Martin Baker MB-5 1:33 wyd. Orlik
-
Obłożyłem poszyciem szkielety elementów ruchomych. Styrodur w miejscu krawędzi natarcia usterzenia poziomego i przy zaokrągleniu lotek i steru kierunku był jak dla mnie niezbędny. Taki grubszy papier w Orliku jest, chba bym nie zdołał wyoblić "w powietrzu " opierając się tylko na brzegach. Następnym etapem śmigło.
-
Zrobiłem kołpaki śmigieł. Bez retuszu, ponieważ będzie na to jeszcze podkład i szlifowanie, na koniec malowanie. Pierwszy raz robiłem listki. Jak na pierwszy raz jestem zadowolony. Wzorowałem się na jednym poście z tego forum. W wersji w standardzie i z retuszem myśle, że też byłoby nieźle. Obawiałem się że listki mi nie wyjdą za ładnie, dlatego od razu założyłem szpachlowanie i podkładowanie.
-
Zrobiłem kołpaki śmigieł. Bez retuszu, ponieważ będzie na to jeszcze podkład i szlifowanie, na koniec malowanie. Pierwszy raz robiłem listki. Jak na pierwszy raz jestem zadowolony. Wzorowałem się na jednym poście z tego forum. W wersji w standardzie i z retuszem myśle, że też byłoby nieźle. Obawiałem się że listki mi nie wyjdą za ładnie, dlatego od razu założyłem szpachlowanie i podkładowanie.
-
Zrobiłem kołpak śmigła i łopaty śmigieł, na których jeszcze dojdą żółte końcówki. Jeśli Ktoś napotkał na forum jak ładnie zrobić łopatki śmigieł w standardzie to niech naprowadzi na taki post. Tu u mnie nie wyszły te łopatku za dobrze, a dopiero kilka warstw podkładu Gunze na przemian ze szlifowaniew dało jako taki efekt.
-
Zrobiłem kołpak śmigła i łopaty śmigieł, na których jeszcze dojdą żółte końcówki. Jeśli Ktoś napotkał na forum jak ładnie zrobić łopatki śmigieł w standardzie to niech naprowadzi na taki post. Tu u mnie nie wyszły te łopatku za dobrze, a dopiero kilka warstw podkładu Gunze na przemian ze szlifowaniew dało jako taki efekt.
-
Jeśli Ktoś napotkał na forum jak ładnie zrobić łopatki śmigieł w standardzie to niech naprowadzi na taki post.
Hmm, ja zrobiłem tak ( trzeba zjechać trochę na dół ):http://www.kartonowki.pl/forum/temat/4069,2,samolot-mysliwski-jak-3-maly-modelarz-31971
Wydaje mi się, że wyszły przyzwoicie.
-
Jeśli Ktoś napotkał na forum jak ładnie zrobić łopatki śmigieł w standardzie to niech naprowadzi na taki post.
Hmm, ja zrobiłem tak ( trzeba zjechać trochę na dół ):http://www.kartonowki.pl/forum/temat/4069,2,samolot-mysliwski-jak-3-maly-modelarz-31971
Wydaje mi się, że wyszły przyzwoicie.
-
Też kleiłem BCG. Jego trzeba dawać naprawdę mało, i nigdy nie kleję takich elementów na raz. Gdy mam taki bardziej "pokręcony" element do zrobienia, to najpierw krawędzie retuszuję, potem go od wewnątrz i na krawędziach smaruję klejem, kształtuję go, a na końcu po kawałku kleję. W przypadku łopat śmigła, najpierw skleiłem połówki w tym walcowatym końcu, który wchodzi do kołpaka, a potem, po kawałku w kierunku końcówki, jednocześnie delikatnie wichrując łopatę. Żeby nie zaciaprać elementów klejem, to między klejone elementy wsuwam kawałek folii aluminiowej, smaruję tą folię klejem i wtedy wsuwając ją głębiej smaruję element. I po bólu
-
Też kleiłem BCG. Jego trzeba dawać naprawdę mało, i nigdy nie kleję takich elementów na raz. Gdy mam taki bardziej "pokręcony" element do zrobienia, to najpierw krawędzie retuszuję, potem go od wewnątrz i na krawędziach smaruję klejem, kształtuję go, a na końcu po kawałku kleję. W przypadku łopat śmigła, najpierw skleiłem połówki w tym walcowatym końcu, który wchodzi do kołpaka, a potem, po kawałku w kierunku końcówki, jednocześnie delikatnie wichrując łopatę. Żeby nie zaciaprać elementów klejem, to między klejone elementy wsuwam kawałek folii aluminiowej, smaruję tą folię klejem i wtedy wsuwając ją głębiej smaruję element. I po bólu
-
Dziś zamontowałem na kadłubie dwa wloty powietrza. Ten z tą kratowniczką zrobiłem dużo wcześniej. Autor tego opracowania wydrukował nawet 2 zestawy, jako że może nie wyjść. Mi udało się tak za pierwszym razem. Ten podłużny wlot to wyoblony kawałek papieru bez szkieletu w środku. Trochę mi się wymęczył, ponieważ nie miałm pomysłu jak go zacząć sklejać i najpierw chciałem zrobić idealny kształt poza kadłubem. To oczywiście nie wyszło i musiałem część porozklejać. Za drugim razem naciąłem bardziej niż w instrukcji te nacięcia (no ..masło maślane) i wklejałem zaczynając od cz. tylnej, a następnie kolejny segment mocno odginałem smarowałem powierzchnie BCG i po przeschnięciu i powtórnym smarowaniu jakoś dokształcałem karton do reszty. I tak każdy segmencik tego wlotu. Już tak musi zostać. Jutro zajmę się oszkleniem kabiny pilota.
-
Dziś zamontowałem na kadłubie dwa wloty powietrza. Ten z tą kratowniczką zrobiłem dużo wcześniej. Autor tego opracowania wydrukował nawet 2 zestawy, jako że może nie wyjść. Mi udało się tak za pierwszym razem. Ten podłużny wlot to wyoblony kawałek papieru bez szkieletu w środku. Trochę mi się wymęczył, ponieważ nie miałm pomysłu jak go zacząć sklejać i najpierw chciałem zrobić idealny kształt poza kadłubem. To oczywiście nie wyszło i musiałem część porozklejać. Za drugim razem naciąłem bardziej niż w instrukcji te nacięcia (no ..masło maślane) i wklejałem zaczynając od cz. tylnej, a następnie kolejny segment mocno odginałem smarowałem powierzchnie BCG i po przeschnięciu i powtórnym smarowaniu jakoś dokształcałem karton do reszty. I tak każdy segmencik tego wlotu. Już tak musi zostać. Jutro zajmę się oszkleniem kabiny pilota.
-
Zrobiłem oszklenie kabiny. Użyłem części dodatkowej kupionej razem z modelem. Na zbliżeniu widać to co niechcąco odciąłem wycinając ten blisterek. Nie rozumiem dlaczego ci co to wytwarzają nie zrobią w formie kryzki która po wytłoczeniu da linię po której trzeba przeciąć. Przecież to nie zwiększy kosztów produkcji a i tak są tam jakieś literki cyferki znaczki, które są na formie. Zniechęca mnie takie coś. Następny samolot skleję z kabiną inna niż kroplowa, albo pojazd. W tygodniu czas na skrzydła i podwozie.
-
Zrobiłem oszklenie kabiny. Użyłem części dodatkowej kupionej razem z modelem. Na zbliżeniu widać to co niechcąco odciąłem wycinając ten blisterek. Nie rozumiem dlaczego ci co to wytwarzają nie zrobią w formie kryzki która po wytłoczeniu da linię po której trzeba przeciąć. Przecież to nie zwiększy kosztów produkcji a i tak są tam jakieś literki cyferki znaczki, które są na formie. Zniechęca mnie takie coś. Następny samolot skleję z kabiną inna niż kroplowa, albo pojazd. W tygodniu czas na skrzydła i podwozie.
-
Nadrobiłem wiosenne porządki. Wróciłem do budowy modelu. Niestety przyszły pierwsze niepowodzenia. No ale jak z czymś się zaczyna wówczas wszystko jest pierwsze. Nie robiłem jeszcze takich skomplikowanych konstrukcji skrzydła, w poprzednim "modeliku" było bardzo uproszczone i teraz trochę poległem. Nie wiem ile zawinił projektant ponieważ szkielet nie pasował do poszycia i odwrotnie. Założyłem że najważniejsze są krawędź natarcia i tył tam gdzie lotki i klapy. Wyszło sporo nieścisłości. Boczny brzeg skrzydła już trochę poddałem. Coś tam podszpachluje i szpary ze szpachlą podmaluję. Na pewno kolejny model nie będzie w standardzie, jakaś drezyna będzie.
-
Nadrobiłem wiosenne porządki. Wróciłem do budowy modelu. Niestety przyszły pierwsze niepowodzenia. No ale jak z czymś się zaczyna wówczas wszystko jest pierwsze. Nie robiłem jeszcze takich skomplikowanych konstrukcji skrzydła, w poprzednim "modeliku" było bardzo uproszczone i teraz trochę poległem. Nie wiem ile zawinił projektant ponieważ szkielet nie pasował do poszycia i odwrotnie. Założyłem że najważniejsze są krawędź natarcia i tył tam gdzie lotki i klapy. Wyszło sporo nieścisłości. Boczny brzeg skrzydła już trochę poddałem. Coś tam podszpachluje i szpary ze szpachlą podmaluję. Na pewno kolejny model nie będzie w standardzie, jakaś drezyna będzie.
-
Zamontowałem skrzydła do kadłuba. Bliżej nosa samolotu wkleiłem kształtki dla jakiś wlotów powietrza, najpewniej dla jakiś mierników parametrów lotu. Oprofilowałem też miejsca łączenia skrzydła z kadłubem, po obu stronach. Lotki włożyłem na rszie na wcisk. Nie wiem dlaczego tak nie za dobrze wyszło zakończenie skrzydła a zwłaszcza ta tylna końcówka. Trójkąt wyoblony przy podstawie, ale przy wierzchołku to wychodzi złożenie w pół. Może mam to czymś wypełnić. Tak autor opracowania zaprojektował. Następne wejście będzie z pracy nad podwoziem samolotu.
-
Zamontowałem skrzydła do kadłuba. Bliżej nosa samolotu wkleiłem kształtki dla jakiś wlotów powietrza, najpewniej dla jakiś mierników parametrów lotu. Oprofilowałem też miejsca łączenia skrzydła z kadłubem, po obu stronach. Lotki włożyłem na rszie na wcisk. Nie wiem dlaczego tak nie za dobrze wyszło zakończenie skrzydła a zwłaszcza ta tylna końcówka. Trójkąt wyoblony przy podstawie, ale przy wierzchołku to wychodzi złożenie w pół. Może mam to czymś wypełnić. Tak autor opracowania zaprojektował. Następne wejście będzie z pracy nad podwoziem samolotu.
Obłożyłem poszyciem szkielety elementów ruchomych. Styrodur w miejscu krawędzi natarcia usterzenia poziomego i przy zaokrągleniu lotek i steru kierunku był jak dla mnie niezbędny. Taki grubszy papier w Orliku jest, chba bym nie zdołał wyoblić "w powietrzu " opierając się tylko na brzegach. Następnym etapem śmigło.