Kenworth W900 - PK Graphica
-
Czas odgrzebać model z czeluści relacji...
Pół roku to długo, ale jak mówiłem..... nie chodzi tu o czas....
Model daje mi coraz bardziej w kość.... poza tym brak weny..... dokłada swoje....
Potrzebowałem drugiej wycinanki i dopiero po jakimś czasie udało mi sie ją sprowadzić zza granicy.
Wracając do budowy....
Chcąc nie chcąc kabina była przyklejona krzywo, a że zrobiłem to na CA to bym bardziej chęć poprawiania tego znacząco odpierała mnie od kontynuacji budowy.
Nie mniej jednak kabinę "wyrwałem" i poprawiłem.
Potem zabrałem się za sleppera... Chciałem tu coś pozmieniać, ale autor poszedł mocno pod górkę.... Stwierdziłem, że nie będę kombinować.
Chciałem zrobić otwierane schowki sleppera, ale ktos wymyślił podstawy leżanki prosto na drzwiach. To zmieniłem, ale już mi się nie chciało kombinować.
Najgorszym elementem jaki zrobiłem w tym modelu jest dach sleppera...
Według mnie takie tragedii to ja już dawno nie zrobiłem.... Biadolenie, biadoleniem, ale czas na jakieś fotki....
-
Kurcze, już myślałem, że odpuścisz, bo strasznie długa była przerwa. Skończ, bo szkoda by było tyle pracy zmarnować. Powiemjedną uwagę, która rzuca mi sie w oczy. Ta kanciastość wszystkiego.. Wiem, że model mniejszy od mojego bo inna skala, ale wyraźnie mogłes trochę popracować nad krągłosciami przy łączeniu elementów. Zwłaszcza, ze rama była malowana, więc przynajmniej tam nie powinno być widać krawędzi. Drzwi otwierane wyszły całkiem fajnie, a myslałem, że tam będa problemy bo bardzo wąskie sa ramki na szyby. Dałeś rade. Bedzie fajny ciągnik. Na przyszłość jednak proponuję skale 1 do 24-25. O wiele łatwiejsza sprawa zwłaszcza jak chodzi o dodatki.
-
Kurcze, już myślałem, że odpuścisz, bo strasznie długa była przerwa. Skończ, bo szkoda by było tyle pracy zmarnować. Powiemjedną uwagę, która rzuca mi sie w oczy. Ta kanciastość wszystkiego.. Wiem, że model mniejszy od mojego bo inna skala, ale wyraźnie mogłes trochę popracować nad krągłosciami przy łączeniu elementów. Zwłaszcza, ze rama była malowana, więc przynajmniej tam nie powinno być widać krawędzi. Drzwi otwierane wyszły całkiem fajnie, a myslałem, że tam będa problemy bo bardzo wąskie sa ramki na szyby. Dałeś rade. Bedzie fajny ciągnik. Na przyszłość jednak proponuję skale 1 do 24-25. O wiele łatwiejsza sprawa zwłaszcza jak chodzi o dodatki.
-
Szamanie - dziękuję za odpowiedź.
Co do wyobleń i łączeń. W realu nie jest tak źle. Chociaż ubolewam nad dachem sleppera. Ale chyba najbardziej nad tym, że nie zrobiłem przeszklonych okien i otwieranych schowków.
Cieszę się, że drzwi Ci się podobają. Jestem ciekaw jak poradzą sobie one, z "obciążeniem" osprzętu.
Co do malowania.... Poza retuszem nie ma tu grama farby na jakimkolwiek elemencie :)
Do następnego
-
Szamanie - dziękuję za odpowiedź.
Co do wyobleń i łączeń. W realu nie jest tak źle. Chociaż ubolewam nad dachem sleppera. Ale chyba najbardziej nad tym, że nie zrobiłem przeszklonych okien i otwieranych schowków.
Cieszę się, że drzwi Ci się podobają. Jestem ciekaw jak poradzą sobie one, z "obciążeniem" osprzętu.
Co do malowania.... Poza retuszem nie ma tu grama farby na jakimkolwiek elemencie :)
Do następnego
Czas odgrzebać model z czeluści relacji...
Pół roku to długo, ale jak mówiłem..... nie chodzi tu o czas....
Model daje mi coraz bardziej w kość.... poza tym brak weny..... dokłada swoje....
Potrzebowałem drugiej wycinanki i dopiero po jakimś czasie udało mi sie ją sprowadzić zza granicy.
Wracając do budowy....
Chcąc nie chcąc kabina była przyklejona krzywo, a że zrobiłem to na CA to bym bardziej chęć poprawiania tego znacząco odpierała mnie od kontynuacji budowy.
Nie mniej jednak kabinę "wyrwałem" i poprawiłem.
Potem zabrałem się za sleppera... Chciałem tu coś pozmieniać, ale autor poszedł mocno pod górkę.... Stwierdziłem, że nie będę kombinować.
Chciałem zrobić otwierane schowki sleppera, ale ktos wymyślił podstawy leżanki prosto na drzwiach. To zmieniłem, ale już mi się nie chciało kombinować.
Najgorszym elementem jaki zrobiłem w tym modelu jest dach sleppera...
Według mnie takie tragedii to ja już dawno nie zrobiłem.... Biadolenie, biadoleniem, ale czas na jakieś fotki....