z tego co pamiętam, bo zdjęć w trakcie budowy nie robiłem, to właśnie rozciąłem ten pasek, wszystkie dolne elementy poszycia skleiłem ze sobą i dopiero wtedy okleiłem nimi szkielet. Z resztą całą przednią część kadłuba zrobiłem inaczej niż przewidział autor, bo przykleiłem szkielet do reszty i dopiero wtedy oklejałem.
-
Trochę mnie zaintrygował wpis Kolanda w kwestii zestawu farb do retuszu dla samolotów francuskich z IIWŚ firmy HATAKA. Postanowiłem więc je zakupić mając w planach sklejenie 4 francuskich myśliwców z tym tylko że nie kupiłem zestawu a każdą farbę osobno. Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie. Luftwaffe, RAF, lotnictwo radzieckie, polskie, szwajcarskie, fińskie itd. Również pancerka, lotnictwo współczesne. Warto popatrzeć.
-
Trochę mnie zaintrygował wpis Kolanda w kwestii zestawu farb do retuszu dla samolotów francuskich z IIWŚ firmy HATAKA. Postanowiłem więc je zakupić mając w planach sklejenie 4 francuskich myśliwców z tym tylko że nie kupiłem zestawu a każdą farbę osobno. Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie. Luftwaffe, RAF, lotnictwo radzieckie, polskie, szwajcarskie, fińskie itd. Również pancerka, lotnictwo współczesne. Warto popatrzeć.
-
Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie.
Z tą ceną to mnie zaskoczyłeś,nie sprawdziłem,ale to też chyba zależy w jakim sklepie kupowałeś.Potwierdzam,że oferta zestawów jest ciekawa,chociaż do retuszu mojego"teciaka"próbowałem chyba ze trzy i tak zieleń musiałem mieszać.
-
Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie.
Z tą ceną to mnie zaskoczyłeś,nie sprawdziłem,ale to też chyba zależy w jakim sklepie kupowałeś.Potwierdzam,że oferta zestawów jest ciekawa,chociaż do retuszu mojego"teciaka"próbowałem chyba ze trzy i tak zieleń musiałem mieszać.
-
Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie.
Z tą ceną to mnie zaskoczyłeś,nie sprawdziłem,ale to też chyba zależy w jakim sklepie kupowałeś.Potwierdzam,że oferta zestawów jest ciekawa,chociaż do retuszu mojego"teciaka"próbowałem chyba ze trzy i tak zieleń musiałem mieszać.
Tylko ja kupowałem 10 ml a w zestawie jest 17 ml ale do retuszu nawet 4 czy 5 modeli to 10 ml w zupełności wystarczy. A kupowałem w SOMAP.
-
Pozwoliło to zaoszczędzić połowę ceny zestawu
. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przejrzałem sobie ofertę tych zestawów i jest naprawdę ciekawie.
Z tą ceną to mnie zaskoczyłeś,nie sprawdziłem,ale to też chyba zależy w jakim sklepie kupowałeś.Potwierdzam,że oferta zestawów jest ciekawa,chociaż do retuszu mojego"teciaka"próbowałem chyba ze trzy i tak zieleń musiałem mieszać.
Tylko ja kupowałem 10 ml a w zestawie jest 17 ml ale do retuszu nawet 4 czy 5 modeli to 10 ml w zupełności wystarczy. A kupowałem w SOMAP.
Teraz już to wiem. Zabrakło umiejętności... Pierwsza próba była na pasek z kartonu ale wyszło fatalnie więc to rozerwałem - szczęście że poszycie przetrwało - i postanowiłem to zrobić na pasek z paragonu bo myślałem że będzie łatwiej. I było tylko że połączenie słabe. Dodatkowo żeby nie ubrudzić poszycia kleju nie rozprowadziłem do samej krawędzi. I teraz jest jak jest. Jutro zrobię jak mówicie tylko że prawdopodobnie niewiele to zmieni ale chociaż wzmocni łączenie. Z drugiej strony to moje początki więc mam nadzieję że będzie lepiej przy następnych samolotach. Korzystając z okazji to zapytam o połączenie segmentów. Jaki klej? Do głowy przychodzi mi BCG. Co radzicie?