M1 A1 Abrams skala 1:16
-
Mam świadomość tego że taki sposób budowy modelu kartonowego zdecydowanie odbiega od standardu a nawet jakiejkolwiek walorki. Jak się zastanowić to nie jest model kartonowy a tekturowy z uwagi na to że nie ma w nim jednej części której ścianki by miały grubość kartonu. Po tej dłubaninie wracam do normalnych wycinanek gdzie wszystko jest opracowane tylko wycinać i sklejać :-)
-
Powitać ! Po kilku tygodniach przerwy udało mi się wykonać drive box na gotowo. Przedział kierowcy w modelu ma budowę modułową tak żeby ułatwiło mi umieszczenie w niej mniejszych lub większych drobiazgów. Ściany i podłoga tworzące kubaturę są spawane przed wyposażeniem w detale. Za wzór bryły tej że kubatury posłużył mi plastik Tamiya. Mimo że nie wszystko będzie widać po wklejeniu w kadłub to pokusiłem się o wykonanie raczej w redukcji. Powód taki że im więcej dłubania tym większą frajdę mi to sprawiało. Po obu stronach przedziału są poprowadzone wiązki po 9 przewodów, które tak na prawdę dały największy efekt zabudowy wnętrza. Oprzyrządowanie jest ze starszej wersji bez monitorów a zegary i przełączniki. Nie wiem jaka to wersja czy już A2 czy jakiś miejski tusk. Całość po wklejeniu będzie podświetlana diódkami. Kolejny krok to detalizacja komory silnika i wreszcie sam powerpack.
-
Powitać ! Po kilku tygodniach przerwy udało mi się wykonać drive box na gotowo. Przedział kierowcy w modelu ma budowę modułową tak żeby ułatwiło mi umieszczenie w niej mniejszych lub większych drobiazgów. Ściany i podłoga tworzące kubaturę są spawane przed wyposażeniem w detale. Za wzór bryły tej że kubatury posłużył mi plastik Tamiya. Mimo że nie wszystko będzie widać po wklejeniu w kadłub to pokusiłem się o wykonanie raczej w redukcji. Powód taki że im więcej dłubania tym większą frajdę mi to sprawiało. Po obu stronach przedziału są poprowadzone wiązki po 9 przewodów, które tak na prawdę dały największy efekt zabudowy wnętrza. Oprzyrządowanie jest ze starszej wersji bez monitorów a zegary i przełączniki. Nie wiem jaka to wersja czy już A2 czy jakiś miejski tusk. Całość po wklejeniu będzie podświetlana diódkami. Kolejny krok to detalizacja komory silnika i wreszcie sam powerpack.
-
Popróbuj może coś takiego.
Posmarować powierzchnię lekko rozrzedzonym wikolem i posyp przesianym drobniutkim piaskiem albo zmielonym pieprzem (takim kupionym, bo on jest drobniutki).
Oczywiście przetestuj na jakimś kartonie i sprawdź jak Ci to później farba pokryje.
Ja się bawiłem pieprzem przy Diable Morskim, fajnie później przez pewien czas pachniał
A może jeszcze gęstawa farba i pacanie gąbką.
-
Popróbuj może coś takiego.
Posmarować powierzchnię lekko rozrzedzonym wikolem i posyp przesianym drobniutkim piaskiem albo zmielonym pieprzem (takim kupionym, bo on jest drobniutki).
Oczywiście przetestuj na jakimś kartonie i sprawdź jak Ci to później farba pokryje.
Ja się bawiłem pieprzem przy Diable Morskim, fajnie później przez pewien czas pachniał
A może jeszcze gęstawa farba i pacanie gąbką.
-
Też mi posypka po głowie chodziła ale o pieprzu nie pomyślałem :-) Na pewno trzeba opracować technologię na czymś innym bo mógł by jakiś babol wyjść. Dzięki za podpowiedz. Im więcej info tym szybciej osiągnie się zamierzony efekt o ile jest on w ogóle możliwy. Dobrze że papugi w domu nie mam bo by mi podziobała tego Abramsa :-) Może gęstą farbę na dzień dobry wymieszać z pieprzem piaskiem i dopiero nanosić. Ta struktura jest taka jakaś ciężka ani to sypane ani malowane ani naklejane. Jestem ciekaw jak oni to w realu robią . Chyba jakoś natryskowo. Czort wie. Niemiecki zimmerit to przy tym pikuś.
-
Też mi posypka po głowie chodziła ale o pieprzu nie pomyślałem :-) Na pewno trzeba opracować technologię na czymś innym bo mógł by jakiś babol wyjść. Dzięki za podpowiedz. Im więcej info tym szybciej osiągnie się zamierzony efekt o ile jest on w ogóle możliwy. Dobrze że papugi w domu nie mam bo by mi podziobała tego Abramsa :-) Może gęstą farbę na dzień dobry wymieszać z pieprzem piaskiem i dopiero nanosić. Ta struktura jest taka jakaś ciężka ani to sypane ani malowane ani naklejane. Jestem ciekaw jak oni to w realu robią . Chyba jakoś natryskowo. Czort wie. Niemiecki zimmerit to przy tym pikuś.
-
Można jeszcze spróbować z gęstą farbą albo wikolem. Nałożyć ją i poczekać aż zacznie przysychać i wówczas w ostatniej chwili ją potraktować np. twardym pędzlem, przykładając go pod kątem prostym jak stempel, miejsce po miejscu. I może taka faktura już zastygnie. Trzeba tylko wyczuć ten moment kiedy farba jest jeszcze lepka ale już nie na tyle świeża, żeby się ułożyć z powrotem.
-
Można jeszcze spróbować z gęstą farbą albo wikolem. Nałożyć ją i poczekać aż zacznie przysychać i wówczas w ostatniej chwili ją potraktować np. twardym pędzlem, przykładając go pod kątem prostym jak stempel, miejsce po miejscu. I może taka faktura już zastygnie. Trzeba tylko wyczuć ten moment kiedy farba jest jeszcze lepka ale już nie na tyle świeża, żeby się ułożyć z powrotem.
-
Ja kiedys zrobiłem cos podobnego używając wikolu i talku. Tzn. chciałem pozyskać szpachlę, a wyszla mi taka ciapaja. I nawet by sie to sprawdziło gdybym nie zaczął tego traktować pędzlem (takim dla dzieci ale dosyć grubym) i nie wiem czy właśnie nie trafiłem też w moment kiedy wikol lekko przesychał. Spróbuj z talkiem. Może akurat coś wyjdzie. Talk zmieszaj z różnymi substancjami. Albo zamiast talku użyj szpachli takiej jak na ścianę. Wtedy możesz pozyskać chropowatość w odpowiedniej skali. Zamiast wikolu mozesz użyć np. farby, wody, jakiegoś innego kleju. Możliwości jest dużo. Próbuj
-
Ja kiedys zrobiłem cos podobnego używając wikolu i talku. Tzn. chciałem pozyskać szpachlę, a wyszla mi taka ciapaja. I nawet by sie to sprawdziło gdybym nie zaczął tego traktować pędzlem (takim dla dzieci ale dosyć grubym) i nie wiem czy właśnie nie trafiłem też w moment kiedy wikol lekko przesychał. Spróbuj z talkiem. Może akurat coś wyjdzie. Talk zmieszaj z różnymi substancjami. Albo zamiast talku użyj szpachli takiej jak na ścianę. Wtedy możesz pozyskać chropowatość w odpowiedniej skali. Zamiast wikolu mozesz użyć np. farby, wody, jakiegoś innego kleju. Możliwości jest dużo. Próbuj
Mam świadomość tego że taki sposób budowy modelu kartonowego zdecydowanie odbiega od standardu a nawet jakiejkolwiek walorki. Jak się zastanowić to nie jest model kartonowy a tekturowy z uwagi na to że nie ma w nim jednej części której ścianki by miały grubość kartonu. Po tej dłubaninie wracam do normalnych wycinanek gdzie wszystko jest opracowane tylko wycinać i sklejać :-)