"Zemsta" (Revenge), czyli postanowiłem skleić sobie coś łatwego, coś na luzie.
-
Czyżby wstępna przymiarka zawiodła ?
Przymiarka dotyczyła dopasowania dolnych furt. Gdzieś tam napisałem, że można się spodziewać, że zewnętrzne burty mogą się nie zgrać z zewnętrznymi i dlatego zmieniłem kolejność klejenia, gdyż wewnętrzne burty dają większe pole manewru niż zewnętrzne. Zewnętrzne poszycie to w zasadzie zero manewru.
-
Czyżby wstępna przymiarka zawiodła ?
Przymiarka dotyczyła dopasowania dolnych furt. Gdzieś tam napisałem, że można się spodziewać, że zewnętrzne burty mogą się nie zgrać z zewnętrznymi i dlatego zmieniłem kolejność klejenia, gdyż wewnętrzne burty dają większe pole manewru niż zewnętrzne. Zewnętrzne poszycie to w zasadzie zero manewru.
-
Ciut reklamy, ale chyba warto
Od dawna się zbierałem, a że dzisiaj robota idzie mi dość opornie, to postanowiłem w końcu to zrobić.
Nie lubię kleju cyjanoakrylowego, ale trzeba nieraz go użyć, szczególnie tam gdzie jest potrzeba punktowego mocnego mocowania (i parę innych przypadków).
Od lat używałem kleju CA w takich buteleczkach jak ta przekreślona na zdjęciu. Klej w tych buteleczkach dość szybko gęstniał, zapychał dziurkę, mimo wycierania brudził dozownik. Nawet w zamkniętej buteleczce potrafił stwardnieć na kamień (jak ten na fotce), czyli klej działa do pewnego czasu, ale ma sporo mankamentów.Kiedyś coś kupowałem na Allegro i brakowało paru złotówek do darmowej dostawy, więc domówiłem CA Jokera. I co? Nigdy więcej innego kleju CA. Ten co na fotce mam już ponad rok i nadal jest w doskonałym stanie. Dozownik nie wchodzi w reakcję z klejem, nie brudzi się, a dziurka się nie zatyka. Mało tego, w nakrętce jest wmontowana szpilka, która przy dokręcaniu wchodzi w kanał dozownika. Na fotce widać jak zdeformowała się buteleczka tego kleju którego nie polecam, a Joker, jak w dniu zakupu.
Gorąco polecam, ciut droższy, ale o niebo lub dwa, lepszy.
Wrzucę to jeszcze do działu narzędzi, dobrą robotę i dobry produkt warto pochwalić.
P.S. Nie mam żadnej prowizji od sprzedaż, nie znam producenta
-
Ciut reklamy, ale chyba warto
Od dawna się zbierałem, a że dzisiaj robota idzie mi dość opornie, to postanowiłem w końcu to zrobić.
Nie lubię kleju cyjanoakrylowego, ale trzeba nieraz go użyć, szczególnie tam gdzie jest potrzeba punktowego mocnego mocowania (i parę innych przypadków).
Od lat używałem kleju CA w takich buteleczkach jak ta przekreślona na zdjęciu. Klej w tych buteleczkach dość szybko gęstniał, zapychał dziurkę, mimo wycierania brudził dozownik. Nawet w zamkniętej buteleczce potrafił stwardnieć na kamień (jak ten na fotce), czyli klej działa do pewnego czasu, ale ma sporo mankamentów.Kiedyś coś kupowałem na Allegro i brakowało paru złotówek do darmowej dostawy, więc domówiłem CA Jokera. I co? Nigdy więcej innego kleju CA. Ten co na fotce mam już ponad rok i nadal jest w doskonałym stanie. Dozownik nie wchodzi w reakcję z klejem, nie brudzi się, a dziurka się nie zatyka. Mało tego, w nakrętce jest wmontowana szpilka, która przy dokręcaniu wchodzi w kanał dozownika. Na fotce widać jak zdeformowała się buteleczka tego kleju którego nie polecam, a Joker, jak w dniu zakupu.
Gorąco polecam, ciut droższy, ale o niebo lub dwa, lepszy.
Wrzucę to jeszcze do działu narzędzi, dobrą robotę i dobry produkt warto pochwalić.
P.S. Nie mam żadnej prowizji od sprzedaż, nie znam producenta
-
Armaty, aż dwie
Coś ostatnio, tak jak już pisałem, robota mi idzie powoli. Przez 3-4 dni bawiłem się dwoma (!) armatami i oto efekt. Działa będą ledwo widoczne przez luk pokładu, więc dałem im uproszczony takielunek. Wrzucam, bo lawety i działa są nietypowe. Działa są dość krótkie i grubawe, a lawety trochę jak u piechoty, tylko kółka mniejsze.
-
Armaty, aż dwie
Coś ostatnio, tak jak już pisałem, robota mi idzie powoli. Przez 3-4 dni bawiłem się dwoma (!) armatami i oto efekt. Działa będą ledwo widoczne przez luk pokładu, więc dałem im uproszczony takielunek. Wrzucam, bo lawety i działa są nietypowe. Działa są dość krótkie i grubawe, a lawety trochę jak u piechoty, tylko kółka mniejsze.
Takie tam
Łoże i stół z krzesłami zamontowane w kabinach.
Na fotce ze strzałkami pokazuję jak się nie zgrały części zewnętrzne burty z wewnętrznymi, oraz jak sobie z tym poradziłem.