Star 266 Bonex
-
Edit 24.10.2022
Drogi Czytelniku z przyszłości :)
Skoro tutaj trafiłeś, to pewnie szukałeś relacji w podobnym lub takim samym temacie, albo trafiłeś na mój opis budowy zupełnie przypadkiem. Tak czy inaczej witam i cieszę się, że zainteresowała Cię moja relacja.
Jak pewnie zauważyłeś lub zauważysz za chwilę, relacja ta nie ma spójności logicznej. W wielu miejscach odpowiadam (ja lub inna osoba) na z pozoru niezadane pytania. Otóż one były zadane tylko jeden z użytkowników, taki nasz forumowy żartowniś, w swojej niepohamowanej zawiści do mojej osoby, postanowił usunąć swoje komentarze z wszystkich moich relacji i modeli w galerii. Jego wola. Zniszczył tym logikę i ciągłość wypowiedzi w mojej relacji, ale cel swój osiągnął. W kilku miejscach jego komentarze zostały dzięki temu, że je cytowałem w swoich odpowiedziach (nauczka na przyszłość i rada dla innych). Że też mu się chciało „przekartkować” wszystkie moje relacje i usuwać sukcesywnie swoje wypowiedzi jedną po drugiej… Mnie by się nie chciało.
A teraz zapraszam do lektury :)
Zaczynam nowy model. Póki co mam wyrysowane koła na tekturze i zaglutowane w nich otworki pod cyrkiel wycinający.
-
Koła się robią. Jestem na etapie naklejania bieżnika. ponad 1000 elementów, idzie to jak produkcja gąsienic do czołgu... Zwykle po nadaniu zgrubnego kształtu koła wykonanego ze sklejonych tekturowych krążków zalewałem całość klejem CA i szlifowałem na gładko. Klej CA zmienia tekturę na coś podobnego do szkła, ciężko się to szlifuje. Dlatego tym razem wpadłem na pomysł, żeby to zalać 50% roztworem wodnym kleju BCG. Szybko wyschło i się super szlifowało. Później, gdy już nakleję bieżnik, to również go zalewam CA i szlifuję, ale skoro tak fajnie poszło wcześniej to również chciałem to zmienić na roztwór BCG, ale... przeczytałem na innym forum, że klej BCG to taka substancja, która nigdy nie wysycha do końca i jak dostanie wilgoci to zmienia się z powrotem w klej. Mało tego, ktoś nawet sugerował lakierowanie modeli klejonych BCG, bo jak dostaną wilgoci to się rozlecą. Moje doświadczenia z klejem BCG są zbyt krótkie (2 tygodnie maks :) i nie wiem co się stanie z BCG po pewnym czasie. Ile prawdy jest w tym co wyczytałem na innym forum?
Druga sprawa. Bieżnik kleję klejem Magic. Gdy zalewałem go CA, to reakcja jest tak szybka, że nic nie zdążyło się odkleić. Co się stanie, gdy ten sam bieżnik zaleję roztworem BCG? Tutaj reakcja nie jest już tak szybka, bo polega na odparowaniu wody, co chwilę zajmuje. Czy woda zawarta w roztworze (i w samym BCG), może mi rozpuścić spoiny Magica?
-
Koła się robią. Jestem na etapie naklejania bieżnika. ponad 1000 elementów, idzie to jak produkcja gąsienic do czołgu... Zwykle po nadaniu zgrubnego kształtu koła wykonanego ze sklejonych tekturowych krążków zalewałem całość klejem CA i szlifowałem na gładko. Klej CA zmienia tekturę na coś podobnego do szkła, ciężko się to szlifuje. Dlatego tym razem wpadłem na pomysł, żeby to zalać 50% roztworem wodnym kleju BCG. Szybko wyschło i się super szlifowało. Później, gdy już nakleję bieżnik, to również go zalewam CA i szlifuję, ale skoro tak fajnie poszło wcześniej to również chciałem to zmienić na roztwór BCG, ale... przeczytałem na innym forum, że klej BCG to taka substancja, która nigdy nie wysycha do końca i jak dostanie wilgoci to zmienia się z powrotem w klej. Mało tego, ktoś nawet sugerował lakierowanie modeli klejonych BCG, bo jak dostaną wilgoci to się rozlecą. Moje doświadczenia z klejem BCG są zbyt krótkie (2 tygodnie maks :) i nie wiem co się stanie z BCG po pewnym czasie. Ile prawdy jest w tym co wyczytałem na innym forum?
Druga sprawa. Bieżnik kleję klejem Magic. Gdy zalewałem go CA, to reakcja jest tak szybka, że nic nie zdążyło się odkleić. Co się stanie, gdy ten sam bieżnik zaleję roztworem BCG? Tutaj reakcja nie jest już tak szybka, bo polega na odparowaniu wody, co chwilę zajmuje. Czy woda zawarta w roztworze (i w samym BCG), może mi rozpuścić spoiny Magica?
-
Czy woda zawarta w roztworze (i w samym BCG), może mi rozpuścić spoiny Magica?
Hmm, Magic to zdaje się klej polimerowy, więc BCG nie powinien go ruszyćA co do rozlatywania się modeli klejonych klejem BCG, to ja akurat mieszkam w "Krainie Deszczowców", a jednak żaden mi się nie rozleciał
Ale faktem jest, że jak go zwilżysz, to robi się "klejący". Na tym bazuje sposób jego używania. Jednak nie wiem jak dużo wody byś musiał dostarczyć, żeby rozkleić sklejone elementy. Hmm, sam jestem ciekawy. Spróbuję dziś oderwać na mokro drzwi od ścianki
-
Czy woda zawarta w roztworze (i w samym BCG), może mi rozpuścić spoiny Magica?
Hmm, Magic to zdaje się klej polimerowy, więc BCG nie powinien go ruszyćA co do rozlatywania się modeli klejonych klejem BCG, to ja akurat mieszkam w "Krainie Deszczowców", a jednak żaden mi się nie rozleciał
Ale faktem jest, że jak go zwilżysz, to robi się "klejący". Na tym bazuje sposób jego używania. Jednak nie wiem jak dużo wody byś musiał dostarczyć, żeby rozkleić sklejone elementy. Hmm, sam jestem ciekawy. Spróbuję dziś oderwać na mokro drzwi od ścianki
-
Tulipan - ciężko się szlifuje CA, przynajmniej dla mnie. Ja tu nie mówię szlifowaniu nasączonego kartonu, tylko tektury, w którą CA wsiąka głęboko.
Wojok - Magic to chyba klej wodny, coś jak Wikol. Dzięki za opinię o nierozlatywaniu się modeli klejonych BCG. Chyba spróbuję i poświęcę jedno koło w imię rozwoju nauki, a jak się rozleci to będę klął jak... wiadomo kto
-
Tulipan - ciężko się szlifuje CA, przynajmniej dla mnie. Ja tu nie mówię szlifowaniu nasączonego kartonu, tylko tektury, w którą CA wsiąka głęboko.
Wojok - Magic to chyba klej wodny, coś jak Wikol. Dzięki za opinię o nierozlatywaniu się modeli klejonych BCG. Chyba spróbuję i poświęcę jedno koło w imię rozwoju nauki, a jak się rozleci to będę klął jak... wiadomo kto
-
Wojok - Magic to chyba klej wodny, coś jak Wikol. Dzięki za opinię o nierozlatywaniu się modeli klejonych BCG. Chyba spróbuję i poświęcę jedno koło w imię rozwoju nauki, a jak się rozleci to będę klął jak... wiadomo kto
Jeśli ten klej, to pochodna Wikolu, to BCG nie powinien go ruszyć. Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że Wikol, mimo iż to wodny klej, po wyschnięciu staje się wodoodpornyCo do próby z kołem, to może potestuj na zapasówce ?
Próba oderwania drzwei od ścianki nie powiodła się. To znaczy, drzwi odeszły, ale po solidnym namoczeniu, a i tak mam wrażenie, że to papier się częściowo rozlazł, a nie, że po prostu klej puścił. Ale gdyby coś było klejone na styk, to myślę, że na wilgotno, ostrożnie szło by to rozłączyć
-
Wojok - Magic to chyba klej wodny, coś jak Wikol. Dzięki za opinię o nierozlatywaniu się modeli klejonych BCG. Chyba spróbuję i poświęcę jedno koło w imię rozwoju nauki, a jak się rozleci to będę klął jak... wiadomo kto
Jeśli ten klej, to pochodna Wikolu, to BCG nie powinien go ruszyć. Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że Wikol, mimo iż to wodny klej, po wyschnięciu staje się wodoodpornyCo do próby z kołem, to może potestuj na zapasówce ?
Próba oderwania drzwei od ścianki nie powiodła się. To znaczy, drzwi odeszły, ale po solidnym namoczeniu, a i tak mam wrażenie, że to papier się częściowo rozlazł, a nie, że po prostu klej puścił. Ale gdyby coś było klejone na styk, to myślę, że na wilgotno, ostrożnie szło by to rozłączyć
-
Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że Wikol, mimo iż to wodny klej, po wyschnięciu staje się wodoodporny
Z całą pewnością spoina z Wikolu po namoczeniu traci swoje właściwości. Staje się znowu biała puszcza.
Potwierdzam. Robiłem kiedyś karmnik dla ptaków i daszek był z posklejanych ze sobą wikolem listewek tworzących takie jakby dachówki. Daszek był bardzo ładny aż do pierwszego deszczu :) Później musiałem te listewki pozczepiać za pomocą zszywek tapicerskich.
-
Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że Wikol, mimo iż to wodny klej, po wyschnięciu staje się wodoodporny
Z całą pewnością spoina z Wikolu po namoczeniu traci swoje właściwości. Staje się znowu biała puszcza.
Potwierdzam. Robiłem kiedyś karmnik dla ptaków i daszek był z posklejanych ze sobą wikolem listewek tworzących takie jakby dachówki. Daszek był bardzo ładny aż do pierwszego deszczu :) Później musiałem te listewki pozczepiać za pomocą zszywek tapicerskich.
-
Wreszcie mogę coś pokazać. Ponad miesiąc dłubałem koła, ale wreszcie skończyłem. Na pierwszym planie pierwszego zdjęcia jest koło zapasowe - ono zostanie takie czarne, nie ukurzone.
Ponadto w tzw. międzyczasie (gdy koła się szlifowały w specjalnie dla nich wyprodukowanej polerce wibracyjnej, albo jak schły po malowaniu) skleiłem ramę ze wszystkimi nitami i śrubkami (a jest ich tam trochę) i elementy zawieszenia (resory i teleskopy). Przy czym nie jest to jeszcze nawet pomalowane więc nie pokazuję.
Aha, jeszcze jedno. To ukurzenie kół to będzie jedyny ślad eksploatacji, może jeszcze tylko lekko przybrązowię resory, ale nic ponadto. Dlatego śruby na felgach są srebrne i takie zostaną. To jest chluba remizy i będzie czyściutki :)
-
Wreszcie mogę coś pokazać. Ponad miesiąc dłubałem koła, ale wreszcie skończyłem. Na pierwszym planie pierwszego zdjęcia jest koło zapasowe - ono zostanie takie czarne, nie ukurzone.
Ponadto w tzw. międzyczasie (gdy koła się szlifowały w specjalnie dla nich wyprodukowanej polerce wibracyjnej, albo jak schły po malowaniu) skleiłem ramę ze wszystkimi nitami i śrubkami (a jest ich tam trochę) i elementy zawieszenia (resory i teleskopy). Przy czym nie jest to jeszcze nawet pomalowane więc nie pokazuję.
Aha, jeszcze jedno. To ukurzenie kół to będzie jedyny ślad eksploatacji, może jeszcze tylko lekko przybrązowię resory, ale nic ponadto. Dlatego śruby na felgach są srebrne i takie zostaną. To jest chluba remizy i będzie czyściutki :)
Edit 24.10.2022
Drogi Czytelniku z przyszłości :)
Skoro tutaj trafiłeś, to pewnie szukałeś relacji w podobnym lub takim samym temacie, albo trafiłeś na mój opis budowy zupełnie przypadkiem. Tak czy inaczej witam i cieszę się, że zainteresowała Cię moja relacja.
Jak pewnie zauważyłeś lub zauważysz za chwilę, relacja ta nie ma spójności logicznej. W wielu miejscach odpowiadam (ja lub inna osoba) na z pozoru niezadane pytania. Otóż one były zadane tylko jeden z użytkowników, taki nasz forumowy żartowniś, w swojej niepohamowanej zawiści do mojej osoby, postanowił usunąć swoje komentarze z wszystkich moich relacji i modeli w galerii. Jego wola. Zniszczył tym logikę i ciągłość wypowiedzi w mojej relacji, ale cel swój osiągnął. W kilku miejscach jego komentarze zostały dzięki temu, że je cytowałem w swoich odpowiedziach (nauczka na przyszłość i rada dla innych). Że też mu się chciało „przekartkować” wszystkie moje relacje i usuwać sukcesywnie swoje wypowiedzi jedną po drugiej… Mnie by się nie chciało.
A teraz zapraszam do lektury :)
Zaczynam nowy model. Póki co mam wyrysowane koła na tekturze i zaglutowane w nich otworki pod cyrkiel wycinający.