MORANE-SAULNIER 406C1 - Wydawnictwo WAK
-
Zupełnie przypadkowo na grupie której w większości jesteśmy członkami w zakładce "Przewodniki" znalazłem wątek poświęcony substancji o nazwie Paraloid B72. Piszą tam ciekawe rzeczy ale zaintrygował mnie fragment w którym jeden człowiek pisze że z powodzeniem od dawna używa go do wzmacniania wręg wyciętych laserowo. Czy macie koledzy jakieś doświadczenia z tym związane?
-
Padło pytanie o lakier akrylowy :)
Uzywam taki: 3V3 albo V33 :) Bezbarwny i w wykończeniu satyna
Tylko jest on lekko galaretowaty ale nie przejmować się - nakładam zwykłym wałkiem z krótkim włosiem, namaczam wałek odsączam na kuwecie, potem przeciągam kilka razy po starym kartonie żeby podsuszyć nieco wałek i dopiero potem jedna warstwa po zadrukowanej stronie :)
-
Padło pytanie o lakier akrylowy :)
Uzywam taki: 3V3 albo V33 :) Bezbarwny i w wykończeniu satyna
Tylko jest on lekko galaretowaty ale nie przejmować się - nakładam zwykłym wałkiem z krótkim włosiem, namaczam wałek odsączam na kuwecie, potem przeciągam kilka razy po starym kartonie żeby podsuszyć nieco wałek i dopiero potem jedna warstwa po zadrukowanej stronie :)
-
Zrobiłem próbki ale porównam je z wycinanką jutro przy świetle dziennym na spokojnie. Z zieleni chyba nic nie będzie ale reszta mam takie wrażenie że może się udać. Zobaczymy...
Dobra może mi odpowiesz z przekąsem SEEERIOOO? Tak mówi mi córka jak jej próbuję coś tłumaczyć ale zaryzykuję. Te farbki mają zwylke na dnie taki jakby gęsty muł, pomieszaj wylałaczką, żeby sprawdzić. Trzeba to koniecznie rozmieszać bo wtedy wychodzi docelowy kolor, bez rozmieszania będzie lekko różny. A kolory porównaj rano po całkowitym zaschnięciu. Świeże to są inne barwy.
-
Zrobiłem próbki ale porównam je z wycinanką jutro przy świetle dziennym na spokojnie. Z zieleni chyba nic nie będzie ale reszta mam takie wrażenie że może się udać. Zobaczymy...
Dobra może mi odpowiesz z przekąsem SEEERIOOO? Tak mówi mi córka jak jej próbuję coś tłumaczyć ale zaryzykuję. Te farbki mają zwylke na dnie taki jakby gęsty muł, pomieszaj wylałaczką, żeby sprawdzić. Trzeba to koniecznie rozmieszać bo wtedy wychodzi docelowy kolor, bez rozmieszania będzie lekko różny. A kolory porównaj rano po całkowitym zaschnięciu. Świeże to są inne barwy.
-
Zrobiłem próbki ale porównam je z wycinanką jutro przy świetle dziennym na spokojnie. Z zieleni chyba nic nie będzie ale reszta mam takie wrażenie że może się udać. Zobaczymy...
Dobra może mi odpowiesz z przekąsem SEEERIOOO? Tak mówi mi córka jak jej próbuję coś tłumaczyć ale zaryzykuję. Te farbki mają zwylke na dnie taki jakby gęsty muł, pomieszaj wylałaczką, żeby sprawdzić. Trzeba to koniecznie rozmieszać bo wtedy wychodzi docelowy kolor, bez rozmieszania będzie lekko różny. A kolory porównaj rano po całkowitym zaschnięciu. Świeże to są inne barwy.
SERIOOOOO? Zamięszałem
-
Zrobiłem próbki ale porównam je z wycinanką jutro przy świetle dziennym na spokojnie. Z zieleni chyba nic nie będzie ale reszta mam takie wrażenie że może się udać. Zobaczymy...
Dobra może mi odpowiesz z przekąsem SEEERIOOO? Tak mówi mi córka jak jej próbuję coś tłumaczyć ale zaryzykuję. Te farbki mają zwylke na dnie taki jakby gęsty muł, pomieszaj wylałaczką, żeby sprawdzić. Trzeba to koniecznie rozmieszać bo wtedy wychodzi docelowy kolor, bez rozmieszania będzie lekko różny. A kolory porównaj rano po całkowitym zaschnięciu. Świeże to są inne barwy.
SERIOOOOO? Zamięszałem
-
Ogłaszam połowiczny sukces w doborze farb do retuszu. O ile brąz i zieleń udało się dobrać niemal idealnie o tyle szary i niebieski a właściwie niebiesko-szary do poprawki
Kolejne kilka odcieni dobrane i zamawiam. Jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B. Plus jest taki że będę miał już sporą paletę do następnych modeli.
-
Ogłaszam połowiczny sukces w doborze farb do retuszu. O ile brąz i zieleń udało się dobrać niemal idealnie o tyle szary i niebieski a właściwie niebiesko-szary do poprawki
Kolejne kilka odcieni dobrane i zamawiam. Jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B. Plus jest taki że będę miał już sporą paletę do następnych modeli.
-
Tomek, widzę, że teraz podejście do modelu mocno konkretne.
Tak, próbuję do tematu podejść najbardziej jak to możliwe "profesjonalnie" i co najważniejsze wyeliminować błędy z poprzedniego. Umiejętności pewnie zabraknie ale postaram się skleić ten model najlepiej jak potrafię czerpiąc garściami z zawartej tu wiedzy. Mamy tu naprawdę w jednym miejscu wielu wybitnych i chętnych do pomocy modelarzy. Teraz dopiero po tych wielu miesiącach obserwacji mam tego pełną świadomość...
-
Tomek, widzę, że teraz podejście do modelu mocno konkretne.
Tak, próbuję do tematu podejść najbardziej jak to możliwe "profesjonalnie" i co najważniejsze wyeliminować błędy z poprzedniego. Umiejętności pewnie zabraknie ale postaram się skleić ten model najlepiej jak potrafię czerpiąc garściami z zawartej tu wiedzy. Mamy tu naprawdę w jednym miejscu wielu wybitnych i chętnych do pomocy modelarzy. Teraz dopiero po tych wielu miesiącach obserwacji mam tego pełną świadomość...
-
Grzecznie i uprzejmie odpisuje. Tomku, o tym kleju napisano wiele stron. Co mogę powiedzieć dziś (?) Nadal się uczę pracy z tym wynalazkiem. Zastosowań jest mnóstwo i co raz mi przychodzi do głowy zrobienie jakiegoś "dziwnego" eksperymentu. Czasem coś odkrywam, a czasem śmieję się do lustra i stukam w głowę
Ekspertem się nie czuje, jeszcze udaje mi się coś pobrudzić/upaprać ale to klej "znikający"
1. Nie lubią się z kaponem ! Klejenie stykowe wymaga przeciągnięcia papierem 400' po krawędzi. Na arkuszach zabezpieczonych kaponem potrafi zostawić ślad. To odwrotnie niż inne kleje.
2. Klej dla totalnie i z przesadą cierpliwych. Pewnie można nabrać wprawy i doświadczenia, ale jak nie dasz BCG'mu odpowiedniego czasu to tylko Cię wQrwi
3. Pytałeś o odparowany i rozrzedzony BCG. Jak sama nomenklatura mówi... reszta nie do opisania i musisz poświęcić kilka godzin z życia aby samemu popróbować co oznacza takie określenie.
4. Pewnie najprościej by było zadzwonić do siebie ( tak jak wczoraj
) i przekazać wiedzę podpowiadając coś na żywo.
5. Jak by co to kolejny raz powiem : Ponad rok temu Kamil vel Limaks zrobił mi szkolenie praktyczne w Szczecinie z pracy z tym klejem. W 3 godziny dowiedziałem się wszystkiego, a jak wróciłem do domu dowiedziałem się że niczego nie potrafię.
Taki jest właśnie BCG. Rok mi zajęło ogarnięcie tej tajemnicy. A nadal nie odważę się radzić jak walczyć z tym przeciwnikiem (?) A może kluczem do tajemnicy jest po prostu pokochać BCG i wybaczać jego trudny charakter ? A przede wszystkim mieć więcej pretensji do siebie
na 100% są momenty gdzie BCG się nie sprawdzi. Są miejsca gdzie nie konieczne jest jego stosowanie. Są miejsca gdzie bez BCG nie dasz rady.
-
Grzecznie i uprzejmie odpisuje. Tomku, o tym kleju napisano wiele stron. Co mogę powiedzieć dziś (?) Nadal się uczę pracy z tym wynalazkiem. Zastosowań jest mnóstwo i co raz mi przychodzi do głowy zrobienie jakiegoś "dziwnego" eksperymentu. Czasem coś odkrywam, a czasem śmieję się do lustra i stukam w głowę
Ekspertem się nie czuje, jeszcze udaje mi się coś pobrudzić/upaprać ale to klej "znikający"
1. Nie lubią się z kaponem ! Klejenie stykowe wymaga przeciągnięcia papierem 400' po krawędzi. Na arkuszach zabezpieczonych kaponem potrafi zostawić ślad. To odwrotnie niż inne kleje.
2. Klej dla totalnie i z przesadą cierpliwych. Pewnie można nabrać wprawy i doświadczenia, ale jak nie dasz BCG'mu odpowiedniego czasu to tylko Cię wQrwi
3. Pytałeś o odparowany i rozrzedzony BCG. Jak sama nomenklatura mówi... reszta nie do opisania i musisz poświęcić kilka godzin z życia aby samemu popróbować co oznacza takie określenie.
4. Pewnie najprościej by było zadzwonić do siebie ( tak jak wczoraj
) i przekazać wiedzę podpowiadając coś na żywo.
5. Jak by co to kolejny raz powiem : Ponad rok temu Kamil vel Limaks zrobił mi szkolenie praktyczne w Szczecinie z pracy z tym klejem. W 3 godziny dowiedziałem się wszystkiego, a jak wróciłem do domu dowiedziałem się że niczego nie potrafię.
Taki jest właśnie BCG. Rok mi zajęło ogarnięcie tej tajemnicy. A nadal nie odważę się radzić jak walczyć z tym przeciwnikiem (?) A może kluczem do tajemnicy jest po prostu pokochać BCG i wybaczać jego trudny charakter ? A przede wszystkim mieć więcej pretensji do siebie
na 100% są momenty gdzie BCG się nie sprawdzi. Są miejsca gdzie nie konieczne jest jego stosowanie. Są miejsca gdzie bez BCG nie dasz rady.
-
Co do świeżego i odparowanego BCG to u mnie ten pierwszy służy do impregnacji bo się łatwiej rozsmarowuje a drugi do klejenia, część wody już odparowała i szybciej łapie. Ten odparowany to mam tak ze 2-3 razy gęstrzy niż świeży. Dobry wątek w linku poniżej, użytkownik Wujek Andrzej fajnie to opisuje. Ja to mam tylko wątpliwości czy BCG to dobry klej do szlifowania techniki. Jako klej wodny może dużo utrudnić w klejeniu a nawet uszkodzić karton. Ale to już zostawiam bo pewnie ile głów tyle opinii. Ale w 100 procentach zgadzam się z Piotrem, to klej dla cierpliwych. Ja po pierwszym nałożeniu kleju zostawiam tą część i biorę się za coś następnego i często mam tak, że ileś elementówvczeka w kolejce i sobie schnie.
https://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2576&sid=afb4b71f8ec25ba74abc913fa595f96e
-
Co do świeżego i odparowanego BCG to u mnie ten pierwszy służy do impregnacji bo się łatwiej rozsmarowuje a drugi do klejenia, część wody już odparowała i szybciej łapie. Ten odparowany to mam tak ze 2-3 razy gęstrzy niż świeży. Dobry wątek w linku poniżej, użytkownik Wujek Andrzej fajnie to opisuje. Ja to mam tylko wątpliwości czy BCG to dobry klej do szlifowania techniki. Jako klej wodny może dużo utrudnić w klejeniu a nawet uszkodzić karton. Ale to już zostawiam bo pewnie ile głów tyle opinii. Ale w 100 procentach zgadzam się z Piotrem, to klej dla cierpliwych. Ja po pierwszym nałożeniu kleju zostawiam tą część i biorę się za coś następnego i często mam tak, że ileś elementówvczeka w kolejce i sobie schnie.
https://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2576&sid=afb4b71f8ec25ba74abc913fa595f96e
-
Ja to mam tylko wątpliwości czy BCG to dobry klej do szlifowania techniki.
Pewnie że niedobry. Ja się chciałem z nim tylko trochę bliżej poznać...
A dlaczego nie zacząć od wysokiego "C" ? Nawyki i przyzwyczajenia jest najgorzej porzucić na rzecz choćby lepszego.Pewnie żeby nie moja prawie 40 letnia przerwa z sklejaniu wycinanek to zachwalał bym Hermol i klej z kasztnów
-
Ja to mam tylko wątpliwości czy BCG to dobry klej do szlifowania techniki.
Pewnie że niedobry. Ja się chciałem z nim tylko trochę bliżej poznać...
A dlaczego nie zacząć od wysokiego "C" ? Nawyki i przyzwyczajenia jest najgorzej porzucić na rzecz choćby lepszego.Pewnie żeby nie moja prawie 40 letnia przerwa z sklejaniu wycinanek to zachwalał bym Hermol i klej z kasztnów
Zupełnie przypadkowo na grupie której w większości jesteśmy członkami w zakładce "Przewodniki" znalazłem wątek poświęcony substancji o nazwie Paraloid B72. Piszą tam ciekawe rzeczy ale zaintrygował mnie fragment w którym jeden człowiek pisze że z powodzeniem od dawna używa go do wzmacniania wręg wyciętych laserowo. Czy macie koledzy jakieś doświadczenia z tym związane?
https://www.facebook.com/groups/1756477727956502/learning_content/?filter=333923601194522&post=603714613636268