Przemytnicy z Doliny Rodanu, czyli wierzę ..., że zbuduję dioramę
-
Fajna ta woda.... Będziesz jeszcze dolewał żywicy...? Ewentualnie jakąś drobna warstwa i mógłbyś wtedy wsycac do niej trochę trocin, tak przy brzegu, udające glony i drobny brud w wodzie.
Ponieważ to jest port, to woda jest w nim głęboka, a i przy brzegu też idzie dosyć ostro w dół
. Dlatego ten port tu zbudowali, bo są tu dobre warunki. Jak przyjrzycie się na fotki, to nawet ten piaszczysty brzeg gwałtownie się urywa i idzie ostro w dół, taki był mój zamysł/pomysł od początku, bo tu jednak pływają statki.
-
Oki, ale zapominasz, że to jest skala 1/100, nawet nie wiem z czego takie śmiecie można by zrobić. A po za tym port jest w delcie rzeki i woda jest płynąca. Teraz akurat na dioramie jest przypływ, niski bo niski, ale jest.
Takie listki z Twojego dziurkacza, to mogę sobie u siebie zapomnieć. U mnie listki powinny mieć od około 0,05 - 0,15 mm.
-
Oki, ale zapominasz, że to jest skala 1/100, nawet nie wiem z czego takie śmiecie można by zrobić. A po za tym port jest w delcie rzeki i woda jest płynąca. Teraz akurat na dioramie jest przypływ, niski bo niski, ale jest.
Takie listki z Twojego dziurkacza, to mogę sobie u siebie zapomnieć. U mnie listki powinny mieć od około 0,05 - 0,15 mm.
-
Ja się bardzo cieszę, że robisz kolejną dioramę (bo z modelem mojego projektu;-)).
O wodzie nie będę się wypowiadał, bo zwyczajnie ja nie widzę, czy jest dobrze czy źle. Wydaje mi się, że żywica to bardzo trudny temat do fotografowania, więc dokładając jeszcze grę świateł, przekłamania na zdjęciach etc, cokolwiek można powiedzieć, gdy się zobaczy na własne oczy (a i wtedy może być różnie zależnie od oświetlenia i pory dnia:-)
"Korekta" trawy zdecydowanie na korzyść: prawdziwsza, "zwykła i przypadkowa".
Jeśli kotwica nie jest przyklejona, to rozważ kwestię następującą: to duża kotwica z dużego okrętu (więc tak w ogóle co ona tu robi?), która raczej przeszkadza leżąc tuż przy nabrzeżu obok dźwigu. Przed nią leżą jakieś pakunki (ktoś je musiał przenieść nad kotwicą i było to na pewno bardzo niewygodne, wyobrażam nawet sobie, co ów tragarz myślał i może powiedział na temat osoby, która kotwicę pozostawiła w tym miejscu. Jakieś: "No co za ... zostawił tę cholerną kotwicę w tym miejscu!") To wszystko w formie żartu, a krótko pisząc: kotwica w tym miejscu byłaby dużą atrakcją turystyczną, ale przedstawiasz raczej scenę z epoki, więc może powinna być bardziej z boku, by osiołek ciągnący wóz z ładunkiem mógł podejść bliżej.
Takie moje spostrzeżenie.
Pozdrawiam
Tomek
-
Ja się bardzo cieszę, że robisz kolejną dioramę (bo z modelem mojego projektu;-)).
O wodzie nie będę się wypowiadał, bo zwyczajnie ja nie widzę, czy jest dobrze czy źle. Wydaje mi się, że żywica to bardzo trudny temat do fotografowania, więc dokładając jeszcze grę świateł, przekłamania na zdjęciach etc, cokolwiek można powiedzieć, gdy się zobaczy na własne oczy (a i wtedy może być różnie zależnie od oświetlenia i pory dnia:-)
"Korekta" trawy zdecydowanie na korzyść: prawdziwsza, "zwykła i przypadkowa".
Jeśli kotwica nie jest przyklejona, to rozważ kwestię następującą: to duża kotwica z dużego okrętu (więc tak w ogóle co ona tu robi?), która raczej przeszkadza leżąc tuż przy nabrzeżu obok dźwigu. Przed nią leżą jakieś pakunki (ktoś je musiał przenieść nad kotwicą i było to na pewno bardzo niewygodne, wyobrażam nawet sobie, co ów tragarz myślał i może powiedział na temat osoby, która kotwicę pozostawiła w tym miejscu. Jakieś: "No co za ... zostawił tę cholerną kotwicę w tym miejscu!") To wszystko w formie żartu, a krótko pisząc: kotwica w tym miejscu byłaby dużą atrakcją turystyczną, ale przedstawiasz raczej scenę z epoki, więc może powinna być bardziej z boku, by osiołek ciągnący wóz z ładunkiem mógł podejść bliżej.
Takie moje spostrzeżenie.
Pozdrawiam
Tomek
-
Dzięki Tomku za uwagi i wyjaśniam.
Woda nie jest jeszcze skończona. Robię taką pierwszy raz i trochę to potrwa.
Kotwica przyklejona, a został zostawiona właśnie z dużego (no raczej średniego) okrętu do naprawy i mają ją zabrać po jej dokonaniu. Tylko to trochę potrwa, bo kowal się rozpił i nie kwapi się do żadnej roboty, gdyż żona mu uciekła z wędrownym muzykantem
.
Te pakunki, to pułapki (kosze) na kraby, towar lekki i łatwo je wrzucić nawet stojąc na schodkach na poziomie wody, a po za tym jest swobodny dostęp do nich z drugiej strony kotwicy. Nie zauważyłeś tego?
Mam nadzieję, że wyjaśniłem swoją wizję i jest ona dla Ciebie do przyjęcia
-
Dzięki Tomku za uwagi i wyjaśniam.
Woda nie jest jeszcze skończona. Robię taką pierwszy raz i trochę to potrwa.
Kotwica przyklejona, a został zostawiona właśnie z dużego (no raczej średniego) okrętu do naprawy i mają ją zabrać po jej dokonaniu. Tylko to trochę potrwa, bo kowal się rozpił i nie kwapi się do żadnej roboty, gdyż żona mu uciekła z wędrownym muzykantem
.
Te pakunki, to pułapki (kosze) na kraby, towar lekki i łatwo je wrzucić nawet stojąc na schodkach na poziomie wody, a po za tym jest swobodny dostęp do nich z drugiej strony kotwicy. Nie zauważyłeś tego?
Mam nadzieję, że wyjaśniłem swoją wizję i jest ona dla Ciebie do przyjęcia
-
Szwagier - taki mam zamiar dodać trochę bieli, ciut pomalować białym akrylem, ale dużo nie mogę, bo to przecież nie jest otwarte morze. Przygotowałem sobie warstwę testową i już schnie.
Szamanie - myślałem, że zacznę dziś może wstępne zdjęcia, a tu dwa pośladki
Jak nie wyjdzie zbyt dobrze, to im ścieki wypuszczę
-
Szwagier - taki mam zamiar dodać trochę bieli, ciut pomalować białym akrylem, ale dużo nie mogę, bo to przecież nie jest otwarte morze. Przygotowałem sobie warstwę testową i już schnie.
Szamanie - myślałem, że zacznę dziś może wstępne zdjęcia, a tu dwa pośladki
Jak nie wyjdzie zbyt dobrze, to im ścieki wypuszczę
Ponieważ to jest port, to woda jest w nim głęboka, a i przy brzegu też idzie dosyć ostro w dół
. Dlatego ten port tu zbudowali, bo są tu dobre warunki. Jak przyjrzycie się na fotki, to nawet ten piaszczysty brzeg gwałtownie się urywa i idzie ostro w dół, taki był mój zamysł/pomysł od początku, bo tu jednak pływają statki. 