Gota Lejon, 1:400 (JSC)
-
Witam przy kolejnym modelu, z którym spróbuje się zmierzyć
Trochę zmieniam tematykę i spróbuję sił z okrętem i w dużo mniejszej skali. Na start model tylko do linii wodnej, ale za to z wieloma drobnymi elementami
Gota Lejon to okręt wybudowany w Szwecji na podstawie projektu naszkicowanego we włoskiej stoczni (oddany do służby w 1947 roku), stąd właśnie jego charakterystyczny włoski look. Najbardziej znany jest ze swojej szybkości, gdy po paradzie okretów na cześć koronacji królowej Elżbiety drugiej nie dał dogonić się radzieckiemu krążownikowi Swierdłow. W 1971 sprzedany do Chile, gdzie pod nazwą Almirante Latorre służył do 1984 roku.
Pierszy dzień prac za mną - zrobiony szkielet. Tutaj należało wykonać osobno część dziobową i rufową a następnie skleić je razem. Całość może nie skomplikowana, ale czasochłonna.
-
Czejść.
Zasiadam na widowni. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie kleiłem, więc tym bardziej jestem ciekaw jak Ci pójdzie. Mirkuch napisz też jak tam z samym opracowaniem modelu, czy jest logiczne i sensowne? Bo przeglądałem sobie kiedyś to wydawnictwo i fajne rzeczy wydają.
Kibicuję na kanapie z popcornem i piwskiem.
-
Czejść.
Zasiadam na widowni. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie kleiłem, więc tym bardziej jestem ciekaw jak Ci pójdzie. Mirkuch napisz też jak tam z samym opracowaniem modelu, czy jest logiczne i sensowne? Bo przeglądałem sobie kiedyś to wydawnictwo i fajne rzeczy wydają.
Kibicuję na kanapie z popcornem i piwskiem.
-
Dzisiaj miałem już coś aktualizować z oklejonymi pokładami, ale moja kotka nie podziela chyba mojej pasji, bo to już drugi akt sabotażu
Chyba nie lubi jak coś przykuwa większą uwagę niż ona
Załączam zdjęcie poglądowo, co zostało z modelu, oprócz tej wygryzionej dziury właściwie był cały zwichrowany, stąd decyzja o zamówieniu nowej wycinanki. Na szczęście jutro już ma być do odbioru w paczkomacie, więc nie będzie dużego przestoju
Piotr D. właśnie zastanawiałem się nad tym wcześniej i jak teraz skleję kadłub od nowa to chyba to zrobię, bo nie wiem czy to jeszcze brak delikatności z mojej strony, ale po wklejeniu wręg miejscami karton się powyginał, nieznacznie, ale chyba mogłoby być widoczne po oklejeniu burtami. Nie ukrywam, że cieszę się, że obserwujecie z Jagtiger2 tą relację, bo nieśmiało powiem, że liczę na wasze wskazówki i porady, bo widziałem Wasze modele, gdzie sobie świetnie radzicie z taką małą skalą
FSO - właśnie mi też spodobało się to wydawnictwo i dostępne modele. Co do opracowania, to etap szkieletu jest logiczny, ja jeszcze pooglądałem filmiki na kanale yt wydawnictwa i sporo ciekawych rzeczy można podpatrzeć
Ja np. przymierzam się, żeby spróbować samemu zrobić lufy wg ich porad, zobaczymy jak wyjdzie
Trochę boję się skali, ale na ten moment warto spróbować. Na pewno dla mnie bardzo przydatna jest lupa i tutaj Pan Karton mi bardzo pomógł w wyborze i już widzę, że bardzo się przyda. Bez niej przynajmniej dla mnie, byłoby cieżko/nie do zrobienia.
-
Dzisiaj miałem już coś aktualizować z oklejonymi pokładami, ale moja kotka nie podziela chyba mojej pasji, bo to już drugi akt sabotażu
Chyba nie lubi jak coś przykuwa większą uwagę niż ona
Załączam zdjęcie poglądowo, co zostało z modelu, oprócz tej wygryzionej dziury właściwie był cały zwichrowany, stąd decyzja o zamówieniu nowej wycinanki. Na szczęście jutro już ma być do odbioru w paczkomacie, więc nie będzie dużego przestoju
Piotr D. właśnie zastanawiałem się nad tym wcześniej i jak teraz skleję kadłub od nowa to chyba to zrobię, bo nie wiem czy to jeszcze brak delikatności z mojej strony, ale po wklejeniu wręg miejscami karton się powyginał, nieznacznie, ale chyba mogłoby być widoczne po oklejeniu burtami. Nie ukrywam, że cieszę się, że obserwujecie z Jagtiger2 tą relację, bo nieśmiało powiem, że liczę na wasze wskazówki i porady, bo widziałem Wasze modele, gdzie sobie świetnie radzicie z taką małą skalą
FSO - właśnie mi też spodobało się to wydawnictwo i dostępne modele. Co do opracowania, to etap szkieletu jest logiczny, ja jeszcze pooglądałem filmiki na kanale yt wydawnictwa i sporo ciekawych rzeczy można podpatrzeć
Ja np. przymierzam się, żeby spróbować samemu zrobić lufy wg ich porad, zobaczymy jak wyjdzie
Trochę boję się skali, ale na ten moment warto spróbować. Na pewno dla mnie bardzo przydatna jest lupa i tutaj Pan Karton mi bardzo pomógł w wyborze i już widzę, że bardzo się przyda. Bez niej przynajmniej dla mnie, byłoby cieżko/nie do zrobienia.
-
Witam, też go robię w zaciszu domowym.
Oooo super!! :) Świetnie wygląda na tym etapie,będę mega zadowolony jak uda mi się skleić na takim poziomie
Dla mnie rufa z tymi szynami wydaje się chyba największym wyzwaniemna tym etapie. To tak jak wcześniej napisałem też bardzo chętnie będę słuchał porad i wskazówek, tym bardziej, że to ten sam model
-
Witam, też go robię w zaciszu domowym.
Oooo super!! :) Świetnie wygląda na tym etapie,będę mega zadowolony jak uda mi się skleić na takim poziomie
Dla mnie rufa z tymi szynami wydaje się chyba największym wyzwaniemna tym etapie. To tak jak wcześniej napisałem też bardzo chętnie będę słuchał porad i wskazówek, tym bardziej, że to ten sam model
-
Mirku z przerażeniem patrzę na dziób Gota. Piękna Robota, mam na myśli robotę kota, niezła z niego psota. ( taka mała rymowanka )
Podpytaj Kolegów lub poszperaj w necie, są informacje że te wzmocnienia burt należy zrobić w odpowiedni sposób. Podobno złe naklejenie kartonu / brystolu na szkielet może spowodować niedostatek długości burt i braki do 2mm. Kicia pewnie nie wszamała całej wycinanki więc, ja bym lekko uratował nadgryziony kadłub i pozyskał materiał doświadczalny. No i jak dojdzie nowa to "scan" na wszelki... obowiązkowo ?
Czy to oznacza że, niema tego złego co by...
-
Mirku z przerażeniem patrzę na dziób Gota. Piękna Robota, mam na myśli robotę kota, niezła z niego psota. ( taka mała rymowanka )
Podpytaj Kolegów lub poszperaj w necie, są informacje że te wzmocnienia burt należy zrobić w odpowiedni sposób. Podobno złe naklejenie kartonu / brystolu na szkielet może spowodować niedostatek długości burt i braki do 2mm. Kicia pewnie nie wszamała całej wycinanki więc, ja bym lekko uratował nadgryziony kadłub i pozyskał materiał doświadczalny. No i jak dojdzie nowa to "scan" na wszelki... obowiązkowo ?
Czy to oznacza że, niema tego złego co by...
-
Szkielet odbudowany
Teraz poprawiłem wcześniejszą pomyłkę przy klejeniu szkieletu. Tym razem oznaczenia, gdzie wkleić wręgi znajdują się już po wewnętrznej cześci modelu. Dodatkowo, nakleiłem pokład rufowy i wkleiłem zakończenia torów minowych. Powiększenie wyciąga niedoskonałości w moim wykonaniu tego ostatniego elementu. Zastanawiam się, czy próbować coś przy tym jeszcze poprawiać?
-
Szkielet odbudowany
Teraz poprawiłem wcześniejszą pomyłkę przy klejeniu szkieletu. Tym razem oznaczenia, gdzie wkleić wręgi znajdują się już po wewnętrznej cześci modelu. Dodatkowo, nakleiłem pokład rufowy i wkleiłem zakończenia torów minowych. Powiększenie wyciąga niedoskonałości w moim wykonaniu tego ostatniego elementu. Zastanawiam się, czy próbować coś przy tym jeszcze poprawiać?
-
Udało mi się dzisiaj skończyć pokład dziobowy. Nie wiem czy się nie powtórzę, ale póki co jestem pod ogromnym wrażeniem spasowania elementów. Przynajmniej na ten momet wszystko pasuje do siebie idealnie
Jestem ciekawy Waszej opinii jak wygląda to formowanie tych małych elementów, które zrobiłem do tej pory. Nie było tego dużo, ale jest to też spore wyzwanie
Kolejny etap, który mnie czeka to przyklejenie burt. I tutaj zastanawiam się czy próbować wycinać bulaje czy może na tej skali skupić się na solidności wykonania?
-
Udało mi się dzisiaj skończyć pokład dziobowy. Nie wiem czy się nie powtórzę, ale póki co jestem pod ogromnym wrażeniem spasowania elementów. Przynajmniej na ten momet wszystko pasuje do siebie idealnie
Jestem ciekawy Waszej opinii jak wygląda to formowanie tych małych elementów, które zrobiłem do tej pory. Nie było tego dużo, ale jest to też spore wyzwanie
Kolejny etap, który mnie czeka to przyklejenie burt. I tutaj zastanawiam się czy próbować wycinać bulaje czy może na tej skali skupić się na solidności wykonania?
-
Wyciąć dziurki w burtach to 20 minut. Ale zrobić z tego bulaje to dzień roboty, albo dwa
Użyłem może za dużego słowaale zastanawiałem się nad opcją wyciąć otworki, pomalować karton szkieletu na czarno i podkleić taką zwykłą taśmą klejącą. Widziałem na innym forum właśnie taki patent użyty w tej skali i wyglądało to bardzo fajnie. Przy akurat Gota Lejon byłoby sporo dłubaniny, bo tych okienek jest mnóstwo, ale to akurat nie są zawody na czas
a jak przeglądałem modele z tego wydawnictwa, to zdecydowana większość odpuszczała sobie jednak taką opcję - stąd moje pytanie ;)
-
Wyciąć dziurki w burtach to 20 minut. Ale zrobić z tego bulaje to dzień roboty, albo dwa
Użyłem może za dużego słowaale zastanawiałem się nad opcją wyciąć otworki, pomalować karton szkieletu na czarno i podkleić taką zwykłą taśmą klejącą. Widziałem na innym forum właśnie taki patent użyty w tej skali i wyglądało to bardzo fajnie. Przy akurat Gota Lejon byłoby sporo dłubaniny, bo tych okienek jest mnóstwo, ale to akurat nie są zawody na czas
a jak przeglądałem modele z tego wydawnictwa, to zdecydowana większość odpuszczała sobie jednak taką opcję - stąd moje pytanie ;)
-
Jak na pierwszy model okrętu i to w tej skali daj sobie spokój z tymi bulajami. Skleisz kilka modeli w 400, nabierzesz wprawy wtedy można o tym pomyśleć. Ja tych modeli trochę skleiłem a dopiero przy ostatnim który jeszcze sklejam zacząłem wycinać bulaje przy użyciu sztancy biopsyjnej.
a gdzie relacja ?
-
Jak na pierwszy model okrętu i to w tej skali daj sobie spokój z tymi bulajami. Skleisz kilka modeli w 400, nabierzesz wprawy wtedy można o tym pomyśleć. Ja tych modeli trochę skleiłem a dopiero przy ostatnim który jeszcze sklejam zacząłem wycinać bulaje przy użyciu sztancy biopsyjnej.
a gdzie relacja ?
Witam przy kolejnym modelu, z którym spróbuje się zmierzyć
Trochę zmieniam tematykę i spróbuję sił z okrętem i w dużo mniejszej skali. Na start model tylko do linii wodnej, ale za to z wieloma drobnymi elementami
Gota Lejon to okręt wybudowany w Szwecji na podstawie projektu naszkicowanego we włoskiej stoczni (oddany do służby w 1947 roku), stąd właśnie jego charakterystyczny włoski look. Najbardziej znany jest ze swojej szybkości, gdy po paradzie okretów na cześć koronacji królowej Elżbiety drugiej nie dał dogonić się radzieckiemu krążownikowi Swierdłow. W 1971 sprzedany do Chile, gdzie pod nazwą Almirante Latorre służył do 1984 roku.
Pierszy dzień prac za mną - zrobiony szkielet. Tutaj należało wykonać osobno część dziobową i rufową a następnie skleić je razem. Całość może nie skomplikowana, ale czasochłonna.