Karol będę przerabiał temat "Czeskich kół" w najbliższym czasie bo właśnie kleje Tatrę 815 z wydawnictwa PMHT. Mogę podpowiedzieć ,że oni podklejają paskiem tektury bieżnik opony, dzięki temu jest on grubszy i łatwiej do niego dokleić boki opony, sam modelik wygląda bardzo ładnie. Szkoda ,że to nie skala 1:25...

Karol, jak dla mnie to super temat sobie wybrałeś. Kocham te wozy. 8 lat pracowałem z amerykańskimi ciężarówkami i naczepami i dużo wiem na ten temat. To piekne pociągi drogowe, ale są tacy co mają odpicowane maszyny, nawet silniki po otwarciu maski są jak nowe. Pamiętaj, dużo chromu, wszędzie gdzie się da. Gril, felgi, wydech, i inne pierdoły. Poza tym ten kolor co na okładce mi nie leży. Tam błękit, czerwony i srebrny oraz niebieski , to główne kolory. Na fotce Freightliner, wprawdzie nie Kenworth, ale takimi maszynami jeżdżą głównie starzy trokerzy. W firmach przewozowych używają przeważnie Volvo, produkowane w Stanach. Życzę powodzenia i będę zaglądał.

Co do żalów Kolegi Pablo, że szkoda bo Czesi wydają w skali 1"32, to ja nie widzę przeszkód....Przeskalować. Tak właśnie zrobiłem z Hammerem, który pokazywałem ostatnio w galerii. To tez była czeska skala..

Przede wszystkim cieszę się, że temat jest nietuzinkowy i może jakiś chellenge zrobię Scorpionowi :) :D a jak ;) 

Szaman - żeby było "srebrno/w chromie" musiałbym malować cały model, a w tym się nie czuje.... 

Jak pisałem na początku, model będzie "prosto z pudła" z moimi dodatkami... na tym etapie musiałbym już felgi wychromować, a to wiąże się z malowaniem całego modelu. 

W temacie koloru finalnego.... Zostaje zielony. Może i nie pasuje do realiów.... ale nie będzie tak źle.... 

Model ma dedykowaną naczepę więc bedzie zestaw :D 

Skalą się nie przejmuję bo będzie idealnie pasować do Stara 200 z lorą do przewozu samochodów.... Może następnym razem jakiś miks PL-USA zrobię ;) 

Mało jest transporterów dostępnych na rynku. Mam jeden ale cyfrowy.... 

Do modelu podchodzę z bardzo dużym dystansem... Sam po sobie widzę, że akurat tutaj moje doświadczenie rośnie i ewoluuje a to chyba jest najlpesze... 

Póki co największym wyzwaniem jest silnik, który zjbłm po całości.... i muszę robić go od podstaw... 

Aktualny chellenge - otwierana maska i przede wszystkim otwierana szoferka, żeby można było zobaczyć detale..... oczywiście odpowiednio zmienione po mojemu ;) 

Wszystko cacy, robisz jak chcesz, ale chromowanie wcale nie upoważnia Cię do malowania całego modelu. Kupujesz Chrom akryl w sprayu za 18 zeta i malujesz tylko to co trzeba, felgi, obowiązkowo zbiorniki paliwa, wydech itd. Jeżeli przed klejeniem caponowałeś, albo impregnowałeś akrylem to karton ma leciutki satynowy połysk i wszystko pasuje. Skoro jest to auto typowo amerykańskie, to niech ono będzie podobne do autentyków. (już pomijam ten zielony). Moim zdaniem szkoda by było nie wyciągnąć z tego smoka wszystkiego co można. Chcesz robić otwierane drzwi, poszukaj w necie na fotkach. Tam w truckach bardzo często deska rozdzielcza też jest chromowana a budzików tam bez liku.

Jeszcze jedna uwaga odnośnie kół. Sam zawsze miałem problemy z kołami, ale w takim przypadku klejenia tego co w wycinance ja robię już inaczej , i efekt też jest inny. Podkleić obręcz i najdokładniej dokleić boki. Po wyschnięciu szlifować krawędzie opony aż do wyrównania z bieżnikiem i malowanie podkład akryl i czarny mat. Następnie dopiero zabieram się za felgę. Jak trzeba tak jak w Twoim przypadku to dorabiam obręcz felgi , a resztę wklejam do środka. Ty nie oszlifowałeś krawędzi bok-bieżnik i to jest widoczne.

 Wydaje mi się, że tego typu modele projektują ludzie , którzy nigdy takiego Trucka na oczy nie widzieli. Na podstawie zdjęć i rysunków. A tam są bardzo charakterystyczne elementy , które różnią te pojazdy od europejskich. Np. światła. całkiem inne i inaczej rozwiązane. Jak Scorpion budował swojego "amerykańca"to dużo uwag wymieniliśmy na ten temat co poskutkowało bardzo efektownym pojazdem. 

No, ale to Twój model i ja tylko rzuciłem kilka sugestii. Moim zdaniem przy skali 1 do 32 za wiele nie naszalejesz...

Ten mi sie podoba, i skala normalna...Nie wiem czy mnie nie pokusi.

Szaman - też mam go na oku i jest bardzo ciekawy... co do skali to 1:25 bardziej by mi pasowało :D ja swoją drogą szukam oryginalnej wycinanki starego transportera samochodowego w białym malowaniu. Mam skany, ale to nadal nie oryginał... 

Ten Kenworth mimo swojej detalizacji będzie fajnie konponwał sie właśnie ze Starem 200 z lorą i maluchammi z KE.... :D porównanie średnie, ale kto wie.... jak skala przypsauje to może jakiś miks z tego wyjdzie... ;) ;P

Zamiast podwozia wiząłem się za duże elementy i jest maska "ryj-ek" jak kto woli to nazywać.... 

Z głównych zmian to światła i to co zauważyłem na zdjęciach.... przetłoczenie przed nimi... 

Szukając tego modelu świateł w tym Kenworth'dzie przeszukałem pół neta i dopiero gdzieś, gdzieś daleko daleko znalazłem jedną prawdziwą ciężarówkę z tymi światłami... 

w standardzie zazwyczaj światła są podwójne w oprawkach "kwadratowych"

Oczywiście nie był bym sobą jak nawet w tak prostym elemencie bym czegoś nie skopał.... atrapa z obudową maski łączona na dwa różne sposoby... retusz markerami zafarbował na srebrne elementy.

Blistry kloszów świateł okazały się zbty głębokie..., ale ilość złotej "herbatki" wpłynęła na złe umocowanie świateł do błotników.... 

ale..... ( jak nie, jak tak )... z samego pomysłu adaptacji świateł jestem mega zadowolony... przetłoczenia robione "na kolanie" też mogłby być lepsze, ale "maskują" niedoskonałości montażu opraw świateł do błotników... tym bardziej, że w tych nie musiałem robić dodatkowych wnęk na blistry świteł :) 

Myślę jeszcze na "osłonkami" kloszy bo tak widziałem w znalezionym egzemplarzu, z którego czerpię inspirację...

Szamanie - z tymi chromami to tak mi wjechałeś na amibicję, że teraz kombinuję jak koń pod górkę bo duże chromowanych elemntów mam już sklejonych.... 

co do kół.... to zawsze była moja pięta achillesowa...., wiem, że zrobić koła według instrukcji Scorpiona.... jest rzeczą niebywale prostą.... natomiast ja.... próbuję nauczyś się robienia kół według metody "Szada" z pampersów, czy od kolegów z zza południowej granicy, gdzie ich szutka robienia oprofilowania koła według mnie jest mistrzowska.... 

Mam jeszcze taki taki pomysł, że żeby zamskować różnice profilu opony i bieżnika, na bieżnik wkleić cieńkie paski z czarnego bloku rysunkowego imitujące bieżnik opony według wycinanki... 

Może to w jakimś stopni "odwróci" zły odbiór montażu kół...

a tez przejdźmy do złożonej maski 

Co do kół to zrób tak jak mówisz. Naklej jeszcze jeden pasek z bieżnikiem i wyrówna niedokładności. Jeśli chodzi o Chrom, to smiało mozesz pomalować juz ptrzyklejone elementy pędzelkiem. Napsikaj do nakretki trochę farby i miękkim pędzelkiem pomaluj to co powinno byc chromowane. /najpierw zrób próbę/ . Powinno byc bez problemu. I jeszcze o światłach. Jak Ty szukałeś, jak pełno jest fotek z takimi okrągłymi światłami.Wpisz w Google "Kenworth W-900, pics / i dostaniesz setki zdjęć/ stąd te które podsyłam/ Swoją drogą, ja już nie porwał bym się na taką skalę, ale tego w 1 do 24 pewnie wezmę na matę, tylko muszę znaleźć jeszcze więcej materiałów /fotek/ do budowy. Mam już trochę zdjęć z relacji, ale jest jeszcze wiele pytań. Z problemami wystartuję do Skorpiona. Oczywiście koła też bym robił proste, z wycinanki, tylko innym sposobem. Takim o którym piszesz. Jak na razie wygląda to u Ciebie bardzo fajnie, gratuluje precyzji. A z tym chromem, to zrób próbę i na koła , zbiorniki, kominy obowiazkowo. Możesz przed położeniem chromu pomalować te elementy podkładem akryl w sprayu, tak jak i chrom/ale jeszcze raz powtarzam. Zrób próbę na jakims innym elemencie ale na skrawku tego kartonu z wycinanki.Jak wyjdzie dobrze, powtórz chrom jeszcze raz.

Szamanie - czekam na opinie :) jest materiał inny niż farba, ale jest to też pierwsza próba... Co prawda makro trochę wyciągło, ale chyba jakoś to wyszło ;) 

Hej!

Karol, czy na wierzch przyjdą jeszcze jakieś klosze przysłaniające te żarówki? Pytam, bo wydaje mi się, że są ciut głęboko. Oczywiście, to tylko moje odczucie na podstawie fotografii i w rzeczywistości jest ok Nie chciałeś spróbować wetknąć do środka odbłyśników? Cały czas podglądam Twoje postępy przy tym amerykańcu i ogromnie mnie ciekawi opracowanie tej szoferki....

Działaj dalej!

Hej pawelelka77 - finalnie nie miałem zamiaru zmieniać nic w światłach. Może faktycznie są troszke głęboko. Wykorzystałem blister z tabletek który pasował idealnie od razu na podwójny klosz... mogłem go jednak troszkę zeszlifować żeby jednak nie był taki głeboki... Zobaczymy może jeszcze zrobię pionowe linie na "szkle". 

Zacząłem się bawić taśmą aluminiową i teraz to już w sumie nie wiem czy jest lepiej czy gorzej.....

Poprawiłem grilla i przedni zderzak. W tym drugim muszę jeszcze wygłaskać obwód halogenów...

Owszem, błyszczy się, ale moim zdaniem to jednak nie to!. Naprawdę radzę spróbować z chromem akrylem w sprayu. Miałeś ładnie sklejoną maskę, a zobacz co zrobiła taśma aluminiowa. Znać każdą jej nierówność. O ile blacha "ryflowana" mogła by być, to zderzaka i maski nie widzę w tej taśmie. Chrom by ci zostawił jak było, tylko w chromie. Te parenaście zeta to nie pieniądz, a na pewno Ci się nieraz przyda. Kupisz w kazdym sklepie z częściami samochodowymi, może być też "do felg", ale najlepiej chrom.

Na Twoim miejscu zrobiłbym z grilem tak jak na pierwszej fotce. Zrób nowego grila, wytnij tą imitację siatki, poszukaj jakiejś podobnej, ale prawdziwej siatki. Podklej od srodka i dopiero pryśnij chromem. Zobaczysz efekt. Do detal, ale od razu będzie bardziej naturalnie w 3D, a nie malowana siatka.To na tyle duzy detal, że nie sprawi Ci problemów, a uzyskasz całkiem inny efekt wizualny. Na siatkę można by wykorzystać gazę lub bandaż. tylko najpierw trzeba by go równo naciagnąć, prysnąć chromem większy kawałek i z niego dociąć do grila, ale może wymyslisz coś lepszego. Takie siatki są na pewno do czegoś wykorzystywane,/sitka itp/.

Oklejanie tego folią aluminiową, to z pewnością zły pomysł. To na ramie, to widać, że są to wykłute dziury w folii i są umarszczenia - trochę przypomina tackę do grilowania

Chłodnica i zderzak też nie wyszła dobrze, są odciśnięte ślady i trochę wygląda jak tania podróbka z Chin.

Dobrze Szaman radzi, no chociaż spróbuj.

Na siatkę możesz też popróbować z moskitierą, świetnie się maluje i jest bardziej sztywna niż bandaż.

Doskonały pomysł z moskitierą. Jest równa kratka i na tyle sztywna, że po pomalowaniu będzie super. Może też robić za blachę ryflowaną jak ja podkleisz vikolem na karton i po wyschnięciu pomalujesz to wyjdzie fajna blacha. Ja używałem za kratkę taką specjalna siatkę, którą się zakłada do maszynki do polerowania ścian. Jest sztywna, tnie się nożyczkami i fajnie wygląda po malowaniu. Są różne gradacje, więc można sobie wybrać. Myślę jednak, że dla Twojej skali moskitiera byłaby doskonała. Jak nie chcesz prześwitu to podklejasz od spodu pomalowany już kawałek siatki vikolem na czarne tło i masz cos w 3D, co uplastycznia model. Podziwiam Cię za skalę 32 w takim modelu, bo ja bym się za to nie zabrał. -za małe, ale jak już robisz i fajnie idzie, to nie psuj efektu, który można uzyskać tanim kosztem. Wybacz szczerość, ale takim grilem jak ten, zepsujesz cały model bo to od razu rzuca się w oczy. Podobnie zbiorniki , zderzak i kominy. Jak to ma być amerykański truck, to niech będzie.

Specjalnie dzisiaj skleiłem dla Ciebie (byle jak), ale żebyś sam zobaczył efekt chromu. To gril od mojego Peterbilda. dodrukowałem samą ramkę siatki, nakleiłem na grila, wyciąłem i pomalowałem podkładem. Wcześniej nawet nie impregnowałem, bo chodziło tylko o pokazanie efektu. Następnie prysnąłem chromem i wkleiłem siatke. Próbowałem wygniatać nity, ale w tej chwili nie mam odpowiedniego narzędzia i muszę to opanowac jak będę robił dla siebie. A farba wygląda tak:, własnie stara mi się kończyła i kupiłem dziś nową, oczywiście po nowej cenie...

Tak jak piszę. To tylko prowizorka. Znaczek Peterbild będzie drukowany na papierze foto błyszczącym i doklejony, albo kilkakrotnie przed przyklejeniem pryśnięty klirem. Ma się błyszczeć. Siatka, to właśnie taka od maszynki do polerowania ścian, pewnie coś takiego kupi w sklepach budowlanych. Poza tym po pomalowaniu chromem całkiem nieźle robi za blachę ryflowaną, jak się dobierze odpowiedni rozmiar/są różne/.

Cześć i czoł(gi)em :) 

Z tymi chromami to ja się do końca jakoś nie polubiłem i fakt jest taki, że właśnie jestem w trakcie kombinowania kolejnej wycinanki ( jak dobrze pódzie to takową ma jeden z kolegów modelarzy, ze Słowacji i mi ją podeśle ). 

Żeby jednak jakoś nie było dłuższej przerwy w składaniu wziąłem się za to czego "jeszcze nie skopałem" i zacząłem sklejać szoferkę. 

I tu pojawiły się pewne psikusy..... Mocowanie do ramy jest za duże i nie przylega dokłądnie do podłużnic przez co porobiły się szpary. Co więcej mocując ją zgodnie z instrukcją okazuje się, że tył podłogi nie nachodzi na drugą podpurkę, tylko dotyka jej na styk. Niestety tak to musi być sklejone bo inaczej nie będzie pasowała maska. 

Potem małą zagwozdkę miałem ze ścianą grodziową między komorą silnika a samą szoferką. Trochę główkowania z instrukcją i jakoś to stanęło... 

Jako, że nawet to zaczęło wyglądać trza się było wziąć za wyposażenie, które według mnie jest mega ubogie. Z jednej strony to rozumiem bo nawet jak sam Szaman pisał w jego Peterbildzie po zamknięicu szoferki praktyczni nic wewnątrz nie widać, ale.... ja dalej mam w głowie pomysł z otwieranymi drzwiami przez co, co nie co pozmieniam chociaż może nie tak bardzo jak wcześniej pisał o tym też Szaman. 

Powstała tym samym kierownica, dźwignia zmiany biegów i jakieś dźwignie, które znajdują się miedzy fotelami. 

A teraz można sobie na to wszystko popatrzeć :) 

Hmm, a ta kierownica to przypadkiem nie jest za nisko ?

Hej Wojok.

Kierownica jest przyłożona na sucho, dlatego może się wydawać że jest za nisko. 

Na papermodels dostałem info żeby obręcz zmienić bo jest za gruba...., hmmm.

Hej.

W oczekiwaniu na dotarcie przesyłki z nową wycinanką ( tak, idzie z Czech :) ), brnę dalej z szoferką. 

Dzisiaj wstępne prace przy karoserii tego elementu. Jak pisałem wcześniej będę się starał zrobić otwierane drzwi i tak oto przedstawiam wstępne prace. 

Przy okazji, znalazłem błąd przez, który ściana grodziowa nie chciała ładnie mi się zejść z bryłą kabiny. Muszę przesunąć mocowanie kierownicy w podłodze. 

W jakieś mega upiększanie nie będę sie bawić wewnątrz bo wydaje mi się, że po raz: szoferka i tak jest dobrze zrobiona, a po dwa przez przednią dzieloną szybę i otwarte drzwi i tak będzie tylko widać fotele i deskę rodzielczą. 

Drzwi klejone na taśmę dwustronnie klejącą ( jak zawsze u mnie przy elementach z szybami ). Dodatkowo szyba od strony pasażera jest opuszczona do samego dołu. Od strony kierowcy zrobię albo opuszczoną do połowy albo zamkniętą.

Tylną ścianę szoferki wzmocniłem tekturą i tak samo zrobię z podsufitką. Bocznych ścian nie podklejam. 

Boję się trochę dachu bo nie dość, że z tyłu muszę go ładnie wyprofilować pod łuk, to jeszcze schodzi się ku przodowi i ma mały dziubek. Nie chcę go odcinać i formować osobno. 

Tyle w dzisiejszym odcinku budowy Kenwortha W900 :) 

Szoferka wstępnie zamknięta.... trwają prace nad detalami.

Zostaje jeszcze sleeper do zrobienia. 

Nie obyło się bez błędów. Okazało się że mocowanie kabiny z przodu ramy jest przesunięte do tyłu przez co trzeba będzie modyfikować detale ramy. Zobaczymy co i jak. 

Z aktualnych prac jestem zadowolony.