B.A.C. Lightning F1.A - GB z MM 1/1974
-
Nie żebym się znał i wymądrzał. Po prostu poszukałem w necie i !?, obstawiam:
MIG-25 P Foxbat Condor - ogon identyczny.
Ale drugie znalezisko to jednak :
Lightning T.Mk.4, XM 989/X, 56sq.RAF, GB, 1963
Jak ten internet oszukuje
Znalezione inne nazwy to: Eduard, Trumpeter, Sword, Squadron, Pin em Planes...
I weź udział w zagadce, Jacku dopasuj sobie odpowiedź
Jacku a co to za skala będzie, skoro statecznik u podstaw ma prawie 10cm. Pierwsze pomyślałem że Jacek zaciera trop i to jest skrzydło... w sumie ?
-
Nie żebym się znał i wymądrzał. Po prostu poszukałem w necie i !?, obstawiam:
MIG-25 P Foxbat Condor - ogon identyczny.
Ale drugie znalezisko to jednak :
Lightning T.Mk.4, XM 989/X, 56sq.RAF, GB, 1963
Jak ten internet oszukuje
Znalezione inne nazwy to: Eduard, Trumpeter, Sword, Squadron, Pin em Planes...
I weź udział w zagadce, Jacku dopasuj sobie odpowiedź
Jacku a co to za skala będzie, skoro statecznik u podstaw ma prawie 10cm. Pierwsze pomyślałem że Jacek zaciera trop i to jest skrzydło... w sumie ?
-
English Electric Lightning jak wspomniał już kolega powyżej. Doprecyzowując English Electric Lightning F Mk 1A, malowanie zespołu Firebirds. Maszyna o numerze seryjnym XM179. pilot - Flt. Lt. Michael Cooke. 6/6/1963 podczas ćwiczeń akrobacyjnych przed pokazem lotniczym w Paryżu, XM179 zetknął się ze skrzydłami XM181 i rozbił się w Great Bricett niedaleko Wattisham w Suffolk. Pilot katapultował się i przeżył, ale z powodu obrażeń został przykuty do wózka inwalidzkiego. Maszyna XM181 wylądowała bezpiecznie.
-
English Electric Lightning jak wspomniał już kolega powyżej. Doprecyzowując English Electric Lightning F Mk 1A, malowanie zespołu Firebirds. Maszyna o numerze seryjnym XM179. pilot - Flt. Lt. Michael Cooke. 6/6/1963 podczas ćwiczeń akrobacyjnych przed pokazem lotniczym w Paryżu, XM179 zetknął się ze skrzydłami XM181 i rozbił się w Great Bricett niedaleko Wattisham w Suffolk. Pilot katapultował się i przeżył, ale z powodu obrażeń został przykuty do wózka inwalidzkiego. Maszyna XM181 wylądowała bezpiecznie.
-
Trochę chorowałem ostatnio, wiec powrót do modelowania był oczywisty. Nic innego nie chciało mi się robić. Przednia część samolotu przypomina trochę MIGa-21 lub Su-22, ale na tym podobieństwo się kończy samolot miał dwa silniki odrzutowe. Co do wielkości płetwy statecznika pionowego, to faktycznie była ogromna i miał ponad 3 m długości u podstawy. Sam samolot miał długość 24,5 m.
Na zdjęciu widać małą, nieoznaczoną wręgę. Dorobiłem ją sam do podstawy stożka, bo w projekcie takiej nie było. Niewątpliwie poprawia ona przyczepność stożka.
-
Trochę chorowałem ostatnio, wiec powrót do modelowania był oczywisty. Nic innego nie chciało mi się robić. Przednia część samolotu przypomina trochę MIGa-21 lub Su-22, ale na tym podobieństwo się kończy samolot miał dwa silniki odrzutowe. Co do wielkości płetwy statecznika pionowego, to faktycznie była ogromna i miał ponad 3 m długości u podstawy. Sam samolot miał długość 24,5 m.
Na zdjęciu widać małą, nieoznaczoną wręgę. Dorobiłem ją sam do podstawy stożka, bo w projekcie takiej nie było. Niewątpliwie poprawia ona przyczepność stożka.
-
Tytuł zmieniony. Zapraszam na FB do profilu Roberta. Znajdziecie tam sporo przeprojektowanych modeli ze starych Małych Modelarzy. Wystarczy zaprosić się do niego, polubić profil i można pobierać za darmo. Profil nazywa się: STARE MODELE KARTONOWE - NOWE ŻYCIE LINK: https://www.facebook.com/groups/7389849907716287
Od razu rozwieję wątpliwości - stworzenie nowego dzieła, inspirowanego starym, poprzez odwzorowanie, zmianę techniki, nie jest naruszeniem praw autorskim. Tym bardziej, że Robert nie pobiera pieniędzy za swoje prace. Nie korzysta z praw majątkowych, chociaż mógłby. Robi to z pasji dla modelarstwa. Sam też klei i ma ogromną kolekcję modeli.
-
Tytuł zmieniony. Zapraszam na FB do profilu Roberta. Znajdziecie tam sporo przeprojektowanych modeli ze starych Małych Modelarzy. Wystarczy zaprosić się do niego, polubić profil i można pobierać za darmo. Profil nazywa się: STARE MODELE KARTONOWE - NOWE ŻYCIE LINK: https://www.facebook.com/groups/7389849907716287
Od razu rozwieję wątpliwości - stworzenie nowego dzieła, inspirowanego starym, poprzez odwzorowanie, zmianę techniki, nie jest naruszeniem praw autorskim. Tym bardziej, że Robert nie pobiera pieniędzy za swoje prace. Nie korzysta z praw majątkowych, chociaż mógłby. Robi to z pasji dla modelarstwa. Sam też klei i ma ogromną kolekcję modeli.
-
Widzę że nie idziesz na łatwiznę, wybrałeś model opracowany na 7 arkuszach i tylko Messerschmitt Bf - 110C ma ich 8. Mówię o prezentacjach Roberta oczywiście.
Jest w czym wybierać, nie do przepatrzenia. Q..a, muszę się jednak chyba przełamać i zalogować na FB.
Tylko po co ?
Skoro jeden kolega Robert K. ma na profilu informacji na miesiąc a sklejania na 10 lat. To świadomość że, FB ma miliony użytkowników, strach się bać
A ja lubię Kartonówki. Tu jest inaczej (?) - takie mam wrażenie.
A druga sprawa: Mimo uznania i podziwu dla pacy Roberta K. Zadaję sobie pytanie ściągnąć i wydrukować czy kupić ? To skomplikowane pytanie
, w głowie mam odpowiedź...
-
Widzę że nie idziesz na łatwiznę, wybrałeś model opracowany na 7 arkuszach i tylko Messerschmitt Bf - 110C ma ich 8. Mówię o prezentacjach Roberta oczywiście.
Jest w czym wybierać, nie do przepatrzenia. Q..a, muszę się jednak chyba przełamać i zalogować na FB.
Tylko po co ?
Skoro jeden kolega Robert K. ma na profilu informacji na miesiąc a sklejania na 10 lat. To świadomość że, FB ma miliony użytkowników, strach się bać
A ja lubię Kartonówki. Tu jest inaczej (?) - takie mam wrażenie.
A druga sprawa: Mimo uznania i podziwu dla pacy Roberta K. Zadaję sobie pytanie ściągnąć i wydrukować czy kupić ? To skomplikowane pytanie
, w głowie mam odpowiedź...
-
Montaż kadłuba w toku. Trzeba uważać, bo nie wszystkie wręgi idealnie pasują. Jakiś czas temu wymyśliłem sobie, że spasowane i sklejone segmenty kadłuba samolotu, można ścisnąć ... patyczkami od lodów oraz klipsami biurowymi. Przy większych modelach zamiast patyczków używam specjalnie wyciętych listewek z drewna dębowego.
-
Montaż kadłuba w toku. Trzeba uważać, bo nie wszystkie wręgi idealnie pasują. Jakiś czas temu wymyśliłem sobie, że spasowane i sklejone segmenty kadłuba samolotu, można ścisnąć ... patyczkami od lodów oraz klipsami biurowymi. Przy większych modelach zamiast patyczków używam specjalnie wyciętych listewek z drewna dębowego.
-
Sie posiedziało i sie coś dorobiło. Niektóre segmenty wymagały skrócenia po obwodzie o 1 mm. Ale to nie problem. Przy klejeniu na podwójną, sklejoną wręgę, bardzo łatwo wychwycić taki błąd i skorygować segment przed sklejeniem. Zrobiłem też dysze wydechowe, ale te pokażę później, jak zrobię cały tył. Są też koła, ale jeszcze w stanie surowym.
-
Sie posiedziało i sie coś dorobiło. Niektóre segmenty wymagały skrócenia po obwodzie o 1 mm. Ale to nie problem. Przy klejeniu na podwójną, sklejoną wręgę, bardzo łatwo wychwycić taki błąd i skorygować segment przed sklejeniem. Zrobiłem też dysze wydechowe, ale te pokażę później, jak zrobię cały tył. Są też koła, ale jeszcze w stanie surowym.
Coś wpadło w łapska ze starego MM. Przeprojektowany samolot. Czy ktoś zgadnie co to będzie?