Samochód osobowy z przyczepą kempingową ANSWER 1:25
-
W końcu się udało znaleźć link, ale dopiero jak p. Beata stworzyła album Niewiadów n126 Beata
-
W końcu się udało znaleźć link, ale dopiero jak p. Beata stworzyła album Niewiadów n126 Beata
-
Andrzeju..... no właśnie nie ma.......
A ile ja się naszukałem tej belki w internecie to ja nie mam pytań....
Nie mniej takie rozwiązanie było stosowane więc zacząłem je składać. Wydaje mi się jednak, że musiało być bardzo, bardzo sztywno w takiej przyczepce na drodze i każda dziura musiała być bardzo dobrze odczuwalna w czasie jazdy......
Wychodzi na to, że w tym rozwiązaniu opona musiała rekompensować wszystkie nierówności....
Nie wydaje mi się, żeby to "chodziło" tak na sztywno. Jeżeli nic nie było na zewnątrz, to myślę, że był jakiś amortyzator skrętny schowany w belce
-
Andrzeju..... no właśnie nie ma.......
A ile ja się naszukałem tej belki w internecie to ja nie mam pytań....
Nie mniej takie rozwiązanie było stosowane więc zacząłem je składać. Wydaje mi się jednak, że musiało być bardzo, bardzo sztywno w takiej przyczepce na drodze i każda dziura musiała być bardzo dobrze odczuwalna w czasie jazdy......
Wychodzi na to, że w tym rozwiązaniu opona musiała rekompensować wszystkie nierówności....
Nie wydaje mi się, żeby to "chodziło" tak na sztywno. Jeżeli nic nie było na zewnątrz, to myślę, że był jakiś amortyzator skrętny schowany w belce
-
Ja myślę, że tutaj nie ma specjalnie wyboru i trzeba się nastawić, że więcej modeli będzie tak wydawanych.
Najdziwniejsze jest to, że polonez i wnętrze przyczepki są wydrukowane w połysku. Przyczepka jest wydrukowana na zwykłym papierze.
Co do samej cyfry. Była to dobra lekcja zdobytego doświadczenia w tej dziedzinie i już wiem jak zabrać się następnym razem.
Ciekawe jest też to, że późniejsze modele ( fiat 125p taxi, czy Tarpan ) już są wydrukowane bez połysku. Jutro jak mi się uda wrzucę ( o ile będzie to możliwe ) zdjęcia w różnicach pomiędzy wydrukami.
Jak jak to mówią: "Co Cię nie zabiję, to Cię wzmocni" :D
-
Ja myślę, że tutaj nie ma specjalnie wyboru i trzeba się nastawić, że więcej modeli będzie tak wydawanych.
Najdziwniejsze jest to, że polonez i wnętrze przyczepki są wydrukowane w połysku. Przyczepka jest wydrukowana na zwykłym papierze.
Co do samej cyfry. Była to dobra lekcja zdobytego doświadczenia w tej dziedzinie i już wiem jak zabrać się następnym razem.
Ciekawe jest też to, że późniejsze modele ( fiat 125p taxi, czy Tarpan ) już są wydrukowane bez połysku. Jutro jak mi się uda wrzucę ( o ile będzie to możliwe ) zdjęcia w różnicach pomiędzy wydrukami.
Jak jak to mówią: "Co Cię nie zabiję, to Cię wzmocni" :D
-
Andrzeju drogi :)
Mam krążki już wycięte i posklejane zostaje tylko nałożyć je na wiertarkę i oszlifować + cała reszta.
Ale bardzo chciałbym się nauczyć sklejać koła prosto z wycinanki. Wiem że jest to bardzo trudna sztuka, ale jest też to do zrobienia.
Przy okazji jeszcze pytanko.
Czy koła to nie były te same co montowane w "malczanach" ??
-
Andrzeju drogi :)
Mam krążki już wycięte i posklejane zostaje tylko nałożyć je na wiertarkę i oszlifować + cała reszta.
Ale bardzo chciałbym się nauczyć sklejać koła prosto z wycinanki. Wiem że jest to bardzo trudna sztuka, ale jest też to do zrobienia.
Przy okazji jeszcze pytanko.
Czy koła to nie były te same co montowane w "malczanach" ??
-
Mieści się i to bez problemu. Nawet jak w oryginale po rozstawieniu nóżek wszystko jest w jednej płaszczyźnie. I to mnie martwi bo jakby teraz podczepić ją pod malucha z Answera to cała przyczepka była by przechylona w stronę samochodu......, a w rzeczywistości przecież tak nie było.....
Jak pisze Andrzej, koła były takie same i można je było bez problemu pożyczać z samochodu.
Koło jest trochę mniejsze od koła z poloneza, ale powstaje sprzeczność z maluchem...... eh....
-
Mieści się i to bez problemu. Nawet jak w oryginale po rozstawieniu nóżek wszystko jest w jednej płaszczyźnie. I to mnie martwi bo jakby teraz podczepić ją pod malucha z Answera to cała przyczepka była by przechylona w stronę samochodu......, a w rzeczywistości przecież tak nie było.....
Jak pisze Andrzej, koła były takie same i można je było bez problemu pożyczać z samochodu.
Koło jest trochę mniejsze od koła z poloneza, ale powstaje sprzeczność z maluchem...... eh....
Tak przy niedzieli.....
Widzieliście jaką mam konkurencję na FB. Nasza forumowa Beatka, składa Nyskę z Niewiadówką. Oj dzieje się tam dzieje :)