Czołg T-34/76 mod.43 Studzianki (GPM 18/2020) PAN-cerny KONKURS 1944
-
Witam.
Wiem,wiem pewno większość pomyśli-prowadzi jedną relacje a pcha się z następną.Ja od dawna miałem zamiar zbudować ten model .Każdy miłośnik pancerki pragnie mieć w swojej kolekcji "teciaka",Tygrysa,Panterę i Shermana.Drugą rzeczą jestem zdziwiony,że nikt nie zdecydował się na budowę modelu tego czołgu,który zdecydowanie kojarzy się z walkami o Studzianki.Dość pitolenia,pora przejść do konkretów.Wybór konkretnego pojazdu i tutaj miałem niezłą zagwozdkę,bo opracowanie oferuje oznakowanie aż pięciu pojazdów,"RUDY oczywiście też jest.Moim wyborem został czołg o numerze ,,236"chor.J.Kuleszy .Obecność tego pojazdu mogę udokumentować załączonym zdjęciem z jednego z opracowań.Tak więc model wybrany,arkusze zakaponowane, zaczynam rozgryzać instrukcję.Na zdjęciach wycinanka,dedykowane dodatki czyli laserowo wycięty szkielet i koła,opracowania dotyczące projektu i wspomniane wcześniej zdjęcie mogące być inspiracją do wykonania niezłej dioramki.
Bibligrafia:
T-34 Mityczna Broń I i II część,Robert Michulec,Mirosław Zientarzewski
T-34/76 seria Tank Power (38),Wyd.Militaria,Janusz Ledwoch
Studzianki 1944 seria Tank Power(299),Wyd.Militaria,Jacek Domański
T-34/76 seria Topshots,Wyd.Kagero,Grzegorz Okoński
Pozdro
-
T 34/76 to klasyka. Mój powrót do modelarstwa zacząłem od T 34/86, więc czuję siłę tego kultowego modelu. W pierwszej wersji startu w Pan-cernym konkursie miałem zrobić Tygrysa dla przeciwwagi i byśmy się starli . Ostatecznie po przeanalizowaniu źródeł historycznych zrezygnowałem z Tygrysa , bo okazało się, że trzymając się prawdy historycznej Tygrysy pod Studziankami to wymysł Janusza Przymanowskiego i propagandy komunistycznej . Oficjalnie po stronie Goeringów żadnych Tygrysów nie było , a strach ma wielkie oczy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
T 34/76 to klasyka. Mój powrót do modelarstwa zacząłem od T 34/86, więc czuję siłę tego kultowego modelu. W pierwszej wersji startu w Pan-cernym konkursie miałem zrobić Tygrysa dla przeciwwagi i byśmy się starli . Ostatecznie po przeanalizowaniu źródeł historycznych zrezygnowałem z Tygrysa , bo okazało się, że trzymając się prawdy historycznej Tygrysy pod Studziankami to wymysł Janusza Przymanowskiego i propagandy komunistycznej . Oficjalnie po stronie Goeringów żadnych Tygrysów nie było , a strach ma wielkie oczy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
T 34/76 to klasyka. Mój powrót do modelarstwa zacząłem od T 34/86, więc czuję siłę tego kultowego modelu. W pierwszej wersji startu w Pan-cernym konkursie miałem zrobić Tygrysa dla przeciwwagi i byśmy się starli . Ostatecznie po przeanalizowaniu źródeł historycznych zrezygnowałem z Tygrysa , bo okazało się, że trzymając się prawdy historycznej Tygrysy pod Studziankami to wymysł Janusza Przymanowskiego i propagandy komunistycznej . Oficjalnie po stronie Goeringów żadnych Tygrysów nie było , a strach ma wielkie oczy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Taa,nasi i ruscy wszędzie widzieli Tygrysy i Ferdynandy,nawet w oficjalnych meldunkach podawali nawet zniszczenia tych pojazdów,które nie uczestniczyły w tej bitwie.Po stronie przeciwnej Pantery,czwórki,Mardery III,StuG-i 40 Panzerjager IV ,kupa sprzętu,jest w czym wybierać.
-
T 34/76 to klasyka. Mój powrót do modelarstwa zacząłem od T 34/86, więc czuję siłę tego kultowego modelu. W pierwszej wersji startu w Pan-cernym konkursie miałem zrobić Tygrysa dla przeciwwagi i byśmy się starli . Ostatecznie po przeanalizowaniu źródeł historycznych zrezygnowałem z Tygrysa , bo okazało się, że trzymając się prawdy historycznej Tygrysy pod Studziankami to wymysł Janusza Przymanowskiego i propagandy komunistycznej . Oficjalnie po stronie Goeringów żadnych Tygrysów nie było , a strach ma wielkie oczy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Taa,nasi i ruscy wszędzie widzieli Tygrysy i Ferdynandy,nawet w oficjalnych meldunkach podawali nawet zniszczenia tych pojazdów,które nie uczestniczyły w tej bitwie.Po stronie przeciwnej Pantery,czwórki,Mardery III,StuG-i 40 Panzerjager IV ,kupa sprzętu,jest w czym wybierać.
-
Witam.
Wystrugałem szkieletor kadłuba z dedykowanego zestawu laserowego.W sumie poskładał się bezproblemowo i wyglądana na dość solidną podstawę do budowy kadłuba.Ze swojej strony dodałem kilka modyfikacji,zaznaczonych strzałkami na zdjęciach.W przedniej części kadłuba dorobiłem chałpniczym sposobem dodatkowe wręgi,które podpierają przednią płytę kadłuba.Projekt nic nie przewidywał w tym miejscu bo w założeniu było wykonanie wnętrza,ale sam widok tych części przyprawia mnie o uśmiech politowania-oklejki ścian,podłogi i pseudo fotele.Z góry założyłem rezygnację z wykonania tych elementów.Na bocznych ścianach wanny kadłuba wykonałem otwory na osie wahaczy kół,myslę,że zapewni to solidniejsze zamocowanie do kadłuba.Z przodu wanny kadłuba dorobiłem część,która połączyła przednie pochyłe ściany(górną i dolną).W projekcie w tym miejscu ziała dziura a może to być dość wrażliwe miejsce,podatne na ewentualne uszkodzenie podczas operowania kadłubem podczas dalszej budowy.Szkielet wyszedł dobrze,jest równy i niezwichrowany.Na górnych przednich i tylnych łączeniach wyszły małe szpary,pomyślę na załataniu tych dziur.
C.d.n.
-
Witam.
Wystrugałem szkieletor kadłuba z dedykowanego zestawu laserowego.W sumie poskładał się bezproblemowo i wyglądana na dość solidną podstawę do budowy kadłuba.Ze swojej strony dodałem kilka modyfikacji,zaznaczonych strzałkami na zdjęciach.W przedniej części kadłuba dorobiłem chałpniczym sposobem dodatkowe wręgi,które podpierają przednią płytę kadłuba.Projekt nic nie przewidywał w tym miejscu bo w założeniu było wykonanie wnętrza,ale sam widok tych części przyprawia mnie o uśmiech politowania-oklejki ścian,podłogi i pseudo fotele.Z góry założyłem rezygnację z wykonania tych elementów.Na bocznych ścianach wanny kadłuba wykonałem otwory na osie wahaczy kół,myslę,że zapewni to solidniejsze zamocowanie do kadłuba.Z przodu wanny kadłuba dorobiłem część,która połączyła przednie pochyłe ściany(górną i dolną).W projekcie w tym miejscu ziała dziura a może to być dość wrażliwe miejsce,podatne na ewentualne uszkodzenie podczas operowania kadłubem podczas dalszej budowy.Szkielet wyszedł dobrze,jest równy i niezwichrowany.Na górnych przednich i tylnych łączeniach wyszły małe szpary,pomyślę na załataniu tych dziur.
C.d.n.
-
Witam.
Tak raczej z kronikarskiego obowiązku,bo jakoś tak nikłe zainteresowanie,wrzucę posta,żeby potwierdzić,że temat żyje i model rośnie.Najpierw jednak kilka słów o samym czołgu,który jest bohaterem tej relacji.Przegrzebałem wszystkie dostępne materiały i doszłem do następujących wniosków.Pojazd jest produkcji Fabryki Nr 112,to jest istotne,bo T-34 był produkowany w kilku fabrykach i co może wydawać się dziwne,że ten sam pojazd różnił się istotnymi szczegółami w zależności kto go wyprodukował.Oczywiście sama konstrukcja ewaluowała w czasie wojny i była cały czas modernizowana.Ten konkretnie pojazd został dostarczony 1 Bryg.Panc. jesienią 1943r.Wnikając w te wiadomości i przeglądając dziesiątki zdjęć o mało nie dostałem pomieszania z poplątaniem
, na tyle różnych szczegółów trzeba zwrócić uwagę jeśli chcemy,żeby konkretny pojazd,który budujemy, odpowiadał prawdzie historycznej.Przejdźmy do konkretów.Wóz jest z wieżą "mutra"zaopatrzony w kopułkę dowódcy,starsze T-34 miały płaskie wieże,niższe i szersze,oraz zaopatrzony w tylne dodatkowe zbiorniki paliwa(brak bocznych zbiorników).Kadłub-tutaj jest kilka szczegółów wyróżniających ten pojazd.Przednia płyta łączona z bocznymi z zazębieniem,opancerzenie przedniego kaemu,pojawienie się anteny na prawym boku,reflektor przeniesiony z przodu na lewy bok,listwy chroniące właz kierowcy i na górnych krawędziach kadłuba chroniące podstawę wieży i uchwyty na bokach kadłuba.To z grubsza tyle i co muszę przyznać projektant dobrze odrobił lekcję,bo wszystkie te szczegóły uwzględnił w modelu.Jedyny błąd to mocowanie przedniej belki łączącej pochyłe płyty górną i dolną ,w modelu jest nitowana a powinna spawana.Na początku wspomnę,jaką koncepcje obrałem podczas budowy.Będę chciał pokazać łączenia poszczególnych płyt pancernych kadłuba,wieży i wszystkich elementów mocowanych do nich a więc spawy,ślady cieć palnikiem itp.Model nie będzie malowany w całości i czeka mnie trudne zadanie dobranie odpowiedniej barwy farb do retuszu.Wycinanka nie jest w jednej barwie i ma naniesione lekkie ślady eksploatacji co może mi to ułatwić,będę mógł odrobinę ufajdać retuszem.Na początek rozciąłem siatki modelu na poszczególne płyty.Na jednym ze zdjęć wspomniana przednia belka-z zapasu koloru przerobiłem to na prawidłowe rozwiązanie.Kadłub został oklejony poszyciem.Z masy dwuskładnikowej zostały wykonane spawy a na widocznych krawędziach płyt pancernych nagniotłem ślady cięć palnikiem.Mam nadzieję,że na zdjęciach widać moje wypociny.Retusz oczywiście wydaje się nie za bardzo dobrany,ale inaczej to jak zwykle wygląda na zdjęciach a inaczej w rzeczywistości,całość zostanie jeszcze oczywiście polakierowana i przykurzona bo model zamierzam na końcu zaprezentować na mini dioramce.Rozpisałem się chyba za bardzo tak więc to by było na tyle.
cdn.
-
Witam.
Tak raczej z kronikarskiego obowiązku,bo jakoś tak nikłe zainteresowanie,wrzucę posta,żeby potwierdzić,że temat żyje i model rośnie.Najpierw jednak kilka słów o samym czołgu,który jest bohaterem tej relacji.Przegrzebałem wszystkie dostępne materiały i doszłem do następujących wniosków.Pojazd jest produkcji Fabryki Nr 112,to jest istotne,bo T-34 był produkowany w kilku fabrykach i co może wydawać się dziwne,że ten sam pojazd różnił się istotnymi szczegółami w zależności kto go wyprodukował.Oczywiście sama konstrukcja ewaluowała w czasie wojny i była cały czas modernizowana.Ten konkretnie pojazd został dostarczony 1 Bryg.Panc. jesienią 1943r.Wnikając w te wiadomości i przeglądając dziesiątki zdjęć o mało nie dostałem pomieszania z poplątaniem
, na tyle różnych szczegółów trzeba zwrócić uwagę jeśli chcemy,żeby konkretny pojazd,który budujemy, odpowiadał prawdzie historycznej.Przejdźmy do konkretów.Wóz jest z wieżą "mutra"zaopatrzony w kopułkę dowódcy,starsze T-34 miały płaskie wieże,niższe i szersze,oraz zaopatrzony w tylne dodatkowe zbiorniki paliwa(brak bocznych zbiorników).Kadłub-tutaj jest kilka szczegółów wyróżniających ten pojazd.Przednia płyta łączona z bocznymi z zazębieniem,opancerzenie przedniego kaemu,pojawienie się anteny na prawym boku,reflektor przeniesiony z przodu na lewy bok,listwy chroniące właz kierowcy i na górnych krawędziach kadłuba chroniące podstawę wieży i uchwyty na bokach kadłuba.To z grubsza tyle i co muszę przyznać projektant dobrze odrobił lekcję,bo wszystkie te szczegóły uwzględnił w modelu.Jedyny błąd to mocowanie przedniej belki łączącej pochyłe płyty górną i dolną ,w modelu jest nitowana a powinna spawana.Na początku wspomnę,jaką koncepcje obrałem podczas budowy.Będę chciał pokazać łączenia poszczególnych płyt pancernych kadłuba,wieży i wszystkich elementów mocowanych do nich a więc spawy,ślady cieć palnikiem itp.Model nie będzie malowany w całości i czeka mnie trudne zadanie dobranie odpowiedniej barwy farb do retuszu.Wycinanka nie jest w jednej barwie i ma naniesione lekkie ślady eksploatacji co może mi to ułatwić,będę mógł odrobinę ufajdać retuszem.Na początek rozciąłem siatki modelu na poszczególne płyty.Na jednym ze zdjęć wspomniana przednia belka-z zapasu koloru przerobiłem to na prawidłowe rozwiązanie.Kadłub został oklejony poszyciem.Z masy dwuskładnikowej zostały wykonane spawy a na widocznych krawędziach płyt pancernych nagniotłem ślady cięć palnikiem.Mam nadzieję,że na zdjęciach widać moje wypociny.Retusz oczywiście wydaje się nie za bardzo dobrany,ale inaczej to jak zwykle wygląda na zdjęciach a inaczej w rzeczywistości,całość zostanie jeszcze oczywiście polakierowana i przykurzona bo model zamierzam na końcu zaprezentować na mini dioramce.Rozpisałem się chyba za bardzo tak więc to by było na tyle.
cdn.
-
Nie należy się przejmować zainteresowaniem, nie mamy na to wpływu. Rywalizacja nie na tym się opiera
Działaj dalej !
Jak pisałem ja nie powinienem zabierać głosu co do modeli z PAN-cerny konkurs, ale uwierz subiki obowiązkowo mam i oglądam wszystko co robicie
Mam nadzieję że w sierpniu wystrzelicie i zbombardujecie Nas swoimi gotowymi do oceny modelami
-
Nie należy się przejmować zainteresowaniem, nie mamy na to wpływu. Rywalizacja nie na tym się opiera
Działaj dalej !
Jak pisałem ja nie powinienem zabierać głosu co do modeli z PAN-cerny konkurs, ale uwierz subiki obowiązkowo mam i oglądam wszystko co robicie
Mam nadzieję że w sierpniu wystrzelicie i zbombardujecie Nas swoimi gotowymi do oceny modelami
-
Relacjonować - to, że mało komentarzy, to chyba nie jest równoznaczne, że nie jest oglądane:) Ja powiem na swoim przykładzie - staram się codziennie śledzić wszystkie rzeczy, które pojawiają się w relacjach, ale z racji braku doświadczenia to głównie podpatruję i podpytuję jak pojawi się coś totalnie dla mnie nowego, bo zazwyczaj ciężko mi w czymś doradzać czy pomóc
Do tej pory mierzyłem się z samolotami, więc w ogóle nie umiem w czołgi - ale jak wspomniałem podglądam i kibicuję
-
Relacjonować - to, że mało komentarzy, to chyba nie jest równoznaczne, że nie jest oglądane:) Ja powiem na swoim przykładzie - staram się codziennie śledzić wszystkie rzeczy, które pojawiają się w relacjach, ale z racji braku doświadczenia to głównie podpatruję i podpytuję jak pojawi się coś totalnie dla mnie nowego, bo zazwyczaj ciężko mi w czymś doradzać czy pomóc
Do tej pory mierzyłem się z samolotami, więc w ogóle nie umiem w czołgi - ale jak wspomniałem podglądam i kibicuję
-
Witam.
Cieszy mnie ten odzew,zawsze to jest jakiś bodziec do działania.Ja również staram się czytać wasze posty i w miarę moich skromnych doświadczeń czasami próbuję coś podpowiadać.Gdyby ktoś miał jakieś pytania lub wątpliwości zapraszam do konwersacji,pancerka nie jest taka trudna,śmiem nawet twierdzić,że modele kołowe są jednymi z prostszych do wykonania no może oprócz budowli.Zniechęcać mogą jedynie powtarzające się elementy podwozia,ale przecież nie trzeba na początek dziergać gąsienic z kilkuset elementów,są przeważnie w modelach oferowane gąski w paskach.Działam dalej,zaczyna się "zegarmistrzowska" robota,dosłownie i w przenośni-zaczynam powoli nitowanie.Wykorzystuję imitacje śrub i nitów drukowanych w 3D,przekonałem się wcześniej,że jest to obecnie najlepsza opcja.Próbowałem kiedyś nitów wypalanych laserowo i nie pasuje mi praca z tymi dodatkami,Rozwarstwiają się, impregnacja i malowanie sprawiają,że nakład pracy,żeby osiągnąć żądany efekt,jest dużo większy niż praca z użytymi przeze mnie.Nie znaczy to,że jest łatwo,wymiary tych elementów widoczne na zdjęciu w porównaniu z łepkiem szpilki.Wydaje się że 1mm to dużo,ale zderzenie z rzeczywistością było brutalne,przy próbach montażu około 1/3 pofrunęła z pęsety w siną dal
.Trudność polega na tym,że trzeba w odpowiednie miejsc nanieść kroplę kleju złapąć nit i umieścić delikwenta tam gdzie trzeba.Na zdjęciu widać,że te nity 3D są wydrukowane z taką jakby "nóżką" ,ułatwia to pracę ,lepiej się trzyma taki element.Najpierw wykonałem sobie otworki,zaznaczyłem na ostatnim zdjęciu, i próbowałem wklejać na kleju cyjanoakrylowym-porażka,albo klej zalał mi otworek albo zdążył wyschnąć zanim zdążyłem złapać nit i wycelować tam gdzie trzeba.Druga opcja-lakier caponowy,wolniej schnie i nie zostawiał śladów po wyschnięciu w razie wypłynięcia.I to okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę,efekt mam nadzieję widoczny na zdjęciach .Na dolnej czołowej płycie dorobiłem nity,których nie było w opracowaniu,wypatrzone na planach,które wykorzystuję.Na tylnej płycie dodana jedna śruba,zaznaczona na zdjęciu strzałką.
Cdn.
-
Witam.
Cieszy mnie ten odzew,zawsze to jest jakiś bodziec do działania.Ja również staram się czytać wasze posty i w miarę moich skromnych doświadczeń czasami próbuję coś podpowiadać.Gdyby ktoś miał jakieś pytania lub wątpliwości zapraszam do konwersacji,pancerka nie jest taka trudna,śmiem nawet twierdzić,że modele kołowe są jednymi z prostszych do wykonania no może oprócz budowli.Zniechęcać mogą jedynie powtarzające się elementy podwozia,ale przecież nie trzeba na początek dziergać gąsienic z kilkuset elementów,są przeważnie w modelach oferowane gąski w paskach.Działam dalej,zaczyna się "zegarmistrzowska" robota,dosłownie i w przenośni-zaczynam powoli nitowanie.Wykorzystuję imitacje śrub i nitów drukowanych w 3D,przekonałem się wcześniej,że jest to obecnie najlepsza opcja.Próbowałem kiedyś nitów wypalanych laserowo i nie pasuje mi praca z tymi dodatkami,Rozwarstwiają się, impregnacja i malowanie sprawiają,że nakład pracy,żeby osiągnąć żądany efekt,jest dużo większy niż praca z użytymi przeze mnie.Nie znaczy to,że jest łatwo,wymiary tych elementów widoczne na zdjęciu w porównaniu z łepkiem szpilki.Wydaje się że 1mm to dużo,ale zderzenie z rzeczywistością było brutalne,przy próbach montażu około 1/3 pofrunęła z pęsety w siną dal
.Trudność polega na tym,że trzeba w odpowiednie miejsc nanieść kroplę kleju złapąć nit i umieścić delikwenta tam gdzie trzeba.Na zdjęciu widać,że te nity 3D są wydrukowane z taką jakby "nóżką" ,ułatwia to pracę ,lepiej się trzyma taki element.Najpierw wykonałem sobie otworki,zaznaczyłem na ostatnim zdjęciu, i próbowałem wklejać na kleju cyjanoakrylowym-porażka,albo klej zalał mi otworek albo zdążył wyschnąć zanim zdążyłem złapać nit i wycelować tam gdzie trzeba.Druga opcja-lakier caponowy,wolniej schnie i nie zostawiał śladów po wyschnięciu w razie wypłynięcia.I to okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę,efekt mam nadzieję widoczny na zdjęciach .Na dolnej czołowej płycie dorobiłem nity,których nie było w opracowaniu,wypatrzone na planach,które wykorzystuję.Na tylnej płycie dodana jedna śruba,zaznaczona na zdjęciu strzałką.
Cdn.
-
Zawsze mnie imponowała cierpliwość mistrzów pancerki. Te nity to Szanowny Kolego jest arcymistrzostwo. Miałem się zapytać do poprzedniego posta co z nitami i proszę - oto są. Moje doświadczenia z pancerką to była mizerna próba złożenia Shermana z Małego Modelarza, rocznik nie pamiętam , jakiś 7x . Finalnie nawet się nie zbliżyłem do gąsienic, koła mnie zabiły i oddałem koledze do wykończenia. U Ciebie jest bardzo duża dbałość o szczegóły i to mi imponuje. Nity petarda . Kibicuje mocno Twojej realizacji . Ja też mam zamiar załapać się na Studzianki , ale w kategorii lotniczej. Wiadomo samoloty to wolność , a w ruskim czołgu to przej....ane.
-
Zawsze mnie imponowała cierpliwość mistrzów pancerki. Te nity to Szanowny Kolego jest arcymistrzostwo. Miałem się zapytać do poprzedniego posta co z nitami i proszę - oto są. Moje doświadczenia z pancerką to była mizerna próba złożenia Shermana z Małego Modelarza, rocznik nie pamiętam , jakiś 7x . Finalnie nawet się nie zbliżyłem do gąsienic, koła mnie zabiły i oddałem koledze do wykończenia. U Ciebie jest bardzo duża dbałość o szczegóły i to mi imponuje. Nity petarda . Kibicuje mocno Twojej realizacji . Ja też mam zamiar załapać się na Studzianki , ale w kategorii lotniczej. Wiadomo samoloty to wolność , a w ruskim czołgu to przej....ane.
-
Zacny ten "zadek"
mam pytanie, pewnie mało wyszukane, ale chodzi mi o technikę jak wklejony jest ten właz? jest wklejony na styk? Jest równiutko a jak rozumiem tam był wycięty otwór, czy stosowałeś jakieś podklejki? I kolejne to jakim klejem? Jak pewnie już z 20x pisałem, że się uczę
ale właśnie zastanawia mnie jak tak czysto wychodzą takie właśnie elementy. Ja stosuję póki co głównie butapren i do mniejszych części magicka. BCG jeszcze za wysokie progi, głównie przez odpowiednie jego dozowanie więc używam do formowania części.
-
Zacny ten "zadek"
mam pytanie, pewnie mało wyszukane, ale chodzi mi o technikę jak wklejony jest ten właz? jest wklejony na styk? Jest równiutko a jak rozumiem tam był wycięty otwór, czy stosowałeś jakieś podklejki? I kolejne to jakim klejem? Jak pewnie już z 20x pisałem, że się uczę
ale właśnie zastanawia mnie jak tak czysto wychodzą takie właśnie elementy. Ja stosuję póki co głównie butapren i do mniejszych części magicka. BCG jeszcze za wysokie progi, głównie przez odpowiednie jego dozowanie więc używam do formowania części.
-
Eeee,tam nie żadnej magii.Zobacz na mój poprzedni post,tam na zdjęciach widać wszystko.Ja już na etapie oklejania szkieletu właściwym poszyciem wycinam te otwory a szkielet pod spodem to jest baza do przyklejenia.Właściwa klapa jest o włos mniejsza,żeby powstała minimalna szparka no i retusz pod spodem.Wszelkie wyoblenia to jest poszycie tych osłon rur i same rury kształtowane i sklejane na BCG-no tu już trzeba trochę doświadczenia,sam się jeszcze uczę.
Pozdro.
-
Eeee,tam nie żadnej magii.Zobacz na mój poprzedni post,tam na zdjęciach widać wszystko.Ja już na etapie oklejania szkieletu właściwym poszyciem wycinam te otwory a szkielet pod spodem to jest baza do przyklejenia.Właściwa klapa jest o włos mniejsza,żeby powstała minimalna szparka no i retusz pod spodem.Wszelkie wyoblenia to jest poszycie tych osłon rur i same rury kształtowane i sklejane na BCG-no tu już trzeba trochę doświadczenia,sam się jeszcze uczę.
Pozdro.
-
Tylna klapa pierwsza klasa.
Pytanie w kwestii rur wydechowych . Czy przewidujesz w dalszej realizacji brudzenie modelu , czy to będzie czysty karton jak na defiladzie , albo prosto z fabryki traktorów. Pytam się bo mam zamówienie od partnerki na Stalińca i tam jest wszystko na jednolicie szaro i wychodzi mi, że model został specjalnie wydany do brudzenia. Dlatego szukam inspiracji na ładne pobrudzenie modelu.
-
Tylna klapa pierwsza klasa.
Pytanie w kwestii rur wydechowych . Czy przewidujesz w dalszej realizacji brudzenie modelu , czy to będzie czysty karton jak na defiladzie , albo prosto z fabryki traktorów. Pytam się bo mam zamówienie od partnerki na Stalińca i tam jest wszystko na jednolicie szaro i wychodzi mi, że model został specjalnie wydany do brudzenia. Dlatego szukam inspiracji na ładne pobrudzenie modelu.
-
Z dużą uwagą obserwuję postęp prac przy modelu, jestem na podobnym etapie w T-34 z dywizji Das Reich. Oba modele są bardzo podobne, praktycznie niektóre części są identyczne. Model wychodzi bardzo dobrze i jestem pewny, że będzie to świetny "kaczor". Przy budowie czołgów radzieckich z okresu II wś. a szczególnie T 34, T 34/85 trzeba pamiętać, że trudno o identyczne maszyny. Każda z fabryk wprowadzała swoje ulepszenia, dalej są wozy naprawiane po uszkodzeniach i z "radosną twórczością" czołówek naprawczych, oraz samych załóg. W modelu może to być pewnego rodzaju ulepszeniem, ale również może być utrudnieniem. Powodzenia w dalszej budowie, jestem pilnym obserwatorem.
Pozdrawiam Egon
-
Z dużą uwagą obserwuję postęp prac przy modelu, jestem na podobnym etapie w T-34 z dywizji Das Reich. Oba modele są bardzo podobne, praktycznie niektóre części są identyczne. Model wychodzi bardzo dobrze i jestem pewny, że będzie to świetny "kaczor". Przy budowie czołgów radzieckich z okresu II wś. a szczególnie T 34, T 34/85 trzeba pamiętać, że trudno o identyczne maszyny. Każda z fabryk wprowadzała swoje ulepszenia, dalej są wozy naprawiane po uszkodzeniach i z "radosną twórczością" czołówek naprawczych, oraz samych załóg. W modelu może to być pewnego rodzaju ulepszeniem, ale również może być utrudnieniem. Powodzenia w dalszej budowie, jestem pilnym obserwatorem.
Pozdrawiam Egon
-
Witam.
Tylna klapa pierwsza klasa.
Pytanie w kwestii rur wydechowych . Czy przewidujesz w dalszej realizacji brudzenie modelu , czy to będzie czysty karton jak na defiladzie , albo prosto z fabryki traktorów. Pytam się bo mam zamówienie od partnerki na Stalińca i tam jest wszystko na jednolicie szaro i wychodzi mi, że model został specjalnie wydany do brudzenia. Dlatego szukam inspiracji na ładne pobrudzenie modelu.
-
Witam.
Tylna klapa pierwsza klasa.
Pytanie w kwestii rur wydechowych . Czy przewidujesz w dalszej realizacji brudzenie modelu , czy to będzie czysty karton jak na defiladzie , albo prosto z fabryki traktorów. Pytam się bo mam zamówienie od partnerki na Stalińca i tam jest wszystko na jednolicie szaro i wychodzi mi, że model został specjalnie wydany do brudzenia. Dlatego szukam inspiracji na ładne pobrudzenie modelu.
Witam.
Wiem,wiem pewno większość pomyśli-prowadzi jedną relacje a pcha się z następną.Ja od dawna miałem zamiar zbudować ten model .Każdy miłośnik pancerki pragnie mieć w swojej kolekcji "teciaka",Tygrysa,Panterę i Shermana.Drugą rzeczą jestem zdziwiony,że nikt nie zdecydował się na budowę modelu tego czołgu,który zdecydowanie kojarzy się z walkami o Studzianki.Dość pitolenia,pora przejść do konkretów.Wybór konkretnego pojazdu i tutaj miałem niezłą zagwozdkę,bo opracowanie oferuje oznakowanie aż pięciu pojazdów,"RUDY oczywiście też jest.Moim wyborem został czołg o numerze ,,236"chor.J.Kuleszy .Obecność tego pojazdu mogę udokumentować załączonym zdjęciem z jednego z opracowań.Tak więc model wybrany,arkusze zakaponowane, zaczynam rozgryzać instrukcję.Na zdjęciach wycinanka,dedykowane dodatki czyli laserowo wycięty szkielet i koła,opracowania dotyczące projektu i wspomniane wcześniej zdjęcie mogące być inspiracją do wykonania niezłej dioramki.
Bibligrafia:
T-34 Mityczna Broń I i II część,Robert Michulec,Mirosław Zientarzewski
T-34/76 seria Tank Power (38),Wyd.Militaria,Janusz Ledwoch
Studzianki 1944 seria Tank Power(299),Wyd.Militaria,Jacek Domański
T-34/76 seria Topshots,Wyd.Kagero,Grzegorz Okoński
Pozdro