Greckie motywy. Leopard 1 .
-
Tak zauważyłem. Będę to poprawiał jak założę gąski bo na kołach wyjdzie takie babole. To pomaluje już wszystkie niedokładności.
I jak Grzesiek piszesz. Kadłub to przyjemność. Tyle że u mnie to na postawie zdjęć każdy element do poprawy. Pokażę to na przykładzie małego wlotu powietrza. W oryginale jest to odlew dospawany do kadłuba. W modelu. Trzeba to wygiąć i dokleic. U mnie naklejam na 1 mm tekturę wycinam każdy element. Potem na wikol grubo. Potem szlifowanie imitacja odlewu i dopiero doklejenie.
Ale w sumie to przyjemność.
I dobrze że istnieje prime portal. Mega baza zdjęć.
No i udało mi się odnaleźć zdjęcia całości malowania Greckiego. Podoba mi się.
-
Bardzo często jest tak, że wydaje się, iż poszczególne detale są poprawnie opracowane póki nie zestawi się tego z oryginałem. Faktycznie na Prime Portal jest cała kopalnia przydatnych zdjęć. To chyba najlepsze źródło nie tylko całych obiektów, ale co ważniejsze poszczególnych części czy podzespołów. Czasem też można trafić jeszcze inne strony zagraniczne, ale nie są tak bogate w materiały jak właśnie Prime Portal. Ja przy budowie Leoparda i Abramsa w zdecydowanej większości budowę prowadziłem właśnie na podstawie tego portalu.
-
Bardzo często jest tak, że wydaje się, iż poszczególne detale są poprawnie opracowane póki nie zestawi się tego z oryginałem. Faktycznie na Prime Portal jest cała kopalnia przydatnych zdjęć. To chyba najlepsze źródło nie tylko całych obiektów, ale co ważniejsze poszczególnych części czy podzespołów. Czasem też można trafić jeszcze inne strony zagraniczne, ale nie są tak bogate w materiały jak właśnie Prime Portal. Ja przy budowie Leoparda i Abramsa w zdecydowanej większości budowę prowadziłem właśnie na podstawie tego portalu.
-
Pewnie Ci chodzi o fakturę mini wgnieceń/dołków układających się w regularny wzór. Na upartego można je wykonać urządzeniem do wygniatanie nitów stosowanym w plastikowych modelach samolotow, ale z drugiej strony można je sobie w tej skali darować. Ciekawe co to za materiał na te osłony. Może jakiś laminat.
-
Pewnie Ci chodzi o fakturę mini wgnieceń/dołków układających się w regularny wzór. Na upartego można je wykonać urządzeniem do wygniatanie nitów stosowanym w plastikowych modelach samolotow, ale z drugiej strony można je sobie w tej skali darować. Ciekawe co to za materiał na te osłony. Może jakiś laminat.
-
Pewnie Ci chodzi o fakturę ....Może jakiś laminat.
Dokładnie. Mam zdjęcia gdzie z tyłu koło koła napędowego osłona jest cięta chyba tak przez użytkownika i widać wyraźnie że to jakaś laminowana sztuczna tkanina bo zwisa masa frędzli.Te dołeczki są na serio kinimalne, ale model by uatrakcyjnily.
Pomyślę nad tym
-
Pewnie Ci chodzi o fakturę ....Może jakiś laminat.
Dokładnie. Mam zdjęcia gdzie z tyłu koło koła napędowego osłona jest cięta chyba tak przez użytkownika i widać wyraźnie że to jakaś laminowana sztuczna tkanina bo zwisa masa frędzli.Te dołeczki są na serio kinimalne, ale model by uatrakcyjnily.
Pomyślę nad tym
-
Tablice rejestracyjne wyjdzią trochę sztucznie jak je zamaskujesz taśmą przed malowaniem. Szkoda, że nie ma ich w opracowaniu jako osobnych części jak w przypadku Leoparda z GPM 1:16, czy MLRS w 1:25.
Nie myślałem jeszcze o tym.Kadłub w podkładzie i wieżą bez drutologii.
Powoli zacznę go składać i malować.
-
Tablice rejestracyjne wyjdzią trochę sztucznie jak je zamaskujesz taśmą przed malowaniem. Szkoda, że nie ma ich w opracowaniu jako osobnych części jak w przypadku Leoparda z GPM 1:16, czy MLRS w 1:25.
Nie myślałem jeszcze o tym.Kadłub w podkładzie i wieżą bez drutologii.
Powoli zacznę go składać i malować.
-
Podkład uwydatnił miejsca, które trzeba jeszcze dotrzeć. Bardzo dobrze bo taka jego też rola. Tylko jak już jest tyle detali na kadłubie to ciężko o dokładne dotarcie. Ja robię tak, że jak mam bryłę kadłuba to już ją podkładuje i docieram. Następnie kolejne detale maluję podkładem i ponownie docieram zanim przykleję do kadłuba. Kierując się tą zasadą uzyskasz jeszcze lepszy efekt. Wypróbuj ten sposób na wieży. Lufę też warto dobrze zaimpregnować i pomalować podkładem. Potem ją dotrzeć przy pomocy wiertarki, czy multiszlifierki. Wtedy nabierze tego sznytu.
-
Podkład uwydatnił miejsca, które trzeba jeszcze dotrzeć. Bardzo dobrze bo taka jego też rola. Tylko jak już jest tyle detali na kadłubie to ciężko o dokładne dotarcie. Ja robię tak, że jak mam bryłę kadłuba to już ją podkładuje i docieram. Następnie kolejne detale maluję podkładem i ponownie docieram zanim przykleję do kadłuba. Kierując się tą zasadą uzyskasz jeszcze lepszy efekt. Wypróbuj ten sposób na wieży. Lufę też warto dobrze zaimpregnować i pomalować podkładem. Potem ją dotrzeć przy pomocy wiertarki, czy multiszlifierki. Wtedy nabierze tego sznytu.
-
No tak na serio. Koncepcyjnie to leopatd 2 miał być leopatd 1 złoty.
Kilka słów. Po fissku projektu mbt70. Niemcy i Amerykanie poszli swoją drogą. Jednak w czasie prac nad mbt70 oprscowany nowy silnik. I kilka nowych elementów do tego mbt70. Moze nie skupie sie nad przyczynami fiaska mbt70. A skupie sie nad leopsrdem. W czasie tych prac prowadzono modetnizscje leoparda 1. Wstawiono mu ten nowy silnik. A ze byl mnuejszy obnizono kadlub poprawiono zawjeszrnie. Opracoeano nową wieżę. Ale atmata 105 zostala. No i poprawino ciut pancerz. Bo bylo mozna, bez utraty dynamiki czołgu. moc silnika byla o 700 km wieksza. Dobra dodam, ze bez szaleństw z tympancerzem. W kazdym razie pancerz z mokrego kartonu leopatda 1 wysuszono. I juz jest Lepiej. Ok dodano sporo nowości Ale pieresze leo 2 czetpały ile sie dało z leo 1. A nazwa lepiej sie bedzie ten syf sprzedawa). No i jak zwykle sprzedawał sie dobrze. Dopiero Turcy jak sie okazało, że to syf. Troche pojechali niemcom. Ale ci i tak porażkę a raczej kleske leo 2 zwalili na ich barki. Bo niewyszkoleni, bo źle użyli. My niemcy jestesmy super hipet.
Zeby nie byc golosłownym. Leopatd 1 mial przefni pancerz odporny na bezpośredni ostrzał z dzisła kalibru uwaga........ 23 mm.
To nie jest żart. Zdsniem Niemców szybkość i ruchliwość miała go uchronić przed trafieniami. Normalnie gacie spadają.
-
No tak na serio. Koncepcyjnie to leopatd 2 miał być leopatd 1 złoty.
Kilka słów. Po fissku projektu mbt70. Niemcy i Amerykanie poszli swoją drogą. Jednak w czasie prac nad mbt70 oprscowany nowy silnik. I kilka nowych elementów do tego mbt70. Moze nie skupie sie nad przyczynami fiaska mbt70. A skupie sie nad leopsrdem. W czasie tych prac prowadzono modetnizscje leoparda 1. Wstawiono mu ten nowy silnik. A ze byl mnuejszy obnizono kadlub poprawiono zawjeszrnie. Opracoeano nową wieżę. Ale atmata 105 zostala. No i poprawino ciut pancerz. Bo bylo mozna, bez utraty dynamiki czołgu. moc silnika byla o 700 km wieksza. Dobra dodam, ze bez szaleństw z tympancerzem. W kazdym razie pancerz z mokrego kartonu leopatda 1 wysuszono. I juz jest Lepiej. Ok dodano sporo nowości Ale pieresze leo 2 czetpały ile sie dało z leo 1. A nazwa lepiej sie bedzie ten syf sprzedawa). No i jak zwykle sprzedawał sie dobrze. Dopiero Turcy jak sie okazało, że to syf. Troche pojechali niemcom. Ale ci i tak porażkę a raczej kleske leo 2 zwalili na ich barki. Bo niewyszkoleni, bo źle użyli. My niemcy jestesmy super hipet.
Zeby nie byc golosłownym. Leopatd 1 mial przefni pancerz odporny na bezpośredni ostrzał z dzisła kalibru uwaga........ 23 mm.
To nie jest żart. Zdsniem Niemców szybkość i ruchliwość miała go uchronić przed trafieniami. Normalnie gacie spadają.
-
Malowanie. Jest kilka wzorów malowania . W filmie greckie wojska lądowe są pokazane 4 wzory. Z defilad 2. I jak sądzę to nie koniec. Bo plansze barwne pokazują jeszcze inne.
Ja wybrałem takie całkiem inne i niespotykane.
To początek. Jeszcze dojdą czarne Ja to nazywam robaczki.
Może wyrobię się z nim na Chełmża. Byłoby ciekawie.
Najpierw kilka wzorów a potem moje malowanie.
A na końcu malowanie jakim się zainspirowałem. Szkoda, że nie ma żadnych pełnych barwnych plansz. W tym widoku z góry
-
Malowanie. Jest kilka wzorów malowania . W filmie greckie wojska lądowe są pokazane 4 wzory. Z defilad 2. I jak sądzę to nie koniec. Bo plansze barwne pokazują jeszcze inne.
Ja wybrałem takie całkiem inne i niespotykane.
To początek. Jeszcze dojdą czarne Ja to nazywam robaczki.
Może wyrobię się z nim na Chełmża. Byłoby ciekawie.
Najpierw kilka wzorów a potem moje malowanie.
A na końcu malowanie jakim się zainspirowałem. Szkoda, że nie ma żadnych pełnych barwnych plansz. W tym widoku z góry
-
Sporo poczytałem. A potem pogadałem zkegą z Agtoma.
Kolory kamuflażu Greckiego odpowiadają kamuflażowi MERDC używanemu w NATO w latach 70 i na początku 80. A w Grecji nawet aktualnie.
Zgodnie z tabelą MERDC kolor brązowy (ziemisty) to kolor AK4232. A ten na modelu o jego zamiennik . Zgodnie z tabelą. Czy ja wiem czy tak bardzo odbiega. Mam ciut fotek gdzie ten ziemisty jest bardziej brunatny i ciężki. I lepiej się odcina od zieleni.
Ja tam to akceptuje.
na ciemny położę jasny wasz na ten zielony ciemny to się trochę stonuje. Myslę o innej technice ale nie wiem jak to wyjdzie i mam stracha. Pierwszy raz położę cienie. Zobaczę efekt. A co mi tam kiedys trzeba zacząć. Pokaże na zdjęciach jak było przed i jak wyszło po cieniowaniu.
-
Sporo poczytałem. A potem pogadałem zkegą z Agtoma.
Kolory kamuflażu Greckiego odpowiadają kamuflażowi MERDC używanemu w NATO w latach 70 i na początku 80. A w Grecji nawet aktualnie.
Zgodnie z tabelą MERDC kolor brązowy (ziemisty) to kolor AK4232. A ten na modelu o jego zamiennik . Zgodnie z tabelą. Czy ja wiem czy tak bardzo odbiega. Mam ciut fotek gdzie ten ziemisty jest bardziej brunatny i ciężki. I lepiej się odcina od zieleni.
Ja tam to akceptuje.
na ciemny położę jasny wasz na ten zielony ciemny to się trochę stonuje. Myslę o innej technice ale nie wiem jak to wyjdzie i mam stracha. Pierwszy raz położę cienie. Zobaczę efekt. A co mi tam kiedys trzeba zacząć. Pokaże na zdjęciach jak było przed i jak wyszło po cieniowaniu.
-
Z różnych powodów była długa przerwa.
Wymieniam gąski. Te pierwsze są zaledwie na 3.
Ponieważ ukazał się Gepard a z nim laserowe gąski to nabyłem.
Dodam Gepard to podwozie Leoparda 1. Gąski są z pojedynczych ogniw.
Najpierw poszedł Capon na całe arkusze. Potem to wyciąłem i skleiłem . Podkład akrylowy .
I malowanie. Szary metalik a kostki czarne. Na zdjęciu widać jak je malowałem. Jeszcze trzeba dać jasny mat na wewnętrznych wzmocnieniach pod koła i na całość ciutke rdzy.
Pozostanie montaż zawieszenia i zabawa z wykończeniem.
-
Z różnych powodów była długa przerwa.
Wymieniam gąski. Te pierwsze są zaledwie na 3.
Ponieważ ukazał się Gepard a z nim laserowe gąski to nabyłem.
Dodam Gepard to podwozie Leoparda 1. Gąski są z pojedynczych ogniw.
Najpierw poszedł Capon na całe arkusze. Potem to wyciąłem i skleiłem . Podkład akrylowy .
I malowanie. Szary metalik a kostki czarne. Na zdjęciu widać jak je malowałem. Jeszcze trzeba dać jasny mat na wewnętrznych wzmocnieniach pod koła i na całość ciutke rdzy.
Pozostanie montaż zawieszenia i zabawa z wykończeniem.
-
Gąski na pierwszy rzut oka wyglądają świetnie. Ba, nawet na drug też. Laser sprawia, że mamy zagwarantowaną powtarzalność kształtu i wymiarów co jest tak istotne przy gąsienicach. Niestety często wadą takich gąsek są łączniki, które mają prostokątny zarys a wiadomo, że powinny być na końcach zaokrąglone. Teraz to raczej tego nie zaokrąglisz chyba, że bardzo by Ci się chciało, ale mogłeś je ładniej przeszlifować chociaż na zewnątrz, żeby nie były tak rozwarstwione. U mnie też takie prostokąty wyszły w M 88, ale ja wycinałem ogniwa z wycinanki i wtedy nie pokusiłem się o zaokrąglenie łączników. Sytuację trochę uratował ciemniejszy kolor i właśnie szlifowanie boków. Ogniwa gąsek w M 88 łączyłem na nici przyklejone pod gumami. Metoda super. Nadaje mega elastyczność i zważywszy na to, że nici były tak mocne, że mogły skaleczyć to wytrzymałość gąsienic na rozciąganie jest iście pancerną.
-
Gąski na pierwszy rzut oka wyglądają świetnie. Ba, nawet na drug też. Laser sprawia, że mamy zagwarantowaną powtarzalność kształtu i wymiarów co jest tak istotne przy gąsienicach. Niestety często wadą takich gąsek są łączniki, które mają prostokątny zarys a wiadomo, że powinny być na końcach zaokrąglone. Teraz to raczej tego nie zaokrąglisz chyba, że bardzo by Ci się chciało, ale mogłeś je ładniej przeszlifować chociaż na zewnątrz, żeby nie były tak rozwarstwione. U mnie też takie prostokąty wyszły w M 88, ale ja wycinałem ogniwa z wycinanki i wtedy nie pokusiłem się o zaokrąglenie łączników. Sytuację trochę uratował ciemniejszy kolor i właśnie szlifowanie boków. Ogniwa gąsek w M 88 łączyłem na nici przyklejone pod gumami. Metoda super. Nadaje mega elastyczność i zważywszy na to, że nici były tak mocne, że mogły skaleczyć to wytrzymałość gąsienic na rozciąganie jest iście pancerną.
-
Doszlifuję końcówki, a co do zaokrągleń. Brak mi serca i czasu kroplowanie CA potem szlifowanie. Jak widac model jakoś mnie przerósł czasowo i emocionalnie. jedynie chce go spokojnie skończyc.
Teraz głuwkuję nad mocowanie kół i wachaczy, bo na klej nie utrzyma ciężaru kadłuba musze wiercić. a nie mam serca , jakoś chyba go znowu odłożę na kilka dni. Może mnie najdzie. Za dużo w tym modelu zmian przeróbek kombinowania.
-
Doszlifuję końcówki, a co do zaokrągleń. Brak mi serca i czasu kroplowanie CA potem szlifowanie. Jak widac model jakoś mnie przerósł czasowo i emocionalnie. jedynie chce go spokojnie skończyc.
Teraz głuwkuję nad mocowanie kół i wachaczy, bo na klej nie utrzyma ciężaru kadłuba musze wiercić. a nie mam serca , jakoś chyba go znowu odłożę na kilka dni. Może mnie najdzie. Za dużo w tym modelu zmian przeróbek kombinowania.
Tak zauważyłem. Będę to poprawiał jak założę gąski bo na kołach wyjdzie takie babole. To pomaluje już wszystkie niedokładności.
I jak Grzesiek piszesz. Kadłub to przyjemność. Tyle że u mnie to na postawie zdjęć każdy element do poprawy. Pokażę to na przykładzie małego wlotu powietrza. W oryginale jest to odlew dospawany do kadłuba. W modelu. Trzeba to wygiąć i dokleic. U mnie naklejam na 1 mm tekturę wycinam każdy element. Potem na wikol grubo. Potem szlifowanie imitacja odlewu i dopiero doklejenie.
Ale w sumie to przyjemność.
I dobrze że istnieje prime portal. Mega baza zdjęć.
No i udało mi się odnaleźć zdjęcia całości malowania Greckiego. Podoba mi się.